|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5861
|
||||
|
||||
Alu chętnie bym skosztowała tej ratatujio to chyba podobne do leczo tylko bez kiełbasy ?
Wyglądasz rewelacyjnie i widzę Cie boso tak chodzi po mieszkaniu moja synowa, ja mam za zimno. Krysiu Ptaki ciernistych krzewow też czytałam kilkakrotnie i też lepiej mi sie podobała od filmu Miałam dzisiaj dzieci na obiedzien więc gotowanie od wczoraj rolady /zrazy/ kapustka, ziemniaczki no i rosół z makaronem własnej roboty. Pogoda u mnie barowo-łóżkowa. |
#5862
|
||||
|
||||
Cześć dziewczyny.
Dobrze trafiłam, bo zapraszają do stołu... Nie znam tej potrawy, ale chętnie bym skosztowała. Napitek mam własny, taki sam. Alu - jak popatrzyłam na Twoje gołe nogi to mną potrzepało. Gorącą dziewczyną jesteś, młoda krew...hihihi Krysiu - podziwiam kondycję... 42 km.... Ale wycieczki zazdroszczę. Zwłaszcza że u nas leje. Ciekawe jak w Zakopanem...? Miłego wieczoru |
#5863
|
||||
|
||||
U mnie pochmurno cały dzień, ale nie pada
Córka pojechała w Bieszczady i tam mocno padało, a najwięcej po drodze Nie lubię weekendu z brzydką pogodę, bo mi nudno Ile można czytać i odpoczywać, wolę powszednie dni Ala, ja najbardziej marznę w nogi, dzisiaj noszę w domu grube skarpety Nie znam tej potrawy, ale musze zobaczyć przepis, bo mnie zaciekawiłaś Ula |
#5864
|
||||
|
||||
W ubiegłą niedzielę miałam niebezpieczną sytuację na szosie - pisałam o tym. Przed chwilą kolega podrzucił mi naszą lokalną gazetę. W kronice policyjnej było opisane całe zdarzenie. Ten gość, który zatrzymał się przy mnie to policjant. Zdążył już wysłać wiadomość do kolegów czatujących kilka kilometrów dalej. Faceta zatrzymano, a " rowerzystka na szczęście tylko się wystraszyła".
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5865
|
||||
|
||||
Ratatouille w sezonie czasami gotuję, ale ponieważ nie lubię cukinii to daję kabaczek. Francuz z pewnością uznałby to za zniewagę, ale nie częstuję Francuzów.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5866
|
||||
|
||||
Witajcie....
W pierwszych słowach...bardzo Wam dziekuję za wszystkie życzenia urodzinowe...nawet sama mało pamiętałam...tak ten czas zapitala,że trudno uwierzyć...jeszcze niedawno młoda byłam..... Nadal mieliśmy wnuczka u siebie,tak się złożyło ,że trzeba było nim się zająć....reszta się pochorowała....dzisiaj został odwieziony do domu. Poza tym mój kręgosłup nie daje mi spokoju...ciągle mi o sobie daje znać.....często muszę poleżeć.... |
#5867
|
||||
|
||||
Naprawdę miałam dobry, spokojny dzień. Wypoczęłam po wczorajszych wyczynach, a teraz znowu czuję potrzebę odpocząć. Zmywam się do łóżka. Dobranoc!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5868
|
||||
|
||||
Dzień dobry! Pamiętacie Czeburaszkę?
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5869
|
||||
|
||||
dzień dobry Krysiu pamiętam Czeburaszkę z czasów dzieciństwa naszych dzieci
Kiwaczek bo tak ją nazywano to tropikalne zwierzątko, które do dużego miasta trafiło przez przypadek. Zasnęło w skrzyni z pomarańczami, która z kolei trafiła w ręce dyrektora rosyjskiego sklepu. Główna fabuła bajki to poszukiwanie przez Kiwaczka swojego miejsca w radzieckiej rzeczywistości. miłego dnia życze wszystkim z fajną przytulanką którą nam przypomniała Krysia |
#5870
|
||||
|
||||
Witajcie dziewczyny.
Krysiu to jesteś sławna wystraszona hihihihi. Małgosiu mój syn z żoną też dzisiaj wyjechali w Bieszczady z sąsiadami /ta Meksykanka o której kiedyś pisałam/ na kilka dni. Ja jeszcze nigdy nie byłam w Bieszczadach, a właściwie to ja dużo miejsc nie znam. Tę postać z bajki pamietam. Miłego dnia. |
#5871
|
||||
|
||||
Witaj Grażynko, od Ciebie w Bieszczady jest trochę bliżej
niż od nas, więc jest nadzieja, że się jeszcze wybierzesz Ja, już chyba nie zaryzykuję takiej podróży Byłam trzy razy i wystarczy Też słabo znam Polskę, chociaż w wielu większych miastach byłam, nie byłam natomiast na Mazurach i jeszcze chętnie bym pojechała Miłego dnia dziewczyny, wybywam do miasta... |
#5872
|
||||
|
||||
Ja Polskę mam "obcykaną" w całości. W III klasie dawniej, a obecnie w II jest w programie nauczania geografii obowiążkowa, minimum 5-dniowa, wycieczka w inny region niż zamieszkiwany. Co roku więc ze szkoły wyjeżdżało 4 - 5 wycieczek i dyrektor miał zagwozdkę z zapewnieniem opieki, bo to wielka odpowiedzialność i praca 24 godz. na dobę. Dostawałam wtedy propozycję nie do odrzucenia - bo przecież nie mam obowiązków rodzinnych. Mogę powiedzieć, że zwiedziłam wszystko, co warto, ale tak naprawdę to smak zwiedzania odczułam dopiero, gdy zaczęłam wyjeżdżać w małych grupkach i z programem według własnego widzimisię.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5873
|
||||
|
||||
Witam dziewczyny
Trochę musiałam zrobić przerwy od komputera.Nawet nie chce mi się pisać dlaczego? ale czasem tak bywa. Ja w latach 90-tych duzo zwiedzałam Polske,bo i słuzbowo i turystycznie z wycieczkami. Najmniej znam Mazury Krysiu to prawda,że nauczyciel jak wyjeżdża z młodzieżą to całe 24 godziny musi pracować Córka mówi,że jest za tym aby nauczyciel pracował 8 godzin dziennie,ale za wszystkie dodatkowe zajęcia,właśnie jak wycieczki,zabawy,dodatkowe zajęcia szkolne,sprawdzanie klasówek i inne,aby za to wszystko było płacone.Tak jak np w Niemczech i wtedy nauczyciel zarabiałby jak na zachodzie. Małgosiu Bieszczady sa piekne wracam często tam wspomnieniami. Grazynko to jak syn z rodzinką wyjechali to masz trochę spokoju hi hi. Eniu Czeburaska? nie znam takiej zabawki. Marta tez narzekam na bóle kręgosłupa.Czekam na sierpniową rehabilitację,może coś pomaże bo mam też masaż ręczny.Najbardziej boli mnie odcinek szyjny i bark. Kończe pranie i wyjdę troche połazić. Wszystkim zyczę miłego dnia. |
#5874
|
||||
|
||||
Pojechałam do miasta i już dawno wróciłam,
do tego nic nie załatwiłam Teraz, obiad na tapecie i gar zupy dla Luny Mirellko, ta zabawka to inaczej kiwaczek Kaimo, w szkole tez jeździłam na wycieczki, a potem z zakładu pracy, miałam zdrowe nogi, to mogłam zwiedzać Z pracy były fajne wycieczki, szlakiem tatarski , Kotlina Kłodzka, Budapeszt itp... Jak byłam uczennicą, to jeździliśmy w góry i nad morze Ostatnio jeździłam z utw Teraz nigdzie nie jeżdżę, bo fizycznie nie wydolę Po pobycie w Kołobrzegu, nie mogę dojść do siebie, do tej pory |
#5875
|
|||
|
|||
Dzień dobry wszystkim
Od wczorajszego póżnego wieczoru jesteśmy już w domu ...mieliśmy wracać dopiero dziś ale po spacerze w deszczu ( lało w Zakopanem ) zdecydowaliśmy przyśpieszyć nasz powrót....może dobrze bo córka wraz ze swoją rodziną w środę wyjeżdża nad morze i już dziś "podrzuciła" mi wnuczka do pilnowania a ona przygotowuje wszystko do wyjazdu Z czytaniem jestem na bieżąco gorzej z pisaniem bo choć miałam ze sobą tablet to internet w pokoju był zbyt słaby...trzeba było wychodzić na hol ....natomiast czytałam Was w telefonie Eniu....wielkie dzięki za piękny Kazimierz....ja cały czas tęsknię za Krakowem...jadąc do Zakopanego obwodnicą Krakowa mijamy go z boku Alu...no Twój wypad to marzenie...jesteś "rasową" turystką dla której nie ma"że boli" ...będąc w Zakopcu wspominaliśmy Ciebie ....mój małż mówi" zadzwoń do koleżanki może też jest w Zakop....to się spotkamy " ....dwa razy odwiedziliśmy Twoją ( i już naszą też ) ulubioną kawiarnię Apropo podróży i zwiedzania....tak mi się w życiu ułożyło , że oboje "uwielbiamy, kochamy" podróże i zwiedzanie ...od początku naszego małżeństwa jeżdziliśmy....najpierw z małym synem pod namiot póżniej jak już się troszkę "dorobiliśmy" to z kempingiem ...były to wyprawy po Polsce....póżniej doszło zwiedzanie świata ... Wierzcie mi , że jestem osobą oszczędną ale na podróże wydałabym ostatni grosz... chyba póki nam zdrowia i sił starczy to będziemy zwiedzać ....w nocy wróciliśmy a już myślimy gdzie się "wypuścić" bo szkoda lata....zresztą pamiętacie...mój małż. zaraz po naświetleniach (radioterapii) pojechał w swoje ukochane góry i tam zapomniał o swojej chorobie i tak jest za każdym razem ... Pozdrawiam wszystkie i jak troszkę uprządkuję zdjęcia to coś wkleję na wątek |
#5876
|
|||
|
|||
Cudownie! Czekamy na zdjęcia! U mnie też ostatnio sporo zmian! przede wszystkim - wnuczka idzie na studia Szczecin i odrobinkę się martwimy jak to będzie. Trochę będzie zachodu z przeprowadzkami i tak dalej, ale chyba sobie poradzimy. Całe szczęście Kinia też lubi podróżować więc mam nadzieję, że będzie do domu wracać A Wasze wnuki - często Was odwiedzają?
|
#5877
|
||||
|
||||
Wróciłam od lekarza rodzinnego z receptą i skierowaniem na RTG odcinka szyjnego. Pogoda do bani pochmurno i niezbyt ciepło.
Mirelko syn wyjechał ale on nie mieszka ze mną tylko obok mnie a córa z dzieciakami u mnie.Jadziu dobrze, że z mężem nadajecie na jednakowych falach co do zwiedzania. Mojemu mężowi już sie nie chce, no ale to juz wiek ma swoje prawa. Najlepiej czuje sie w domu przy wnukach. |
#5878
|
||||
|
||||
Witaj Goska 96, napisz cos o sobie.
|
#5879
|
||||
|
||||
No właśnie, Gosiu, nic o Tobie nie wiemy, profil też pusty.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5880
|
||||
|
||||
Zaczęłam dzisiaj rehabilitację. Od wielu iat mam zwyrodnienie kręgów szyjnych, co objawia się bólem barków i rąk. Zdecydowałam się na prywatny gabinet, bo w ZOZ-ie to dziadostwo i jeszcze trzeba czekać przynajmniej do grudnia. Trzy lata temu wzięłam w tym gabinecie serię zabiegów i starczyło do teraz. Zauważyłam, że babka ma nowe urządzenia i mam nadzieję, że pomoże mi na następne 3 lata.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |