Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[elik13]

Dzień dobry

Hej Kobro

Samo posiadanie urządzenia nie

Ufff.... Kobro kamień z serca
będę mogła mieć to urządzenie
i szukać w domu np. igły
zagubionej bo też chyba będę mogła

Pogodowo mam bez lazurów,
ale narzekać nie ma co
bo ciepełko podobno nadchodzi.

Dobrego dnia

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Kobro i Motylko.

Witajcie ..u nas jak zawsze prawo na głowie ..od 2019 szukanie jest przestępstwem!!! Samo posiadanie urządzenia nie

To po co mi to urządzenie, jak nie będę mogła nic szukać.
Motylko...igłę magnesem sobie poszukasz.
U mnie pochmurno i pada.
Czekam na lepsze prognozy.
Nawet nieźle mi się wstało, ale teraz będziemy mieć długi dzień
Muszę pomyśleć za co się dziś zabrać, najchętniej bym poszła w ogród.
Dobrego dnia dla Was.

[elik13]

Hej Bogusia

.igłę magnesem sobie poszukasz.

No wieeem,
ale trza mieć jakiś pretekst żeby
urządzenie mieć

U mnie jeszcze bez mokrego.

[amiii]

Dopadl mnie niespodziewany wyjazd, pisze z telefonu, za moment chyba zasiegu nie bedzie. Milego dnia Wam.

[pluto37]

Szarość widzę!!! Szarość!!!
A mokre???
Przydałaby się solidna ulewa, co by było .....czyściej i zieleniej, bo cus zdechle w tem departamencie się dzieje.

Się miejcie!!!

[pluto37]

Napisał bogda

Muszę pomyśleć za co się dziś zabrać, najchętniej bym poszła w ogród.
.

Heya!
Kurde!!!
Zaczynam współczuć .....ogrodowi.
Za grosz spokoju mu brak

[pluto37]

Tak mnie się wspomniało odnośnie znaleziska Żaby z dziurą.
Kiedy zdarzyło mi się być na Bałkanach, a konkretnie w Macedonii, to rakiją częstowano nas w takim lokalnym muzeum na prowincji.
Jednym z eksponatów był manekin damski "ubrany"w strój ludowy i na szyi i klatki z piersiami tegoż "wisiał" naszyjnik /podobno dobrze ponad 2 kg/ złożony z austriackich kilkuset /?/ srebrnych monet nanizanych na dość mocny rzemień.
Wyjaśniono nam, że w czasie rabunku, napadu itp zdarzeń było to zabezpieczenie i ostatnia rezerwa.
Co /choć trochę znając historię Bałkanów/ wydaje się sensownym rozwiązaniem...

[Jarosław II]

Przepraszam, że się wtrącę.
Trujące chwasty rosnące w Polsce. Kontakt z nimi może skończyć się tragedią

Pojawiają się na łąkach i w parkach. I chociaż często wyglądają zupełnie niewinnie, nawet krótki kontakt z nimi może się skończyć tragicznie. Silnie trujące chwasty mają błyskawiczne działanie. Przedstawiamy pięć tych najgroźniejszych. Dowiedz się, jak je rozpoznać i jak się przed nimi strzec.

https://www.onet.pl/styl-zycia/fajny...t6jsl,30bc1058

[akusia]

Dzień dobry.
Powiem tak,ja słyszałam ale niestety
nie widziałam że najgorszym trującym
chwastem jest Barszcz Sosnowskiego.
Nie wolno go nawet dotknąć.
Pozdrawiam wszystkich i miłego dnia życzę.

[kobra5]

A ja Wam powiem że u nas te barszcze rosną jak najęte..w upalne dni jeździmy nad rzekę w taki dziki zakątek ..i aby mieć spokój mąż bierze się za wykaszanie kijem tych rosnących w sąsiedztwie. Oczywiście wnuk niedowiarek cichcem dotknął ale nic mu nie było ..rękę zaraz umył w rzece .Najbardziej niebezpieczny jest w słoneczne upalne dni wtedy może poparzyć..walka z nim jest taka jak don Kichota z wiatrakami..miejscowi przywykli ,my na wszelki wypadek omijamy ale tak do końca jest to nierealne..
Najwięcej jest go przy rzekach i na terenach dawnych PGR ów

[bogda]

Dopadl mnie niespodziewany wyjazd, pisze z telefonu, za moment chyba zasiegu nie bedzie. Milego dnia Wam.

Żaba jak zwykle w "locie".
A miała nas o coś zapytać...no zarobiona, zalatana.
Jarku, dzięki za informacje o trujących chwastach.
Niby się wie, ale nie o wszystkich.

.Najbardziej niebezpieczny jest w słoneczne upalne dni wtedy może poparzyć..

Kobra, słyszałam, że w takie dni, to nawet nie powinno się do niego zbliżać, bo wydzielane olejki eteryczne już mogą człowieka poparzyć.
A tam koło Ciebie rośnie pięknie w szeregu i to przy drodze.

Kurde!!!
Zaczynam współczuć .....ogrodowi.
Za grosz spokoju mu brak

Pluto...jak sam nie chce się obsłużyć, to niech cierpi.
Ale dziś mu się upiekło, rozpadało się...
Akusiu.

[Jarosław II]

Napisał bogda

Jarku, dzięki za informacje o trujących chwastach.
Niby się wie, ale nie o wszystkich.

Czuwam 24 h na dobę. Ja nie Obajtek, tylko tyle mogę.

[bogda]

Przed chwilą dostałam wiadomość od córki mojej koleżanki...przedwczoraj źle się poczuła, stwierdzono covid.
Była w domu, miała tlen, ciągły kontakt z lekarzem, a teraz bardzo źle się czuje, czekają od godziny na karetkę...jedzie do szpitala.
I już mi się wszystkiego odechciało...

[gjotka]

Bogusiu, dołują nas takie wiadomości. Moja córka, po covidzie, jutro po raz pierwszy idzie do pracy. Senność, osłabienie, brak węchu.... nie wiem jak to będzie.... U nich wszyscy przechorowali covida, pierwsza była córki teściowa i drugi już tydzień jest w szpitalu pod tlenem (teściowie mieszkają na dole, młodzi na górze ale mają wspólny hol )
Wszędzie ludzie cierpią, brakuje lekarzy, brakuje miejsc w szpitalu...
Święta oddzielnie, wszystko przygotuję, syn odbierze ode mnie i zawiezie siostrze jedzonko. I takie to smutki........

[elik13]

Bogusiu, Gjotko
Najgorsze jest to,
że ten zaraz dopada i te osoby
które przestrzegają wszystkich
zasad higieny, dystansu i noszą maseczki

Dzięki Jarku
trza omijać zapodane zielska.

Akusiu, Kobro

[bogda]

Moja córka, po covidzie, jutro po raz pierwszy idzie do pracy. Senność, osłabienie, brak węchu.... nie wiem jak to będzie.... U nich wszyscy przechorowali covida, pierwsza była córki teściowa i drugi już tydzień jest w szpitalu pod tlenem (teściowie mieszkają na dole, młodzi na górze ale mają wspólny hol )

Gjotko przyszło nam żyć w trudnych czasach.
Jak się mieszka w jednym domu, nie da się uniknąć kontaktu.
Z całego serca współczuje wszystkim chorym i ich rodzinom...
Motylko...niby uważamy, niby się chronimy, a i tak to gdzieś ludzi dopada.
I najgorsza jest zapaść służby zdrowia, bo do tego już dochodzi.

[elik13]

Napisał Bogusia

I najgorsza jest zapaść służby zdrowia, bo do tego już dochodzi.

No niestety jest masakra
i jeszcze jak czyta się coś takiego....

System ratownictwa medycznego stracił wydolność.
Dobijają go też sami pacjenci. -
Zdarzają się telefony z katarem u dziecka, czy bolącym łokciem.
Ręce opadają - mówi dr Michał Sutkowski z 20-letnim doświadczeniem w ratownictwie medycznym.
Tymczasem cały system pada.
W warszawskim szpitalu pacjent czekał w karetce na śmierć innego, by zająć jego łóżko.

DOBRANOC.

[bogda]

Oj Motylko....optymizmem na noc nie powiało...
Może ranek będzie lepszy...tego życzę Wam i sobie.

Dobranoc.

[gjotka]

Dobranoc, spokojnych snów dla Wszystkich obecnych i nieobecnych

[bogda]

Dzień dobry.
Na razie pochmurno, ale obiecali słonko, mogę poczekać.
Wstałam z bólem łeba, może kawa, może procha trza łyknąć...
Chyba te zmiany pogody tak na mnie działają.
Dziś muszę do sklepu, pewnie po południu, teraz mi się nie chce mi się gonić.
Dobrego dnia Wam życzę i zdrowia.