Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Hela1056]

Hej to znów ja.....połowa turnusu za mną i w końcu dostałam się do komputera bo część kuracjuszy pojechała na wycieczki..... tutaj modne są zagraniczne tzn, Praga.Wieden i Drezno.
U mnie wszystko gra.....tylko mama znudzona już chciałaby do domu bo tutaj musi chodzić,chodzic i chodzic.....nawet na jadalnię nie pozwalam jej zjeżdzc windą......jak widać nie lubi jak ktoś coś jej narzuca.....w przyszłym roku pewnie nie pojedzie....
Piekna pogoda za oknem to wybieram się na spacer....mama zostaje przed ekranem tv.
Pozdrawiam wszystkich.....w sobote już będe w domu...pa

[Pamira]

Dzień dobry
Na piękny dzień się zanosi. Jest słonecznie i ciepło, jak na tę porę roku.
Po wczorajszej długiej i bardzo ciepłej kąpieli spałam jak niemowlę do godz 9,40
Już dawno mi się nie zdarzyło tak długo spać, kiedy słońce w okna sypialni zagląda.
A co będę robić dziś? Na grzyby nie pojadę, bo koleżanka dała mi tyle suszonych,
że nie jestem w stanie ich spożytkować. Podzieliłam się z córką, która lubi chodzić na grzyby,
ale w tym sezonie nie mogła pójść. Dzieciaki drugiej córki tyle nazbierały, że nosiły do skupu.
Nawet pięcioletni Kornelek z zadowoleniem zbierał ze swoim tatą.
Syn z synową wczoraj też dwa koszyki przynieśli, w tym kilka pięknych sów.
Małgosiu a może psina nie chce się poruszać, bo jest za ciężka na swoje krótkie nóżki.
Jednak już kończę, żeby nie zanudzić Was na amen.
No i szkoda takiego pięknego dnia, żeby siedzieć w murach.
Pozdrawiam całe grono koleżeńskie , życzę pięknej pogody i miłej atmosfery.

z netu

[Irenna]

Kaimko,w Pruszkowie jeszcze nie byłam,może kiedyś
pojadę,jak córka będzie miała urlop...
Małgosiu,czy Luna ma apetyt?
Helenko,chyba u Twojej mamy górę biorą nawyki,
trudno jej zaakceptować zmiany...
Mirko,zazdroszczę Wam grzybów,aż mnie skręca...

[wiesia.]

Od wczoraj boli mnie głowa.
Dzisiaj pozwoliłam sobie leżeć do 10,00.
U nas też słonecznie, więc chce się żyć.

Alu,
awatarek zmieniłam, bo przy tamtym było mi zimno,
jak patrzyłam.
Dziękuję.
Mało mam zdjęć w kompie, więc wkleiłam z tego roku.

Irenko,
herbaty starczy do wieczora.

Małgosiu,
Czarusiowi też byle co szkodzi.
Zaraz ma rozwolnienie.
Mam nadzieję, że maż i Luna wyzdrowieją.

Kaimo,
to impreza się przedłużyła.

Mirko,
w tym roku wysyp grzybów.

Mam ciężką głowę do pisania.

Miłego dnia życzę i do potem.

[maluna]

Cześć Helenko, fajnie że się odzywasz
Mama odzwyczaiła się od chodzenie i teraz jej trudno
się przestawić, wiem coś na ten temat, bo sama
za mało chodzę na spacery
Od czasu do czasu pozwól jej wjechać windą, bo to jakaś
odmiana, no i wygoda po spacerze.
Mirka, u nas też pięknie, a obudziłam się o 8-ej, co też
bardzo rzadko mi się zdarza.
Luna nie ma krótkich nóg, do tego ma odpowiednią wagę,
chociaż chuda nie jest.
Ona wstaje i wychodzi na dwór, ale się zatacza, jakby nie
mogła utrzymać równowagi.
Nawet przy jedzeniu widać, że coś jest nie tak, bo nigdy nie
rozrzucała jedzenia, a teraz jakby do miski nie mogła trafić
Apetyt ma mniejszy, ale je, tylko trzeba jej trzymać miskę.
Nie chce chodzić, chociaż jeszcze kilka dni temu, biegała
po trawniku.
Teraz przemieszcza się legowiska na taras, a czasem wyjdzie
na trawkę, jak chce siusiu i zaraz znów się kładzie.
Wiesia, Lunie jedzenie nie szkodzi, ma odporny żołądek.
Byliśmy u sąsiadki na imieninowej kawie, nawet męża
wyciągnęłam po ćwiczeniach.
Teraz odpoczywa, a ja klikam.
Obiad będzie później, bo do kawy był tort

Miłego popołudnia

..............

[wiesia.]

Napisał Hela1056

.jak widać nie lubi jak ktoś coś jej narzuca.....w przyszłym roku pewnie nie pojedzie....

Helenko
mamę masz charakterną,
no cóż starsi ludzie maja swoje przyzwyczajania.

Małgosiu,
widać, ze Luna zaraziła się od pana.
Jest piękna.

U nas święci słońce, a ja byle jaka.

[Kaima]

Helenko, czy mama jest zadowolona z zabiegów?Jeśli będzie dobrze się czuła, to jest szansa, że da namówić się w przyszłości.

[wietrzyk]

witam..we Wrocławiu gorąco...super lato....
Byłam na cmentarzu liści nawiało a tydzień temu byłam. Taka piękna pogoda myślę żeby jutro wyskoczyć do Jeleniej Góry..tak na szlak..np. na Chojnik. Boli mnie jeszcze biodro ale może sie rozchodzi?

Ja wstałam o 6 rano jak zwykle...ale teraz jestem senna..O 17 wychodzę to chwilkę mam dla siebie

Kaimko to zaszalałaś..ale po zarwanej nocy trzeba odespać

Irenko ja znam tylko trzy Irenki i wszystkie majowe..

Małgosiu Luna przecudna...ale jest wiekowa i to normalne,ze podupada na zdrowiu Podobnie jak moja Zakopianka...też juz widac ,ze lata jej dokuczają..

Udanej wizyty imieninowej


dzisiaj moja kota śpi i śpi



Pamirko... grzybki dobra rzecz...ale w tym roku ogrom w lasach ja tez troszke mam i w słoiczku suszonych..
a dzisiaj zrobiła paprykę..dostałam dwie i zamarynowałam dzieciaki zjedza bo ja surowej nie moge a szkoda,zeby sie zmarnowała



Wiesiu . bardzo ładny...i na pewno Ci cieplej..

Helenko mama pomarudzi ale przy okazji pochodzi...a starszego człowieka trudno zmienić...

Miłego dnia zycze...

[Kaima]

Napisał wiesia.

Kaimo,
to impreza się przedłużyła.

A przedłużyła się, przedłużyła...
Pamiętacie taki dialog?
- Jadźka, pomóc ci?
- Nie
- No to ci pomogę!
To moje "skarby" przedostatnie o 20 lat starsze. Miałam ich 35, wczoraj stawiło się 21. To dużo. Jedna dziewczyna nie żyje, dwoje jest w USA, dwoje gdzieś się zawieruszyło i nikt nic nie wie o nich.

[wiesia.]

Kaimo
ładna i spora gromadka,
a gdzie pani profesor?

Alu,
przy tych bólach nie szkodzą Tobie wędrówki po górach?

Pospałam po obiedzie 1,5 godziny i głowa jakby odpuściła.

[ditta hop]

W tej chwili oglądam spotkanie z 0lgą Tokarczuk na TVN24 godz.16.55

[maluna]

Napisał ditta hop

W tej chwili oglądam spotkanie z 0lgą Tokarczuk na TVN24 godz.16.55

Szkoda, że nie mam TVN24, ale cóż...
Popołudnie spędziliśmy w ogródku, zrobiłam porządek
z różą pnącą, bardzo starą, której pędy rozwiał wiatr i
trzeba było przywiązać do ogrodzenia.
Mąż dzielnie pomagał, a kłuło to cholerstwo, jak diabli
Potem była herbatka na powietrzu, bo było bardzo ciepło.
Chyba będę dobrze spała.
Zrobiłam jeszcze sałatkę jarzynową na kolację i mam chwilkę
na klikanie.
Kaimko, świetne zdjęcia, szkoda, że nie ma Ciebie
wśród młodzieży

[Pamira]

Normalnie nie chciało się iść do mieszkania 21 plusów szkoda zostawić za drzwiami.
Kaimko przyjemne są takie spotkania, ale nie widzę Ciebie wśród biesiadników.
Pokaż się, nie chowaj się po kątach.

[Kaima]

Napisał Pamira

Kaimko przyjemne są takie spotkania, ale nie widzę Ciebie wśród biesiadników.
Pokaż się, nie chowaj się po kątach.

Jestem, jestem, ale z drugiej strony. To są zdjęcia, które ja pstrykałam. Innych na razie nie mam, ale mam obiecane.

[franka2]

Witam wszystkich.
Dzień był spokojny i ciepły więc można było się dotlenić.
Obiad był jeszcze jedzony na tarasie a po obiedzie była jazda na rowerze. Muszę się trochę ruszać bo dokucza mi kręgosłup ale takie jest życie że coś musi boleć. Mam też żylaki które postanowiłam usunąć i w czwartek mam wizytę u naczyniowca zobaczymy co on powie.
Pozdrawiam wszystkich i życzę spokojnej i przespanej nocy.

[Pamira]

Kaimko to się cieszę, że Cię ujrzę wśród młodych. Zauważyłam gościa w ciemnej marynarce
i jasnych spodniach, czy to belfer, czy przypadkowy ?
Loniu miło cię widzieć, ale proszę przypomnij skąd pochodzisz? bo że z wielkopolski to wiem,
a powiat? też Nowy Tomyśl tylko od wschodu? bo ja od zachodu.

[franka2]

Mirko ja mieszkam w Kopankach też powiat N.T.
Kiedys pisałaś że byłaś na wycieczce w pałacu w Porażynie to jest ok. 3 km. bardzo często jeżdzimy tam rowerem.

[wiesia.]

Loniu
zadbaj o siebie teraz,
bo później wszystko wychodzi ze zdwojona siłą.

Mirko,
szkoda, ze tutaj nie mam ogrodu,
jest balkon na którym nie lubię siedzieć.

Małgosiu,
oglądałam Tokarczuk parę dni temu.
Wywiad był z Kolendą-Zalewską.

[Pamira]

Dzień dobry
Trochę mglisty ranek, ale się powoli rozjaśnia. Będzie słonecznie... mam nadzieję.
Kawy dziś nie stawiam, bo jestem już zmęczona, bo grabiłam liście przed domem.
Cztery wory stoją i czekają na zmiłowanie. Dzwoniłam do komunalki,
żeby zabrali, ciekawe kiedy to nastąpi.
Wiesiu za szybko się wyniosłaś z działki. Ma być długa i ciepła jesień,
tylko te dwie mroźne noce spustoszyły ogród z dalii i podobnych ciepłolubnych roślin.
Loniu w Porażynie byłam kilka razy z wycieczką. Jak byłam pierwszy raz,
to się dowiedziałam, że w 1920 nieruchomość (wraz z parkiem i kilkoma okolicznymi majątkami)
zakupił generał Kazimierz Sosnkowski z przeznaczeniem na rezydencję.
A może byśmy się kiedyś spotkali w N Tomyślu na kawie? Na deptaku jest fajna kafejka.
Coraz ładniej za oknem, trzeba więc gdzieś się ruszyć, ale najpierw małe zakupy

Pozdrawiam Was . Do potem, pa, pa.

[ramzes101]

Witaj Mirko, co nie dałaś ani kawy, ani herbaty, ani...
Mieszkacie z Lonią 30 km od siebie, Nowy Tomyśl jest w połowie drogi... Masz więc sąsiadkę. Ja mam dwie Jadzie z sąsiedniego wątku - do jednej 5 min. drogi, do drugiej 20 min. Niestety, jakoś ne możemy na siebie trafić.