|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#161
|
||||
|
||||
.od wczoraj sadzę kwiaty balkonowe;
...wczesną wiosną były bratki... teraz bratki przenoszę na rabatki a w skrzynki sadzę pelargonie (mam własne....rabatowe, czerwone) |
#162
|
||||
|
||||
Dzieki za rady odnośnie mahoni, nie bedę jej jeszcze wyrzucac! Co do rabarbaru, szczawiany sa tez i w innych roslinach np. w szpinaku. Wystarczy,ze zjemy go z jajkiem a szkodliwe działanie zostaje zniwelowane,gdy byłam dzieckiem rabarbar moja mama podawała zawsze z kaszką manną, a poza tym przeciez nie jemy go codziennie. U mnie zawsze rósł pieknie.
Moje bratki tez powedrowały wczoraj na rabatki a ich miejsce w skrzynkach zajeły fuksje i kurdybanek. |
#163
|
||||
|
||||
Gratuluję zdrowia dziewczyny. Dwa razy sadzić bratki. Ja jak posadzę na przedwiośniu na balkonie, to czekam, aż będą brzydkie do wyrzucenia, co dzieje się mniej więcej pod koniec maja.Potem na ich miejsce do tych samych donic (zmieniam ziemię) kupuję inne rośliny, takie które będą do mrozów , w zeszłym roku miałam niecierpki, dobrze rosły i kwitły,kupię również teraz.
__________________
----------------------------------- |
#164
|
||||
|
||||
Dziewiątko,
nie wiem kiedy ten rabarbar sie rozmnaża? Mogę Ci wyciac nawet połowę. U mnie od wczoraj pachnie bez.Kwitnie jak w nagrodę za inne straty i pachnie,paaaachnie!! Powyłaziły tez z ziemi zeszłoroczne liliowce. Ciągle jeszcze je dosadzam.Na targu jeszcze wczoraj kupiłam cebulki. |
#165
|
||||
|
||||
Wiem juz o rozmnazaniu rabarbaru
Rozmnażanie W produkcji warzywniczej rabarbar rozmnażany jest wegetatywnie, przez podział karp, gdyż z wysiewu nasion otrzymuje się zbyt zróżnicowane potomstwo. Sadzonki uzyskuje się z roślin 4-6-letnich. Zdrowe, grube karpy, z licznymi pąkami liściowymi i korzeniami przybyszowymi, po wykopaniu dzieli się ostrym nożem tak, aby powierzchnia cięcia była gładka i jak najmniejsza. Sadzonki powinny mieć masę 250-500 g, przynajmniej jeden pąk liściowy, 1-3 korzeni oraz jasny, jędrny miąższ. Karpy sadzi się po 2-3 dniach, gdy miejsce cięcia zaschnie i zmniejszy się niebezpieczeństwo infekcji. Zakładanie plantacji Można to robić wiosną lub jesienią.Najkorzystniejszym terminem jest koniec września - początek października. Rabarbar wysadzony jesienią lepiej ukorzenia się i w pierwszym roku otrzymujemy znacznie silniejsze rośliny niż z nasadzeń wiosennych. |
#166
|
||||
|
||||
witajcie
U nas właśnie przeszła gwałtowna burza,cały dzień wisiała w powietrzu,nareszcie ładnie podlało i zacznie wszystko rosnąć .Jutro już będzie można pikować astry ,cynie sadzić pomidory.Pozdrawiam serdecznie.
|
#167
|
||||
|
||||
Teraz mamy kilka dni chłodniejszych, a później to już tylko lato.
__________________
moja kolekcja deserowych odmian winorośli |
#168
|
||||
|
||||
Zimna Zośka jutro-tak?
http://www.farmer.pl/fakty/polska/ak...dzi,27465.html ....jak widać nie będzie żle. "Od 12 do 15 maja to przedziwne wiosenne dni. Trzy pierwsze to "zimnych ogrodników" zwanych "świętymi złodziajmi". 15 maja to zimnej Zośki i Izydora Oracza. ZIMNI OGRODNICY Pankracy, Serwacy i Bonifacy to wielcy dziwacy ,a każdy zimnem raczy. Choć zabarwienie emocjonalnego tego przysłowia raczej negatywne, to właśnie ku tym świętym wznoszono modły, gdy w środku maja pojawiły się przymrozki. Ponieważ święci nie zawsze zdążyli wybłagać łaski, to drzewa traciły kwiaty, stąd: "święci złodzieje" i przysłowie: Pankracy, Serwacy i Bonifacy: na ogrody źli chłopacy. Starym zwyczaj w te majowe zimowe noce rozpalano w sadach ogniska, aby ochronić kwitnące drzewa przed mrozem. Stawiano balie z zimną wodą, aby mróz kierował ku nim swoje zamiary, omijając kwiecie. 14 maja - w ostatniego wielkiego dziwaka Bonifacego - gospodarze obchodzili swe pola, aby sprawdzić jak wzeszły zasiewy i czy "zimni ogrodnicy" nie wyrządzili szkód. Kim tak naprawdę byli owi święci "zimni ogrodnicy"? Poczytaj tu: http://grzesiukal.blog.onet.pl/zimna...,ID427176753,n |
#169
|
||||
|
||||
A ja mam żonę Zosię i raz w roku wysłuchuję: zimna Zośka, zimna Zośka.
A gdzie tam zimna. Teraz za oknem +17 stopni. Ale zgodnie z tematem wątku: jeżeli kto ma grusze - czas najwyższy wykonać pierwszy oprysk przeciw rdzy gruszy. Ja stosuję z powodzeniem od lat Score Chyba, że u Was jej (rdzy) nie ma. Tu, u nas bez 2 oprysków jest katastrofa. |
#170
|
||||
|
||||
Od razu widać,że mąż chaliniak,jako dobry ogrodnik i gospodarz dba o Zosię,aby zimna nie była.
A u nas dzis Zośka płaczliwa jakaś od rana.Jednak to dobrze,bo ziemia była sucha. Wiesławie, dzięki za pomoc gruszom. Score włączamy do żelaznego zapasu oręża ogrodnika amatora. Dziś niestety zobaczyłam,że na mojej moreli listki są jakieś rozwarstwione. Coś w nie wlazło Pryskaliśmy przeciw kędzierzawości,a tu i tak licho się wprowadziło. Nie wiem czy można mieszać score z przeciwowadowymi? Nie mam doświadczenia w tej mierze. |
#171
|
||||
|
||||
|
#172
|
||||
|
||||
Elizko miła, nie złość się tak bardzo i nie wal pięściami bo u mnie drży monitor Kędzierzawości brzoskwiń raczej trudno uniknąć. Teraz uszczykuj te listki i pędy, które poradzisz. Przy jesiennym opadaniu liści zastosuj miedzian, a wiosną syllit, bardzo wysokie stężenie. Warunek jest taki, aby pryskać gdy pąki nabrzmiewają - tylko wtedy oprysk ma sens; na rozwinięte liście już jest bezcelowy.
__________________
Przyjmuj pogodnie to co lata niosą, bez goryczy wyrzekając się przymiotów młodości |
#173
|
||||
|
||||
|
#174
|
||||
|
||||
Kędzierzowatość liści to jest choroba grzybowa, która rozwija się na drzewku i później atakuje liście. Sylit stosuję trzy-cztery razy do momentu pojawienia się zaczątków pąków. Zlewam drzewko bardzo obficie, aż cieknie z niego. W grudniu 1x, w styczniu 1x, w lutym 1x i w marcu ( jeżeli nie ma już pąków).Dobrze jest spryskać też ziemię pod nim. W lutym i marcu daję silniejsze stężenie tzn 1 saszetka na 1 litr wody, bo normalnie to na 2 litry. Przynosi to dosyć dobry efekt, choć zdarzają się listki. Te listki palę przy okazji grillowania. Nie pozwolono mi ich wyrzucać na kompost bo to infekcja grzybowa jednak.
Te nauki pobierałam od fajnego ogrodnika, który ma sad brzoskwiniowy. Miedzian do kędzierzowatości jest za słaby. Nie lubię chemii, ale w tym przypadku nie ma wyjścia. Sorry za ten elaborat ale krócej nie potrafiłam tego wytłumaczyć. Pozdrawiam. |
#175
|
||||
|
||||
Ja stosuję zawsze jesienią Miedzian, po opadnięciu liści i jeśli temperatura nie jest niższa od +6 stopniC. Na wiosnę, przy nabrzmiewaniu pąków - Syllit. Jeśli chodzi o kędzierzawość - pomaga, ważne jest stężenie roztworu, musi być jak w przepisie.
Na mróz niestety nie pomogło, mam dwa drzewka i jedno przemarzło, teraz wygląda jak wierzba z obciętymi konarami, może odbiją.
__________________
----------------------------------- |
#176
|
||||
|
||||
To sa Krystynko złote rady.
Niestety ogrodnik amator uczy się na błędach. Dzis oskubalismy drzewko z pofałdowanych lisci.Spaliłam je. Moze to nic nie da,ale grzyb nie bedzie się rozprzestrzeniał.Taką mam nadzieję. Nieopodal mam młodziutką gruszę i jabłoń.Czy na nie nie padnie ta plaga? Dzięki za porady dziewczyny. |
#177
|
||||
|
||||
Wycięłam dziś tamaryszek.
Niestety nie dał znaku zycia po zimie. Szkoda mi ,ale i tak bywa. Na szczęście milin wypuszcza listeczki.Czekał tak długo. Sprawdziły się nasionka z firmy Wilmorin. Sałata,rzodkiewka,fasolka,ogórki. Ładnie wykiełkowały,a sałatę i rzodkiewki już zajadamy. |
#178
|
||||
|
||||
Pomalutku winogron się budzi po tych przymrozkach. Tak jak pisałyście, uśpione pączki wychodzą. Na brzoskwini uchowały się DWA owoce. Milin mi odbija od korzenia.
Cieszy za to pigwa. Kwitnie ślicznie. |
#179
|
||||
|
||||
Mam tez pigwowca.
Kwitnie czerwono,bardzo obficie. Orzech zrzucił obmarznięte liście i wypuścił nowe.Ciekawe jak będzie z jego owocami . Trzeba już likwidować liście po tulipanach.Póżno u mnie zakwitły,ale liście już zżółkły. Nie wykopuję cebulek,ale wciąż dosadzam nowe. Nie jestem hodowcą,więc nie walczę o podtrzymanie jakichś wyjątkowych okazów. Nadchodzi czas rododendronów,lilii,irysów, hortensji.O nie teraz dbam najbardziej. Pięknie tez kwitną truskawki. W porę pogoniłam jakiegoś niebieskawego stworka. W zeszłym roku to on wygrał walkę o jedzonko. |
#180
|
||||
|
||||
witam ogrodniczki
A ja muszę się pochwalić ,że wczoraj urwałam piękne 4 dorodne truskawki,u nas temperatury są bardzo wysokie więc wszystko rośnie jak na drożdżach,kwitną liliowce ,irysy,piwonie i wiele jeszcze ,ale nazw już nie pamiętam .Szkoda ,że nie nauczyłam się jeszcze wstawiać zdjęć to bym to pokazała ,a tak to tylko opis musi wystarczyć.Dziś w nocy przeszły burze to troszkę popadało .Pozdrawiam wszystkich pasjonatów i życzę dobrego dnia.
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kalendarz Uroczystości | jolita | Różności - wątki archiwalne | 8 | 14-10-2009 13:27 |
Kalendarz | an_inna | eSenior | 14 | 04-04-2007 16:07 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|