|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Książka, literatura, poezja Literatura, dyskusje, własne próby pisarsko-poetyckie. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#621
|
|||
|
|||
Karol Antoniewicz
Na świecie tłumno, na świecie gwarno Na świecie tłumno, na świecie gwarno, Przez roje ludzi przemknąć się trudno; Ale w mej duszy ciemno i czarno, Ale w mem sercu tęskno i nudno. Tu śmiechy puste, wesołe gadki I cierpki dowcip, czcze, próżne słowa. Ach! to dla serca mego zagadki, To nie dla duszy mojej rozmowa. Stoję i patrzę w wesołe koło, Jak cierń koląca patrzy na kwiaty; Ku ziemi bólem zorane czoło Schylone duma, myśl mknie w zaświaty. Każdy przechodząc zmierzył mnie ukosem, Jednem spojrzeniem i serce osądził, Jakby szyderczym odezwał się głosem: Pocoś tu z sercem zbolałem zabłądził? Tutaj przytułku nie znajdziesz dla siebie, Nie do łez miejsce, nie do łez tu pora; Żyjesz w boleści i marzysz o niebie, I twoja dusza i myśl twoja chora. Ach, prawdę mówią, ale prawda boli, Pójdę, lecz dokąd? Ach, wiem doskonale: Na innej dla mnie rosną kwiaty roli, Z krzyżem po twardej trzeba piąć się skale. Bawcie się, bawcie w wesołem gronie, Ja wam radości łzami nie zakłócę. Opodal gorzka łza w duszy utonie, Opodal tylko moją pieśń przenucę, Piosnkę tak smutną jak serce wygnańca, Gdy do ojczystej zatęskni zagrody, Piosnkę tak prostą, jak pacierz różańca, Piosnkę tak łzawą, jak kropla, wody: Piosnkę krzyżową.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#622
|
||||
|
||||
Vika-Bernadko - bardzo smutny wiersz. Poezja wydarta z cierpiącego serca.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#623
|
|||
|
|||
Cytat:
Ks.Karol Antoniewicz - autor pow.wiersza, wiele przecierpiał ,tak w świeckiej części swojego krótkiego życia, jak i póżniej kiedy został kapłanem i służył ludziom pomocą do końca. Znalazło to odzwierciedlenie w jego twórczości.''Idąc tą ciernistą życia drogą w upale utrapienia i boleści, wszędzie napotykamy ślady krwawych łez; w każdéj chwili obijają się o uszy nasze narzekania i westchnienia, bo każdy z nas dźwiga krzyż swój, bo każdy z nas upada pod krzyżem swoim. Na jednych wkłada go świat, na drugich Bóg. Biedni ci, których świat krzyżuje, bo krzyż ich jest bez zasług i bez pociechy, świat nie ma nagrody dla tych, którzy dla niego cierpią; świat ukrzyżuje, ale na krzyżu nie pocieszy. Szczęśliwi ci, których Bóg krzyżuje, jeźli tylko krzyż nosić i kochać umieją. Kto krzyż w miłości dźwiga, tego krzyż podźwignie.'' Pisze poeta ;''szczęśliwi'', a jednak w strofach jego wierszy znajduję dużo bólu , żalu a nawet jak w przytoczonym -rozgoryczenia. Krzyż jest krzyżem,a chociaż wiara nadaje mu sens , nie jest łatwo dżwigać go dzień po dniu ze świadomością,że następny dzień nie będzie lepszy. Jednak osoba autora i jego twórczość budzi mój niekłamany podziw,stąd też zwłaszcza w strapieniach często wracam do jego wierszy. Zmarł mając zaledwie 45 lat. Zostawił wiersz-testament, w którym przełożył swoje dramatyczne życie na jedną pieśń wdzięczności Bogu: Za wszystko dobro z Bożej ręki wzięte, Za skarby wiary, za pociechy święte, Za trudy pracy i trudów owoce, Za chwile siły i długie niemoce, Za spokój, walki, zdrowie i choroby, Za uśmiech szczęścia i za łzy żałoby I za krzyż ciężki na barki złożony - Niech będzie Jezus Chrystus pochwalony. __________________________________________________ __________ Słowa godne najwyższego podziwu.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#624
|
|||
|
|||
Smutno mi w duszy
Smutno mi w duszy i nie wiem, dla czego, Chciałbym się modlić, modlić się nie mogę; Jakby przeczucie nieszczęścia jakiego Czuję tęsknotę i boleść i trwogę. Smutno mi w duszy, a oko się śmieje, Udana radość boleść serca tłumi; Jak burza rosę, tak żal łzy rozwieje, Świat życia duszy nigdy nie zrozumie. Serce jak kamień, który mchem porośnie, Bólem porosło. Gdym światu objawił Ten żal serdeczny, świat spojrzał ukośnie I tam potępił, gdzie Bóg błogosławił. Płakać nie mogę; jednak płakać muszę, I myśl się plącze i serce się smuci. O dobry Jezu, pociesz moją duszę, Niechaj twa łaska pokój jéj powróci! Bo jeźli twoje nie wesprze mnie ramię, Jestem tak słaby jak ta wiotka trzcina, Co lada wietrzyk i ugnie i złamie, Chociaż tak tęskno do nieba się wspina. Ach, tyś mię zawsze tak wiernie prowadził, Chociaż ja ciebie nie znał i nie prosił, I w sercu mojém grzech na grzech gromadził I rozkosz świata nad twój krzyż przenosił. A tyś mnie jednak nie odepchnął, Panie, I twą miłością zawsześ za mną gonił, Pokąd poznawszy twoje zlitowanie, Głowym do krzyża stóp kornie nie skłonił. Dziś już od krzyża twego nie odstąpię, Pod krzyżem miłość krzyża nie ostygnie; We krwi ran twoich mą duszę wykąpię I choć upadnę, twój krzyż mnie wydźwignie. ks.Karol Antoniewicz
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#625
|
||||
|
||||
Karol Antoniewicz /1807-1852/
Panie, ty widzisz, krzyża się nie lękam, Panie, ty widzisz, krzyża się nie wstydzę; Krzyż twój całuję, pod krzyżem uklękam, Bo na tym krzyżu Boga mego widzę. Do krzyżam zwrócił wszystkie me życzenia, Do krzyżam przybił błędnych myśli roje, Bo z krzyża płyną promienie zbawienia, Bo z krzyża płyną zmartwychwstania zdroje. Pod krzyżem świata starty i złamany Pragnę już odtąd krzyż twój w duszy nosić, Niewoli świata pokruszyć kajdany, Bym mógł na krzyżu krzyża chwałę głosić. Nie zasłużyłem, abyś mnie pocieszył, Bom przez czas długi tak od ciebie stronił; Gdyś na mnie wołał, do ciebiem nie spieszył I łez tak wiele tak marniem roztrwonił. Ach, tyś mi podał pierwszy rękę twoję, Abym na krzyża mógł powrócić drogę, A jam nią wzgardził! Dziś pod krzyżem stoję, Bo już bez ciebie dłużéj żyć nie mogę. Bom znalazł w krzyżu to, com w szczęściu stracił, Pokój i wiarę, miłość i nadzieję; Ubogą duszę tyś łzami zbogacił, Przystroił cierniem, który nie więdnieje. A serce wspomnień nosząc krwawą ranę, Samotnie życia pielgrzymkę odbędzie. Czyń, co chcesz ze mną; pod krzyżem zostanę, Krzyż był kolebką, krzyż mym grobem będzie. Dziękuję Bernadko - poznałam poetę, autora wielu pieśni. Przypominam sobie u mojej Babci wisiał obraz z tekstem tej pieśni: Krzyż a pod krzyżem klęczący, modlący się człowiek. Jeszcze raz dziękuję.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#626
|
||||
|
||||
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
A kiedy będziesz moją żoną,
niechaj ci oczy jasno płoną i patrzą w pustkę tam daleko, gdzie się czcze dymy z ziemi rodzą i jak upiory gdzieś się wleką, i jak umarli w nią odchodzą. A kiedy będziesz moją żoną, słuchaj, jak pustka w ciszy dzwoni, jak echa pogrobowych dzwonów w bezdeni nieba kędyś toną i jak sekundę każdą goni szmer łez żałoby i szmer skonów. I niechaj ci w rozwarte oczy żar, jako piorun, ogniem strzeli i olśnij się w błyskawic bieli, jak duch, co nad mogiły skoczy i z nieba na skroń ściąga gromy, aby w nich stanąć niewidomy. Bowiem zaiste dziś ci mówię, żeś w ogniu winna stanąć cała, jako bóg grecki skamieniała i osłonięta przez gwiazd mrowie, niedotykalna, niewidzialna, ogniem zakryta i zapalną. Imienia twego niech nie śledzą - - ja wiem i śmierć, co jest przede mną; kres nam za jedną cichą miedzą, chociaż nie pójdziesz w otchłań ze mną. Choć dzwon ustanie bić na wieży, długo, daleko dźwięk się szerzy. Zostaniesz po mnie, chocieś wstała wraz ze mną, wieczna i dozgonna, ty towarzyszko mego ciała, którą poślubiam jako żonę - - a imię twoje to czczość wonna, która oplata drzew koronę.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#627
|
||||
|
||||
Jan Lechoń
Jan Lechoń, Wielkanoc
Droga, wierzba sadzona wśród zielonej łąki, Na której pierwsze jaskry żółcieją i mlecze. Pośród wierzb po kamieniach wąska struga ciecze, A pod niebem wysoko śpiewają skowronki. Wśród tej łąki wilgotnej od porannej rosy, Droga, którą co święto szli ludzie ze śpiewką, Idzie sobie Pan Jezus, wpółnagi i bosy Z wielkanocną w przebitej dłoni chorągiewką. Naprzeciw idzie chłopka. Ma kosy złociste, Łowicka jej spódniczka i piękna zapaska. Poznała Zbawiciela z świętego obrazka, Upadła na kolana i krzyknęła: "Chryste!". Bije głową o ziemię z serdeczną rozpaczą, A Chrystus się pochylił nad klęczącym ciałem I rzeknie: "Powiedz ludziom, niech więcej nie płaczą, Dwa dni leżałem w grobie. I dziś zmartwychwstałem."
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#628
|
|||
|
|||
Wiara
Wiara jest wtedy, kiedy ktoś zobaczy Listek na wodzie albo kroplę rosy I wie, że one są – bo są konieczne. Choćby się oczy zamknęło, marzyło, Na świecie będzie tylko to, co było, A liść uniosą dalej wody rzeczne. Wiara jest także, jeżeli ktoś zrani Nogę kamieniem i wie, że kamienie Są po to, żeby nogi nam raniły. Patrzcie, jak drzewo rzuca długie cienie, I nasz, i kwiatów cień pada na ziemię: Co nie ma cienia, istnieć nie ma siły. Nadzieja Nadzieja bywa, jeżeli ktoś wierzy, Że ziemia nie jest snem, lecz żywym ciałem, I że wzrok, dotyk ani słuch nie kłamie. A wszystkie rzeczy, które tutaj znałem, Są niby ogród, kiedy stoisz w bramie. Wejść tam nie można. Ale jest na pewno. Gdybyśmy lepiej i mądrzej patrzyli, Jeszcze kwiat nowy i gwiazdę niejedną W ogrodzie świata byśmy zobaczyli. Niektórzy mówią, że nas oko łudzi I że nic nie ma, tylko się wydaje, Ale ci właśnie nie mają nadziei. Myślą, że kiedy człowiek się odwróci, Cały świat za nim zaraz być przestaje, Jakby porwały go ręce złodziei. Miłość Miłość to znaczy popatrzeć na siebie, Tak jak się patrzy na obce nam rzeczy, Bo jesteś tylko jedną z rzeczy wielu. A kto tak patrzy, choć sam o tym nie wie, Ze zmartwień różnych swoje serce leczy, Ptak mu i drzewo mówią: przyjacielu. Wtedy i siebie, i rzeczy chce użyć, Żeby stanęły w wypełnienia łunie. To nic, że czasem nie wie, czemu służyć: Nie ten najlepiej służy, kto rozumie. [Czesław Miłosz z tomu "Swat" (Poema naiwne);Warszawa 1943]
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#629
|
||||
|
||||
Roman Brandstaetter
Madonna ateistów
Czuwam nad tymi, Którzy nie wierzą W mojego Syna. Pragnę im pomóc. Są moimi dziećmi. Jak wszyscy. Chociaż nic o tym Nie wiedzą. Modlę się. Modlę się Za tych, Którzy się nie modlą. Gdy krwawią, Moją modlitwą Jak bandażem Owijam ich rany. Gdy toną, Rzucam im Moją modlitwę Jak pas ratunkowy. Gdy umierają, Z mojej modlitwy Czynię wezgłowie Dla ich zmęczonej Skroni. A potem biorę do ręki Ich syczące popioły. I kładę je U stóp mojego Syna. I błagam Go O miłosierdzie Dla próchna. Dla przeczących Dla niewierzących. Dla nie istniejących. Mówię: Stwórz ich, Mój Synu najukochańszy. Wypełń ich Swoją treścią. Natchnij ich Swoją wiecznością. Rozpal ich Swoją męką. Niech będą Twoim cierniem. Niech będą Twoim krzyżem. Umrzyj za nich. Umrzyj jeszcze jeden raz. Jeszcze raz. Ostatni raz, Mój Synu najukochańszy. Błaga Cię o to Twoja Matka. Błaga Cię o to Madonna ateistów.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#630
|
||||
|
||||
Tadeusz Boy-Żeleński
Z nastrojów wiosennych Nie masz nic milszego ponad Ciągnący żeński pensjonat. Sunie sznurkiem przez plantacje, W ciszy, z wolna, uroczyście - Zielono, pachną akacje, Słońce gzi się poprzez liście - - Ciągnie podwójny sznureczek Takich przemiłych owieczek. Cieplutko, wiosna, południe, Ławeczka, próżniactwo boskie, Myśli rozigrane cudnie W jakieś koziołki szelmoskie - - Idą: duża, mniejsza, mała, Kobiecości gama cała. Ptaszek ćwierka gdzieś tam z góry Swoich liryk "pierwszą serię", Zapoznanych serc tortury I celibatu mizerie - - Pod kapotką granatową Rysuje się to i owo. "W rytm melodii jakiejś sennej Kołyszą się stare drzewa, Płynie falą dech wiosenny, W sercu puka coś, coś śpiewa - -" Ta mała mogłaby troszkę Obciągnąć sobie pończoszkę... Jakiś czar nie znany jeszcze, Jakieś czucia wiotkie, śliczne - - Jakieś dziwne w piersiach dreszcze, Pan i pani-teistyczne - - . . . . . . . . . . . . . . . . . Czy to nie znaczy przypadkiem, Że czas mi już zostać dziadkiem? ...
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#631
|
|||
|
|||
LEŚNA KAPLICZKA
Panno Maryjo z leśnej kapliczki czuła Mateczko z synkiem na ręce przyozdobiona w majowe złociste kaczeńce. Jaka tu cisza, jaki tu spokój, jak dobrze mi Matuś być przy Twoim boku. Wiekowe drzewa niemi świadkowie Twojej dobroci i łaskawości, kiedy już ktoś w te strony zagości zdają się podpowiadać delikatnym szumem to co człowiek nie może zgłębić własnym rozumem gra swych zielonych liści prawdę taka prosta i jak bardzo dla nas radosna. Stary dąb trzepotem swych liści pierwszy wtóruje szepcząc do ucha, że Bóg nas bardzo miłuje. Klon dumny zielony i rozłożysty snuje opowieść o Pannie przeczystej. Brzoza temu wszystkiemu się tylko przysłuchuje i nuci: nadchodzi czas, że Bóg nasze wszystkie cierpienie skróci. A osika jak zwykle trzęsąc się cała dodaje: Tobie Panie Boże wieczna cześć i chwała. Jak dobrze posłuchać leśnych przyjaciół ich mowy, dobrych rad i choćbyś jaki dźwigał życiowy krzyż ufnie tuląc się do Matki i jej Boskiego Syna, w innym wymiarze widzisz cały świat!. Krystyna Kupnicka
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#632
|
||||
|
||||
Leopold Staff
*** (Kto jest ten dziwny nieznajomy)
Kto jest ten dziwny nieznajomy, Co mnie urzeka swoim gusłem? Rozrzuca mnie jak wiązkę słomy I znów związuje mnie powrósłem. Ogniem przepala moje ciało, Duszę mi toczy, jak czerw sprzęty, Spać mi nie daje przez noc całą, A jednak wstaję wypoczęty. Łagodnym zmierzchem mnie weseli, Gdy radość mego dnia się kończy, Jak rozstaj drogi moje dzieli I jak most brzegi moje łączy.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#633
|
||||
|
||||
Bolesław Leśmian
Dusza w Niebiosach
Przybyła dusza na klęczkach do nieba w bożą obczyznę, Nie chciała patrzeć na gwiazdy i na wieczności pierwszyznę. Nie chciała ulec weselu, ni nowym jaśnieć obliczem, Ani wspominać nikogo, ani zapomnieć o niczem. I rozpuściła warkocze i pomyślała w błękicie, Że w niekochanych objęciach przemarnowała swe życie, Bez zdrady i bez oporu, starannie kryjąc swą ranę Pieściła usta nielube i oczy niemiłowane. I trwała dla nich bezwolna, i kwitła dla nich bezduszna I przezywała je - losem i była losom posłuszna. A że nie kochała tak tkliwie, a nie kochała tak czule, Że nikt w jej jasnym uśmiechu nie trafił myślą na bóle. Lecz teraz nagle pojęła, że wobec Boga i nieba Już nic nie wolno ukrywać i nic ukrywać nie trzeba. Śmierć w niej obnaża pośpiesznie prawdę tak długo tajoną, Tą prawdą skrzą się źrenice, tą prawdą błyska się łono! I dusza lękiem spłonęła, że wkrótce po jej pogrzebie Przyjdzie w ślad za nią kochanek, aby odnaleźć ją w niebie. Wyciągnie ku niej ramiona, ziemskiej wyzbyte rozpaczy, I zajrzy w oczy i dawne jej niekochanie zobaczy. Autor Nieznany
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#634
|
||||
|
||||
Adam Mickiewicz
Rezygnacja
Nieszczęśliwy, kto próżno o wzajemność woła, Nieszczęśliwszy jest, kogo próżne serce nudzi, Lecz ten u mnie ze wszystkich nieszczęśliwszy ludzi, Kto nie kocha, że kochał, zapomnieć nie zdoła. Widząc jaskrawe oczy i bezwstydne czoła, Pamiątkami zatruwa rozkosz, co go łudzi; A jeśli wdzięk i cnota czucie w nim obudzi, Nie śmie z przekwitłym sercem iść do stóp anioła. Albo drugimi gardzi, albo siebie wini, Minie ziemiankę, z drogi ustąpi bogini, A na obiedwie patrząc żegna się z nadzieją. I serce ma podobne do dawnej świątyni, Spustoszałej niepogód i czasów koleją, Gdzie bóstwo nie chce mieszkać, a ludzie nie śmieją.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#635
|
||||
|
||||
Maria Jasnorzewska Pawlikowska
Drzewo kwitnące
Złamana gałąź śliwy u samego czarnego ramienia jest jak poemat żywy O bezowocnych marzeniach. I jam drzewo, które życie więzi, i w rękach się waszych szamocę - nie łamcie moich gałęzi: wszystko to są owoce. Dajcie mi pachnąć bez słowa - owoc mój słodki jest, wiecie? Będziecie kiedyś żałować, żeście zatruli mój kwiecień...
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#636
|
||||
|
||||
Tetmajer Przerwa Kazimierz
Melodia mgieł nocnych - Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym
Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie... Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca, co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca, i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze, i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze, pijmy kwiatów woń rzeźwą, co na zboczach gór kwitną, dźwięczne, barwne i wonne, w głąb zlatujmy błękitną. Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie... Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona, lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona, puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezroczą, i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą, nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci, jak my same, i w nikłe oplątajmy go sieci, z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące, gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce, a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie, nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie...
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#637
|
||||
|
||||
Kazimierz Wierzyński
ZAPACH
Wszystko wam oddam tylko nie te trawy Łąk pokoszonych i cień pod modrzewiem. Szuwarem pachną zamulone stawy I coś gadają. Co takiego? Nie wiem. Cały dzień chodzę, przysiadam w tym cieniu I to, co widzę, powtarzam bez związku: Piasek, zielone kamyki w strumieniu, Łąki i stawy – i znów od początku. Dopiero nocą, gdy idziemy skrajem Rzęs ponadwodnych w blady księżyc z wosku, Zgaduję nagle, że idę mym krajem I trawy pachną i więdną po polsku.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#638
|
||||
|
||||
Zbigniew Herbert
Nasz strach Nasz strach nie nosi nocnej koszuli nie ma oczu sowy nie podnosi wieka nie gasi świecy nie ma także twarzy umarłego nasz strach to znaleziona w kieszeni kartka "ostrzec Wójcika locum na Długiej spalone" nasz strach nie polatuje na skrzydłach wichury nie siada na wieży kościelnej jest przyziemny ma kształt pośpiesznie związanego tobołu z ciepłą odzieżą suchym prowiantem i bronią nasz strach nie ma twarzy umarłego umarli są dla nas łagodni niesiemy ich na plecach śpimy pod jednym kocem zamykamy oczy poprawiamy usta wybieramy suche miejsca i zakopujemy nie za głęboko nie za płytko
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
#639
|
|||
|
|||
Dumanie
Cyprian Kamil Norwid Gdzie by też tak kamienne ten Bóg serce nosił, Żeby tam smutny człowiek już nic nie wyprosił. Kochanowski Dzikie smutki, jak kolcem najeżone głogi, Obrosły tego życia jałowe odłogi, Chmury niebo zakryły - a jeśli na chwilę Słońce ciemny horyzont uśmiechem pozłoci, To ten uśmiech znikomy trwa zaledwo tyle, Ile kwiat czarodziejski tajemnej paproci. Człowiek żali się, jęczy, czasami przeklina, Czasami znów, natchniony, załamuje dłonie, Patrzy, szuka, czy jest gdzie w niebiosach szczelina, Przez którą można spojrzeć - lecz oko zepchnięte Spada i w łzach rozpaczy zanurza się, tonie. Człowieka łamią bóle, serce kamienieje, A niebo, tak jak dawniej, milczące, zamknięte, Ani płacze - ani się śmieje! Wten trup uczuć, tak zwany R o z s ą d e k, przychodzi I zaczyna tłumaczyć poważnie, rozumnie, Że myślom w niebo wzlatać wcale się nie godzi, Że dla nich dosyć cichej, domowej zagrody; Tak, jak gdyby powiadał: "Bogdaj to żyć w trumnie! Bo w trumnie nie ma burzy i nie ma pogody." Biedny, ach, biedny człowiek! cóż pocznie?... azali Będzie czekał, aż wszystko w sercu się wypali? Aż z wyschłymi piersiami, z wypłowiałym czołem, Z oczami zamglonymi zostanie na świecie, Jak urna napełniona leciuchnym popiołem, Zimna, blada i piękna, niby zmarłe dziecię? Biedny, o! biedny człowiek: on czy wiosłem myśli Na oceanie nieba błędne drogi kreśli, Czy ku ziemi schylony, nad ojczystą grzędą, Siejąc zboże, poduma o swojej rodzinie - Wszędzie i zawsze troski wkoło niego będą! Nigdy go boleść nie minie! Nigdy? to byś nie może, żeby n i g d y było Na tym znikomym, ziemią nazwanym, kurhanie; Nigdy - musi być wieczną utwierdzone siłą... Nigdy - Bóg tylko jeden powiedzieć jest w stanie! Nigdy - nie ma na ziemi; ha! więc garścią piasku Można otrzeć łzy gorzkie!... ależ, w Imię Boga! Bez skazy przejdźmy życie - wszak niedługa droga! - Bez skazy i bez tego doczesnego blasku, Który plami człowieka - dalej, przyjaciele! Krwawa plama na czole - nie plami sumienia, Krwawa skaza na piersiach - nie jest skazą duszy, I owszem, ona, jako hieroglif cierpienia, Na ziemi niepojęty, zrozumialszy w niebie, Znajdzie tłumacza dla siebie, I Boga samego wzruszy! - - Dalej więc, przyjaciele! dalej do mogiły, Z pieśnią wzniosłą, co z serca sama się wylewa! Idźmy, cierpmy, dopokąd nam wystarczą siły, Idźmy i stawmy czoło szalonej zawiei; A każdy niechaj głosem duszy swojej śpiewa Pieśń o Miłości, Wierze i Nadziei.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#640
|
||||
|
||||
Bernadko - wiersz przejmujący rozpaczą, a tej nadziei garstka.
Norwid, jego życie można odczytać z tego wiersza. Cyprian Kamil Norwid Ty Mnie Do Śmierci Pokornej Nie Wołaj... Ty mnie do śmierci pokornej nie wołaj, Bo ta już we mnie bez głosu; A jeśli milczę, nie przeto mnie połaj, Kwiatów Ty nie chciej od kłosu. Bo ja z przeklętych jestem tego świata, Ja bywam dumny i hardy, A miłość moja, bracie dwuskrzydlata: Od uwielbienia do wzgardy. Gdy w głębie serca purpurę okrutną Wyrabia prządka cierpienia, Smutni - lecz smutni, że aż Bogu smutno - Królewskie mają milczenia.
__________________
'Wznieś serce nad zło" J. Cygan |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Kącik poezji własnej i nie tylko... | Stach Głąbiński | Książka, literatura, poezja | 534 | 25-02-2009 20:21 |
Kącik poezji własnej i nie tylko część 2 | Ewita | Książka, literatura, poezja | 521 | 25-01-2009 14:44 |
ŚWIAT SIĘ ŚMIEJE ....i płacze też.A co !! | Lila | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 306 | 30-04-2008 16:25 |
Świat się starzeje - komentarze | Ala-ma-50 | Ogólny | 6 | 26-08-2007 20:20 |
Seniorzy z Ameryki zwiedzają świat - komentarze | araukaria | Ogólny | 1 | 06-07-2007 03:33 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|