|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#21
|
|||
|
|||
Można,
Cytat:
nawet za 60 zł dwa buty, ale czasem nie wytrzymują one zderzenia z podłożem |
#22
|
||||
|
||||
Jolitek,
a jakby na komputerka nie starczyło - też przyjęłabyś z takim spokojem? I z pieśnią na ustach?
Ja w takich przypadkach klnę, zawsze łatwiej, jak się człek wyładuje. Chociaż to bezproduktywne. |
#23
|
|||
|
|||
Barburko
Cytat:
Ale czy te dwa buty sa do pary??? |
#24
|
||||
|
||||
Alusiu
o nie! stresów nie uznaję i bronię się jak od ognia. Poprostu - póki nie mam na komputerek - póty o nim nie marzę....
|
#25
|
|||
|
|||
Tak Ewitko
Cytat:
Info na prywatnie u Malgosi.. Jezeli chodzi o przykrotka koszule to... wiem jak to smakuje ale jezeli ma sie budzet to nie jest zle.. Niestety jak sie prowadzi tak rachunki jak moj ukochany "alla Carlona" to potem trudno sie dziwic.. jak ktos sie obudzi z nie przykrytym 4 literami.. Ech!!! Od dzisiaj biore sprawe w moje rece.. |
#26
|
||||
|
||||
Dodatkowa zaleta
Cytat:
|
#27
|
||||
|
||||
Jak najbardziej
Cytat:
|
#28
|
||||
|
||||
Baburko,
ale takich krótkoterminowych butów dziecku nie wolno kupować, bo można je wykoślawić na całe życie!
Obuwie dla dzieci jest bajońsko drogie i to jest skandal! |
#29
|
|||
|
|||
Alu
czy jak ty bylas dzieckiem tez nosilas takie super obuwie??
Ja nie... a jakos nie mam koslawych nog To sa ostatnich 30 lat wymysly.. Ja tez kupowalam moim dzieciom takie super buty i co? No nic im sie oczywiscie nie stalo ..bo w taaaaaaaakich bucikach to moglyby zdobywac Monte Everest!!! Ale jakos nie starczylo juz czasu ani pieniedzy zeby tego sprawdzic.. he he he |
#30
|
||||
|
||||
Słowiczku,
nie nosiłam, oczywiście. Ale ze mną to zły przykład - koślawa nie jestem, ale mam płaskostopie Może superbuciki pomogłyby? A moje dziecko nie ma płaskostopia. Nosił wkładki robione wg odlewu gipsowego nogi.
Różnie to bywa |
#31
|
||||
|
||||
No tak...
...jak zwykle! Meandry naszych myśli już stały się przysłowiowe...
A ja nie o stopach bardziej lub mniej wrażliwych, a o pieniążkach, a raczej ich braku permanentnym. Kiedy żył Andrzej - było nieźle. Jako prezes dużego przedsiębiorstwa pensję miał godziwą, a jeszcze czasem jakaś premia (niemała) się trafiła. Mogliśmy sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytów i rozbudowę starej chałupy! Nie było sprawy, żeby to udźwignąć, żyjąc na jakim - takim poziomie. Po jego śmierci moje dochody spadły nagle z pieca na łeb. Nagle zostałam z... 75 000 złotych długu. Spłaciłam cholerę, pozbywając się odziedziczonej po rodzicach posiadłości na wsi. Żal. Żal, ale przecież nie dałabym rady tego utrzymać. A teraz nijak się wyrobić nie mogę. Może ktoś zna cudowny sposób na oszczędzanie, kiedy portfel świeci pustką już na drugi dzień po wpłynięciu renty, kiedy codzienne potrzeby trzeba zapewnić, kiedy zapomina się o normalnych zakupach, a odwiedza wszystkie ciuchlandy i wyprzedaże?
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz) |
#32
|
||||
|
||||
Nie zyję ponad stan ..........
jeżeli mam na coś ochotę to to kupuję ............ nie pożyczam od nikogo pieniędzy, zawsze mam rezerwę na "czarną godzinę". Kupując porównuję ceny bo nie sztuka zapłacić za to samo o 50% więcej ...........
|
#33
|
||||
|
||||
Ewito! Nie ma cudownej recepty.Niestety.Ja razem z mezem nie narzekamy na biede, nie palimy ale tez nie stac nas na bardzo wystawne zycie.Ciesz sie ze moge wszystko w terminie oplacic,wykupic leki i czasem pozwolic sobie na chwile szalenstwa.Potrafie zrobic cos z niczego , szukam tanszych produktow,nieraz kupuje w ciucholandzie, sama cos przerobie na maszynie, obcinam wlosy itp.W tych ciezkich czasach trzeba sobie radzic.Ja np, obetne wlosy sasiadowi a on ma dzialke i przyniesie mi pomidory i tak to sie kreci. Trudno mowic o odlozeniu jakiejs gotowki , ale zawsze mam rezerwe na tzw.czarna godzine.
|
#34
|
||||
|
||||
Ewitko,
gdybym znała odpowiedz, nie siedziałabym w kieszeni swego syna.
Cholera, dlaczego nie chcą mi dać pracy? Wpierw się godzą, a potem zaglądają w moją metrykę i koniec! |
#35
|
|||
|
|||
Mery Pisze Pierwszy Raz Wszystkich Pozdrawiam Widze Ze Mamy Wszystkie Podobne Problemy Ale Nalezy Sie Z Nimi Przespac I Na Drugi DzieŃ Inaczej Sie Czesto MyŚli.
|
#36
|
|||
|
|||
mERY -NAPISAŁAM SIE ALE NIE WIEM CZY TO POSZŁO SORY ALE SIE UCZĘ PRACY Z KOMPUTEREM.
|
#37
|
||||
|
||||
Mery,witaj i sie nie przejmuj się! Wszystkie, no prawie wszystkie, uczyłyśmy się tu, w Klubie.
Rada, jeśli chcesz usunąć swój niepotrzebny post, w prawym dolnym rogu masz serduszko, klikasz i po kłopocie. I nie pisz dużymi literami - to oznacza krzyk. A że poszło zobaczysz po chwili. Pozdrawiam i czuj się tu dobrze. Byłaś na stronie >przedstaw sie<? Jeśli nie - znajdz ja. :-) a to uśmiech do Ciebie |
#38
|
||||
|
||||
MERY jest ok. wiadomosc doszla. Probuj dalej.Dasz rade.Widzisz wszystkie mamy ten sam problem!
|
#39
|
||||
|
||||
|
#40
|
||||
|
||||
Od Ciebie się uczę, nauczycielko niezrównana. Tego fajnego babstwa i życzliwości. Honorko, duża buzka!!!
|