Polska z bliska.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Po wyborach będzie..... u Dudy.

jak jeszcze doliczysz zwiększone etaty wodza PiSu to zapowiada się dobrostan w tej materii. A jak tych co będa przekopywać kanał Bałtyk - zalew, to aż starch myśleć. trza bedzie importowac bezrobotnych z Grecji, albo innej Hiszpanii

[pluto37]

Napisał quasimodo81

PRL to taki chłopiec o bicia.
Socjal socjalem a nakaz pracy był, pamiętam i ja bodąc wtedy szczylem........,

I niestety ostałeś się w rozwoju. Zdarza sie w przyrodzie.
Co objawia sie na elewacjach najczęściej.

[Hypatia]

Napisał pluto37

jak jeszcze doliczysz zwiększone etaty wodza PiSu to zapowiada się dobrostan w tej materii. A jak tych co będa przekopywać kanał Bałtyk - zalew, to aż starch myśleć. trza bedzie importowac bezrobotnych z Grecji, albo innej Hiszpanii

Kiedy słucham jak prezio z ogniem w oku zapowiada przekopanie kanału z mierzei do Bałtyku, to mi się zaraz przypomina budowa kanału Wołga - Don,kto go budował,czyimi rękoma i na czyje zlecenie.
Nie ma to jak braterstwo dusz i idei.

[Lila]

Pamiętasz budowę kanału Wołga - Don?
No to szacun.
A wracając do naszej Mierzei to pewnie nie wiesz, ale platfusy wydały 5 mln na ekspertyzę, której wynik niebawem wyląduje na biurku kaczego dupka ( copyright by Jarosław II.
A najbardziej boleśnie dotknie cię, jak wyżej wymieniony będzie dziś w Elblągu wycofywał się z drwin na ten temat.

Istnieje takie prawdopodobieństwo, a jest na musiku,
bo jak się okazuje taśmy paproków pomagają Wilkowi.

[quasimodo81]

Napisał Hypatia

Kiedy słucham jak prezio z ogniem w oku zapowiada przekopanie kanału z mierzei do Bałtyku, to mi się zaraz przypomina budowa kanału Wołga - Don,kto go budował,czyimi rękoma i na czyje zlecenie.
Nie ma to jak braterstwo dusz i idei.

Oj Hypatio, w POlandii tuskowej już mamy Obozy Pracy ups przepraszam Specjalne Strefy Ekonomiczne... http://www.alterkino.org/ruch_robotn...trefy-wyzysku/

Platformie Oligarchów dziekuje za:
- Wydłużenie wieku emerytalnego
- Zmiany w Kodeksie Pracy
- Próby likwidacji PFRON-u
- Etc.

[Honoratka]

4 lipca skończył się w Polsce 8 godzinny dzień pracy
a obowiązywał od 1918 r
a media głównego ścieku zajmują się pierdołami

[quasimodo81]

Napisał Honoratka

4 lipca skończył się w Polsce 8 godzinny dzień pracy
a obowiązywał od 1918 r
a media głównego ścieku zajmują się pierdołami

Kto nie skacze jest lemingiem hej hej. Raz sierpem raz młotem w POwską hołotę.

[Sabina22]

Gosciem moich dzieci jest ich kolega ze szkoly sredniej....pracuje w Szwajcarii, pomieszkuje na Morawach, bo stamtad ma zone, powiedzial: "Moge zyc wszedzie, tylko nie w Polsce".
Czyz to nie dramat?

[jip]

Napisał Honoratka

4 lipca skończył się w Polsce 8 godzinny dzień pracy
a obowiązywał od 1918 r
a media głównego ścieku zajmują się pierdołami

A mówili, że w rolnictwie pracują w koło zegara.... ale może tylko mówili....
A media toruńskiej pralni na okrągło ... jak to w Polsce źle, jak to wolności nie ma, jaka to bieda, jak żyć Panie premierze..... ale zapomniały opowiedzieć jaką to świątynię ojciec dobrodziej buduje, podobno będzie bardziej luksusowa jak w Licheniu...... no popatrz a media głównego ścieku zajmują się pierdołami....

[quasimodo81]

Napisał jip

A mówili, że w rolnictwie pracują w koło zegara.... ale może tylko mówili....
A media toruńskiej pralni na okrągło ... jak to w Polsce źle, jak to wolności nie ma, jaka to bieda, jak żyć Panie premierze..... ale zapomniały opowiedzieć jaką to świątynię ojciec dobrodziej buduje, podobno będzie bardziej luksusowa jak w Licheniu...... no popatrz a media głównego ścieku zajmują się pierdołami....

Jip seniorku Wy tu se jaj nie róbcie Towarzyszu. Jesteście na zasłużonej emeryturze to gratuluje lat pracy w Ludowej Ojczyźnie, ech gdzie by tam KC PZPR podnosił wiek emerytalny czy demolował Kodeks Pracy jak obecna władza wywodząca się z dawnej opozycji...

[Jarosław II]

Napisał jip

A mówili, że w rolnictwie pracują w koło zegara.... ale może tylko mówili....
A media toruńskiej pralni na okrągło ... jak to w Polsce źle, jak to wolności nie ma, jaka to bieda, jak żyć Panie premierze..... ale zapomniały opowiedzieć jaką to świątynię ojciec dobrodziej buduje, podobno będzie bardziej luksusowa jak w Licheniu...... no popatrz a media głównego ścieku zajmują się pierdołami....

Przejechałem przez ostatni miesiąc na urlopie kawał Polski i wszędzie widać dostatek i coraz większe bogactwo w postaci tysięcy nowych domów, ekologii ale zaściankowi ludzie nie wychylający nosa poza obejście lub granice wioski czy miasteczka zawsze będą narzekać bo ich okno wychodzi na to samo co ich ojców i dziadów. Odnośnie Lichenia to byłem tam kilka razy bo mieszkałem wakacyjnie w Ślesinie nad jeziorem (5 km od Lichenia) Wcale tam nie ma takich prawdziwych luksusów tylko kicz i tandeta. Kolumny plastikowe, obkładane saidingiem a kapiące złoto to coś gorszego i tombaku. Zachwyt może budzić tylko wielkość, wyjeżdża się z lasu prosto na Watykan.

[jip]

Napisał Jarosław II

Przejechałem przez ostatni miesiąc na urlopie kawał Polski i wszędzie widać dostatek i coraz większe bogactwo w postaci tysięcy nowych domów, ekologii ale zaściankowi ludzie nie wychylający nosa poza obejście lub granice wioski czy miasteczka zawsze będą narzekać bo ich okno wychodzi na to samo co ich ojców i dziadów. Odnośnie Lichenia to byłem tam kilka razy bo mieszkałem wakacyjnie w Ślesinie nad jeziorem (5 km od Lichenia) Wcale tam nie ma takich prawdziwych luksusów tylko kicz i tandeta. Kolumny plastikowe, obkładane saidingiem a kapiące złoto to coś gorszego i tombaku. Zachwyt może budzić tylko wielkość, wyjeżdża się z lasu prosto na Watykan.

A Twoja cegiełka wisi? Kicz kiczem ale kasy władowano i kasa się kręci i ja tam miejsca dla Boga nie bardzo widziałem, zbyt tam zimno i pychą pachnie, wolę kościół Doroty, tam myślę, że znajduje swoje miejsce Bóg ,...

quasimodo81 Jip seniorku Wy tu se jaj nie róbcie Towarzyszu. Jesteście na zasłużonej emeryturze to gratuluje lat pracy w Ludowej Ojczyźnie, ech gdzie by tam KC PZPR podnosił wiek emerytalny czy demolował Kodeks Pracy jak obecna władza wywodząca się z dawnej opozycji...

może to Ty sobie nie rób jaj, ja na swoją emeryturę zapracowałem, i to uczciwie, a Twoim towarzyszem nie jestem i nie ładuj mnie do PZPR.... tylko po prostu nie lubię kwękolenia, biadolenia, narzekania....
Wiem, że byś wolał przywileje związkowe... ale czasy się zmieniają i przywilejów coraz to mniej... może wreszcie...

[Hypatia]

Napisał Honoratka

4 lipca skończył się w Polsce 8 godzinny dzień pracy
a obowiązywał od 1918 r
a media głównego ścieku zajmują się pierdołami

Dlaczego znów kłamiesz?
Normą pozostaje 40 godzinny tydzień pracy, zmianie ulega okres rozliczeniowy. Jeśli tego nie rozumiesz,to zapytaj,zapewne ktoś Ci to wytłumaczy.
Starym ludziom nie do twarzy z kłamstwem i ignorancją !

[Honoratka]

Normą pozostaje 40 godzinny tygodniowy a nie 8 godzinny dzienny a to jest zasadnicza różnica i kto tu nagina fakty.

[quasimodo81]

Napisał jip

A Twoja cegiełka wisi? Kicz kiczem ale kasy władowano i kasa się kręci i ja tam miejsca dla Boga nie bardzo widziałem, zbyt tam zimno i pychą pachnie, wolę kościół Doroty, tam myślę, że znajduje swoje miejsce Bóg ,...


może to Ty sobie nie rób jaj, ja na swoją emeryturę zapracowałem, i to uczciwie, a Twoim towarzyszem nie jestem i nie ładuj mnie do PZPR.... tylko po prostu nie lubię kwękolenia, biadolenia, narzekania....
Wiem, że byś wolał przywileje związkowe... ale czasy się zmieniają i przywilejów coraz to mniej... może wreszcie...

Pożartować lubię

[Jarosław II]

Napisał quasimodo81

..... Jesteście na zasłużonej emeryturze to gratuluje lat pracy w Ludowej Ojczyźnie, ech gdzie by tam KC PZPR podnosił wiek emerytalny czy demolował Kodeks Pracy jak obecna władza wywodząca się z dawnej opozycji...

"No, komuna w ogóle była fajna. Radosna. Twórcza. Przyjazna ludziom. Sprawiedliwa. Zaspokajająca wszystkie potrzeby i zachcianki swoich obywateli, a nad każdym z troską się pochylała. Miała liberalne prawo, wiezienia o wysokim standardzie- choć prawie niepotrzebne, bo kto w takim cudnym ustroju chciałby robić coś niezgodnego z prawem?-, politykę prorodzinną lepszą niż w Finlandii i tak bardzo dbała o gruntowne wykształcenie świadomych i mądrych obywateli. Dbała też o integrację społeczną- wszyscy integrowali się w kolejkach (które przez 45 lat komuny miały charakter jedynie przejściowych braków w zaopatrzeniu, a w ciągu pierwszych 5 lat panowania Gierka niemal zanikły -choć dziś wiemy, że nie było żadnych braków, po prostu dobra władza chciała, żebyśmy się bardziej ze sobą w tych kolejkach integrowali) a później zadbała o integrację żołnierzy, nieco izolowanych w koszarach, ze społeczeństwem- wyprowadzając ich- i to zimą!- na ulice. Taaaaak, dobra była ta nasza komuna. Eeeeech. Szkoda, że jej się zmarło.. Naprawdę szkoda, że zdechła."

[Frat]

Napisał Jarosław II

"No, komuna w ogóle była fajna. Radosna. Twórcza. Przyjazna ludziom. Sprawiedliwa. Zaspokajająca wszystkie potrzeby i zachcianki swoich obywateli, a nad każdym z troską się pochylała. Miała liberalne prawo, wiezienia o wysokim standardzie- choć prawie niepotrzebne, bo kto w takim cudnym ustroju chciałby robić coś niezgodnego z prawem?-, politykę prorodzinną lepszą niż w Finlandii i tak bardzo dbała o gruntowne wykształcenie świadomych i mądrych obywateli. Dbała też o integrację społeczną- wszyscy integrowali się w kolejkach (które przez 45 lat komuny miały charakter jedynie przejściowych braków w zaopatrzeniu, a w ciągu pierwszych 5 lat panowania Gierka niemal zanikły -choć dziś wiemy, że nie było żadnych braków, po prostu dobra władza chciała, żebyśmy się bardziej ze sobą w tych kolejkach integrowali) a później zadbała o integrację żołnierzy, nieco izolowanych w koszarach, ze społeczeństwem- wyprowadzając ich- i to zimą!- na ulice. Taaaaak, dobra była ta nasza komuna. Eeeeech. Szkoda, że jej się zmarło.. Naprawdę szkoda, że zdechła."

Masz rację Jarosławie . Dodam tylko (na chwałę komuny oczywiście), że swego autozgonu dokonała z dużym taktem i ogromnym wyczuciem czasu. Stało się to dokładnie u progu nadchodzącej rewolucji informatyczno– telekomunikacyjnej, czyli mówiąc prościej – komputeryzacji i komórkizacji.
Aż strach pomyśleć, jak poczciwa służba bezpieczeństwa PRL-u, musiałaby zmagać się z przepływem przez nasze granice tysięcy lub milionów niejawnych informacji oraz nośników takich informacji w postaci pamięci komputerowych i innych akcesoriów.
Nie wspomnę już o przypuszczalnej cenie takiego komputera, pochodzącego prawdopodobnie z jedynej produkującej go w naszym kraju fabryki, oczywiście na zachodniej licencji. Co około 5 lat, byłby nowszy model, a chętni zakupu oczekiwaliby, wpisując się na listę społeczną. Co porządek, to porządek.
Na myśl o komórkach w PRL-u, aż cierpnie mi skóra, więc nie będę kontynuował. W końcu, do czego to podobne, żeby tak każdy z każdym mógł bez kontroli i na dowolny temat...

[Jarosław II]

A co za różnica czy za komuny czy obecnie, i tak jesteśmy podglądani przez telewizor i laptopy, podsłuchiwani nawet przez wyłączone komórki i inwigilowani nawet w czasie jazdy przez nawigację satelitarną. . Wszystko to samo tylko inni ludzie, zresztą pieron wie czy inni bo przecież mili to, to samo co poli. Na wszelki wypadek telefon noszę w kaburze ołowianej.

[Frat]

Noo, nie przesadzaj. Ci od inwigilacji satelitarnej są zza oceanu. Oni w SB nie praktykowali. Mnie to zresztą nie przeszkadza i mam to gdzieś. Poza tym, jak już wyjmiesz swój telefon z kabury, to możesz nim strzelać, a ja na swój pierwszy (stacjonarny), w nowym, warszawskim mieszkaniu czekałem 10 lat, bo tyle miała trwać nowa inwestycja pozwalająca na przyłączenie mnie do kabla. Trwała nieco dłużej, ale wcześniej się wyprowadziłem.

[Jarosław II]

Napisał Frat

Noo, nie przesadzaj. Ci od inwigilacji satelitarnej są zza oceanu. Oni w SB nie praktykowali. Mnie to zresztą nie przeszkadza i mam to gdzieś. Poza tym, jak już wyjmiesz swój telefon z kabury, to możesz nim strzelać, a ja na swój pierwszy (stacjonarny), w nowym, warszawskim mieszkaniu czekałem 10 lat, bo tyle miała trwać nowa inwestycja pozwalająca na przyłączenie mnie do kabla. Trwała nieco dłużej, ale wcześniej się wyprowadziłem.

Mój pierwszy telefon komórkowy Motorolla 15 lat temu ważył kilogram i trzeba go było nosić w teczce. Ale wcześniej ponieważ musiałem mieć łączność z firmą używałem pagera ale to tylko sygnalizowało, że ktoś mnie szuka i trzeba było szukać najbliższego telefonu. Wpadłem na pomysł, że można z TV Katowice wydzierżawić do samochodu radiostację i tak jeździłem rok wzbudzając podejrzenie, że jestem milicjantem, bo w samochodzie leżała na widełkach słuchawka telefoniczna. Takie to były czasy współczesnej telefonii bezprzewodowej. Teraz mam kamerę w okularach słonecznych, bo potrzebna mi na zawodach i na dniach mam mieć telefon w okularach słonecznych z aparatem fotograficznym. Nie myślałem, że za mojego życia będzie taki postęp techniczny za którym nie nadążam.