A To Polska Właśnie

[Lila]

Napisał Rybonu_Klein

W jaki sposób daję wyraz, że A. Duda nie będzie moim prezydentem?

Nie wiem....

Dziękuję za uwagę..

dot. #73440
A kto mówił, że Hofman ma jakiś związek z prezydentem? Rozmawialiśmy o kosztach (chyba).

Słowa o narodzie, o wartościach, o wspólnocie ładnie brzmią, ale szkoda, że nikt ich nie chce stosować na taką skalę, na jaką powinny być stosowane.
Tu mi się zacina płyta - powtórzę - ojczyzna jest fikcją, teorią, w imię której...(tu już nie będę kończył).

Również dziękuję za uwagę

[wujek]

Rybonu Klein cieszę się,że nie poczułeś się urażony."Niemądry" odnosiło się oczywiście do przyśpiewki.Jako starego kibica szlag mnie trafia kiedy nasi przegrywają,a kibice zaczynają "nic się nie stało".Bo się stało!
Jeszcze jedno.Nieodmiennie uważam,że czego prawo nie zabrania musi być dozwolone.W przeciwnym razie każde ludzkie działanie można byłoby zakwestionować.Jeśli prawo jest ułomne,
to należy je poprawić.To jedyna droga.
Nie pojmuję jak można usprawiedliwiać,to co robiło i robi PO argumentem,że tak samo postępował PIS.Przecież Tusk dochodząc do władzy przekonywał Polaków,że PIS to obciach,a IV RP to niemalże jesień średniowiecza.
Czy PO się nie ośmiesza twierdząc,że PIS robił tak samo?
Niczym od PIS-u się nie różnią?Gdzie tu logika?

Drzazgo, w sporcie przegrana powinna być tak samo zrozumiała jak zwycięstwo. Jeśli nie możemy dopuścić przegranej, nie rozumiemy sportu.
Jeśli zaś chodzi o rzekome usprawiedliwianie przekrętów jednej partii przekrętami innej - nie o to mi szło. Nie o usprawiedliwianie a o zwrócenie uwagi na to, że zwolennicy jednej partii skłonni są do wyciągania słomek z oka zwolenników drugiej, a bagatelizują słomki swoje (bo nie powiem, że belki)

Cóż, możemy uznać, że to swoisty podział ról, jedni patrzą na tych, drudzy na tamtych, i tak się to kręci. Dobrze by było, żeby w tym kołowrotku nie dojść do wrogości czy pogardy.

[Lila]

Wrócę jeszcze, bo słowa Twe Rybonu padają na forach platformerskich.

Dobrze by było, żeby w tym kołowrotku nie dojść do wrogości czy pogardy.

...ba, są nawet nawoływania do powrotu idei POPiSu.

Za późno.

To się zaczęło od zdjęcia w Wyborczej, na którym uwieczniono słuchaczki RM w beretach na głowie, a potem 10.10.2005
z mównicy sejmowej rzucone przez Tuska słowa o moherowej koalicji.
Szkoda czasu na przypominanie tych wszystkich manipulacji,
których celem było wzbudzenie w odbiorcy negatywnych emocji w stosunku do Lecha i Jarosława Kaczyńskich oraz PiS.
Kto ma wiedzieć i pamiętać ten wie i pamięta,
a kto mówi, że nie pamięta, ten po prostu kłamie.

Jest pytanie, kto za to zapłacił? Komu podział był na rękę? Jaka była rola Tuska w tym wszystkim, za którą odbiera zapłatę?
Może z czasem dojdziemy do tego,
ale rowów wykopanych szczególnie po Smoleńsku,
obecnie nie da się zasypać.

Definitywnie już znikam ...w deszcz.

[wujek]

Ideą barona P.de Coubertin,ojca nowożytnego olimpizmu było nie tyle zwycięstwo,co uczestnictwo (w olimpiadzie).Z uznaniem konstatuję,że - za przykładem naszych sportowców - wziąłeś sobie to przesłanie głęboko do serca.Oni też gotowi są przybiec na metę ostatni.Byle uczestniczyć.

[senesco]

Napisał Rybonu_Klein

... w sporcie przegrana powinna być tak samo zrozumiała jak zwycięstwo. Jeśli nie możemy dopuścić przegranej, nie rozumiemy sportu.
....Cóż, możemy uznać, że to swoisty podział ról, jedni patrzą na tych, drudzy na tamtych, i tak się to kręci. Dobrze by było, żeby w tym kołowrotku nie dojść do wrogości czy pogardy.

Masz rację, Rybonu, nie tylko w sporcie trzeba umieć sobie radzić z porażkami, ale i z sukcesami.
PiS i Jarosława Kaczyński miał ostatnimi laty dość czasu, by się nauczyć wszystkiego o porażce.
Czy równie dobrze poradzi sobie z sukcesem odniesionym odrobinę przez przypadek?
„Nasz prezydent elekt” – „przyszły prezydent wszystkich Polaków” ma okazję tego dowieść.

Jarosław Kaczyński musiał się radzić sobie nie tylko z Donaldem Tuskiem, czy Bronisławem Komorowskim.
W partii też nie zawsze panował spokój. Wielu próbowało „staruszka” wysadzić z siodła.
Szacunku godne jest to, że Jarosław Kaczyński potrafił utrzymać lejce w dłoni.
Karcił, ganił, zsyłał w zapomnienie, i wielu się nauczyło, że – przynajmniej na razie – bez Prezesa nic nie znaczą. Jarosław Kaczyński potrafił oprzeć się nawet swoim własnym mediom.
Ale też nauczył się słuchać rad – być aktywnym, a niewidocznym. Być producentem spektaklu, niekoniecznie reżyserem, czy występując w roli tytułowej.
I ludzie prawicy zrozumieli swoje miejsce w szeregu, rozpisane role. Prezesowi udało się stworzyć chór.

Pytanie, na jak długo. Boć przecież jedność opiera się na byciu oblężonym.
Dziś tylko laik może nie dostrzegać, że oblegana jest PO. PiS jest w ofensywie.
PiS zresztą – to zabawne – stosuje tę samą strategię, co prezydent Putin. Oficjalnie nic nie robi, jedynie odpowiada na wezwania, spełnia prośby uciśnionych.
PO zaś skarży się, że w czasie, gdy na chwilę przysnęła, jej własny elektorat postanowił się wyzwolić spod urojonego jarzma.
Tak bardzo skupili uwagę na Prezesie, że nie zauważyli Pawła Kukiza, ani Ryszarda Petru.
Nie dostrzegli też szaleństwa SLD, które dziś – w geście honorowego samobójstwa – wspiera PiS, nie wiadomo na co licząc.
Ale jak długo Joachim Brudziński, czy Mariusz Błaszczak będą mogli hamować swoje ambicje?
Jak długo Jacek Kurski, czy Zbigniew Ziobro będą w stanie zasiadać na ławce rezerwowych i zadowolą się prawem do występowania w telewizjach, w których nie chcą bywać Antoni Macierewicz, czy Krystyna Pawłowicz?

Sukces jest równie stresujący jak porażka.
Porażka uczy sukcesu, ale nie jak sobie radzić z sukcesem nieoczkiwanym.
Jeśli zdarzy się to, co wieszczą hejterzy i harcownicy PiS, i rzeczywiście przed wyborami koalicja, a zaraz potem PO się rozpadną, to z kim PiS będzie walczyć o władzę?
Na razie, kreuje się rzecznikiem zmiany i pozytywnej wizji.
Na razie deklaruje, że poprze każdą zmianę.

Z perspektywy emigracji, byłoby miło obserwować, jak prezydent Duda radzi sobie z rządem parlamentarnej większości Pawła Kukiza, z premierem wskazanym przez Pawła Kukiza.
Być może PiS osiągnie w wyborach najlepszy wynik, ale czy przestanie być opozycją?
Ciągle mam nadzieję, że obok nowych ruchów, które mogą znaleźć swe miejsce w nowym parlamencie - Partii Razem, Pawła Kukiza, Nowoczesnej PL - PO, SLD i PSL się obudzą. Bo bardzo chciałbym wiedzieć, czy i w takiej sytuacji prawica pozostanie zjednoczona.

[POLA]

Napisał Lila

Co z Tobą moja adwersarko?

Nic niepokojącego, skoro w #73423 napisałam:
Już wiem.
to Beata Szydło.
"cz" wyrzucić, "g" przerobić w "d" i reszta się zgadza.

Kiedyś powiedziałam: rzut sidłem, zamiast - oszczepem, co dowodzi, że różne wypadki zdarzają mi się w pracy.
No taki klimat.

[POLA]

Napisał Lila

Nie da się zamknąć.
Smoleńsk był tylko raz.
I cieszę się, żeś zahartowana, choć Bogiem a prawdą nie bardzo wiem czym, wszak byłaś w obozie zwycięzców,
ale....przecie stawiasz już na innego konia?
Petru?
Szkoda głosu.
Namawiam z serca; nie opuszczaj PO, jak ja nie opuściłam PiSu.

No, to prawie jak Smoleńsk z tą różnicą, że reaktywacja jest możliwa, choć niewskazana, przynajmniej nie w tym składzie.

Czym? życiem i wieloma porażkami, a to hartuje.
Obóz zwycięzców? to za mało.
W 3-ce dyskusja, czy sejm powinien się rozwiązać.

Szkoda głosu? może, ale kropla drąży skalę nie siłą, lecz ...

[POLA]

Trójkowej sondy:
za rozwiązaniem sejmu 41%, 59 jest temu przeciwna.

Po wczorajszym Opolu.
Jeśli PiS przejmie władzę, radiowa 3-ka zmieni nazwę na: "trójca".
Bardzo się to nie spodobało niektórym słuchaczom RM.
Nie mają poczucia humoru.
Brakuje opolskich Kabaretonów, które trwały do białego rana. Za komuny. To jedno nam się wtedy udało.
I komu to przeszkadzało?

[senesco]

Napisał POLA

Petru? Ten przynajmniej ma jakąś koncepcję, a czy szykuje sobie trampolinę do skoku wyżej? Nie wiem.
Choć ma dość kiepskie notowania i niełatwo mu się przebić, bo nie śpiewa, nie harcuje, to jednak pewnej części elektoratu zawiedzionego PO ma coś do zaoferowania i nie są to gruszki na wierzbie.
Nie obiecuje, że będzie Kanada.

Pozwól, Polu, że na chwilę do tego wrócę.

Nowoczesność
Chcemy żyć w nowoczesnym, dobrze zarządzanym i funkcjonującym kraju.
Mamy jasną wizję, jak współtworzyć sprawnie i sprawiedliwie działające państwo, społeczeństwo i rynek.
Wolność
Wolność i możliwość realizacji indywidualnych marzeń to dla nas nadrzędna wartość. Chcemy państwa respektującego wolność i różnorodność obywateli oraz przywrócenia wolności gospodarczej.
Rozwój
Dążymy do tego, by młodzi mieli lepsze perspektywy, przedsiębiorcy - możliwość lepszego działania, a wszyscy obywatele - lepsze życie. Wierzymy, że wspólnie możemy zdziałać w Polsce znacznie więcej.
Zaangażowanie
Angażujemy się w zmiany społeczne, bo mamy doświadczenie, energię i entuzjazm.
Chcemy, by do polskiej polityki wróciła odwaga realizacji marzeń i wiarygodność.
Odpowiedzialność
Pragniemy Polski, w której ludzie biorą odpowiedzialność za siebie, swój rozwój, swoje otoczenie, a także za swoje słowa. Chcemy, aby do życia publicznego wróciła wizja, przyzwoitość i szacunek.

Nie nazwałbym tego koncepcją, raczej myśleniem życzeniowym i obietnicą czegoś więcej niż Kanady.
Jeśli za tymi hasłami podąża zawiedziony elektorat PO, to należy stwierdzić, że jego poczucie zawodu jest w pełni zasłużone.
I niestety będzie się pogłębiało.

Ryszard Petru twierdzi, że wie, ale dotychczas nie miał okazji, albo natchnienia. Pracował dla banków, a nie dla społeczeństwa.
Nie uczestniczył w polityce, doradzał w gospodarce.
Ale nie chodzi o to, by stworzyć z nas społeczeństwo przedsiębiorców.
Obudzić w nas przedsiębiorczość - zgoda. Ale nie każdy musi chcieć mieć biznes.

Jeśli miałbym zaufać ekonomiście i technokracie, to bliżej mi do Marka Borowskiego, czy Andrzeja Olechowskiego. Ale żadnemu się nie udało.
Ani stworzyć partii, ani przekonać wyborców.
Ryszard Petru niestety nie chce uczyć na ich błędach, albo też nie interesuje go zrealizowanie tych szczytnych zamierzeń.

Byłbym gotów uwierzyć w jego intencje, gdyby usiadł do debaty z Partią Razem.
Gdyby zaproponował - on nowy i oni nowi - by zamożni i prekariat stworzyli wizję Polski dla Polaków w całej ich różnorodności.
Obie grupy chcą budować Polskę nowoczesną i wolną od religijnych i historycznych animozji.

Gdyby te dwie partie, zamiast się ukorzeniać, zbudowały wspólną wizję - to byłaby interesująca propozycja.

Niestety, obawiam się, że chodzi li tylko w wejście na wyższy szczebel drabiny, korzystając ze słabości PO i jej aparatu.

[POLA]

Senesco,
kto ciągnie pociąg pt. Razem?
Poczytałam trochę, też myślenie życzeniowe i mocno mi przypomina "sprawiedliwość" z okresu PZPR.
Jeśli chodzi o "program" Petru - ściągnięte w dużej mierze z niezrealizowanych założeń PO z lat 2004-2007.

Teraz przyglądam się przemeblowaniu poczynionemu przez p. Kopacz.
Czy to cokolwiek zmieni, wątpię.
Gdyby odświeżenie miało miejsce rok temu ... ale nie miało.

[Lila]

Czyli co?
Platforma kaput? I chyba zmiana pokoleniowa?
Jeśli Kukiz zrobi to co zapowiada, że na posła można kandydować u niego tylko osobom do 45 roku życia,
to najbardziej energetyczny elektorat pójdzie za nim.

[Lila]

Gdyby nie szum w internecie nie zauważyłabym sprawy.
2 lata w zawieszeniu dla bandyty Kiszczaka kontra 3 lata bezwzględnego więzienia dla Mariusza Kamińskiego.

Wściekłość na te knajackie rządy - obawiam się- może znaleźć ujście o jakim IM ( tym rządom) nawet się nie marzy.

A Mariusz miał szczęście; mogli go powiesić jak Wawrzeckiego,
a nie powiesili....bo nie ma KSu.

[mieczyslaw]

Napisał POLA

Teraz przyglądam się przemeblowaniu poczynionemu przez p. Kopacz.
Czy to cokolwiek zmieni, wątpię.
Gdyby odświeżenie miało miejsce rok temu ... ale nie miało.

Kidawa-Błońska zostanie marszałkiem Sejmu.PO do końca nie może ustąpić i zgodzić się na kandydata z PSL.Taka decyzja jest chyba wynikiem wpływu Tuska na p.premier. Mnie to nie przeszkadza, czym więcej tego typu decyzji tym lepiej.

[POLA]

Napisał Lila

Jeśli Kukiz zrobi to co zapowiada, że na posła można kandydować u niego tylko osobom do 45 roku życia,
to najbardziej energetyczny elektorat pójdzie za nim.

A sam się wyeliminuje? bo chyba ma trochę więcej niż 45.
Energetyczny?
To będzie eksperyment na żywym organizmie.

[mieczyslaw]

Napisał Lila

Gdyby nie szum w internecie nie zauważyłabym sprawy.
2 lata w zawieszeniu dla bandyty Kiszczaka kontra 3 lata bezwzględnego więzienia dla Mariusza Kamińskiego.

Wściekłość na te knajackie rządy - obawiam się- może znaleźć ujście o jakim IM ( tym rządom) nawet się nie marzy.

A Mariusz miał szczęście; mogli go powiesić jak Wawrzeckiego,
a nie powiesili....bo nie ma KSu.

Nie jestem mściwy, niech cieszy się przez czas jaki mu pozostał i rozmyśla ile za jego czasów i za podobne czyny dostawało się od sądu. I mam nadzieję,że nie będzie miał w przyszłości pogrzebu z honorami.

[POLA]

Napisał mieczyslaw

Kidawa-Błońska zostanie marszałkiem Sejmu.PO do końca nie może ustąpić i zgodzić się na kandydata z PSL.Taka decyzja jest chyba wynikiem wpływu Tuska na p.premier. Mnie to nie przeszkadza, czym więcej tego typu decyzji tym lepiej.

A dlaczego ma oddać fotel? nie widzę takiej potrzeby.
Tusk? masz jakieś wieści, czy to tylko domniemanie?
PSL musi zbierać punkty, żeby wydeptać sobie ścieżkę na kolejną kadencję.
Zycha by chcieli? Niech odpocznie, kiedyś już był i wystarczy.

[POLA]

Napisał mieczyslaw

Nie jestem mściwy, niech cieszy się przez czas jaki mu pozostał i rozmyśla ile za jego czasów i za podobne czyny dostawało się od sądu. I mam nadzieję,że nie będzie miał w przyszłości pogrzebu z honorami.

Nie będzie.
Prezes i Duda przypilnują.
Można się nawet spodziewać wykopków na Powązkach.

[Jarosław II]

Napisał POLA

Można się nawet spodziewać wykopków na Powązkach.

Historia zatoczy koło i na Wawelu też.