Województwo podkarpackie, powitanie i "lista obecnośći " część druga.

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Bogda...widocznie byłam zaspana, rozkojarzona i niemrawa, skoro u mnie rankiem był już wieczór. Sorry...zdarza się.
Wizytę zaliczyłam...jeszcze jakieś tam niewyraźne szumy są w oskrzelach, ale praktycznie leczenie zakończone. Dostałam wprawdzie lek przeciwzapalny i przeciwbólowy oraz syrop wykrztuśny, aby pozbyć się zalegającej wydzieliny. Mogę już wychodzić na zewnątrz, ale dawkować spacery - od jutra 10 - 15 minut, ale unikać wiatrów i nie rozmawiać na powietrzu.
Lulka...dzięki za link...cudna, relaksacyjna muzyka...a zwierzątka - super...
Gratko...wielkie dzięki. Jak tylko nie zapomnę, to bardzo chętnie przygarnę to cudo.
Miłego wieczoru...

[bogda]

Bogda...widocznie byłam zaspana, rozkojarzona i niemrawa, skoro u mnie rankiem był już wieczór. Sorry...zdarza się.

Izo, nie masz za co przepraszać, rano było tak ciemno, że mogło Ci się skojarzyć z wieczorem.
Dobrze, że u Ciebie zdrowie wraca do normy, tylko ostrożnie ze spacerami i ogródkowymi robotami.
Kusicie mnie tym gajowcem, może też sobie zafunduję, a później najwyżej będę z nim walczyć tak jak teraz z bluszczami.

[Lulka]

Wyszłam dzisiaj, bo miałam mus. Przeszłam nawet 2,5 km.
Było paskudnie, zimno i mżawka, Izo, bardzo ostrożnie z tym wychodzeniem.
Mój domownik nadal na antybiotyku i kaszle paskudnie

Miłego wieczoru

[bogda]

Lulka, też uważaj na siebie, tym bardziej, że masz w domu chorego.

Dobranoc

[Iza_bella]

Dzień dobry....
Znowu dzień zaczyna się chłodem i mżawką...jest ponuro i mgliście. A tak czekam na poprawę pogody.
Bogdo...Lulko...dzięki za troskę. Nie zamierzam wystawiać się na pokusę wyjścia z domu w tak niesprzyjającą pogodę. Owszem...jeśli tylko wyjrzy słońce pochodzę chwilkę po ogrodzie, ale na dłuższe wędrówki nie skuszę się - szkoda zdrowia, mimo, iż kusi do wyjścia.
Lulka...domownikowi życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
Dziś trochę poszaleję w kuchni...wreszcie się dorwę do garnków - mam ochotę na zapiekankę.
Pozdrawiam...Dobrego dnia...

[gratka]

W taką mokrą pogodę nawet mi się mówić nie chce, a co dopiero pisać.
Mam jedynie uwagę dla Bogdy

Kusicie mnie tym gajowcem, może też sobie zafunduję, a później najwyżej będę z nim walczyć tak jak teraz z bluszczami.

że gajowiec jest dobry gdy masz kawał kiepskiego trawnika w cieniu drzew
i czujesz, że coraz bardziej nie chce Ci się go kosić.
Gajowiec z biegiem lat zadarni pięknie cały obszar i będzie wysyłał zwiadowców
gdzie by tu jeszcze mógł rosnąć. Pędy stare mu nie drewnieją, więc łatwo go usunąć.
I nie muszę walczyć z użyciem siły jak z bluszczem.
Pan, który kosi u mnie zbocza i dolinkę ma dziwne nabożeństwo do gajowca,
bo omija go z atencją. Pewnie mu się te srebrne listki kojarzą z roślinką ogrodową.

Dbajcie o siebie!

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo i Gratko.

Nie zamierzam wystawiać się na pokusę wyjścia z domu w tak niesprzyjającą pogodę. Owszem...jeśli tylko wyjrzy słońce pochodzę chwilkę po ogrodzie, ale na dłuższe wędrówki nie skuszę się - szkoda zdrowia, mimo, iż kusi do wyjścia.

Izo, mnie dziś nic nie kusi do wyjścia, pogodowo podobnie jak u Ciebie, +6, ponuro, mokro, coś leci z nieba...brrr
Miałam iść do sklepu, ale też chyba zrezygnuję.
Nad nami zawisły chmury deszczowe, wiatru nie ma, to i nie ma ich co przegonić.

gajowiec jest dobry gdy masz kawał kiepskiego trawnika w cieniu drzew
i czujesz, że coraz bardziej nie chce Ci się go kosić.
Gajowiec z biegiem lat zadarni pięknie cały obszar i będzie wysyłał zwiadowców
gdzie by tu jeszcze mógł rosnąć. Pędy stare mu nie drewnieją, więc łatwo go usunąć.

Gratko, dzięki za dojaśnienie.
Jeszcze się nad tym zastanowię.
Miłego dnia Wam życzę, a wszystkim niedomagającym zdrowia

[gratka]

Żeby nie było tak szaro i buro i byle jak .
Naszym najmilszym Przychodźcom

[bogda]

Gratko, dzięki za tulipanki.
To ja Wam rozjaśnię ten dzień "słonkiem", co prawda sprzed kilku lat, ale robi dobrą robotę

.......................

[kobra5]

A dorzucam wiaderko czereśni z mojego zbioru.. a co ??? ..leje ,buro to niech będzie smacznie i zdrowo



Kochani wczoraj z powodów że nie lało zrobiłam 7800 kroków późnym popołudniem i stwierdziłam że trzeba wcześniej zanim ludkowie w piecach zapalą bo smród zwłaszcza jak idę przez osiedle domków jednorodzinnych dławi i trudno oddychać.Do południa tego nie ma .

Mój ciemiernik zakupiony sztuk JEDEN ..i się trzyma mimo mrozu -6 ..tfuuu

[bogda]

Hej Kobro.
Dzięki za czereśnie, zapachniało latem.
Miałaś farta, że takiego ciemiernika udało Ci się kupić, śliczny, one na lekki mróz są odporne.
U mnie też popołudniem spacery nie są zalecane, kopci się z kominów, aż czasem zatyka.
Jednak wybrałam się dziś do sklepu, powoli trzeba ściągać różne produkty na święta i na co dzień też.

[Iza_bella]

Dobry wieczór...
Radośnie...i wiosną zapachniało. I Gratka..i Bogda..i Kobra cudne kwiaty przyniosły.
Wychodziłam na podwórko dwa razy...raz ze śmieciami i raz pobaraszkować z psem. Ogaciłam się, a mimo to czułam się niezbyt komfortowo..odzwyczaiłam się od zimna i wiatru. Ale poczułam, że siły wracają.
Jutro córka zabiera mnie samochodem na zakupy.
Miłego wieczoru i dobrej nocy.

[tar-ninka]

Dobry wieczór

Radośnie...i wiosną zapachniało.

Izuni radośnie a mnie się chce płakać albo kląć
starość jest do .....

Izuniu, Bogusiu, Gratko, Lulko , Kobro
Dobrej nocy Wam

[bogda]

Dobry wieczór.

Izuni radośnie a mnie się chce płakać albo kląć
starość jest do .....

Tarninko, tak się ucieszyłam, że Cię zobaczyłam
Niestety, starość nie jest fajna, ale cieszmy się, że możemy jej też zaznać, przeżyć wszystkie niedogodności...jednak nie wszystkim jest dana.
Będzie dobrze, a przynajmniej lepiej.

Wychodziłam na podwórko dwa razy...raz ze śmieciami i raz pobaraszkować z psem. Ogaciłam się, a mimo to czułam się niezbyt komfortowo..odzwyczaiłam się od zimna i wiatru. Ale poczułam, że siły wracają.

Izo, i to jest dobra wiadomość.
Ja dziś do południa wyszłam jednak do sklepu, a później się przeobijałam, też tylko wyszłam ze dwa razy do ogrodu i szybko wracałam do domu.
Sąsiadka uwijała się w ogrodzie, chwilę pogadałyśmy, ale do roboty mnie nie ciągnęło.
Jutro wybieram się na UTW, trzeba trochę wyjść do ludzi.
Miłego wieczoru

[gratka]

Zamknięto aptekę co to była o rzut beretem, musiałam po leki jechać do miasta.
Jest ogłoszenie o konkursie na prowadzenie tej apteki.
Poprzednia właścicielka miała kilka aptek, chyba zadowoli się ich mniejszą liczbą.

Jutro pojadę na wykład.
Przed południem muszę iść do przychodni na zastrzyk i po następną receptę.

Śpijcie dobrze!

[bogda]

Gratko, szkoda, że zlikwidowano pobliską aptekę, może ktoś inny ją przejmie, apteki mają powodzenie.
Też jutro wybieram się na wykład, na szczęście przychodnię ominę z daleka.

Dobrej nocki Wam życzę

[Iza_bella]

Dzień dobry na progu nowego dnia.
Na początku pomarudzę o pogodzie - jest pochmurno, zimno (tylko 2 stopnie) i mglisto. Słoneczka dziś się chyba nie zobaczy, stąd jakieś takie przygnębienie i marazm.
Tarninko...wiadomo, starość jest przykra, zwłaszcza gdy coś boli i strzyka, do tego samotnie boryka się z przeciwnościami losu. Jednak trzeba walczyć i nie poddawać się - głowa do góry kochana, przyjdzie wiosna i lato i słońce zaświeci i przyjdą lepsze dni. Nie płakusiaj i nie klnij. Jesteśmy z Tobą i wspieramy Cię...zaglądaj częściej, może to pomoże..
Bogda...fajnego, ciekawego wykładu i miłego spotkania z koleżankami...
Gratko...apteka to intratny interes, napewno wkrótce będzie otwarta i nie będziesz musiała jeździć do miasta. A zastrzyk niech nie boli.
Miłego dnia wszystkim...

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Izo.
U mnie +7, ale nadal pochmurno.
Wypadałoby iść trochę w ogródek, jednak skoro wybieram się do UTW, to nie mogę się szarpać z robotą.
Zaraz kawa i pomyślę co dalej.
Miłego dnia Wam życzę

[gratka]

Iza opisała pogodę i nastrój, co tu można dodać?
Nic, szczególnie gdy w perspektywie wizyta w przychodni i na cmentarzu.
UTW w następnej kolejności.

Ciepło się trzymajcie!

[Lulka]

Gratko, Bogda, kobra, dzięki za kwiatuszki i wspomnienie lata
Przyniosłam na poprawę nastroju Tarnince i Wam wszystkim fiołeczki wonne i cebulicę syberyjską





i coś żółtego i rudego zamiast słońca uśmiechnijcie się...






Muszę teraz pilnie lecieć, ale wrócę potem