Sanatorium - nie tylko na poważnie cz.3

[Jaga Polańczyk]

A jaki wływ na "schodzenie" skierowań ma wywijanie numerów i jakich przez p. Dudę ?

[Hela1056]

Witajcie !!!

Zastanawiam się czy zagląda na ten wątek ktoś..............kto jeździ na turnusy rehabilitacyjne dla niepełnosprawnych?

Jeżeli tak..............proszę o informację o Sanatorium Malwa w Polanicy Zdroju....................mam wyjazd we wrzesniu,strona internetowa zachęcajaca ale miło byłoby dowiedzieć się jakis konkretów.

Pozdrawiam serdecznie i życze miłego dnia.

[niobos]

Sanatorium Malwa znajduje sie na drodze z Polanicy do Dusznik jest to jedno z lepszych na jakim byłam .Pokoje 2- 3 osobowe cześc z balkonem.Są 2 budynki.Główny gdzie jest stołówka i odbywają śię zabiegi i cała dyrekcji. Jedzenie dobre i duzo.to tyle jak cos to prosze pisac to odpowiem .Byłam w 2012 na Swieta Wielkanocne.Pozdrawiam

[Ryszard2]

Napisał Jaga Polańczyk

A jaki wływ na "schodzenie" skierowań ma wywijanie numerów i jakich przez p. Dudę ?

To zdanie napisałem pół żartem, pół serio. Żartem,- bo Duda sanatoriom zaszkodzić nie może, a serio,- bo zaszkodzić może. Wysuwanie żądań i straszenie strajkiem generalnym na planowanym jesiennym spędzie w Warszawie, w sytuacji trzeszczącej gospodarki i pustej kasy państwowej może doprowadzić do sytuacji takiej, że aby spełnić te żądania, należy część pieniędzy przekierować z innych dziedzin, czyli prosto mówiąc: komuś zabrać aby dać Dudzie. Może być tak (ale nie musi) że część pieniędzy na spełnienie żądań może pochodzić np: ze sportu, z kultury i NFZ ( czyli świadczeń sanatoryjnych)- czego bym bardzo nie chciał.
Te wyjaśnienia,- to moje subiektywne przemyślenia i oczywiście możesz się z tym nie zgadzać.

Na tym forum piszemy o raczej sanatoriach ( nie tylko na poważnie) i niech tak pozostanie. Dla chętnych porozmawiać o polityce,- został stworzony dział: Generacja 50 plus - zakładka: Polityka.

Życzę miłego dnia

[rena55]

A ja się już tak cieszyłam na letni wyjazd, bo u nas w czerwcu zeszło 540 numerków. Niestety - do dzisiaj w lipcu - tylko 33. Zważywszy, że przede mną jeszcze numerków 790, to myślę, że koło listopada dopiero wyjadę...

[jip]

Napisał rena55

A ja się już tak cieszyłam na letni wyjazd, bo u nas w czerwcu zeszło 540 numerków. Niestety - do dzisiaj w lipcu - tylko 33. Zważywszy, że przede mną jeszcze numerków 790, to myślę, że koło listopada dopiero wyjadę...

To może masz szanse, o ile od ostatniego pobytu upłynęło18 miesięcy już możesz pojechać ze zwrotów, to łatwe i wygodne, jedziesz gdzie chcesz i gdzie chcesz... Trzeba dowiadywać się w NFZ...

[jip]

Napisał wuere'le

Janku zaglądam tu w zasadzie kilka razy dziennie z wyjątkiem tygodnia, gdy trafiłem do szpitala.
Rzadko jednak piszę cokolwiek, bo po prostu nie mam o czym.
Pozdrawiam serdecznie.

Dzięki, ja teraz łażę po fyrtlach i też mało piszę w innych miejscach a ostatnio byłem w Ciechocinku, to tak w temacie wątku i muszę powiedzieć się zmienił na lepsze, robi się coraz piękniejszy,
a szpital to poważniejsza sprawa?...

[Hela1056]

Napisał niobos

Sanatorium Malwa znajduje sie na drodze z Polanicy do Dusznik jest to jedno z lepszych na jakim byłam .Pokoje 2- 3 osobowe cześc z balkonem.Są 2 budynki.Główny gdzie jest stołówka i odbywają śię zabiegi i cała dyrekcji. Jedzenie dobre i duzo.to tyle jak cos to prosze pisac to odpowiem .Byłam w 2012 na Swieta Wielkanocne.Pozdrawiam

Niobos.......pięknie dziekuję za informacje...............interesuje mnie pokój ze słonecznym balkonem.........w którym budynku będzie,oraz czy blisko windy.
Pozdrawiam

[rena55]

Napisał jip

To może masz szanse, o ile od ostatniego pobytu upłynęło18 miesięcy już możesz pojechać ze zwrotów, to łatwe i wygodne, jedziesz gdzie chcesz i gdzie chcesz... Trzeba dowiadywać się w NFZ...

Od ostatniego pobytu minęło 27 miesięcy, ale problem jest z tym, że do sanatorium jadę razem z mężem. A takie podwójne zwroty to jednak rzadkość. Gdyby jednak nic nie było wiadomo do września, to się do NFZ przejdę...

[jip]

Napisał rena55

Od ostatniego pobytu minęło 27 miesięcy, ale problem jest z tym, że do sanatorium jadę razem z mężem. A takie podwójne zwroty to jednak rzadkość. Gdyby jednak nic nie było wiadomo do września, to się do NFZ przejdę...

To męża zostaw w domu, i jechać oddzielnie, on sobie tam jakąś żonę znajdzie....

[niobos]

Pokoje z balkonami sa w glównym budynku nie pamietam numeru.blisko winndy bo mieszkałam na 3 pietrze a wnda dochodzi do 2 pietra ,ale prosze zadzwonic na recepcję i zarezerwować ja tak zrobiłłam i poprośic pokój na rzekę nie od wejscia.Pozdrawiam.

[rena55]

Mój mąż jest jeszcze całkiem świeży i szkoda by było go dla innej. Dlatego sam nie pojedzie, a i ja sama jeszcze nie gotowam się puścić...

[jip]

Napisał rena55

Mój mąż jest jeszcze całkiem świeży i szkoda by było go dla innej. Dlatego sam nie pojedzie, a i ja sama jeszcze nie gotowam się puścić...

Przecież to o leczenie a nie o puszczanie idzie....
Ale rozumiem, ze się boisz, aaa tam więcej mitów niż faktów, jak ktoś nie chce to ma spokój...

[hala51]

"...aaa tam więcej mitów niż faktów, jak ktoś nie chce to ma spokój..."

Wreszcie ktoś napisał prawdę i tylko prawdę, bo w istocie taka jest rzeczywistość.

[jip]

Napisał hala51

"...aaa tam więcej mitów niż faktów, jak ktoś nie chce to ma spokój..."

Wreszcie ktoś napisał prawdę i tylko prawdę, bo w istocie taka jest rzeczywistość.

no pewno.... choć próby bywają, ale ... wtedy jeden musi móc i chcieć a druga ...to już nie wiem.... chyba chcieć...

[rena55]

Napisał hala51

"...aaa tam więcej mitów niż faktów, jak ktoś nie chce to ma spokój..."

Wreszcie ktoś napisał prawdę i tylko prawdę, bo w istocie taka jest rzeczywistość.

Prawda jest taka, że samotni panowie "na chodzie" są rozrywani, bo i jest ich bardzo niewielu. I wszystko zwykle zaczyna się bardzo niewinnie, bo przecież samotnej pani jest TYLKO potrzebny partner do tańca... A jak tańczy się razem przez 3 tygodnie, to i nieźle się można zatańczyć.
My z mężem jeździmy zawsze razem, bo i po co kusić los... Ale napatrzymy się tyle, że starczy do następnego razu.

[niuta]

I tu by m się z Reną 55 nie zgodziła,byłam 3 razy w sanatorium,pierwszy raz w Iwoniczu i w tedy mój staż małżeński/powtórny/wynosił 10 miesięcy.Było cudownie i na dodatek stwierdziłam ,że decyzja o założeniu drugi raz obrączki było to najpiękniejsze co mogło mnie spotkać w życiu.Po Iwoniczu byłam dwukrotnie jeszcze sanatorium w Polańczyku bez męża i też uważam,że to jest słuszna decyzja .Co się dzieje w sanatorium???? to mity!!! .To historie wymyślone przez "potrzebowskich"!!! lub "zawiedzionych". Pozdrawiam oczekujących.

[hala51]

"...Co się dzieje w sanatorium???? to mity!!! .To historie wymyślone przez "potrzebowskich"!!! lub "zawiedzionych". Pozdrawiam oczekujących.[/quote]

Jeżdżę co roku raz to prywatnie, raz to z NFZ i zgadzam się z tym w 100%. Pozdrowionka dla wszystkich forumowiczów

[rena55]

Ja tam się nie znam. Byliśmy w sanatorium tylko 3 razy z NFZ i musiały to być wybitne przypadki, bo za każdym razem turnusy były bardzo rozerotyzowane I to nie tak, że po tajniacku, że nikt nic nie widział, a tylko się domyślał. Normalnie tworzyły się pary - także do tańca , wraz z lamentami na koniec z okazji rozstania. No, ale to widocznie takie nasze szczęście... może w innych sanatoriach i w innych terminach jest i było inaczej.

[Jadzia P.]

Jeśli ktoś ma skłonności do robienia skoku w bok ...to nie musi jechać do sanatorium....zrobi to w miejscu swojego zamieszkania