Moja Anglia ....

[bogda]

To zdjęcie już tu kiedyś pokazywałam
ale przecież nie każde grzybobranie fotografuję,
to "archiwalne" dla zilustrowania,
że w takim paskudnym lesie, rosną takie cudeńka:

O rany...to jakieś mutanty grzybowe.
A prawdziwuń piękny, Barhania by się zachwyciła.
Nie znam się na grzybach, nie zbieram, ale podziwiać czyjeś zbiory lubię.
Bońka jest niesamowita.
Nawet jak człowiek nie jest w humorze, to musi się uśmiechnąć, patrząc na wędrówkę z miską.

[amiii]

Napisał bogda

A prawdziwuń piękny, Barhania by się zachwyciła.

O tak!
Barhania to "rasowa" grzybiara.
Umiała sie zachwycać każdym grzybem
i dla niej ważniejsze było samo zbieranie niż jakieś tam wymierne potem korzyści z grzybów.
Ja też lubię zbieranie dla zbierania,
zagospodarowywanie potem tych grzybów,
to dla mnie już problem i drugorzędna sprawa.

Nawet jak człowiek nie jest w humorze, to musi się uśmiechnąć, patrząc na wędrówkę z miską.

Dawno nie miałaś psa,
to zabaw "współczesnych" z psem nie znasz (chyba).
To zielone to fresbee, taki latający dysk.
Potrafi lecieć bardzo daleko
a pies potem aportuje i jest zabawa.
Bońka owszem, ochoczo biegnie za takim dyskiem,
ale potem kładzie się przy nim i czeka aż ja przyjdę do niej (nie umie aportować).
A jak się do niej już zbliżam,
to ona bierze w pysk ten dysk i mi ucieka.
I taka to zabawa dla niej, nie dla mnie,
bo ja muszę łazić za tym dyskiem i za nią.


Z dzisiejszego spaceru.
Rośliny nieustannie wprawiają mnie w podziw.
Bo taki tu bluszcz jakiś,
jak on potrafił się zasiać a potem rosnąć w murze,
gdzie szczeliny są dokładnie zacementowane?



...................................


Tu widać, że z cementu wyrasta:



................


Obok niestety ale już uschnięty
(tegoroczna susza była okropnie wredna i długa)
okazały egzemplarz tego samego:



..................



Albo to:



................



Takie coś pięknie kwitnie (pokazywałam)
na fioletowo:



................................




Bo budleja jako tu chwast pospolity,
to już wszędzie się wciśnie.
Ale ciekawe, skąd nasionko znajdzie się w takiej szczelinie, tak wysoko:



.................




................

[amiii]

Leeds, centrum,
widać że "skanalizowane",
wszędzie barki mieszkalne:



.................


Dużo wody w centrum:



..............



I takie "łąki" zielone, tyle że ze schodkami.
Oczywiście trawa sztuczna,
można siedzieć, leżeć i co tam kto chce.



...............




................



Można też pływać w tych kanałach:



..................




Sprzęt pływający też pod ręką i wygodne pomosty:

...............



I takie mini plaże przy kawiarniach, trochę piasku, słońce,
woda w pobliżu i jakoś można przetrwać upały w mieście.



..............

[amiii]

W sklepie zatrzymałam się przy stoisku z akcesoriami na Halloween,
żeby odczytać i napisać sms-a.....


...............




...............



I nagle jak mi coś się nie roześmieje.....



................


Na filmiku to jeszcze nie tak głośno jak w rzeczywistości.
Najpierw zaczął gadać ten na górze na półce,
zaczęłam się rozglądać kto to gada,
a potem tuż przy mnie włączył się ten śmiech:


https://photos.app.goo.gl/TsppwGPh26Wma2Sa6

Tu jeszcze chwila z tym jednym przyjemniaczkiem:

https://photos.app.goo.gl/48VgQSV4TzPdq1yFA

Co chwilę coś innego się włączało kiedy samo chciało,
to tylko króciutko co tam jeszcze , nie na wszystko zdążyłam, specjalnie czekać mi się nie chciało:


https://photos.app.goo.gl/MYcFppEEv5hfK4Fj9

https://photos.app.goo.gl/VjMdCVQD1KAKUo2q7

[amiii]

Z ostatniego wypadu do Snowdonii.
Jako że Snowdonia w Walii jest
a Walia kamieniem wszelakim (jako budulcem) stoi,
to taki sobie domek stojący przy drodze.



...............



Zabezpieczony ( nie przed złodziejami raczej), ogrodzony od tyłu
ale i tak weszłam zobaczyć "układ pomieszczeń":



.................


I pomyśleć, że tu ktoś mieszkał...



.................




.................




Ale przyznać trzeba,
że patrząc przez okno, widok piękny.........



...................................

[bogda]

Cześć.

Na filmiku to jeszcze nie tak głośno jak w rzeczywistości.
Najpierw zaczął gadać ten na górze na półce,
zaczęłam się rozglądać kto to gada,
a potem tuż przy mnie włączył się ten śmiech:

O matko...jak Ci niespodziewanie takie coś zawyje za uchem, to można zawału dostać...
Ale pomysły straszenia ciekawe.

Zabezpieczony ( nie przed złodziejami raczej), ogrodzony od tyłu
ale i tak weszłam zobaczyć "układ pomieszczeń":

Jasne, Ty być coś ciekawego odpuściła.
Ale dlaczego w środku nie otynkowane.
A może tynk opadł...

[amiii]

Napisał bogda

Ale dlaczego w środku nie otynkowane.
A może tynk opadł...

No coś Ty, jakie tynkowanie.

Powtórzę to zdjęcie
a Ty wyobraź sobie,
że masz położyć tynk na takich kamieniach.
Te domki są bardzo stare,
czegoś takiego jak tynki przy takim budulcu nie praktykowano.



.......................................




O ile w tym domku przy drodze (jedno pomieszczenie + palenisko),
to jeszcze mógł ktoś mieszkać,
to w takim wysoko w górach,
do których prowadzą dalekie i momentami trudne ścieżki?
Może to były jakieś pasterskie domy
ale po co, skoro tu owce puszczone samopas?




...............




..............



To ogrodzenie to przed takimi ciekawskimi jak ja,
bo te kamienie mogą się już słabo trzymać kupy....



.................

Wydaje się, że płot jak płot ale....
Ten płot jest z takich płaskich kamieni.
Skąd tyle tam o takich kształtach kamiennych "sztachetów" wzięli?



..............




..............



Tu z kolei dom był na stromym zboczu,
nad brzegiem bardzo rwącego strumienia.
Może jakoś wykorzystywano siłę tej wody?



..................




................



A te ruiny ładnie wpisują się w krajobraz:


................

[amiii]

Ze spaceru, przed chwilą.
Oznaką że zima sie zbliża, są te dzikie fuksje.
Będą kwitły całą zimę,
w pozostałą część roku też ale mniej obficie.
Fuksje "robią" tu za żywopłoty
albo co u leniwszych, jak nie przycinane,
to też zasłaniają co tam kto chce:



................




...............




...............

[bogda]

Powtórzę to zdjęcie
a Ty wyobraź sobie,
że masz położyć tynk na takich kamieniach.

Jakby się uparł, to dałby radę.

Wydaje się, że płot jak płot ale....
Ten płot jest z takich płaskich kamieni.
Skąd tyle tam o takich kształtach kamiennych "sztachetów" wzięli?

To jest bardzo ciekawe, może takie kamienie też tam są, albo je cięli...no nie wiem, trzeba by coś poczytać w tym temacie.

Oznaką że zima sie zbliża, są te dzikie fuksje.
Będą kwitły całą zimę,
w pozostałą część roku też ale mniej obficie.

O matko...a u nas nawet w połowie nie są tak wysokie.

[amiii]

Napisał bogda

Jakby się uparł, to dałby radę.

Jasne, tylko tynki to był pewnie luksus
i na pewno nie w domach o takim standardzie.

To jest bardzo ciekawe, może takie kamienie też tam są, albo je cięli...no nie wiem, trzeba by coś poczytać w tym temacie.

Kamieni o takim kształcie tam w górach nie ma, byłam, łaziłam, widziałam.
Łupki kamienne są w kopalniach kamieni w Walii
ale targać je w góry, żeby płot zrobić?

O matko...a u nas nawet w połowie nie są tak wysokie.

Te dzikie hortensje to są ogromne krzaczyska, pokażę je przy okazji łażenia po klifach.

Pogoda taka (u mnie),
że tylko przysiąść na kawie.
To jedna z kawiarenek w Exeter.


Można w ogródku:



...............


To główna ulica i na kawiarenkę jest zaadaptowane mieszkanie.
Na dole jest bar i parę stolików,
przy wejściu na piętro chyba w dawnym składziku na miotły,
teraz jest mini czytelnia:



...................



I taka jedna salka,
w innych nie wypadało pstrykać, bo byli ludzie:



................




...............




...............

[amiii]

Jeżeli się ma gości (fajnych)
ale nie chce się koło nich skakać,
to najlepiej zaprosić ich do winnicy:

(Zapomniało mi się podpis "zciągnąć" na dół.)



................


"Usadzić" gości za stołem......




...............





...albo zejść z nimi do piwnic:




..........................





...........................




.........................



Właściciele to Włosi, atmosfera "rodzinna" niemalże:



.........................

Po polsku pan też wzniósł toast:


......................



Można też było samemu się obsługiwać:



.....................................

[bogda]

To jedna z kawiarenek w Exeter.

Piękna i taka kolorowa.
Można z przyjemnością przysiąść na kawę.

Jeżeli się ma gości (fajnych)
ale nie chce się koło nich skakać,
to najlepiej zaprosić ich do winnicy:

I to mi się bardzo podoba.
Beczek z winem od groma, można się upić przy testowaniu smaków.
A później falującym krokiem dojść do stołu i dalej próbować.

Właściciele to Włosi, atmosfera "rodzinna" niemalże:

To chyba narodowa cecha Włochów, uśmiechnięci i rozgadani.

[amiii]

Napisał bogda

Piękna i taka kolorowa.
Można z przyjemnością przysiąść na kawę.

Kawę dobrą tam mają
i obsługa niebywale ładna.
Jakby kelnerki werbowali na konkursach miss.

I to mi się bardzo podoba.
Beczek z winem od groma, można się upić przy testowaniu smaków.
A później falującym krokiem dojść do stołu i dalej próbować.

Oj, z tym próbowaniem, to ostrożnie trzeba.
Ja się nie liczę
ale tacy z mocniejszymi głowami też szybko odpadali.
Niby wina łagodne ale swoje robią, bo niektóre "młode" i zdradliwe.



"Podeprę" się gotowcem:


"Everglades, największe moczary Florydy z bujną roślinnością, szerokie na około 100km. Rezerwat przyrody.

Oprócz naturalnych krajobrazów, wyprawa wśród różnych gatunków ssaków, gadów, dzikiego ptactwa i aligatorów. Zamieszkuje tam okolo 350 gatunków ptaków jak kormorany, czaple, żurawie, flamingi, wiele gatunków ryb, ssaków i różnych gadów. Przewodnik opowie o historii i ciekawostkach związanych z parkiem. Najwiekszą atrakcją parku są aligatory. Jest to jedyne miejsce na świecie, gdzie gatunki te żyją w naturalnych warunkach, na tym samym obszarze.

Park można zwiedzać rowerem, pieszo, łodzią lub tramwajem elektrycznym. Najlepszym pojazdem do zwiedzania bagien i rozlewisk jest wycieczka łodzią motorową, a najlepszą porą do odwiedzenia jest wczesny ranek, kiedy jest chlodniej, wtedy najczęściej można je spotkać. Około południa jest cieplej i mogą chować się w zaroślach.




.......................






.......................


Tu wyraźniej widać jaki duży odwłok:




.....................






......................




.......................................



Były też i inne stwory
ale to kiedyś więcej o nich:



.....................................




............................

[Bachorek]

Podróże zawsze i wszędzie kształcą. ..
Źabciu nie mogę ci odpisać bo nie mam dostępu. ..utajnilaś się. ..
Dzięki ...miło mi..

[amiii]

Bachor


Jako że to czas odwiedzin grobów,
to i ja byłam w Graceland,
lubię Presley`a:



....................................


Więcej z tego miejsca,
jak tylko wolna chwila się trafi.

[amiii]

Moi goście oglądali film o Presley`u
a że są ciekawi świata i nie usiedzą na miejscu,
to postanowiliśmy wybrać się do Graceland.
Do Memphis to niecałe dwie godziny lotu,
tu podróże samolotem to jak u nas PKS-em,
lotniska przy każdym większym mieście,
szybko i łatwo się można przemieszczać.


................


Ja filmu o Presley`u nie oglądałam,
bo nie lubię fimów biograficznych z trzech powodów.
Pierwszy to taki,
że z góry wiem co i jak,
drugi to że dialogi, sytuacje, zachowania są przypisane konkretnym osobom
a przecież to wcale tak nie musiało być.
I po trzecie, to "oryginał" jest tylko jeden
i choćby najlepszy aktor, nawet łudząco podobny,
to jest to podróba i już.
Mnie to przeszkadza.


Wejście do Graceland,
byliśmy parę minut przed otwarciem:



.................



I tu sobie przypomniałam zdjęcie,
które za młodu miałam wycięte z jakiegoś czasopisma
i tę bramę zapamiętałam.
Presley przy tej bramie(zdjęcie wiadomo, z netu):



................


Już otwierają....



.................


Po drodze do Ogrodu Medytacji (tak nazwane miejsce gdzie jest parę grobów wokół fontanny).........



....................



.....co parę kroków takie dekoracje:



....................................


Dużo w różowym kolorze,
bo to był ulubiony kolor króla rocka:


.................................




..............................


Dekoracji codziennie przybywa i codziennie są usuwane,
z płyt nagrobnych nawet kilkukrotnie w ciągu dnia.


Teraz tak w skrócie, kiedyś wrócę do tego miejsca.


Przy tej fontannie są groby.
Tu zdjęcie już prawie o zmroku,
bo cały dzień jest co oglądać i gdzie przysiąść na kawie.
W dzień tam gorąco, dopiero pod wieczór znośnie.




.
..................




.........................................

[amiii]

Wracając do tej bramy, to tylko kilka osób czekało na otwarcie.
Jeszcze nie tak dawno na otwarcie czekały tłumy wręcz.
A to dlatego, że pierwsza godzina zwiedzania była za darmo
ale można było zwiedzać tylko ten Ogród Medytacji, wszystko inne płatne i to naprawdę niemało.
Osobno się płaci za zwiedzanie rezydencji, osobno garaży z samochodami czy prywatnych odrzutowców.
W czasie pandemii zlikwidowano tę bezpłatną godzinę i pewnie już nie wróci.


Grób Presley`a pokazywałam w ciuchci, nie będę powtarzać.
Pokażę ciekawostki (dla mnie), bo znawczynią biografii Presley`a nie jestem
i co nieco mnie zaskoczyło.
Nie wiedziałam, że Presley miał brata bliźniaka, który zmarł przy porodzie.
Psychologia ma różne teorie o wzajemnym wpływie bliźniaków,
tu raczej to nie ma zastosowania
ale próbowano wyjaśnić czy usprawiedliwić niektóre zachowania Elvisa właśnie traumą po śmierci brata.
Mocno to naciągane ale tam takich historii jest na pęczki.

Tu płyta nagrobna tego brata:



.............................


Jest tam też grób jego wnuka Benjamin`a Keough`a,
który popełnił samobójstwo w wieku 27 lat
(następny do "Klubu 27" ?).
Przystojny chłopak, uzdolniony muzycznie
ale wiadomo, alkohol i narkotyki.
Pieniądze (te ogromne) przeważnie działają destrukcyjnie.
Podobno załamanie przyszło, kiedy matka rozwiodła się z jego ojcem i poślubiła Michaela Jacksona.



................................





Presley był protestantem i nie wiadomo dlaczego i skąd taki pomysł,
żeby mieć w swoim repertuarze utwór o różańcu
(tego nie ma w wierze protestanckiej).
Nigdy wcześniej tego nie słyszałam:


https://www.youtube.com/watch?v=vz8ixmd3Ahw



..............................

[amiii]

Jeszcze Graceland
ale wszystkiego i tak nie dam rady pokazać, za dużo....


W garażach samochodów bez liku
ale pokażę tylko tego kultowegoo różowego Cadillaca.
Presley kupił takiego na początku 1955 roku,
jednak ten zaraz spalił się w wypadku.
W lipcu kupił następnego ale już niebieskiego.
Kiedy jednak w jednej z piosenek wspomniał o różowym i piosenka znalazła się na pierwszym miejscu listy przebojów,
Presley kazał sąsiadowi przemalować samochód na różowy.
Sąsiad przemalował samochód na oryginalny odcień różu, który został nazwany (i jest do teraz) Elvis Rose.
Samochód ten Elvis podarował matce
ale że nie miała prawa jazdy,
to używał go Elvis przy wyjazdach w trasy koncertowe.
Cadillack`ów Elvis kupił ponad setkę i rozdawał te auta na prawo i lewo,
kolegom z zespołu, sprzątaczkom, pokojówkom, kucharzom i kto tam o samochód poprosił.



.................



Graceland, po zmroku tam wszystko kolorowe:


...............


Parę migawek z wnętrz,
nie wszystko jest udostępnione zwiedzającym:


...............




...............




...............




..............




..............


Resztę w następnym poście.

[bogda]

Cadillack`ów Elvis kupił ponad setkę i rozdawał te auta na prawo i lewo,
kolegom z zespołu, sprzątaczkom, pokojówkom, kucharzom i kto tam o samochód poprosił.

Miał gest...widać sprawiało mu to radość.
Wyposażenie domu luksusowe i na bogato, ale sprawia wrażenie "zimnego", przynajmniej na mnie takie robi wrażenie.

[amiii]

Napisał bogda

Miał gest...widać sprawiało mu to radość.

Przy takim stanie konta można sobie...

Wyposażenie domu luksusowe i na bogato, ale sprawia wrażenie "zimnego", przynajmniej na mnie takie robi wrażenie.

Dla mnie troszkę za dużo wszystkiego
ale nie zastanawiam się czy mi się podoba,
bo nikt mi nie proponuje , żebym tam zamieszkała.

To jeszcze parę fotek z wnętrz.
Wszystko "osznurowane", kolejka żeby dopchać się do takiego sznura i coś pstryknąć.


.....................


Wszędzie sznury ale bez nich zadeptaano by to:


....................


To pokój-dżungla, Presley gdzieś tam zobaczył te meble i za niemałą cenę odkupił:



..................




..................



...................




.................




................