Serdeczności W Podróży

[Kaima]

Siri, Ty nie podziwiaj księżyca, idź spać, bo na wycieczkę potrzebna Ci kondycja.
Bachorku, Marcypan ma się dobrze. Dzisiaj ugryzł mnie w łydkę, widocznie kolacja była za słona. A gryzie i drapie głęboko... Czasem, gdy wkładam krótszą spódniczkę, muszę pudrować nogi.
Senna jestem, czas spać. Dzisiaj nie było popołudniowej drzemki, bo Curek zajął łóżko.



Spokojnej nocy wszystkim!

[Kaima]

A ku ku! Już sobota! Pochmurno, czarne ptaszyska drą dzioby, pachnie deszczem. Kawa będzie dzisiaj miała powodzenie - zapraszam!

[Kaima]

Czytam 3. część trylogii Jolanty Marii Kalety "Tron we krwi". To opowieść o Polsce za czasów Władysława Hermana, Bolesława Krzywoustego i Władysława Wygnańca. Nie przeczytałam jeszcze całości, ale chyba na tym ostatnim się skończy. Książka dosyć sprawnie napisana i gdyby nie współczesny język, polecałabym ją gorąco. A tak - tylko średnio.
Ale chcę o czymś innym. Autorka 3 razy użyła słowa "spolegliwy" w znaczeniu "posłuszny, uległy". A przecież pamiętam, kiedy to słowo za sprawą prof. Tadeusza Kotarbińskiego pojawiło się w języku polskim i znaczyło zupełnie co innego - człowiek, na którym można polegać.
Przed chwilą sprawdziłam w necie, bo już nie wierzyłam samej sobie... I nie wiem, śmiać czy płakać?

"Spolegliwy – co to znaczy?
Wyraz spolegliwy można zdefiniować na dwa sposoby:

1) Taki, który wywiązuje się z obietnic, można na nim polegać.

Przykład z życia:
Twój znajomy jest spolegliwy, możesz bez obaw poprosić go o pomoc.

2) Osoba łatwo ustępująca innym (tylko w mowie potocznej).

Przykład z życia:
On tak naprawdę nie chce jechać w góry, zgodził się, bo jest spolegliwy.

Co ciekawe, drugie znaczenie omawianego słowa nie zawsze było poprawne. Jednak użytkownicy polszczyzny na tyle często kojarzyli spolegliwego z uległym, że w "Słowniku języka polskiego PWN" odnotowano znaczenie, przed którym do tej pory wzbraniano się w słownikach poprawnościowych. Zarejestrowano, że spolegliwy występuje jako synonim posłusznego wyłącznie w mowie potocznej."
Biedny prof. Kotarbiński... Pewnie nie użyłby tego słowa wiedząc, że z czasem paradoksalnie dwa przeciwne znaczenia staną się poprawne.
Prrr, mój koniku, wracaj do stajni.

[Bachorek]

Kaimo widzę źe ty szybko jesteś gotowa na wszystko ..
nawet na dyskusję o polskim języku .
Wiele słów zmieniło znaczenie a wielu słów się juź
nie uźywa.
Problem miał uczestnik milionerów ze słowem
przyźec czyli przypiec, ...
Duźo uczestników odpada przez takie pytania .
Lubię też śledzić zmiany w naszym języku ...
Ja budzę się powoli .Dzięki za kawę ale pogoda pokerowa
wiec druga teź się przyda .
Poker albo szachy ...mam w planie ..
Myślałem źe Siri wczoraj pojechała ...

Pochmurno ale ciepło ...
Dobrego dnia ..

https://www.youtube.com/watch?v=5p9E...CzerwoneGitary

[Kaima]

Bachorku, ja wiem, że język jest żywy, i zmienia się, ostatnio jakby szybciej, ale trudno mi się do tych zmian przyzwyczaić. chociaż przyzwyczajam się, bo jak się ciągle słyszy... "Milionerów" nie oglądam, czasem, bardzo rzadko spojrzę. "Przyżec" i "przyrzec" może być zagwozdką (nawet teraz zaznaczył mi się błąd) dla czytających współcześnie napisane książki o tematyce historycznej. Kłania się "Kapuśniaczek" Tuwima.



Siri już pewnie w autokarze, Ewa w lesie, a Kryba pije poranną kawę. Ja mam dzisiaj luzik

[kryba]

Szukałam dla Ciebie świtu, by ciepłem wstał i kolorem rozhuśtał tęczowo myśli
malując je swym nastrojem i splatał ze sobą dźwięki, najsłodszą melodią świata,
by mogły fruwać pragnienia z nitkami babiego lata..
/Autor: Maryla/

︵‿︵‿୨ 🍂 🌿🌺🌿🍂 ୧‿︵‿︵

Pięknego słoneczka w sercu i na niebie - to moje weekendowe życzenia dla Ciebie -
Siri, Ewo, Kaimo, Bachorku - buziaki i pozdrowienia.

[Kaima]

Nie było słońca, nie było deszczu i było przyjemnie. Do obiadu leniuchowałam, a po obiedzie odpoczywałam. A teraz jestem zmęczona i śpieszę się do jaśka. Muszę zająć miejsce, dopóki kot śpi na szafie, bo potem zajmie 3/4 łóżka.
Jutro jedziemy do Warszawy, więc muszę być w dobrej formie.
Ciekawe, jaką Siri ma pogodę na wycieczce i czy w Ewinych lasach padał deszcz.
Dobranoc wszystkim!

[Bachorek]

Zgodnie z prognoza u mnie trochę padało
i pogoda pokerowa.Hazard pokerowy mnie wciągnął a na deser
dobra kawa ,szachy i przyjacielskie gadanie normalnym
językiem .
Mogą sobie istnieć nowe słowa, muszę wiedzieć co znaczą
ale nie muszę uźywać .
Po powrocie do domu rodzina mnie zagarneła i czas minął .
Potem film Czas mroku ll wojna światowa i kawałek
biografii Winstona Churchilla ...który nie chciał się poddać ...
....Zaraz będzie niedziela i młodzi znowu wyruszają w Polskę
razem z Frajdą a ja poszaleję sam ..albo z kolegą...

Dobranoc...Kaimo jak będziesz jechać Lazurową
to pomachaj . ..

[Kaima]

Dzień dobry wszystkim! Podobnie jak wczoraj, pochmurno i rześko - tylko 10 st. Potem się ociepli. A zanim się ociepli - kawa na rozgrzewkę.



Bachorku, nie będę na Lazurowej. Planuję długi spacer od ronda Dmowskiego do Radosława.
Krybo, Ewa, Siri, Bachorku - udanej niedzieli!

[Bachorek]

Młodzi wrócili z długiego spaceru...
Teraz śniadanie , ja duźą kawę i w planie spacer po
Warszawie .Nie wiem czy uda mi się przejść całą
trasę ale kaźdy dystans ma znaczenie .
Młodzi przejdą całą. .
Kaimo z Lazurowej do Radosława dawniej
Ronda Babki niedaleko ..
I tak będziemy razem ..
Dobrego dnia .

[Siri]

Wracam z wycieczki...
Pogoda była względna.
Było fajnie.

[Kaima]

Siri, ale się naprzytulałaś! Ten pierwszy to ten, co "brzmi w trzcinie"?
Bachorku, w marszu przeszłam od ronda ONZ do końca, ale wcześniej od placu Bankowego do ONZ jakby pod prąd, na spotkanie. Potem już było blisko do metra na Gdańskim, na parking i do domu. Po drodze w Zegrzu zatrzymaliśmy się na późny obiad.
Podoba mi się atmosfera tych manifestacji - jest wesoło, sympatycznie, życzliwie... A pomysły na machadełka, transparenty, ozdoby ludzie mają niesamowite. Widziałam trzy mocno starsze panie w ogniście rudych perukach. W ogóle skala wieku była w całej rozciągłości - od prawnuków do pradziadków. Niemowląt i psów nie zabrałabym na taki pochód ze względu na harmider, ale opiekunowie zdecydowali inaczej.
Już późno, więc pożegnam się do jutra - dobranoc!

[Kaima]

Dzień dobry! Wreszcie ranek. Źle spałam nocą - bolały mnie nogi. Chodzenie nie sprawia mi trudności, mogę po równym terenie przejść całkiem dużą odległość, ale w normalnym tempie. Natomiast takie dreptanie jak na marszu nie służy mi. Nic to, już trochę rozchodziłam się, zaraz będzie dobrze.
Dzień zapowiada się ładnie i byłoby miło, gdyby nie wizyta na policji. W zeszłym tygodniu okradziono kilka garaży, m.in. mój. Już oboje z kuzynem składaliśmy wyjaśnienia, a teraz znowu coś chcą. Przeżyję, nie mam innego wyjścia.
Miłego, ciekawego dnia i całego tygodnia wszystkim! Kawa na dobry początek!

[Siri]

Gdzie są wszyscy?

[Kaima]

Napisał Siri

Gdzie są wszyscy?

Nie wiem, pewnie wykorzystują piękną pogodę i buszują poza domem.
Na policji pokazali mi fanty skradzione z garaży i prosili rozpoznać moje. No przecież nie poznam opon, ani kanistrów z benzyną. Jedynie rower wydawał mi się podobny do tego, jakim jeździ kuzyn, ale pewności nie miałam. Moje rowery zostały, ale kuzynostwu ukradli obydwa - były bardziej wypasione.
Siri, jak Ci udała się wycieczka? Jesteś zadowolona?
Ewa, Krybo, Siri, Bachorku - gdziekolwiek jesteście - dobrej nocy!

[Bachorek]

Miałem awarię rutera i jednocześnie
laptopa a to dla mnie za duźo na raz i czekałem
na Młodego .
Juź i pisać mi się odechciało .
Dobrej nocy dziewczyny ..💚

[JEWKA]

Witajcie kochani.... Tylko dam znać że pamiętam o Was. Ale pisanie to jest problem a i grzyby się budzą to w lesie siedzimy. 😀Mało deszczu ale jednak rano wilgotno i z mchu wyciągam piękne małe podgrzybki.. Weekend był chłodny to tylko raz byłyśmy w lesie... My z Marią mamy fioła na punkcie łażenia po lesie a jak jeszcze z koszykiem to już pełnia szczęścia... Chociaż wieczorem trudno podnieść się z fotela. 😜 Pozdrawiam bardzo serdecznie i cieplutkiej nocy życzę.... Bachorku. Siri. Krysiu Krybo ❤️❤️❤️❤️🌌🍀🥰

[Kaima]

Dzień dobry - Ewa, Krybo, Siri, Bachorku!
Taki ładny obrazek znalazłam:



Dzień u nas wstał ładny, słoneczny i ciepły. Nie mam nic koniecznego do zrobienia, więc chyba przejadę się do lasu.
Ale najpierw kawa - zapraszam!

[Bachorek]

Kaimo dzięki za kawę .Dzisiaj wejście na Seniorka
to wspinaczka na Giewont .
Często się to zdarza i trzeba mieć cierpliwość.
Pogoda dalej typowo letnia wiec trzeba korzystać .
Ja wyjdę trochę bliźej bo Starszy się zapowiedział z wizytą.
Do parku , na ławeczkę z gazetką jak typowy emeryt .
Mam sobowtóra na wszelki wypadek .

Źyczę dobrej pogody i dobrego humoru ...

[Siri]

Hej ....faktycznie z Seniorkiem dzieją się dziwne rzeczy ...
No to wkleję jeszcze jeden obrazek póki mogę...