ZAKOPANE i TATRY Cz.II

[Jarosław II]

Bardzo dobrze, że gdzieś to wszystko jest utrwalone, udokumentowane, bo czas ucieka, wszystko przemija, nasze wspomnienia też i wszystko co nie zapisane zaciera się w pamięci. Ja też żałuję, że nie prowadziłem jakiegoś pamiętnika ani notatek. Szczególnie w czasie spotkań rodzinnych z ludźmi, których już nie ma i nigdy już pewnych spraw się nie dowiem.

[donka]

Napisał Jarosław II

Bardzo dobrze, że gdzieś to wszystko jest utrwalone, udokumentowane, bo czas ucieka, wszystko przemija, nasze wspomnienia też i wszystko co nie zapisane zaciera się w pamięci. Ja też żałuję, że nie prowadziłem jakiegoś pamiętnika ani notatek. Szczególnie w czasie spotkań rodzinnych z ludźmi, których już nie ma i nigdy już pewnych spraw się nie dowiem.

Szkoda, że te refleksje przychodzą za późno...gdy jesteśmy młodzi nie interesuje nas przeszłość, nasze dzieci i wnuki za jakiś czas będą konstatować to samo.

[Jarosław II]

Napisał donka

Szkoda, że te refleksje przychodzą za późno...gdy jesteśmy młodzi nie interesuje nas przeszłość, nasze dzieci i wnuki za jakiś czas będą konstatować to samo.

Trochę zabezpieczyłem następne pokolenia pisząc genealogię naszej rodziny-rodu Zajęło mi to prawie 15 lat i setki kilometrów jeżdżenia po różnych parafiach.

[Jarosław II]

Kościół na Harendzie. Przez wiele lat tam jeździłem w latach 70-80 a nawet było tam niezwykle ciekawa i śmieszna sytuacja.

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[donka]

Napisał Jarosław II

Kościół na Harendzie. Przez wiele lat tam jeździłem w latach 70-80 a nawet było tam niezwykle ciekawa i śmieszna sytuacja.

No to opowiedz nam....

Znam oczywiscie ten kościół, też go kiedys pokazywałam i opisałam całą jego historię./ Wybudowany na początku XVIII w. w Zakrzowie,w woj świętokrzyskim po wzniesieniu tam w 1922 r. nowej świątyni niszczał, nieużywany. Staraniem zięcia Jana Kasprowicza - malarza Władysława Jarockiego i ks. prałata Jana Hyca-Myrmułę z Harendy, w 1947 r. został przeniesiony do Zakopanego i zainstalowany na Harendzie. Po generalnym remoncie zachowano wiernie jego kształt./

[Jarosław II]

Napisał donka

No to opowiedz nam....

Znam oczywiscie ten kościół, też go kiedys pokazywałam i opisałam całą jego historię./ Wybudowany na początku XVIII w. w Zakrzowie,w woj świętokrzyskim po wzniesieniu tam w 1922 r. nowej świątyni niszczał, nieużywany. Staraniem zięcia Jana Kasprowicza - malarza Władysława Jarockiego i ks. prałata Jana Hyca-Myrmułę z Harendy, w 1947 r. został przeniesiony do Zakopanego i zainstalowany na Harendzie. Po generalnym remoncie zachowano wiernie jego kształt./

Znam tą historię ale czekałem abyś to napisała Zresztą ten kościół stoi plecami do Muzeum Kasprowicza.

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

A moja historia z tym kościółkiem związana to tyle śmieszna co i ciekawa odnosząca się do czasów PRL-u. Jak już pisałem wielokrotnie jeździłem do Zakopanego i mieszkałem przez kilka ładnych lat na Harendzie naprzeciwko akurat tego kościółka. Na jednym z takich wyjazdów letnich podczas pobytu poszliśmy na nabożeństwo wieczorne, bo przecież nie można było codziennie chodzić do knajpy a tam był ślub. Niby nic nadzwyczajnego, bo przecież kościoły miedzy innym po to są aby w nich śluby udzielać, ale był to ślub dziwny, bo nie było ani jednego góralskiego stroju. "Młodzi" wychodzą, goście też a ja patrzę a tu cała egzekutywa PZPR z zakładu w którym pracowałem. Drugi sekretarz brał ślub kościelny, musiał tu bo w naszym mieście nie wypadało choć to był już schyłek PRL-u.
Była konsternacja ale wypadało złożyć życzenia to złożyłem, bo chłopa znałem. Opłacało się, bo na następny miesiąc na pasku jakaś nieprzewidziana premia była aby znowu wyjechać do Zakopanego. Takie to śmieszne i straszne czasy były.

[donka]

Takie to czasy były - faktycznie, ale co za przypadek, miałeś farta.
Dlaczego spodziewałeś się mojego opisu dziejów kościoła.... nie chciałabym Ci wchodzic w paradę.... jestem juz przecież na zadeklarowanym, dożywotnim urlopie.
A w ogóle to wcale nie jestem Zakopianką, tylko imigrantką z Gdyni i W-wy i do tej pory nie znam dobrze niektórych dzielnic Zakopanego. Ale historia tego miasta, jego początki i to że zawdzięcza swoje powstanie, rozgłos, rozwój ceprom od zawsze mnie interesuje.... nawet do przeniesienia tego kościółka przyczynił się przybysz z Polski - zięć Jana Kasprowicza.
Dobranoc.

[Jarosław II]

Napisał donka

Dlaczego spodziewałeś się mojego opisu dziejów kościoła.... nie chciałabym Ci wchodzic w paradę.... jestem juz przecież na zadeklarowanym, dożywotnim urlopie.
A w ogóle to wcale nie jestem Zakopianką, tylko imigrantką z Gdyni i W-wy i do tej pory nie znam dobrze niektórych dzielnic Zakopanego. Ale historia tego miasta, jego początki i to że zawdzięcza swoje powstanie, rozgłos, rozwój ceprom od zawsze mnie interesuje....

Jaki tam dożywotni urlop? Jest potrzeba abyś dalej była ośrodkiem kierującym w randze dyrektora a ja najwyżej majstrem.
Tak mi intuicja podpowiadała, że nie jesteś rodowitą Góralką tylko z zamiłowania i predylekcji. Tacy ludzie, bo i ja do takich należę mają inne spojrzenie na pewne rzeczy, bardziej wyraziste i kontrastowe niż autochtoni od pokoleń przyzwyczajeni do tej rzeczywistości. Dla nas to mity, legendy marzenia oprawione w ładna obwolutę. Po prostu dla nas to sztuka a dla rodowitych mieszkańców technika życia codziennego.

[Jarosław II]

Wracając do kościółka na Harendzie to ostatnio miałem szczęście być tam na chrzcinach (oczywiście w kościele )

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

Dziwny ten Chrystus za kratami. Czemu tak od ludzi oddzielony?

[IMG][/IMG]

[Jarosław II]

[IMG][/IMG]