|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|||
Cytat:
Ja tez Helenko pamietam czas, kiedy na weekendy bralam stos papierow do domu; czytalam je, wertowalam przepisy szukajac odpowiedzi etc. Pozniej przestalam zwozic dokumenty do domu, bo wygodniej mi bylo zostawac w pracy; czasami nawet pracowalam w sobote, kiedy w firmie bylo pusto. Kocham swoja prace, wiec i dzisiaj tez, kiedy trzeba pracuje wiecej, niz wynika z mojego zakresu obowiazkow, ale juz nie tyle, co kiedys. Helenko, 32 stopnie w mieszkaniu to bardzo goraco, no ale tak jest w wiezowcach w calym kraju, a ostatnie pietra maja doddatowe kilka stopni. Czy nie myslalas, zyby sie przeniesc na jakas nizsza kondygnacje? Nasza Ninka gdzies dzisiaj wybyla z domu na caly dzien. Moze spedza czas ze swoimi znajomymi gdzies w jakims chlodnym kaciku wsrod zieleni. Zaczekamy na nia do wieczora. Pozdrawiam Helenko
__________________
Astroida |
|
||||
Witam miłe Koleżanki.
Ostatnie kilka dni mnie nie było. Korzystając z okazji, że reszta rodzinki była w domu, ja urlopowałam się i wyskoczyłam do siostry. Miło spędziłam u niej ten czas. Musiałam jednak już wracać acz z wielką nie chęcią. Teraz pewnie będę częściej u Was bywać bo upały nie pozwalają przesiadywać w ogrodzie... nawet w cieniu za gorąco. Jeszcze raz dziękuję za życzenia i przepraszam, że dopiero dziś. Całuski zostawiam.
__________________
|
|
||||
Witam popołudniowo... żar z nieba się leje... ona zamknięte i zasłonięte... w każdym pokoju wiatraczki się kręcą... tylko je słychać i moje pukanie w klawisze... cisza jak makiem zasiał... synalek z dziewczyną pojechali nad wodę... staruszek odsypia nockę... był na rybach... lichoty przywiózł... tatko leży w swoim pokoju... tylko wychodzi za potrzebą... nadal nie je... mało co pije... od kilku dni podłączam mu kroplówki... rozmawiałam z moim lekarzem... dał mi wytyczne... wpadnie w poniedziałek jak nadal będzie to samo... można załamać ręce... Jest we mnie lato Jest we mnie lato – wschód i zachód słońca i czerwień maków z zagonu pszenicy i stado ptaków – klamra spinająca niebo i ziemię bez szczególnych przyczyn Jest we mnie studnia wypełniona niebem i zapach kłosów z pęczniejącym ziarnem i sen o szczęściu ze słonecznym chlebem i marzeń naszych uśmiechy figlarne Jest we mnie Ciebie nowe rozpoznanie i te podróże gdzieś na kraniec świata by Wielkim Wozem na nieba polanie stanąć na chwilę – być w gwiazdach i w kwiatach Jest we mnie lato kwitnących nadziei i święta miłość bogato zdobiona w hafty przyrody – w serduszka zieleni tętniące życiem w nas jak w drzew koronach Jest we mnie ziemi głośne przebudzenie i cisza nieba w letnie zmartwychwstanie jest we mnie lato – złoty słońca wieniec jest we mnie lato i Ty jesteś Kochanie autor: Walenty Jarecki ... Basiu to prawda... niestety ja też już nie mogę poleżeć na słoneczku... serduszko by mi wyskoczyło z piersi... a i ciśnienie poleciałoby do góry... starość nie radość... ale i młodość nie wieczna... kawał super... ale w pierwszej chwili pomyślałam, że naprawdę wszyscy zapomnieć o Twoich urodzinach... zaskoczyła mnie tylko ta trzydziestka... i nagle olśnienie... przecież to dowcip... chyba przez te upały mój móżdżek jest spowolniały... Helenko... to masz Saharę w mieszkaniu... ja mieszkam na parterze... ale przy ruchliwej ulicy... i słoneczko mam od 13 aż do zachodu słońca... też nie można wytrzymać... przydałaby się klima... ale jej nie mam... Dorotko... niestety chcę czy nie chcę muszę pracować... do emerytury jeszcze 2 latka z małym haczykiem... nie jestem pracoholikiem... ale jak trzeba zastąpić koleżankę to biorę nadgodziny... nieraz i za mnie pracowały... nie mogę się nie zgodzić... na pewno u Ciebie jest to samo... piękny wiersz... zadumałam się... ile to razy człowiek zbaczał z drogi!?... Halinko... dobrze, że już jesteś... myślami byłam przy Tobie... inuś... Twoje sprawozdania są ciekawe... wiem co się u Ciebie dzieje... jak i u innych dziewcząt... myślę, że garaż masz już postawiony... i dobrze zabezpieczony... buziole od Mai... teraz lecę do Biedronki... do potem...
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans |
|
|||
Ciesze sie Halinko, ze wrocilas i ciesze sie, ze moglas sie wyrwac z domu, zeby spotkac sie z siostra.Masz piekne imie. Musze Tobie powiedziec, ze wszystkie Halinki, ktore znam, a znam ich kilka sa przesympatyczne i zyczliwe tak jak Ty. Wniosek: imie pasuje do osoby
Nina ta mieta zielona i spirytusem mnie zainteresowalas. Poprosze Cie o przepis na ta miksture, no i dopisek co taka miksturka leczy? Mirki nie widac. Polla sie gdzies zapodziala. Faktycznie lato nie sluzy zyciu wirtualnemu. Ma to napewno taka dobra strone, ze jak juz sie tu wszyscy zleca, to nie moga sie pozniej nagadac, bo kazdy ma tyle wrazen do przekazania.
__________________
Astroida |
|
||||
Mirusiu, Maję już zapisałam do foldera! Dzięki....
Z garażem już koniec...klucz dałam sąsiadowi, chciał go wynająć...mieszkanie też wynajmują..więc nie było mowy i czasie wynajmu jaki będzie. Na razie sam kończy, dzisiaj przyjechał jego brat, spawali jakieś tam kółko od bramy...reszta mnie już nie interesuje.... Jolinko, to odpoczęłaś u siostry...miłe takie chwile z bliskimi...Jak pomyślę, że zawsze będąc w Lublinie mogłam wpadać w ramiona mojej Lodzi...to serce mi z żalu pęka.... |
|
|||
O, jest i Mireczka. Pracowac w taki upal, to prawie jak odprawic duza pokute
Biedny ten Twoj tatko, ze nie ma ochoty na jedzenie. Dobrze, ze ma corke, ktora sie zna na opiece nad chorymi i wie o tym, ze w takich razach kroplowka jest nieodzowna. Mam nadzieje, ze Twoj tata poczuje sie lepiej, ze to takie przejsciowe. U mnie teraz tez juz troszeczke znosniej. Wlasciwie dzisiaj niewiele bylam poza domem; tyle co po zakupy i porozwieszac i zdjac pranie, a tak to urzeduje w domu, a tu mam fajnie. Nie mam jeszcze klimatyzacji, ale powaznie rozwazam czy jej nie zamontowac; wtedy byloby bosko.
__________________
Astroida |
|
|||
Nina ta mieta zielona i spirytusem mnie zainteresowalas. Poprosze Cie o przepis na ta miksture, no i dopisek co taka miksturka leczy?
__________________
Astroida |
|
||||
Dorotko, pisałam, że Gosia ma wnuka u siebie i laptop jest JEGO!
Co do nalewki, proste jak sznurek... Łamię palcami do słoika miętę świeżą...zalewam spirytusem tak, aby przykryć zieleninę...a biorę łyżeczkę i popijam wodą przegotowaną jak mam problem z żołądkiem lub z brzuchem.Tak samo mam orzech włoski zalany też spirytusem...z tym, że orzechy trzeba zrywać jak są zielone..poszatkować do słoja, zalać spirytusem, jak już jest ciemny, to zlewam do buteleczek...daję też dzieciom. |
|
|||
Dziekuje Nina za przepis: kupie miete, a orzechy to mam swoje. Zrobie takie mikstury i bede sie nimi leczyla w razie potrzeby.
Zonaci faceci zyja jak w bajce: zona - wiedzma tesciowa - baba jaga dzieci - diabelki i tylko sasiadka - krolewna sniezka a jej maz - koziolek matolek.
__________________
Astroida |
|
||||
Witam Różnościanki z Ninką na czele
Tak się pętam dziś po domu i Seniorku Czekam na wieczór i na odrobinę chłodu wtedy posiedzę na balkonie i popedałuję na rowerku stacjonarnym. Zmykam robić obrazki z Adasiem do mego Blogu..mam pozwolenie Moje serduszko najdroższe-Adaś Jak zechcesz zobaczyć mój blog to kliknij w ten obrazeczek na dole Miłego wieczoru Koleżanki i troszeczkę chłodu |
|
||||
Dzieki dziewczyny że jesteście. Już wrocilam z rowerka jestem wykąpana po kolacji i bardzo zmęczona...nie jeżdziłam długo w ten upał. Chyba najgorzej ma mój kotek...nie może sie rozebrac.Cieszę się ze zjawiła się Halinka, Mirka...Mirko ta Twoja wnuczka rośnie jak na drożdżach. Dorotko moje mieszkanko jest w trakcie prob sprzedaży ale jak na razie jest to bardzo trudne.Nikt nie chce 6 ste piętro bez windy...szoste na dole są banki , zaklady...Ninko wszystkim milutkiego wieczoru...
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Joasiu, bardzo ładny ten Twój Adaś...SERDUSZKO NAJDROŻSZE! ....też to przeżyłam...pra...też przeżyłam..już są dorosłe i nie nadajemy na tych samych falach...znaczy z prawnukami....Ten link - Pola zielone - sympatyczna piosenka i fotki śliczne...
Helenko, Tobie potrzebne pierwsze piętro...ja obok, przez ścianę! |
|
|||
Oj Helenko jak codziennie raz zejdziesz i wejdziesz na to swoje szoste pieterko, to masz napewno kondycje niczym zaprawiony sportowiec. U nas wszystkie bloki, ktore maja wiecej, niz 4 pietra maja windy. Jedna z moich kolezanek mieszka na 4 pietrze i tez szuka jakiejs zamiany na parter, bo mowi, ze za kilka lat jak bedzie starsza to moze byc jej ciezko sie tak wspinac.
Ja w domu jak robilam remont zlikwidowalam tyle schodow, ile tylko sie dalo - zrobilam to swiadomie z mysla o przyszlosci, a bardzo szybko okazalo sie, ze dla rodzicow schody stanowia utrudnienie w poruszaniu sie po domu. Ach, samo zycie. Troche pokrecilam na stacjonarnym rowerku, a teraz moze bym cos zjadla. O i takie to odchudzanie
__________________
Astroida |
|
||||
Miłej niedzieli Wam życzę!
Coś na ochłodę....tym się cały dzień ratowałam!!!
....i coś na wesoło! https://www.facebook.com/LoveThePeti...6370525410329/ |
|
||||
Witam u mnie w nocy trochę popadało nawet nie słyszałam kiedy , spałam mocno ....o dziwo...Musiałam zamknąć okno bo ktoś włąćzył bardzo głośną muzykę, poza tym spaliny samochodów... same uroki xxI wieku.Dziś niedziela idę do kościoła, potem kawa z sąsiadką, może póżniej rowerek ...pozdrawiam dziewczyny wszystkie bez wyjątku, milutkiej niedzieli życzę.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi |
|
||||
Witam o poranku... parnym i dusznym... nie wiem czy u mnie jest dobry termometr... za oknem w cieniu mam 22 stopnie... masakra... nigdzie nie wychodzę... wiatraczki już uruchomione... nocka z przerwami... staruszek na rybach od 3... ja się jednak jeszcze zdrzemłam trochę... zaraz śniadanko ... Louis MacNeice Niedzielny poranek Gdzieś na ulicy ktoś ćwiczy gamy, Nutki znikają jak małe rybki mrugając ogonkami, Serce człowieka wyrywa się do druciarza i jego samochody Gdyż to niedzielny poranek, wielki bazar Losu; Potraktuj środki jako cele, skup się na tym Teraz, I możesz rosnąć do muzyki lub poza Hindhead wyjechać, Bierz zakręty na dwóch kołach, aż takiej nabierzesz szybkości, Że będziesz mógł złapać kapeć lub dwa wietrznej przeszłości, Że będziesz mógł wyabstrahować ten dzień i zmienić w cały tydzień Mała wieczność, sonet samozawarty w rymie. Lecz słuchaj na drodze, coś się dławi, kościelna wieża Osiem swych dzwonów, usta czaszek, otwiera, Co nie przestaną mówić, że nie ma muzyki i ruchu, które Zapewniają ucieczkę od czasu zwykłego dnia. Który trwa i znieczula. tłum. z angielskiego Bohdan Zadura wersja oryginalna pt. "Sunday Morning" inuś... dzięki za przepis na miksturki... obie zrobię... dzięki... dobrze, że już z garażem masz spokój... bałam się już o Twoje zdrowie... bardzo to przeżywałaś... buziaczki na dzień... Dorotko... dzięki za miłe słowa... ale po to zabrałam tatkę do siebie, żeby się nim opiekować... denerwuję się jednak, że jest tak uparty i nic nie je... Witam dawno niewidzianą Irenkę... zimna woda z porzeczką... cytryną... i miętą super... dziś będę to piła też cały dzień... Joasiu... odwiedziłam Ciebie na Twoim blogu... zostawiłam ślad... początki śliczne... rób tak dalej... a Adaś uroczy... witaski Helenko... znowu mnie wyprzedziłaś... przecież w niedzielę mogłaś się trochę wyspać... a z tym rowerem dzisiaj nie szalej... mają być tropikalne upały... nawet do 36 stopni w cieniu... a co dopiero na słońcu... uważaj na siebie...
__________________
"Sztuka życia - to cieszyć się małym szczęściem..." Phil Bosmans Ostatnio edytowane przez MIRA... : 05-07-2015 o 10:18. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Różności | felicyta | Różności - wątki archiwalne | 29 | 28-08-2010 14:03 |
skoro można pisać tu różności | ymca | Różności - wątki archiwalne | 27 | 21-02-2008 20:46 |
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach | jolita | Różności - wątki archiwalne | 162 | 31-10-2007 20:36 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|