Moja Anglia ....

[amiii]

Napisał bogda

Jednak wredne te niektóre ludzie som.

Oj som a mnie wstyd było.

Podeszła mi pod palce teraz:


...................

[amiii]

Uściślić muszę,
to nie jaszczurka weszła mi pod palce,
tylko zdjęcie z nią.
Jaszczurka była w terrarium które jest tam,
gdzie motyle i wydry (pokazywałam tu).


Kawałeczek jeszcze mojej przydomowej wiosny:


.................


To taki drobnokwiatowy powojnik,
kwitnie już ze dwa tygodnie:


................


To nie wiem co jest i skąd się wzięło:


......................................


Pierwsza kalia na tym "krzaku",
będzie ich w tym miejscu więcej.


...................................


I biały "ancymon",
jakaś taka bida straszna:


....................


I już ostatnie tulipanowe akcenty:


.........................................


W zachodzącym słońcu:


..................

[elik13]

Fajne fotki młodych
Na tą co młodym się najbardziej podoba
wgapiałam się i kombinowałam
na czym młoda siedzi, że jedna noga tak wysoko,
nie na masce, nie na kolanach młodego,
a ona stoi na jednej nodze co to jej nie widać

Ale masz Żabo tego kwitnącego "towaru"
całe morgi

Dobranoc

[amiii]

Napisał elik13

Ale masz Żabo tego kwitnącego "towaru"
całe morgi

Wcale niedużo,
bo ogród niewielki a i mam przykazane,
że trawnik ma być ,
bo Bońka w piłkę gdzieś grać musi.
Bo inaczej to bym wszystko zaorała.

Miałam wklejać kwitnące pięknie drzewa
ale się opanowałam
i wyskoczę na chwilę do Tokio.
Jak pomyślę ,
że oni też mają stan wyjątkowy i są uwięzieni w miniaturowych w większości pomieszczeniach....
Ich mieszkania to mieszkanka wręcz,
deficyt powierzchni widać na każdym kroku.
Choćby w hotelach.
Poza tym zaskoczyła mnie taka pomysłowa drobnostka,
której nigdzie indziej w świecie nie spotkałam
a powinna być.

Hotel w centrum Tokio....

................



Recepcja w stylu "Dynastii",
dużo błysku, marmurów i luster.



..........................



.................


Lustra, lustra ....gdzie by nie stanął czy usiadł,
tam w lustrze żaby odbicie.


.................



.................


To zdjęcie robiłam o 4 rano jak opuszczałam hotel,
to i pusto było.


...................


Bo w "normalnym" czasie,
to tam ruch niezgorszy jest.


.....................


W następnym poście zaproszę Was do pomieszczenia
szumnie zwanego pokojem.

[zula]

Żabo,ale u Ciebie ruch,teraz dopiero mogłam się dostać ,bo przedtem tak muliło,że we wogle nie pokazywały się zdjęcia.
Teraz też wspomnienie lata się nie otworzyło,ale widziałam ślub i superowych ludziów i jeszcze sobie na spokojnie pooglądam,jak przestanie mulić.

[elik13]

Napisał Żaba

Lustra, lustra ....gdzie by nie stanął czy usiadł, tam w lustrze żaby odbicie.

To jak w "zgadywance" szukamy gdzie jest Żaba
mało jej, ale jest
Eleganckie wnętrza, a lustra
jeszcze je powiększają na optykę.

[amiii]

Napisał elik13

To jak w "zgadywance" szukamy gdzie jest Żaba
mało jej, ale jest
Eleganckie wnętrza, a lustra
jeszcze je powiększają na optykę.

W Japonii mają chyba kompleks małych pomieszczeń
i luster jest baaaardzo dużo.
To hotel BSPK w Tokio
i też gdzie by nie stanął,
to zawsze odbicie.
A chciałam mieć na zdjeciu tak mniej więcej rozmiary
i układ tych "podświetleń"
i oczywiście luster z nimi.
Jakieś pomysły mi się kołatały w głowie.


..................


Tu już myślałam,
że się uda
ale też nie.


.....................

[amiii]

To zanim to tego pokoju hotelowego,
to jeszcze przebiegnę przez wczorajszy park.

A właściwie to jest kilkanaście hektarów zieleni w centrum miasta (nawet się nazywa "Central Park).
Drzew nie ma za dużo,
raczej połacie trawy,
raj dla dzieci i psów.
Bo tam wszystko (no prawie wszystko) wolno,
deptać, siadać, leżeć też.
Są też kompleksy basenowe, siłownie, ścianki wspinaczkowe ale to pod dachem.
Ale przede wszystkim przestrzeń po horyzont.


................



...............



...............


No i miejsca są, gdzie kwitnie coś....


................



................



................



.................



................


Tu taki maluch
a już ugina się pod olbrzymimi pąkami:


...............


Niech no tylko zakwitnie więcej.....


................


A to mój ulubiony gatunek,
z makijażem.


...............................


..................


I wystarczy na tę chwilę tego,
bo gdybym sobie nie narzuciła dyscypliny,
to nie wyszłabym z tych kwiatków.

[bogda]

W takim hotelu z lustrami, to można oczopląsu dostać.
Trudno się chyba połapać, czy to wejście, czy odbicie wejścia w lustrze.
Ale fotki piękne.
O parku to już nie będę gadać, no bo cóż można więcej powiedzieć...cudnie jest.
I te kwiaty, że już nie wspomnę o oku fotografa.

[zula]

Hi,hi z makijażem.
Ja bym powiedziała że z tatuażem.

[amiii]

Napisał zula

Hi,hi z makijażem.
Ja bym powiedziała że z tatuażem.

Ale trafiłaś,
właśnie z makijażem, dokładnie!

[amiii]

Ależ ze mnie gapa,
chciałam napisać "z tatuażem"
a napisałam co napisałam.
I dobrze,
że zabierając się do następnego postu, przeczytałam.
Kupuję to "z tatuażem",
jak nie policzysz drogo.

[amiii]

Zapraszam do tego pokoju hotelowego
ale pojedynczo,
bo dwie osoby to już ciasno,
a trzy to już ścisk.

Zawsze na łóżku origami i czekoladka.
Czekoladka znikała momentalnie
ale nie za sprawą żaby.


...................



Nie ma nawet jak zdjęcia zrobić,
bo na jednej ścianie łóżko "od końca do końca",
niecały metr przejścia, biurko i tyle.
Gdyby nie klimatyzacja,
to po kilku oddechach,
zabrakłoby powietrza.



................


Gdybym miała dużą walizkę,
to w pokoju by się nie zmieściła
a i w przedpokoju też nie,
bo był taki "na jeden oddech".
Tu widać,
ile jest miejsca "do życia",
nie bardzo jest jak usiąść przy tym biurku.


.....................



Całe "centrum dowodzenia"mieściło się w zagłówku łóżka,
światła , klimatyzacja, zamykanie i otwieranie drzwi.
Doskonałe rozwiązanie dla leniwych.


.................


A nad "nogami łóżka" telewizor ze wszystkimi informacjami.
O życiu hotelowym, rozkłady jazdy, mapy, restauracje itp.
Na tym ekranie widać informacje (tu akurat w Spa)
jakie jest "obłożenie w gości",
tu akurat był luzik.


..................



O! Byłabym zapomniała.
Na łóżku leżał taki gustowny w kroju i kolorze szlafroczek,
który to dawał darmowy wstęp do hotelowych przybytków.
Na basen, do Spa, do onsenów i na siłownię.



..................



A tu korytarz, którym szłam w tym szlafroczku do onsenu.
Tylko fotograf dostał takiego napadu śmiechu na mój widok,
że zdjęcie pstryknął,
jak ja już byłam za rogiem.
Kiedy spojrzałam potem w lustro,
przyznałam mu rację,
tylko taka mogła być reakcja.


.......................................


A tak naprawdę,
to na basen można było prosto z pokoju.
To nie ja się wychyliłam z okna,
żeby zdjęcie zrobić,
ja bym nie mogła.
A tak na marginesie, to pierwszy raz się spotkałam z tym,
żeby były okna otwierane w pokojach na takiej wysokości.


....................



O tym pomysłowym drobiazgu w następnym poście,
bo to na filmiku jest
i trochę szukania w zdjęciach.

[tar-ninka]

O rajuu ale "duży " ten pokój ,
gdyby nie lustro,ktore optycznie powiększa można by klaustrofobii dostać brr.

[amiii]

Napisał tar-ninka

O rajuu ale "duży " ten pokój ,
gdyby nie lustro,ktore optycznie powiększa można by klaustrofobii dostać brr.

Masz rację Tarninko,
wyjątkowo mały jest
ale też ma wyjątkowo dobre położenie,
samo centrum to jest.
W innych hotelach w centrum,
pokoje też są malutkie.
Gdyby tak zapłacić ogroooomne pieniądze,
to pokój byłby większy
ale ja tylko potrzebowałam wygodnego łóżka.
Ten pokój też do tanich nie należał.


Ale za to jakie widoki z okna.
Ten "budynek z rogami" to hotel Park Hyatt,
w którym rozgrywa się akcja oskarowego filmu
"Między słowami."
I tam są duże pokoje (widziałam na filmie)
ale na ten hotel stać tylko garstkę ludzi na świecie.
Po lewej te dwie wieże widokowe.
Leżąc na łóżku,
Tokio miałam na wyciągnięcie ręki.


................

https://photos.app.goo.gl/VhC6WhJs33F9P7PE8


I wieczorem leżąc w łóżku,
też miałam widok "pod ręką".
Trochę przeszkadzała mi świadomość,
że śpię metr od ściany,
za którą jest daleko do ziemi...


................


......ale widoki pozwalały zapomnieć,
zresztą nie miałam wyjścia.


................


Ale nie o tym chciałam.
Wiadomo, zawsze w hotelach są instrukcje ewakuacji na wypadek pożaru.
Tu była na filmiku
ale z tym sposobem z woreczkiem,
spotkałam się po raz pierwszy.
Sprytne to.


https://photos.app.goo.gl/UHNNsUZcWumDy1su7

[amiii]

To będzie mocno spóźnione,
bo tak było dwa tygodnie temu albo i więcej
ale tak piękne,
że nie odpuszczę tego.


....................



..................



..................



................


A to "prawdziwa" jabłoń,
kwitnąca nie na biało a różowo.
Wiem, że z "prawdziwymi" jabłkami,
bo rośnie na skwerku
i jesienią czasem się nimi częstowałam.



................





.................


No i "białości",
niezbyt przeze mnie lubiane ale piękne:


....................



..................



...................



...................

[bogda]

I wieczorem leżąc w łóżku,
też miałam widok "pod ręką".
Trochę przeszkadzała mi świadomość,
że śpię metr od ściany,
za którą jest daleko do ziemi...

Ja bym chyba spała tyłem do okna.
Czułabym się bezpieczniej.
A te bukiety różowych kwiatków, to na czym rosną?
Białości na tle błękitu prezentują się pięknie.

[amiii]

Napisał bogda

Ja bym chyba spała tyłem do okna.
Czułabym się bezpieczniej

Cały czas na jednym boku nie dało się.

A te bukiety różowych kwiatków, to na czym rosną?

Chyba wiśnia piłkowana czyli japońska,
znalazłam teraz.


Tak sobie myślę
że ten zakaz przemieszczania się,
ma jedną malutką dobrą stronę,
bo nadrobię zaległości w pokazywaniu różnych miejsc
tu w Anglii.

Plaża gdzieś koło Padstow w Kornwalii.
Piękne miejsca do spacerów.
Można iść na prawo,
tam jest ta ogromna "dziura"
(widać na zdjęciu na zboczu),
która "grała" w filmie Agathy Christie.
A za tym wzgórzem jest ten wodospad,
co to w czasie sztormu tryska do góry.



..................

A można też iść na lewo....


....................




Jak jest odpływ,
to schodzi się schodkami na plażę:



....................


..................






..................


A na plaży są cuda i cudeńka,
które to morze odsłania w czasie odpływu:


..................

W takie bajorka z wodą,
mogę się wgapiać godzinami,
bo tam zawsze są jakieś żywe stworzonka,
coś tam łazi i porusza się.


..................


A te skały....
Dla mnie bajka,
to chyba mój drugi konik po kwiatkach:



.................



..................



Na tej plaży posiedzę dłużej,
bo tyle jest pięknych i niezwykłych rzeczy,
których nie znajdzie się w innych miejscach.

[amiii]

Nie lubię....
Ale że się nie bała i pozowała, to jako przerywnik....


.....................

[amiii]

W resztkach wody pozostałej po odpływie,
stworzenia czekają na przypływ.
W takich "kałużach" naprawdę mnóstwo się dzieje,
wszystko faluje, przemieszcza się,
wolno bo wolno ale zauważalnie.
Wpatrywanie się w takie
niewielkie fragmenty podwodnego świata uspokaja
a mnie dodatkowo fascynuje.



................


Ta galareta to żywe stworzonko"



................



...............

W kupie raźniej:


................



...............




...............




................



...............



To brązowe po lewej z odnóżami,
pięknie się prezentuje w ruchu,
tu jakieś maleństwo
ale większe przepiękne jest jak już przestanie się bać
i wylezie na "spacer".




..............