Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Lulka]

Usiadłam na większym kamieniu i strwożona mocno przypomniałam sobie
jak to Pan Krzeptowski mówił, że gdy się w górach pobłądzi to znaczy,
że człowieka Kusy prowadzi. (Kusy=diabeł).
Jedynym ratunkiem wtedy jest rozebrać się do naga i ubrać od nowa
wszystko na lewą stronę.

Miał pan Krzeptowski fantazję...górale lubią "wkręcać" ceprów
Dwa lata temu schodziłam w lecie z koleżanką z Kalatówek ścieżką Nad Reglami wzdłuż Doliny Białego do Zakopanego.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie warunki.
To był nietrafiony pomysł, bo bardzo bolało mnie kolano, szłam z ortezą i nie powinnam się dać namówić na ten spacer.
Do tego zaczęło padać i szlak zamienił się po chwili w rzekę błota.
Koleżanka nie uchroniła się przed pacnięciem odwłokiem w to błoto, choć bardzo uważałyśmy.
Ponieważ była niedziela, szło do góry dużo ludzi.
Miałyśmy buty górskie na nogach ale nie mogłam się nadziwić, jak to całe rodziny wędrują do góry z małymi dziećmi, a dzieci mają tylko niedzielne sandałki z białymi skarpetkami, a czasem zwykłe klapki, jak my ślizgałyśmy się w tej brei na każdym kroku.
W końcu nie wytrzymałam i matce z dwójką małych dziewczynek zaczęłam odradzać ten spacer pod górę.
A ona mi na to mówi, że byli na Gubałówce i tam jakiś juhas miejscowy powiedział, że mogą spokojnie iść do Doliny Białego, bo to jak niedzielny spacerek po kościele, a już zanosiło się na deszcz.
Ta rodzinka zawróciła jak zobaczyła jakie są warunki, na dole rozpętała się ogromna ulewa i burza z piorunami, zdążyłyśmy w ostatniej chwili dopaść pierwszej z brzegu knajpy.
I spotkałyśmy tę rodzinę z dziećmi na dole.
Pani mi bardzo dziękowała, że ją zawróciłam i powiedziała, że jak burza przejdzie, to ona osobiście
znajdzie tego górala na Gubałówce, który jej tak doradził

[gratka]

Miał pan Krzeptowski fantazję...górale lubią "wkręcać" ceprów

Lulka pomyślałam po latach, że takie hokus pokus z przekręcaniem bielizny i wszelkiego odzienia na drugą stronę jest uzasadnione psychologicznie. Na chwilę zajęłam myśli czym innym, poziom stresu się chyba zmniejszył i pomyślałam logicznie.
Burza jest w górach szczególnie straszna ze względu na echa, które odbijają się od skał i powodują buczenie, dudnienie - no sama nie wiem jak nazwać te efekty specjalne.

Byłam na pogrzebie sąsiada. Miał 49 lat, mógłby jeszcze żyć i żyć.

[Iza_bella]

Napisał gratka

Byłam na pogrzebie sąsiada.

A ja przed południem leniłam się, a po południu spotkałam się z córką i wnukami....był też kuzyn i czas minął nawet nie wiem kiedy.
Jutro mam spotkanie z radiologiem...mam zrobić USG tarczycy...oczywiście prywatnie, bo na NFZ trzeba czekać prawie 2 miesiące.
A teraz miłego wieczoru życzę i spokojnej nocy.
Do miłego....

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Fajne macie wspomnienia.
Gdyby nie było czasem tak groźnie, to można by się serdecznie uśmiać.
Muszę się też zebrać i jakieś opisać, ale jakoś ostatnio nie mam w ogóle weny do pisania, ani do gadania.
A już o tej porze to mój umysł prawie śpi.
Dziś się przeobijałam i pewnie przez to jestem taka klapnięta.
Bardzo mnie już to wszystko męczy, gdzieś bym poleciała, ale muszę siedzieć z wnuczką.
Czekam na sobotę i niedzielę, wtedy złapię oddech.

Byłam na pogrzebie sąsiada. Miał 49 lat, mógłby jeszcze żyć i żyć.

Gratko, to bardzo młody człowiek.
Izo, teraz jak chce człowiek zadbać o swoje zdrowie, to tylko prywatnie.
Niektóre przychodnie w ogóle nie przyjmują pacjentów, tylko telekonferencja, leki na kod.
Dobra, już nie marudzę.
Miłego wieczoru i dobrej nocki Wam życzę.

[kobra5]

[IMG]
Pozdrawiam Was zza kierownicy ...widoki nie takie ładne jak Wasze foty ..ale wreeeszcie się naumiałam zmniejszać ..echhhh i chciałam się pochwalić (mała rzecz a cieszy ) Miłego wieczoru [/IMG]

[bogda]

Cześć Kobra.
Ale masz profesjonalną maseczkę.
I ust korale zrobione.
Super wyglądasz.
Brawo za naumienie się zmniejszania.

[kama5]

dziś telegraficznie - jestem podłamana po wizycie u okulisty.Za tydzień mam iniekcję , bedzie w sumie 3..
Biorę sobie urlop od komp. , a Wy snujcie sobie wspomnienia z wycieczek górskich.Wreszcie jest o czym pogadać.

Kobra - " Twoja twarz brzmi znajomo ".. czyli Twój humor i wizerunek ładnie się synchronizują .Zaraz zlecą się tu chłopy by podziwiać.

Jeżeli ktoś upiecze placek z mojego przepisu proszę o komentarz obojętnie jakiej treści. .

Pozdrawiam , życzę dobrej nocki i kolejnych pięknych dnize słońcem i temp.majową.

[Iza_bella]

Dzień dobry w czwartkowy poranek.
Jestem już wstana, popijam kawę i zastanawiam się co począć z tym rozpoczętym dniem. Czeka mnie to wyjście z domu do medyka, a to cała wyprawa, bo daleko, ale wreszcie wyjdę gdzieś dalej niż do spożywczaka. Ciekawa jestem jak zniosą to moje nogi.
Kama...nie zostawiaj nas na dłużej. Oczywiście masz prawo rezygnować, ale pisałaś, że nie masz żadnych ograniczeń ze wzrokiem, więc skąd taka decyzja. Przepis na placek odpisałam, ale narazie nie mam zamiaru piec...leniwa się zrobiłam... W dodatku ograniczam słodkie ze względu na tuszę.
Kobra...miło Cię zobaczyć...fajnie wyglądasz. A kolejna zdobyta przez Ciebie umiejętność - cieszy. Mam nadzieję, że teraz będziesz nam wstawiać swoje fotki.
Bogda... też jestem jakaś klapnięta i niemrawa. W dodatku bolą mnie wszystkie - nawet najmniejsze kosteczki. Ja tłumaczę to sobie zmianami pogody i ciśnienia. I liczę, że jak pogoda się ustabilizuje - będzie lepiej.
Gratko...Lulko...
A teraz pozdrawiam....Dobrego dnia - mimo wszystko - życzę.

[kobra5]

Witajcie ...Kama no to złe wieści ..ale nie martw się te zastrzyki w oko brał mój wujek tak z rok temu i jezdzi samochodem ,robi zdjęcia no ..ogólnie aktywny jest a w necie aż za bardzo
Bogda przeca gadałam że teraz z głupoty albo na przekór wszelkiemu zarazie usta walę na czerwień..jak jadę to z daleka widać
Lulka no to teraz zarzucę Was fotami .. aż Gratka powiedzą STOP !!![IMG][/IMG]Mój storczyk

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo i Kobro.

dziś telegraficznie - jestem podłamana po wizycie u okulisty.Za tydzień mam iniekcję , bedzie w sumie 3..
Biorę sobie urlop od komp. , a Wy snujcie sobie wspomnienia z wycieczek górskich.Wreszcie jest o czym pogadać.

Kamo, wierzę , że się podłamałaś, ale widzisz co gadają, po takim zabiegu będzie już tylko dobrze.
Jak nie będziesz mogła dużo gadać, to chociaż nam pomachaj.
Kobro, zdjęć nigdy nie jest za dużo, a teraz jak się naumiałaś, to będzie Cię kusiło podzielić się z nami.
Podobnie jak Iza, na razie nic nie będę piekła, ale może na Dzień Matki by się coś przydało.
A to już tuż, tuż.
Dziś obudził mnie okropny ból głowy, może źle spałam, sama nie wiem, w każdym razie nie mogę wykonywać gwałtownych ruchów.
Procha łyknęłam, powinno ustąpić.
Może to i ta pogoda ma na nas taki wpływ, skoki temperatur są duże, to pewnie i ciśnienie atmosferyczne skacze.
Zbieram się do obowiązków.
Dobrego dnia Wam życzę.

Kamo, przeanalizowałam dokładnie przepis na ciasto i mam pytanie.
25 dkg cukru pudru, to nie jest za dużo, nie będzie zbyt słodkie?

[Lulka]

Dzień dobry
Miałam już siedzieć cicho, ale zobaczyłam Kobrę i muszę odpowiedzieć Kamie.
Kobra, fajnie wyglądasz, tak sobie Ciebie wyobrażałam
Ust korale Ci pasują. Fajnie, że doskonalisz nową umiejętność.
Izo, życzę powodzenia u medyka.

Kamo, odpowiadam na przepis;
Piekłam takie ciasto jakieś dzieści lat temu, nazywało się czarno - białe.
Robiłam trzy kule, dobrze schłodzone w lodówce, potem jedną kulę wykładałam do formy a dwie ścierałam
w szachownicę na wierzchu.
Taka zabawa dla młodej mężatki. Nie dawałam orzechów, tylko dżem.
Było dobre, tylko za słodkie, teraz nie piekę już takich ciast
ze względu na cukier a raczej jego nadmiar.

Zaczynam nową zabawę z Nikkonem, tylko dopiero uczę się robić nim zdjęcia, trochę to potrwa.
Na razie pierwsze nieudolne próby, było już za ciemno, to włączała się lampa błyskowa.
Nie ma jeszcze czego podziwiać ale pierwsze koty za płoty





Bogda, uchyliłam się

[gratka]

Napisał Iza_bella

też jestem jakaś klapnięta i niemrawa. W dodatku bolą mnie wszystkie - nawet najmniejsze kosteczki. Ja tłumaczę to sobie zmianami pogody i ciśnienia. I liczę, że jak pogoda się ustabilizuje - będzie lepiej.

Pooglądaj się Izuniu dokładnie czy nie złapałaś korona, on się właśnie tak zaczyna.
Może bezobjawowy przebieg Ci zafundował?

Dziś mam zamiar robić jakieś drobne roboty na zewnątrz, więc czekam aż się ociepli.

Kobra - jak fajnie, ze się naumiałaś majsterkowania przy zdjęciach.
Jeżeli przy pomniejszaniu masz wybór wielkości formatu to moim zdaniem
jednym z najlepszych jest 600x800 pikseli. Mówię, że najlepszy dla fotek
na forum np pejzaży, kwiatków. A storczyk jest kolos, prawie jak sztuczny

Napisał kama5

Biorę sobie urlop od komp. , a Wy snujcie sobie wspomnienia z wycieczek górskich.

Kama jeżeli pisanie sprawia Ci trudność, to jest zrozumiałe, że nie
możesz pisać. Nie zamykaj się w skorupie, bo się całkiem załamiesz.
Dobrze bogda gada

Jak nie będziesz mogła dużo gadać, to chociaż nam pomachaj.

Podpisuję się oboma ręcami.

[kobra5]

Witajcie ..
A to z ubiegłego roku klęska urodzaju brzoskwiń..przypłacona połamanymi gałęziami (mimo podpórek)
[IMG][/IMG]
C.D moich storczyków ..im mniej im uwagi poświęcam tym lepiej kwitną ??..no cóż w dzungli na dziko nikt tam się nimi nie zajmuje
[IMG][/IMG]

[gratka]

Witaj Lulka!
O kurczę, mogłam Nikkonem w łeb dostać
Lulka piękne fotografie. Na pierwszym ładnie nieostra głębia, a bez cudny!
Na drugim też drugi plan jako mniej ważny lekko zamazany.
Jednak co dobry aparat, to i dobre zdjęcia!

Kobra Twoje storczyki mają się do dżungli tak jak ja do królowej angielskiej

[Lulka]

Kobra, cudne storczyki, muszę sobie coś nowego kupić, moje się wykruszyły.
Tak samo miałam ze śliwką i jabłonią w zeszłym roku, łamały się na pół.

Napisał gratka

Witaj Lulka!
O kurczę, mogłam Nikkonem w łeb dostać
Lulka piękne fotografie. Na pierwszym ładnie nieostra głębia, a bez cudny!
Na drugim też drugi plan jako mniej ważny lekko zamazany.
Jednak co dobry aparat, to i dobre zdjęcia!

Żadne tam piękne, nie było światła, ale będę się doskonalić
muszę iść na lekcje do córki.
Gratko, to specjalnie dla Ciebie - nocne życie azalii
Taka zabawa aparatem

[Iza_bella]

Hejka....

Napisał gratka

Pooglądaj się Izuniu dokładnie czy nie złapałaś korona, on się właśnie tak zaczyna.

Nie strasz Gratko...bo ja i tak cała w strachu...na USG wyszły mi guzki na tarczycy...wskazana biopsja i dalsze specjalistyczne leczenie. Jutro z samego rana lecę do laboratorium upuścić krwi i w sobotę będę miała telewizytę z endokrynologiem.
A kosteczki bolały już wcześniej i bolą i teraz na zmianę pogody...a takie skoki temperatury (od 2 stopni rano do 28 w południe) też niczego dobrego nie wróżą. Co ma być, to będzie...jestem pogodzona z losem.
Przez to siedzenie w domu kondycja u mnie wysiadła ledwo wróciłam z miasta...dobrze, że jutro nie będę szła daleko.
Kobra...piękne storczyki i urodzaj na brzoskwinie.
Lulka...cudna azalia... a nowy sprzęt robi super zdjęcia.
Do miłego...wieczorem jeszcze wpadnę.

[Doc]

Na temat "autoportretu" Kobry się nie wypowiem, co by mnie nie posądzono o pedofilię.

Gdyby przyszła z Mamą, to bym pogadulił jak równy z równym i pogratulował Córki.

Dobrego popołudnia, Wszyściutkim...

[bogda]

Cześć wieczorkiem.
Docu, robisz świetne sytuacyjne fotki.
Kasztan jeszcze w rozkwicie, a pod nim już różowy dywan.

.na USG wyszły mi guzki na tarczycy...wskazana biopsja i dalsze specjalistyczne leczenie. Jutro z samego rana lecę do laboratorium upuścić krwi i w sobotę będę miała telewizytę z endokrynologiem.

Izo, nie bojaj się, nie będzie źle.
Mnie też kilka lat temu wyszły guzki tarczycowe, miałam biopsję, stwierdzono niekoloidowe (albo koloidowe) guzki i coś tam jeszcze.
Dali skierowanie na operację, ale jakoś mi się odechciało iść i tak sobie z nimi żyję spokojnie.
Leków żadnych na to nie biorę.
Co nie znaczy, że u Ciebie będzie tak samo.
I tarczyca może też mieć wpływ na samopoczucie.
Kciuki za Ciebie trzymam.

Gratko, to specjalnie dla Ciebie - nocne życie azalii

Fotka piękna, świetne ujęcie.
Azalia na pierwszym planie rozświetlona, a dalej tajemnicza ciemność.
Kobra,m storczyki masz dorodne.
U mnie jakoś im nie pasuje, co prawda jeden jeszcze żyje, ale słabo kwitnie.
Już go miałam wywalić, ale jeszcze mi dam jedną szansę.
Miłego wieczoru.

[Iza_bella]

Bogda...dzięki za dobre słowa...oby się spełniły.
Mam podły nastrój z tego powodu i nie chce mi się gadać.
Powiem tylko miłego wieczoru....

[gratka]

Kwitną kasztany, znaczy czas matur, a mój wnuk maturzysta bąki w domu zbija

Doc wypatrzył jak pięknie ukwiecony jest trawnik pod kasztanowcem, cały różowy w zielony
rzucik lub odwrotnie

Moja wiśnia japońska też sypnęła kwieciem, a kwitła w tym roku kiepsko,
co drugą noc była mrożona


Izunia - niech Ci się dobrze dogaduje w sobotę z endokrynologiem.
Lulko dziękuję Ci baaardzo za azalię. Taką miałam i czule ją wspominam.


Miłego Wam wieczoru!