Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Jarosław II]

Hej, znowu w domu i na Seniorku.

[Lulka]

Napisał bogda

Lulka, Gratko, dzięki za fotki dywanów kwiatowych.
Jak wgram fotki, to też trochę Wam pokażę.
Było super, ludzie fajni, nie było czasu na nudę, wieczorem padałam jak kawka.
Dobrej nocki i miłych snów, Tarnince zdrowia życzę i ściskam Was mocno

Hej Bogda
Fajnie, że już jesteś, mam nadzieję, że naładowałaś baterie
i podreperowałaś zdrowie

Jarosław II
Hej, znowu w domu i na Seniorku.

[Iza_bella]

Dzień dobry.... Witaj Jarku....
Zakupy na weekend już zrobiłam...w sklepach zaczyna się już ruch.
Za oknem mgła opada i jest nieprzyjemnie mokro. W dodatku liście z drzew opadają i robi się ślisko....trzeba uważać.
Cieszę się, że Bogda jest już z nami...że szczęśliwie wróciła i jest zadowolona z pobytu... Czekamy na szczegóły.
Gratko...współczuję...taki pobyt w hospicjum to duże przeżycie.
Wszystkich pozdrawiam....Dobrego dnia....

[Iza_bella]

Hej Lulka....
Stuknęłam się z Tobą...Nie jest jednak źle..fajnie, że jesteś...

[tar-ninka]

Dzień dobry
Bogusia fajnie że już jesteś
Izuniu u mnie prawdziwa złota jesień złociście i słonecznie
Lulko ,Gratko, Jarku
Coś Kama się nie pokazuje.

[Lulka]

Napisał Iza_bella

Hej Lulka....
Stuknęłam się z Tobą...Nie jest jednak źle..fajnie, że jesteś...

Hej, Izo
Rano bez kasku się nie ruszam
Cześć Tarninko Kama chyba wyjechana do Wrocka, pisała.

w ogrodzie rudo i bordowo

[gratka]

w ogrodzie rudo i bordowo

Mój ogród poszarzał i troche porudział
Jedynie rozchodniki kwitną w sobie znanym kolorze niby różu.
A na zboczu rudzieje sumak octowiec, orzechy zrzucają brudne liście,
klony rozrzutnie rzucają liście na kolorowo, a brzozy są na razie niewidoczne.

Takiej Wam życzę jesieni

[gratka]

Bogdzie się kłaniam nisko w powitaniu i zapraszam na

[Iza_bella]

Dobry wieczór....
Po mokrym i zimnym przedpołudniu dzień zrobił się słoneczny i ciepły. Po wczesnym obiedzie wyszłyśmy w ogród i do lasu i popracowałyśmy fizycznie. Będzie dobra, przespana noc jak sobie człowiek ciężko popracuje.
Tarninko...już Ci Lulka odpowiedziała...Kama jest we Wrocławiu u córki. I pewnie tam już zostanie, bo pisała, że wystawiła mieszkanie na sprzedaż....szykują się więc u Niej duże zmiany.
Miłego wieczoru wszystkim....

[tar-ninka]

.. . . . . .

Pyszne winogrona prosto z Gratkowa
ależ ich tam było dużo
z ogrodu przez siatkę na ulice Gratkowa się wybrały
Zostało mi po nich wspomnienie smaku i fotki
Dobrej nocy

[bogda]

Dobry wieczór.
Bardzo się cieszę, że znowu jestem z Wami i mogę spokojnie stukać w klawisze.

Bogdzie się kłaniam nisko w powitaniu i zapraszam na

Gratko, dziękuję trochę daleko do tego winogrona, a wygląda pysznie i pewnie takie jest, co Tarninka potwierdza.

.Kama jest we Wrocławiu u córki. I pewnie tam już zostanie, bo pisała, że wystawiła mieszkanie na sprzedaż....szykują się więc u Niej duże zmiany.

Dzięki Izo za dojaśnienie, jakoś umknęła mi ta informacja.
Mam nadzieję, że z Wrocławia będzie się do nas odzywać.
U mnie był piękny dzień, nawet pranie wywiesiłam na dwór, co prawda do końca nie wyschło, ale podsuszyło i ładnie pachnie.
Gratko, mój ogród też poszarzał, jeszcze hortensje go trochę barwią, aksamitki i ostre słoneczniki.
Może jutro zrobię fotki, wgram wszystko hurtem i będę Wam pokazywać.

Fajnie, że już jesteś, mam nadzieję, że naładowałaś baterie
i podreperowałaś zdrowie

Lulka, na pewno coś pomoże, podobno ma działać za 2 - 3 tygodnie.
Za to dziś chyba się baterie trochę rozładowały, albo za bardzo były naładowane, rzuciłam się na robotę jak głupia.
Wiadomo, do sklepu trzeba było lecieć, wszędzie pustki, później z wnusią, grabienie liści, ogarnąć chałupkę...i tak pracowicie dzień spędziłam, nawet nie miałam kiedy usiąść do kompa.

Cieszę się, że Bogda jest już z nami...że szczęśliwie wróciła i jest zadowolona z pobytu... Czekamy na szczegóły.

Hmmm...ze szczegółami trochę trudno...w każdym razie wszystkie terapie zaliczyłam, łącznie z wycieczkami, ogniskiem, świętem ziemniaka, koncertami, spacerami i terapią taneczną takoż samo
Ludzie jak wszędzie, przeważnie fajni, zawsze trafiam na takich ludzi, jakieś magnesy nas przyciągają marudy też były, ale ich raczej grzecznie omijałam, żeby nie psuć sobie dobrego nastroju.

Hej, znowu w domu i na Seniorku.

Jarku, to już na stałe, czy jeszcze masz kawałek urlopu
Miłego wieczoru i dobrej nocki dla Was

[Jarosław II]

Napisał bogda

Jarku, to już na stałe, czy jeszcze masz kawałek urlopu
Miłego wieczoru i dobrej nocki dla Was

Jeszcze urlop mam ale już ranki zimne to wolę w domu, zresztą nie o mnie tu chodzi.

[bogda]

Jeszcze urlop mam ale już ranki zimne to wolę w domu, zresztą nie o mnie tu chodzi.

Domyślam się

[bogda]

Jeszcze mi się przypomniało...
Gratka ma święto ...Dzień Nauczyciela, czy Dzień Edukacji Narodowej...
Gratko, najlepszości dla Ciebie i wszystkich Nauczycieli, Profesorów, Wykładowczów.

[bogda]

Dzień dobry.
Iza pewnie już lata z odkurzaczem, a ja niedawno dopiero wstałam.
Odsypiałam poranne pobudki, bo kto wymyślił zabiegi o 7-ej rano, na dodatek przed śniadaniem.
Powoli się rozkręcam, wybieram się na cmentarz, a dalej się zobaczy.
Dobrego dnia Wszystkim życzę.
Izo, Gratko, Lulka, Tarninko, Kobro, Kamo, Jarku...
Chyba nikogo nie pominęłam.

[gratka]

Gratka ma święto ...Dzień Nauczyciela, czy Dzień Edukacji Narodowej...
Gratko, najlepszości dla Ciebie i wszystkich Nauczycieli,

Bogusia dziękuję Ci za pamięć. A Ty nie pracowałaś w tym zawodzie?
Ja czuję się już od dawna nie fizyczką, nie nauczycielem, a emerytką.
Moja córka dziś jest na wypoczynku integracyjnym w Krynicy - full wypas,
fundowane to jest przez jej drugi zakład pracy. Pierwszy - zespół szkół
- ma tak znikome finanse, że klasy są 40 osobowe.
W takich warunkach edukacja jest (delikatnie mówiąc) wypaczona.

Jarek - jesteś już tak wypoczęty, że mógł Ci ten stan nieróbstwa wejść w nawyk

Ptaki karmią się od września owocami cisa, który rośnie centralnie na podwórku.
Koraliki cisa już się kończą, a na szpaków czekają bardzo dojrzałe winogrona
kilka metrów dalej. I one o tym wiedzą.

Miłego Wam!

[Lulka]

Mam identyczne winogrona w kolorze, właśnie wczoraj
pojechałam na łono i zebrałam jeszcze ostatnie wiaderko.
W nocy robiłam soki, mój wnuk je uwielbia
Winne grona są już bardzo dojrzałe i sok wyszedł prawie czarny, pychotka
Trochę pokosiłam, bo trawa wciąż bujna i dzisiaj ledwo się ruszam.
Miłego weekendu wszyściutkim, jadę w rude plenery
jak mam okazję

[bogda]

Hej Gratko i Lulka.
Gratko, nie pracowałam jako nauczycielka i nie żałuję.
Chociaż w młodości bardzo mi się ten zawód podobał.

Moja córka dziś jest na wypoczynku integracyjnym w Krynicy - full wypas,
fundowane to jest przez jej drugi zakład pracy. Pierwszy - zespół szkół
- ma tak znikome finanse, że klasy są 40 osobowe.
W takich warunkach edukacja jest (delikatnie mówiąc) wypaczona.

40 uczniów w klasie jest nie do ogarnięcia, tym bardziej, że ciągle zmieniane są programy nauczania, bardzo współczuję dzieciom i nauczycielom.

Mam identyczne winogrona w kolorze, właśnie wczoraj
pojechałam na łono i zebrałam jeszcze ostatnie wiaderko.
W nocy robiłam soki, mój wnuk je uwielbia

To masz dla kogo robić.
Nie mam winogron, miałam jeden już spory, ale po przesadzeniu przy ocieplaniu domu zdechł.
W tym roku córka kupiła dwie sadzonki, ciemny i jasny, może w przyszłym roku jakieś owoce będzie miał, to zobaczymy co to za cudo.
Wylatam, pogoda fajna, trzeba działać.

[Iza_bella]

Dzień dobry....
Jestem dziś później niż zwykle, ale jak Bogda zauważyła rankiem zabrałam się za sprzątanie...a potem cmentarz i prace w ogrodzie. Teraz szybki obiad i chwila na kompa. Byłabym trochę wcześniej, ale wpadła córka z wizytą... Ładne te Wasze winogrona...ja mam świeżo nasadzony i było pewnie tylko ze 3 kiście. Jakieś ptaszki się do nich dorwały, bo nie zdążyłam zebrać.
Bogda...miło Cię widzieć....dzięki za garść wieści...teraz czekam na fotki.
Pozdrawiam....Dobrego popołudnia...

[Jarosław II]

Napisał gratka

Jarek - jesteś już tak wypoczęty, że mógł Ci ten stan nieróbstwa wejść w nawyk

Hola, hola jakie nieróbstwo?? Dzisiaj walczę z liśćmi. Zebrałem i zmieliłem w specjalnym odkurzaczu 11 worów na kompost i zajęło mi to 4 godziny. Dobrze, że mam specjalne urządzenie, grubą folię rozprężną, która bardzo mi ułatwia ładowanie do worów. Byłoby szybciej ale odezwała się stara kontuzja zerwanego ścięgna w barku. Za parę dni będzie dwa razy tyle.