|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Cześć kochani po krótkiej przerwie
Trochę kiepsko się czułam i nie miałam chęci na komputer Wykorzystałam, że mąż miał wolny weekend i pozwoliłam sobie na odpoczynek od wszystkiego. Jadziu, to straszne, cud że na ty się skończyło Człowiek jeździ autem w różnych warunkach i na ogół nie myśli, że jeżdżąc ostrożnie, może mu się coś złego przydarzyć Kiedyś miałam podobną sytuację, kiedy zauważyłam w lusterku wstecznym, auto zbliżające się z dużą prędkością, stałam na światłach, jako ostatnia i myślałam, że zaraz we mnie uderzy, a jechałam maluchem, więc ochrona kiepska, aż facet który kierował autem zorientował się że nie zdąży wyhamować i skręcił na torowisko tramwajowe i zatrzymał się między torami. Nie wiem, jak go stamtąd wyciągnęli, byłam szczęśliwa, że nic się nie stało, bo odwoziłam koleżankę i obie byśmy ucierpiały. Na zachodzie, całkowita odwilż, śnieg zniknął, a wczoraj padał deszcz. Krysiu miałam podobne odczucia, oglądając migawki z tego filmu. Uważam, że ciągnięcie tematu na siłę, rzadko się sprawdza. Eniu, popieram zmianę miejsca zamieszkania, ale nie teraz, kiedy jeszcze dajesz radę sama Człowiek potrzebuje, trochę własnej przestrzeni, tylko dla siebie, a młodzi żyją teraz inaczej niż my Moja rada, nie śpiesz się Miłego dnia dziewczyny! |
|
||||
Witajcie.
Witajcie.
Pomićkały mi się wczoraj godziny i poszło w Kosmos.Potem już do tematu nie wracałam.Byłam cały wieczór rozlazła. Tylko u Kotów byłam... Bestyjki bo za mało, lub wcale nie ma, pzry drzwiach Futru i ojszczały mi drzwi.Mam zrobić wojnę.Lepiej z wielkimi Zwierzami,nie zadawać się..Idę karmy nasypię.
__________________
http://ewefew.blogspot.com/ |
|
||||
dzień dobry moi Mili
dzisiaj u mnie wizyta duszpasterska ,poszło sprawnie i miło teraz luz Cytat:
a pro po zmiany miejsca zamieszkania jeżeli już to tylko oddzielnie ,nie z rodziną wnuczki bardzo lubią tu przyjeżdżać ,lubią działkę więc w tym roku tak zostaje jak jest ,a potem zobaczymy.W mojej miejscowości jest duże zapotrzebowanie na mieszkania więc ze sprzedażą nie ma problemu ,jedyny dylemat to że Kraków 2 -3 razy droższy |
|
||||
Dobry wieczór dziewczyny
Weekend minął nam nawet atrakcyjnie. Od piatku wędrowaliśmy po gościach. A wczoraj na zaległe dzień babci i dziadka a także urodziny męża przyszły dzieci na obiad a później jeszcze zajrzała męża siostrzenica.Dzień minął głośno i wesoło. A dziś mąż pojechał do pana dr po odbiór wyniku histopatologicznego i wielkie ufffff !! bo wynik dobry. Wreszcie już tak na całego można się cieszyć. Teraz jeszcze czeka męża operacja na woreczek i będzie całkowicie odnowiony. Krysiu chcieliśmy iść na ten film,ale chyba zaczekam aż będzie w internecie. Eniu też myślę,że to dobra decyzja,mieszkać osobno,ale blisko dzieci. Jadziu strasznie musieliście się z mężem wystraszyć i zdenerwować,ale dobrze,że wam nic się nie stało.Można być ostrożnym a i tak coś się wydarzy. Małgosiu,Ewciu,Ula,Grazynka pozdrawiam A wszystkim zyczę spokojnego wieczoru. |
|
|||
Witaj Krysiu i wszyscy pozostali
Za oknem troszkę biało i troszkę szaro...taka zima nie zima....ale niech tak będzie Przysiadam się do pięknie podanej kawy...dobrze mi zrobi bo niedawno wróciłam z badań krwi których było dość dużo Eniu, dobrze jest mieszkać blisko dzieci ale oddzielnie...też nie wyobrażam sobie by mieszkać razem. Starsi ludzie potrzebują spokoju a wspólne mieszkanie jest krępujące dla obu stron. A Kraków ....już Ci zazdroszczę ( tak pozytywnie ) Jadziu to wspaniała wiadomość ....w całym tym nieszczęściu Twój mąż miał b. dużo szczęścia, że ten guz został wykryty i usunięty ....teraz ciszcie się życiem Małgosiu nigdy nie wiemy kto jedzie za nami czy przed nami...mój małż ma prawo jazdy ponad 50 lat , ja 41 i jak do tej pory mieliśmy dwie stłuczki....obie ktoś spowodował a my cierpimy...dobrze, że nam się nic nie stało ale tylko dlatego, że mamy mocny samochód... Na skutek uderzenia odblokowały się hamulce i samochód pojechał dalej, gdyby nie to, to samochód który w nas uderzył wjechałby w nas do środka nasz samochód jest wysoki a tamten był niski ( piszę był bo pół samochodu się rozleciało ) Całe szczęście, że Staś nie jechał z nami bo uderzenie najbardziej skupiło się tam gdzie mamy siodełko Wczoraj zaprowadziliśmy go do serwisu a my dostaliśmy samochód zastępczy. Pozdrawiam wszystkich i idę do kuchni....gotować obiad |
|
||||
Witam wszystkich.
Jadziu, łaska boska, że wam się nic nie stało.Kiedyś mój syn jechał do mnie ul.Łaską. Poprosiłem go żeby skręcił w Ostatnią i kupił coś w Polo Markecie. Z przodu jechał konwój wojskowy. Włączył więc lewy kierunkowskaz i czekał, aż konwój przejedzie. W pewnym momencie coś mu z tyłu przywaliło. Okazało się, że to maluch, którego kierowca patrzył na konwój i się zagapił. Na szczęście facet jakoś to przeżył, choć walnął w Nissana, który należał do mojego syna, ale Nissana miał dużą strefę zgniotu. Piotrka wyrwało razem z fotelem i przez kilka dni chodził obolały. Nissan był do kasacji, cały tył zgnieciony i auto przekoszone. Trzeba było kupić następne auto. Z tego co piszesz, wasz nadaje się do wyklepania. Jak obserwuję, dużo jest takich najechań, ludzie nie potrafią zachować odstępów albo są roztargnieni. Tak przy okazji: jak staję na skrzyżowaniu zawsze włączam luz. Niedługo się przeprowadzam do syna. Nie dosłownie do niego tylko do jego kamienicy. Przygotowuje mi pokój z kuchnią na parterze, ok 40 m2, a młodzi mieszkają na I piętrze na 120 m2. Długo się opierałem ale ona za mnie zdecydował, kiedy obudziłem się z porażeniem nerwu twarzowego i byłem ogłupiały, co robić, aż on przyjechał. Przyznałem mu rację, będę pod ręką a jak kopnę w kalendarz to nie będę leżał aż mnie ktoś znajdzie. No i łatwiej będzie wynieść złoki, bo to parter, a obecnie mam małą windę.Nie będę płacił żadnego komornego, bo to rodzinna kamienica. Enia, nie wahaj się - nie z młodymi ale blisko nich, przecież jakbyś sobie jakiegoiś dochodzącego pana znalazła, to nie ich sprawa. Ale się rozpisałem, pozdrowienia dla wszystkich
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Dzień dobry!
Cześć dziewczyny i chłopaku!
Jadziu, jak siedzisz za kierownicą to odruchowo patrzysz w lusterko wsteczne , a siedząc obok nie widzisz co jest z tyłu. Całe szczęście, że nic Wam się nie stało, bo niestety naszym życiem, często rządzą przypadki Janusz, dobra decyzja, bo każdy ma prawo do własnego życia, a jak byś sobie kogoś przygruchał, to co? U nas ciemno się robi, chyba spadnie śnieg Marchewka na obiad się gotuje, muszę iść pilnować Miłego popołudnia... |
|
|||
Cytat:
Janusz nie do wyklepania bo to nowy samochód i jeszcze na gwarancji....wczoraj odstawiliśmy go do serwisu WV i nie wiadomo co jest w środku uszkodzone, będą zdejmować uszkodzone części i sprawdzać. Jeśli samochód Twojego syna poszedł do kasacji po uderzeniu maluchem i to na Łaskiej gdzie się tak nie rozpędzisz to już się boję bo w nas uderzyło BMW....stare bo stare ale ta marka ma znacznie mocniejsze samochody niż maluch, no i na dwupasmowej Pabianickiej często "młodzi" kierowcy jeżdżą około 100/h I ten tak chyba jechał To dobrze, że już wkrótce będziesz blisko syna....pamiętaj o parapetówce bo inaczej podłogi się porozsychają Małgosiu mój małż jest dobrym kierowcą i patrzy na wszystkie strony ale tu były sekundy....zatrzymaliśmy się i było ogromne bum !!!! Już Wam więcej nie zawracam głowy moim problemem, ale co się wygadałam to wygadałam i jest mi troszkę lżej |
|
||||
Cytat:
wszystko prawda ,a najprawdziwsza prawda o gruchaniu to... gołębi w Krakowie dostatek o innych opcjach nie słyszałam ,i nie wiem o co tu chodzi jakaś nienowoczesna jestem, ale żarty mi się podobają |
|
||||
Eniu, to ja ci wytłumaczę: gdybyś zmęczona samotnością zakochała się we mnie i dzieci by się o tym dowiedziały, to byłby krzyk: "Mamo, w twoim wieku, mamo, co ludzie powiedzą, mamo, przez pamięć ojca opamiętaj się...", a jak jesteś daleko to nawet by nie wiedziały. Więc dobrze, że jesteś nienowoczesna, bo jak się przeprowadzisz nie będzie konfliktu.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Dzień dobry! Mgła taka, że świata nie widać i mróz -6. Nie mam planów na dzisiaj, będzie dzień "na żywioł". Ponieważ śniły mi się szare kluski, więc może? Na razie kawa - zapraszam!
I gołąbki...
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Już po obiedzie - nie było tartych klusek, bo załapałam się na obiad do koleżanki. Wstąpiłam do niej wracając ze spaceru i dostałam kotlet mielony z buraczkami.Pochmurno u nas, ale ciepło i dobrze chodziło mi się. A teraz jestem senna, nie mogę jednak pozwolić sobie na drzemkę, bo co będę robiła w nocy?
Już prawie ciemno, a więc miłego wieczoru!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
|
||||
Cześć
A u nas piękna słoneczna pogoda wygoniła mnie na długi spacer. I dobrze, bo od tego siedzenia w domu tyję w oczach. Ponieważ chodniki są oblodzone i prawie orła wywinęłam, więc szłam środkiem drogi. Na szczęście tam gdzie ja chodzę rzadko jeżdżą samochody. Przy okazji zamówiłam kwiaty w kwiaciarni, bo zmarła sąsiadka z bloku, którą bardzo lubiłam. Jutro pogrzeb. Czy któraś z Was jechała Pendolino ? Niedługo wybieramy się do Warszawy i przeraża mnie ta duża prędkość 200 - 250 km/h. Pozdrawiam wszystkie koleżanki i kolegę. |