Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Miałam dziś "przyjemność",
wracać autobusem z grupką Polaków,
jacyś doktoranci czy "podyplomowi" na stypendium.
Obrzydliwie głośne i chamskie zachowanie,
uwagi jacy ci Angole sa głupi,
jakie tu to wszystko beznadziejne.
Pomyślałam,
że może i parę rzeczy jest tu ciut irytujących
ale to w końcu do tych Angoli należało pół świata,
są potągą gospodarczą,
to tutaj przyjeżdżają ludzie z całego świata pracować i uczyć się
a nie odwrotnie.
A ci normalnie panowie świata
a już na pewno tego autobusu!

Między innymi rechot,
że jednemu z nich uwierzyli na słowo,
że dochody ma małe
i coś mu dołożyli do stypendium.
Na rondzie znów komentarze,
że głupole Angole nie jak wszyscy,
tylko "po lewo" jeżdżą.
Tu już nie wytrzymałam
i wyjaśniłam matołom z dyplomami,
że ruch lewostronny był już w starożytności.
A np. w Polsce
wprowadzono ruch prawostronny dopiero w 1918 roku.
I kto głupio jeździ?
Dobrze,
że miałam tylko "jeden przystanek" na rozmowę,
bo wściekłam się na tę butę
naszych rodzimych arogantów i ignorantów.
Trochę ich to zdeprymowało,
bo byli pewni,
że nikt ich nie rozumie.
Jeden nawet wydukał "przepraszam".

[bogda]

Miałam dziś "przyjemność",
wracać autobusem z grupką Polaków,
jacyś doktoranci czy "podyplomowi" na stypendium.
Obrzydliwie głośne i chamskie zachowanie,
uwagi jacy ci Angole sa głupi,
jakie tu to wszystko beznadziejne.

A to im się trafiło akurat wpaść na Ciebie.
Mieli pecha.
Ale tak sobie myślę, że dużo obcokrajowców, czy to w Anglii, czy u nas, czy w innym państwie zachowuje się podobnie.

[amiii]

Napisał bogda

Ale tak sobie myślę, że dużo obcokrajowców, czy to w Anglii, czy u nas, czy w innym państwie zachowuje się podobnie.

Ale skąd w naszym narodzie,
tyle buty, zarozumialstwa
i przekonania , że jesteśmy tacy wspaniali,
że u nas wszystko najlepsze?
Raczej nie należymy do narodów odnoszących "spektakularne" sukcesy na przestrzeni dziejów.
Nie licząc bitwy pod Grunwaldem
i 1:1 na Wembley w 74 roku.
Trochę pokory
i poszanowania "inności innych" by się przydało.
Szczególnie jak się jest gościem w innym kraju
a w dodatku ten gospodarz albo daje pieniądze
albo umożliwia zarobek.

[bogda]

Ale skąd w naszym narodzie,
tyle buty, zarozumialstwa
i przekonania , że jesteśmy tacy wspaniali,
że u nas wszystko najlepsze?

Pewnie mało widzieli i to stąd.
Nie wszyscy tacy są.
Pewnie popisywali się jeden przed drugim.

[amiii]

I do mnie upał wrócił.
Może nie 30 jest
ale jest niemożliwie,
bo wieje bardzo ciepły wiatr.
Obiecywali w prognozie
że może ciut deszczu w środę,
teraz odwołali.
Niech już nadejdzie ta jesień.

Motylek się moczy,
jak czyta, to macham.

[mimoza]

Napisał Alsko

Hmm... Ja mam problem, bo nie mam się z czego rozebrać.
Temperatura w pokoju spadła od wczoraj o jeden stopień. Jest 29.
Co to będzie? Co to będzie?
Jedno jest pewne, że po mnie dziś zostanie tylko tłusta plama


To na razie! Idę się rozpuszczać.

Mam nadzieję Wróbelko, że się nie rozpuścilaś
i jutro znowu przyfruniesz w całości... Dobrej nocy,...
jakoś daję radę, bo śpię tylko pod prześcieradlem. - Cz

[hannabarbara]

Białe myszy są jak najprawdziwsze! Moje dziecki miały aż dwie takie. Jedna nazywała się Stanisławem, druga Stuartem.
I przechytrzyły Sylwestra ichniego kocurka. Myszy żyły w dużej klatce, Sylwek miał do dyspozycji resztę chaty. I raz, gdy ludzi nie było w domu zwalił klatkę na podłogę. Drzwiczki się otworzyły i myszy prysnęły. Gdzieś się pochowały. I przetrwały!
A teraz Wnuk ma dylemat, na co wydać zarobione pieniądze. Jedna opcja to używany samochód, druga to kupno papugi. Ceny się równoważą. Nie dawno przypomniałam mu akcję z myszami, bo uważam, że gdy w domu łowy kocur, to nie będzie w stanie zaakceptować konkurencji.

[amiii]

Napisał hannabarbara

bo uważam, że gdy w domu łowy kocur, to nie będzie w stanie zaakceptować konkurencji.

Taka "konkurencja" z mocnym dziobem
i chyba nie taka mała (bo równowartość samochodu),
to sobie poradzi z kotkiem.
A całkiem możliwe,
że się zaprzyjaźnią.

[akusia]

Pisknę tylko tyle że dziś zostałam
okradziona w sklepie spożywczym.
Pierwszy raz mi to się przytrafiło.
Nie mam siły a i rozum mi się zlasował
Jestem lżejsza o 300,00zł,całe szczęście że
kart nie zabrano.Wygląda na to że cyganki
mnie obrobiły.Jutro napiszę więcej.

[bogda]

Pisknę tylko tyle że dziś zostałam
okradziona w sklepie spożywczym.

No to miałaś pecha Akusiu.
A złodziej radochę....
Trzeba bardzo pilnować torebek, złodziejom upał nie przeszkadza.
Ciekawe jak do tego doszło, opisz to jutro.

A teraz Wnuk ma dylemat, na co wydać zarobione pieniądze. Jedna opcja to używany samochód, druga to kupno papugi.

Haniu, to faktycznie ma dylemat.
Taka papuga to chyba sobie i z kotem poradzi.
Ale i tak jestem ciekawa, którą opcję wybrał.
Czesiu, tak dawno nie było Cię widać.
Też śpię (chyba jak wszyscy) mocno roznegliżowana, trzeba sobie jakoś radzić.

[amiii]

Akusiu,
że też zawsze w sklepie coś Ci się musi
nieprzyjemnego wydarzyć.
To już druga " sklepowa przygoda".
Powinnaś teraz przez jakiś czas
zakupy przez internet robić.

Zulka, hej, hej.

[bogda]

Zulka, hej, hej.

Ja też wołam.
Zula pewnie zmęczona remontem i ostatnimi przeżyciami.

[amiii]

Napisał bogda

Zula pewnie zmęczona remontem i ostatnimi przeżyciami.

Wiadomo, dużo tego.
I upałem też.
Chociaż u niej tak pięknie
i zawsze jakiś zakątek z cieniem znajdzie.

[hannabarbara]

Łoj! Byłam okradziona już tyle razy, że nie zliczę. Dziś nie mam nigdy więcej niż 50 złotych w portfelu. Kartę mam w osobnej przegródce i strzegę jak oka w głowie. Nigdzie nie mam zapisanego pinu i czasem się zastanawiam co będzie gdy mnie demencja dopadnie. Powinnam dzieckom przekazać. I chyba tak zrobię.

[bogda]

Ja też nie noszę w portfelu dużej ilości kasy, wolę płacić kartą, albo mam upchnięte gdzieś tam w torebce.

Wiecie co, nawet zaczyna mi się ten upał podobać...
Czesia zajrzała, Wróbel przyfrunął, Siri się pokazała, Hania też wsiadła i Akusia wpadła, chociaż zmartwiona i nawet Pluto nas odwiedził.

To ja teraz idę się schłodzić i rozprostować.

Dobrej i chłodniejszej nocki Wam życzę.

[hannabarbara]

Zanim pójdziesz spać Bogusiu, to Ci powiem, ze ta Twoja stronka z chmurami jest bardzo fajna. Często zaglądam. Tylko nie rozumiem, dlaczego w około pełno chmur, a u mnie zero, nul!

[amiii]

Napisał bogda

Wiecie co, nawet zaczyna mi się ten upał podobać...

Masz rację,
parę plusów ma.
Ale kiedy Siri była?
"Cafłam" się
i nie widzę.
A Bachor wsiąkł na dobre w coś.

Haniu, co tam upał.
Minie jak i wszystko.
Dobranoc

[bogda]

Ale kiedy Siri była?
"Cafłam" się
i nie widzę.

Była o 10,28.
Bachor pewnie urlopuje po remoncie.
Haniu, też bardzo lubię tę stronkę, bo widzę w jakim kierunku chmury wędrują.
Poczekaj, do Ciebie chmurki też dojdą.
No to dobranoc, pa...

[amiii]

Napisał bogda

Bachor pewnie urlopuje po remoncie.

Przecież nie on remontował,
tylko jego remontowali.
Tzn. u niego.

Jeszcze raz dobranoc.

[hannabarbara]

Niech te skubane dojadą!!! Bo kiedy w nocy padało. to dzionek łatwiej było przetrzymać. Moje Holendry już miały 37. A wkoło wszelkie wentylatory i klimy wcięło. Najstarsi mieszkańcy nie pamiętają takiej anomalii. Zaglądam do nich. Mają ciut lepiej niż my północno wschodni.