|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Gina,czyli szare kluchy?
Sunia będzie odbierana z hodowli w połowie marca,ponieważ za tydzień wszyscy jedziemy na narty i byłby kłopot.Wprawdzie można by ją zabrać,ale mała Maja i szczeniak,to trochę nadto,a w końcu chcemy wypocząć i się najeździć Niech więc jeszcze tam pobędzie.Jak na razie nie mieliśmy konkurencji,wszystko można było odłożyć,przełożyć,zmienić każdy plan,byle być u babci.Nie wiem jak to będzie kiedy nowy piesek zagości w domu?Liczę się z tym że babcia zejdzie na dalszy plan Aleś Ty pracowita ogrodniczka Gina |
|
||||
Dzień dobry.
Wczoraj bardzo długo rozmawiałam z młodszą siostrą [przez tel]. Trochę też musiałam jej pomóc w wyszukiwaniu pewnych tematów w necie. Dużo gadałyśmy i książce „Historia Pucka”. O wielu rzeczach słyszałyśmy – lecz co innego słyszeć, a co innego przeczytać o tym. Między innymi dlaczego przybysze z innych stron Polski tak, a nie inaczej odnosili się do Kaszubów. Dlaczego nie było wstępu na „dzikie” plaże, dlaczego jedynie pociągiem mogliśmy jechać na półwysep itd. Dajdziuba – świetnie piszesz – fajnie się czyta. W ten sposób to ja jako tako potrafię gadać, ale przelać to na papier – o, nie – z tym już jest znacznie gorzej. Maciek zdecydował się na dłuższy pobyt u nas… już za niecałą godzinę jego brat Paweł przywiezie Maćka i odbierze chłopca jutro po południu. Ponieważ dziś wieczorem w TV jest oczywiście boks, więc ściągnęłam dla chłopca 2 jego ulubione filmy i obejrzymy je w kompie. To znaczy wspólnie obejrzymy, lecz ja bez głosu, bo tylko Maciek będzie mieć słuchawki. Gina – a u nas zaledwie 4 st i od rana wciąż pada deszcz.
__________________
Hojność polega nie na tym, by dawać dużo, ale na tym, by dawać w odpowiedniej chwili. Jean de La Bruyère |
|
||||
Cześć dzieweczki
Kalinko dzięki, myślę że Ty jak i pozostałe koleżanki też pięknie piszecie, ja to tak co w myśli to na języku, znaczy na papierze, znaczy na klawiaturze a Maciek to kto? Unisa będziesz miała pieska? a jaka rasa? rozumiem, że rasowy skoro z hodowli. My nigdy rasowego zwierzaczka nie mieliśmy, zawsze jakieś przygarnięte. Raz pies duży przybłąkał się, olbrzym jakaś mieszanka kaukaza z wilczurem. Zył u nas 13 lat i był bardzo wdzięcznym zwierzęciem. Kotek zmienił miejsce zamieszkania od syna (do nich się przybłąkał) a jak ur. się wnuczek, to synowa bała się mieć kotka w domu. I kicia została już na zawsze u nas. Nasze dzieci tez zawsze mają zwierzęta ze schroniska, i zawsze to nierasowce, ale kochane bardzo Gina, szare kluski? rarytas, kiedyś chyba podam gościom na ostatnim spotkaniu z przyjaciółmi wszyscy tęsknie wspominali kluchy, i wszystkie gospodynie zgodnie narzekały że dużo pracy przy nich, znaczy przy kluchach, nie przy gospodyniach . Więc pomyślałam, że kiedyś ich ugoszczę Masz ogródek przy domu, czy działkę? juz widzę wiosenne działania Elzo nie możesz jeździć rowerem? szkoda, to tak miło jak wiaterek twarz owiewa. Ale fajnie, że na basen chodzisz, z Gusią? tą co tutaj pisze? mieszkacie w tym samym miejscu? Nie musisz odpowiadać, ale tak mi się nasunęły pytania a kto to oorg? Nina nadal weny brak? Alodia, jakoś znany mi Twój nick a może do jakiegoś podobny |
|
||||
hej
Dziuba - masz poczucie humoru i kota? już Cię lubię znasz mój nick, skąd? nie mam ani kijków, ani roweru, sportowa jestem inaczej ale .... nurkowałam dzisiaj....w tapczanie w ramach odkurzania, wyjęłam wszystko co tam mam, odkurzyłam i z powrotem zapakowałam Gina - przeczytałam, że się "nawaliłaś" i dlatego położyłaś, co ślepy nie doczyta to zmyśli
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Cały dzień bolała mnie głowa, niedawno zażyłam tabletkę i teraz troszkę lepiej. Zapowiadające się z rana słoneczko odwróciło się do nas tyłem, wiał wiatr i zimnica była okrutna, na rowerze zanadto nawiało mi w rękawy i na następny spacerek wybrałam się pieszo , już bardziej opatulona.
Jutro u nas w kościele rekolekcje. Matko, niedawno były święta ...i już znowu będą święta...coś za prędko ten czas leci. Jeszcze zajrzę późniejszym wieczorkiem, to na razie... |
|
||||
Cytat:
Jeszcze zawróciłam z drogi...nie wiem, gdzie Ty doczytałaś (wymyśliłaś) że Gina się nawaliła szukałam gdzieżby to mogło być, nie znalazłam, ale uśmiałam się serdecznie. No właśnie nie wiem skąd znam nick, może coś od poezji? Rozumiem, nie jeździsz, nie chodzisz, wolisz sporty ekstremalne? hihi, czyli nurkowanie w tapczanie? no cóż każdy sport się liczy |
|
||||
Dajdziuba (śmiesznie mi się pisze) tak mieszkamy z Guśką koło siebie, z Unisą i Nutą też. W jednej dzielnicy. Z Unisą znamy się od 100 lat, a z Guśką i Nutą poznałyśmy się w necie.
Dajdziuba - ale jesteś "obryta" w poruszaniu się na forum. Byłaś już tu kiedyś - pisałaś? Czy próbujesz? Oorg - to w naszym żargonie - mąż. Ale skrót wymyśliła Gina i ona powie co on oznacza Wcale nie ma aż tyle pracy przy szarych kluchach. Oczywiście tylko wtedy, kiedy ziemniaki potraktujemy robotem. Ja do tego uwielbiam boczek wędzony, ale prawdziwy (nie farbowany). Obok mnie jest tylko w dwóch miejscach. Nie jest tani, to fakt, ale jak smakuje Alodia - to sobie ponurkowałaś Ninka
__________________
Żyjemy nie tak jakbyśmy chcieli, lecz tak, jak możemy Ostatnio edytowane przez Elza60 : 28-02-2015 o 18:34. |
|
||||
No, Dziuba Ty poczytaj nas od początku, to się będziesz lepiej orientowała. Chociaż nie do końca, bo my tu wpadłyśmy z innego forum. Trzeba było się ewakuować, bo atmosfera gęsta się zrobiła. Akurat tak się zdarzyło, że 5 z nas jest z jednego miasta. Poznałyśmy się w necie i później spotkałyśmy się w realu (oczywiście nie jak w tym dowcipie o Realu). Teraz spotykamy się co jakiś czas. Ja mieszkam pod Poznaniem w małym P. za to pracuję w dużym P., ale 4 z nas mieszkają w samym dużym P. Oorg to osobisty osobnik rodzaju gorszego. Tak nazywamy małża (w Twoi wydaniu) Alodia, mam do Ciebie pytanie, bardzo proszę o szybką odpowiedź. Mój oorg jutro jedzie do Ciebie tzn do Wrocka (na lotnisko) i dalej frunie do córki nr 1. Czy mogłabyś podać mi telefon do tanich wrocławskich taxi ?? Widzę, że Elza już zdążyła przede mną wyjaśnić. Nie szkodzi. Utrwali Ci się
__________________
Niczego nie da się porównać z miłością braci mniejszych. |
|
||||
Cytat:
Dziuba, (przepraszam, ale taki skrót mi bardziej pasuje - mogę tak pisać??) jeszcze w sprawie Twojego pytania. Koło domu mam mini ogródeczek, ale 15 km od domu działkę, taką 15 arów i tam się realizuję warzywnie i owocowo, a org roślinnie niewarzywnie (czyli kwiatki, rabatki, drzewka i wszystko czego nie da się zjeść)
__________________
Niczego nie da się porównać z miłością braci mniejszych. |
|
||||
Gina - wg koleżanki częściej niż ja korzystającej z radio-taxi to z komórki nr 7119629 ale wydaje mi się, że oni mają mało samochodów, bo mowią jak zamawialam ostatno, że czekać będę 5-7 minut a było dłużej, ew. 71 19626 (trochę drożej)
Dziuba - tu przeczytałam o Ginie: (wczoraj to było) "No to idę se poleżeć. Dzisiaj trochę się nalatałam"
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Witajcie,
pozdrawiam cieplutko, zwłaszcza nową tu zdaję się osóbke Poczytałam trochę, ale mam takie zaległości, że nie próbuję nadrobić. Mam nadzieję że wydarzyły się same dobre rzeczy. U mnie średnio, po rehabilitacji wielkiej poprawy nie ma i koleżanki namawiają mnie na wizytę u Zbigniewa Jana Popko, uzdrowiciela, jasnowidza itd. Pomysł całkiem niezły, zaszkodzić raczej nie zaszkodzi a może pomoże bo czuję się już jak staruszka |
|
||||
Katarzynko, czy nie zaszkodzi?? nie wiadomo. Zależy jakimi metodami "uzdrawia" Jeśli bezdotykowo, to pewnie nie zaszkodzi.
Ja też chodziłam na rehabilitację, co prawda tylko nadgarstka. Czas działania ultradźwięków i lasera - po 3 minuty - powalający. Poprawy nie zauważyłam. Pewnie trzeba by powtórzyć kilka razy po 10 zabiegów.
__________________
Niczego nie da się porównać z miłością braci mniejszych. |
|
||||
Katarzynka - rób jak uważasz ale uważaj co robisz, aby Ci nie zaszkodziło, mnie koleżanka namawiała na taką wizytę, aby mi bioenergoterapeuta pomógł z porażeniem twarzy ale się nie zdecydowałam
Gina - istne ze mnie Pendolino prawda? ja już 4 razy po 10 zabiegów brałam na twarz, od poniedziałku zacznę 5-tą serię
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Nina - masz elektronicznego kota, ktory żywi się myszami od kompa?
Dziuba - ja jestem raczej taka prozaiczna, piszę prozę - opowiadania kryminalne, w których morduję swoich wrogów, napisalam też kilka opowiadań kulinarnych, a na bieżąco piszę na blogu, link jest na dole wpisu
__________________
Zapraszam na fb "Robótki z komódki" https://www.facebook.com/robotkizkom...homepage_panel i na blog: https://kotnagalezi.home.blog/ |
|
||||
Dziuba - Maciek to jeden z 11 wnucząt
Dopiero teraz mam ciut czasu dla siebie. Trójka wnucząt poszła [bo i dziewczynę Pawła uważam za wnuczkę]. Maciek z oorgiem w kuchni urzędują. Oooo - skończyli i weszli do pokoju. Koniec mojego siedzenia w kompie. Czas na zabawę z wnuczkiem.
__________________
Hojność polega nie na tym, by dawać dużo, ale na tym, by dawać w odpowiedniej chwili. Jean de La Bruyère |
|
||||
Hej to znowu ja
Jasne, dziewczyny,póki co mozecie mówić mi Dziuba juz napisałam -gdzieś tam, nie wiem czy właściwie- o zmianę nicku, na razie cisza Alodia już zaglądałam na Twój blog, ale tam dużo do czytania, a nie bardzo miałam czas i ochotę na razie się zagłębiać. Sprawdziłam, na jednym portalu poetyckim, gdzie kiedyś pisałam, jest poetka o nicku Alodia, ale ostatni wpis jest chyba z 2011 roku Katarzynko dzięki za pozdrowionka i wzajemnie Gina, jesteś bez serca...każesz mi czytać ponad 600 stron? Elza od kilku lat piszę na jednym portalu, ale jakaś stara się zrobiłam, a tam podochodziło mnóstwo młodych, sprawnych, pięknych i bogatych babek i poszukałam sobie nowego miejsca.Pomyślałam, że klub senior cafe, to teraz dla mnie mam 64 lata ,jakby co...ale tam też jeszcze piszę, ale tematy i klimaty już nie te. |
|
||||
Oj dziewczyny, ależ Dajdziuba rozruszała to nasze towarzystwo. Chyba nam tego było potrzeba bo jakoś "skostniałyśmy" troszkę. Gina - powiedziałaś mi że ruszamy w połowie marca - to tego się trzymam. Ale świetny pomysł miałaś wrzucając to zdjęcie z nasionami. Będę papugować. Rano pisałam na topiku byłam pełna obaw jak wypadnie to spotkanie u syna z moim wnukiem. Chciałam być taka "do przodu" pomyślałam postawie kawę i herbatkę dziewczynom.Postawiłam a tu mi zamigało i poszło......w kosmos. Może i lepiej bo teraz mogę napisać, jestem padnięta ale szczęśliwa. Pierwsze koty za płoty. Mateusz był trochę małomówny. W drodze powrotnej chciał jeszcze do nas, i tu dopiero się rozgadał. Przyznał że trochę mu wstyd "bo zachował się jak wieśniak- niemowa" - to jego słowa. Ale następnym razem już będzie lepiej. Jest duża szansa że jakoś posklejam tę rozsypaną rodzinę. Ostatnio edytowane przez Daśka11 : 28-02-2015 o 20:26. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Nasze i nie nasze kwiaty w naszym obiektywie | Mar-Basia | Fotografia | 4866 | 17-11-2020 15:44 |
Sprawy detektywistyczne i nie tylko. | basialwica | Miłość, przyjaźń, związki, samotność | 25 | 13-11-2019 10:38 |
Nasze Emerytury | jasinek123 | Emerytura, renta, ZUS | 15 | 24-11-2011 18:16 |
. . . Nasze PPS-y ...cz. II | tar-ninka | Hobby, pasje | 505 | 17-05-2010 09:32 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|