Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[ditta hop]

0debrałam wyniki z laboratorium. Czekałam na wynik z boreliozy. Antyciała IGG z 88 wzrosły mi do 240, jutro ide z wynikami do lekarki. to co przeczytałam wysoki powyżej 18 wynik świadczy o zarazeniu dawnym. Też przecZytałam, że wynik może być zafałszowany przy cukrzycy i braniu antybiotyków co u mnie miało miejsce.
no nic trzeba będzie troche powalczyć. Do południa Magdsa pojechała z dzieciakami do dentysty na przegląd a potem pojechałyśmy na zakupy do LIBRO. Jest tam jeden sklep z przecenionymi firmowymi ciuchami. super sprawa, kupiłam sobie butki takie lekkie jakby adidaski.

[Krycha.]

Dzień dobry.
Trochę chłodniej na dworze, chociaż nadal słonecznie!
Nawet całkiem przyjemnie w takim układzie.
W południe będzie moja siostra,
tydzień się pogościmy, chyba że zwieje wcześniej,
no bo jeszcze z chorą Krystyną nie miała do czynienia!!

Pożyjemy , zobaczymy. Miłego dnia wszystkim!

[mirellka]

Witam całe nasze miłe gadułkowo.
Ha ha,że ja dziś pierwsza to cud.
Siedzę w poczekalni u ortopedy.Ciekawa jestem
co powie na tą moją bolącą dłoń i trzaskający kciuk.
Dziś rano rozmawiałam z naszą Alą, bo miała
przyjechać do Łodzi i chciałam się z nią umówić.
Jednak Ala na razie zrezygnowała bo nie najlepiej
się czuje po stracie kotka po prostu nie jest
w nastroju. Pozdrawia wszystkie koleżanki
i jak najszybciej do nas wróci.
Dziś u mnie chłodniej i tak przez kilka dni ma zostać.
Pozdrowienia dziewczyny zostawiam i
Miłego dnia. Myślę,że po południu zajrzę.

[maluna]

Cześć kochani, Krysiu, Mirellko!
Po raz pierwszy napisałam długi tekst i nagle zniknął
To nauczka, żeby pisać w notatniku
Krysiu, nie martw się, czasem warto się wyżalić
i będzie dobrze.
Mirellko, piszesz nawet od ortopedy, co mnie cieszy.
Ja chodzę, tylko prywatnie, a teraz wcale,
bo bardziej
pomagają mi domowe metody.
Zresztą nasz doktor prywatny choruje na raka,
więc nawet to odpadło.
Wczoraj córka zerwała mi wiśnie, a dzisiaj zrobiłam
15 litrowych słoików, chyba zwariowałam, ale to
już ostatni raz, daje słowo.
Teraz się gotują i będę miała z głowy i na zimę.
Czekam na przesyłkę z Lidla, kupiłam końcówki do węża
metalowe, bo te plastikowe stale się psują.
Sąsiad mi doradził, mam nadzieję, że mi je założy, a jak
nie to pewnie zrobię sama, bo dzieciaki jadą w Bieszczady
do teściów.
Na obiad mam fasolkę, zaraz biorę się za obieranie.

Alu, trzymaj się kochana, czas leczy rany

Miłego dnia!

[mirellka]

Dzień dziś miałam do du...y.
Ortopeda stwierdził,że mam zapalenie pochewki kciuka.
Zrobił mi tkz.blokadę,wstrzykiwał w dwa miejsca
sterydy i jakieś jeszcze lekarstwo,potem chyba igłą
/bo nie patrzyłam/ kręcił aż do tej pochewki,żeby to
lekarstwo rozeszło się po całym kciuku.
Tak bardzo mnie bolało mimo znieczulenia,że myślałam
że będe krzyczeć. A do tego ja jestem jak dziecko
bardzo nie wytrzymała na ból. Prawą ręką
na razie nic nie mogę robić bo zaraz mnie boli mimo
że biorę Nimesil.Nawet najmniejszy ucisk powoduje ból.
Powinno po dwóch dniach być lepiej.
Nawet za to wszystko tak drogo nie zapłaciłam
bo 280 zł.
I taki dziś miałam "wesoły dzień"
Mówię wam kochane już niczego w życiu się nie boję
tylko bólu. Odejść cicho i spokojnie jak moja mama.
Spokojnej nocki wam życzę.

[maluna]

Mirellko, znam ten ból, zapalenie pochewek ścięgnistych
miałam na stopie i do dzisiaj się odzywa
Dopadło mnie to na wczasach w Jastarni i musiałam chodzić
z zabandażowaną stopą.
Bardzo boli, ale blokada na dłoni, jeszcze bardziej
U nas cichy wieczór, jest troszkę chłodniej, więc okna
otwarte i wietrzę
Miałam pracowity dzień , dobrze że się kończy
Spokojnej nocki, do jutra!

[Pamira]

Dobry wieczór
Jeszcze ja przychodzę o wieczornej porze.
Próbowałam wczoraj i dzisiaj coś napisać, ale stwierdziłam, że nie mam o czym.
Narzekać mam ciągle? Nie chcę wam psuć humoru.
Mogę o pogodzie pisać, że zapowiadany kilka dni temu deszcz nie padał,
ale dziś jak wstałam, to na ulicy było mokro, więc musiało trochę padać.
Cały dzień był słoneczny, tylko chmurki po niebie płynęły i przysłaniały słonko.
Papierówki lecą z drzewa i takie mniej obite zbieram i rozdaję sąsiadom.
Dziś odwiedziła mnie mama Olgi. Posiedziałyśmy przy kawie na ogrodzie.
Gorzej, że trudno się mi dogadać, jak czytam, to rozumiem, ale z mową gorzej,
bo po pierwsze, żebym miała lepszy słuch, a po drugie, żeby mówiła
oddzielając kolejne słowa. Małgosiu jesteś pracowita wiśniowa mróweczka.
Mirelko też miałam blokadę robioną, tyle, że w bark. Do dziś chwilami
odczuwam dyskomfort, ale to już nie jest nie ból. Będzie dobrze na to się nie umiera.
Pora spać. Spokojnej nocy wszystkim.

[enia60]

Dzień dobry kochani
Proszę kawa, herbata na skraju lasu, chłodno, przyjemnie

uważać na kleszcze
Jadziu też jestem wrażliwa i z trudem znoszę różna bóle, a tego lata jestem szczególnie obdarowywana, kolejny rzut RZS.

Jeśli spacery to krótkie, bo upał dodatkowo wzmaga dolegliwości.
Przeczekam ten czas, trudno.


U Janusza całkiem dobrze, syn kupił mu sprzęt do rehabilitacji stopy.
Muszę przyznać że ćwiczy, spaceruje systematycznie, dba o dietę, wkrótce się spotkamy.

Mirka miałam taką papierówkę na działce, a jaka pyszna szarlotka z tych jabłek .
Teraz nie będzie szarlotki, a tak ją uwielbiają moje wnuczki i Janusz chociaż mówi że tym razem sobie odmówi zjedzenia choćby kawałka.
Wspomniałam o wnuczkach bo w tzw. przerwie między kolejnymi podróżami teraz przyjadą do mnie na kilka dni.
Dobrze, bo liczę na powiew młodzieńczej radości i nie ukrywam na pomoc.
Miłego dnia życzę wszystkim

[maluna]

Cześć kochani! Eniu!
Byłam na targu i widziałam papierówki, zawsze można
kupić na szarlotkę.
Ja mam swoje, ale większość robaczywa i trzeba się
natrudzić, żeby zostało, to co jest czyste i bez robala.
Pewnie w piątek upiekę placek z jabłkami, ale nie typową
szarlotkę, zwyczajnie poutykam ćwiartki jabłek w ciasto
na maślance.
Kupiłam kilo czereśni i już prawie zjedzone, nie mogę się
opanować
Mam też borówki, ale te tylko na surowo, bo zdrowe
i niskokaloryczne.
Eniu, nie mam RZS, ale i tak stawy mnie wykończają
Pewnie jest jakaś przyczyna, najpewniej starość
Chyba idzie zmiana pogody, bo jestem do niczego
Pozdrowienia dla Janusza, wracaj do zdrowia
Miłego dnia!

[szuanka]

Dzień dobry.
Eniu, Małgosiu
U nas już jest zmiana, znacznie się ochłodziło i troszkę pokropiło deszczem i chyba dlatego jestem bardzo niespokojna, wszelkie zmiany pogody paskudnie na mnie wpływają.
Mirka, dziękuję za miłą opinię o moich córkach, tak, to kochane dziewczyny i wiedzą że są kochane i zawsze mogą liczyć na moje wsparcie a ja na ich pomoc.
Małgosiu, ja też wczoraj kupiłam czereśnie, piękne i smaczne, nieco mniej niż kilogram ale też już niewiele zostało.
Dobrze że jest chociaż na chwilę nieco chłodniej, można złapać oddech.
Teraz muszę odwiedzić mój internetowy bank i porobić przelewy żeby mieć to z głowy.
Co jakiś czas wprowadzają zmiany i czasem mam problemy żeby się połapać w nowych ustawieniach, muszę bardzo uważać.
Do wszelkiego rodzaju dolegliwości przyzwyczaiłam się bo nękają mnie prawie 40 lat, w prawy bark miałam dwie blokady, od tej drugiej minęło sporo lat i nie chcę trzeciej bo nie była by już skuteczna.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zdrówka życzę a Krysi miłych pogaduszek z siostrą.

[Irenna]

Dzień dobry Eniu,Małgosiu,Aniu!
Eniu,za kawusię i leśny widoczek
Tobie i Januszowi dużo zdrówka i wspólnego,miłego czasu
razem
Małgosiu,przy zmianie pogody i ja jestem do kitu,a dziś chyba
spada ciśnienie,a na to jestem szczególnie wrażliwa.
Ale i tak zaliczyłam bibliotekę i wypożyczyłam 3 książki
autorstwa Roberta Małeckiego,jak znajdziesz chwilę,
spojrzyj na tytuły...być może czytałaś już.
Aniu,u mnie też zmieniła się pogoda,jest spokojniej ,bez
wiatru,zachmurzyło się i nieco kropi deszczyk...
ostatnio było bardzo wietrznie,czego nie znoszę.
Krysiu,miłych chwil spędzonych w towarzystwie siostry,dobrze jest,
jak ktoś pobędzie w pobliżu i jeszcze w czymś pomoże...
a w wolnym czasie zerknij na tytuły...
Mirellko,wczorajszy dzień miałaś bolesny,współczuję bardzo ...
i Twój portfel też ucierpiał niestety...oby te blokady pomogły.
Też bardzo nie lubię bólu,a tyle musiałam go znosić...i dalej znoszę ...
Mircia,dobrze,że Olga i jej mama wpadają do Ciebie,a czego nie
zrozumiesz,to się domyślisz.Ich język ma dużo wspólnego z rosyjskim,
którego nam tyle kładziono kiedyś w szkole do głowy,ale ,jak mówią,
język wroga dobrze jest znać...

Życzę miłego,spokojnego dnia!
........

[maluna]

Cześć kochani!

Dzisiaj kupiłam czereśnie, kwaśne i do kitu, niech to szlag
Dobrze, że zdążyłam przed deszczem,
bo mamy burzę i wreszcie chłodniej
Słychać karetki, chyba nie jest najlepszy dzień, bo mąż
rano też narzekał.
Irenko, dziękuję za książki, dopisałam do kolejki.
Idę parzyć kawę, miłego dnia

[Krycha.]

Dzień dobry.

Pozdrawiamy serdecznie całe towarzystwo , miłego dnia!

[mirellka]

Dzień dobry gadułkowo.
Witaj Małgosiu I Krysiu.
Wreszcie moja chłodna pogoda,choć na chwilę
człowiek złapie oddech.
Moja ręką i kciuk powoli wraca do normy.
Choć muszę uważać bo jak przy jakiejś czynności
przycisnę to boli.Wczoraj chciałam przekręcić
przez maszynkę jajka na pastę jajeczną i niestety
nie dałam rady.
Oby to przeszło do niedzieli bo mamy rodzinnego
grilla, właśnie zaraz idę odebrać żeberka.
A jutro jestem umówiona z fryzjerką.
Małgosiu - Ja wczoraj kupiłam czereśnie
i były pyszne. Cieszę się,że już pokazały się
moje owoce,polskie brzoskwinie bo te inne
mi nie smakują.
Myślę,że już w sobotę na działce będą pierwsze
zbiory borówki.
Krysiu - zazdroszczę,że masz siostrę i widać macie
fajne relacje. Miłych pogaduszek życzę.
A wszystkim udanego dnia życzę.

[Pamira]

Dzień dobry Małgosiu, Krysiu, Mirelko
Na wstępie pozdrawiam całe wszystkie bywalczynie rozmówek.
Pogoda dziś jak dla mnie pogoda jest "spoko". Dzień zaczął
się deszczowo, a potem już było na zmianę raz deszcz, raz słonko.
Laptopa nie chciało mi się otwierać, a na smartfonie nie lubię pisać.
A tak faktycznie , to nie bardzo mam o czym pisać.
Plecy bolą mnie bez końca i nic mi nie pomaga, tylko leżenie...
Jak leżę to mi nie dokuczają. Ale leżeć? Nadejdzie jeszcze czas na leżenie .....
To tyle na dziś. Teraz na chwilkę wyjdę do ogrodu ptaszków posłuchać

[ditta hop]

Witajcie dziewczyny.
U mnie tez troche chłodniej i lepiej sie oddycha.
0d antybiotyku który dostałam na paluchy u nog dostałam grzybicę jamy ustnej i znów leki. Teraz była inna lekarka i jak zobaczyła moje palce to nie za bardzo jej się podobało, że to ugryzienie, stwierdziła że to raczej dna moczanowa.Dała mi leki na wypłukanie z organizmy kwasy moczowego bo mam podniesiony.
Najlepiej nie chodzić do lekarzy.
miłego wieczoru i do jutra.

[maluna]

Wreszcie mam chwilę dla siebie, więc dopadłam do komputera
Grażynko, pewnie będziesz musiała mocno ograniczyć
mięso i zupy rosołowe.
Dobra jest kuracja z cytryn, nie wiem czy ją znasz, kiedyś
podałam ją Edziowi i był zadowolony, mnie też pomogła.
Zmieniła się pogoda, trochę padało i jest chłodniej,
a mnie ulżyło, jeśli chodzi o stawy.
Codziennie wcieram olejek konopny z żywokostem, ale to
musi być dłuższa kuracja, żeby pomogło.
Mirka, mnie boli kręgosłup, właśnie jak leżę i drętwieje noga.
Jak wstanę i się rozchodzę, jest lepiej.
Jak nie śpię, muszę zaraz wstać.
Ty wychodzisz do ogrodu, a ja prawie wcale nie byłam na dworze,
tylko na targu i do domu.
Dawniej wszystkie resztki zjadała Luna, teraz wystawiam
miseczkę pod wiatą np. z resztką makaronu, czy kuraka
z zupy i oblegają ją ptaszki, zjadają wszystko
Codziennie jem borówki, dobrze że mąż nie lubi,
to nie mam konkurencji
Zaraz idę w pióra, dobranoc kochani!

[ditta hop]

Witam.
Małgosiu nie znam tej metody z cytryną, gdy bys mogła to przeslij mi, będę Ci wdzieczna.
Pogoda taka sobie, niby ciepło ale co chwila chmury.
Miłego popołudnia.

[mirellka]

Już miałam napisać fragment wierszyka
Głucho wszędzie,pusto wszędzie,co to będzie co to będzie.
Wróciłam od fryzjerki a tu jest Grażynka
Witaj kochana. Widzę,że ostatnio ci się nawarstwiło
trochę dolegliwości, najgorsza tą bolerioza
ale bądź dobrej myśli.
Małgosiu - Ja też właśnie jak leżę to bolą mnie lędźwie
i prawe udo. Jak chodzę czy jeżdżę na rowerze jest ok.
Ja już kiedyś pisałam, że gwarancja na stawy i kości
się skończyła.
Nie ma rady każda z nas jakoś swoimi sposobami
się ratuje.
Ja muszę wybrać się do rodzinnej po skierowanie
do rehabilitanta to pod koniec roku dostanę się
na rehabilitację. Ona jednak mi trochę pomaga.
Fryzurkę mam krótką,ufarbowaną i na miesiąc wystarczy.
U mojej fryzjerki jest fajnie bo zawsze kilka osób
siedzi i czasem są fajne,ciekawe dyskusje.
Tak było dzisiaj,że chętnie jeszcze bym posiedziała.
Poznałam super babkę /85 lat/ i do pozazdroszczenia.
Elokwentną,wesoła ,choć choroby jej nie oszczędzają
a do tego wygląda super.Och tak się starzeć!!
No cóż trzeba się starać.
Pozdrawiam wszystkich w gadułkowie i życzę
spokojnego miłego popołudnia.

[szuanka]

Dzień dobry.
To nie wierszyk Mirelko, to DZIADY Mickiewicza choć słowa częściowo zmienione....
Pogoda deszczowa, wyszłam troszkę z domu i zmokłam, teraz też pada. Jestem zdechnięta, to chyba przez tę pogodę.
Nie lubię pogaduszek u fryzjera i zawsze umawiam się na godzinę żeby tego uniknąć.
Kupiłam kawałek ciasta, "skubaniec", straszną ochotę na niego miałam ale po dwóch kęsach ochota mi minęła i co ja teraz z tym zrobię???
Małgosiu, ja mam maść z żywokostem robioną przez znajomą panią. Jeśli smaruję systematycznie to faktycznie pomaga, no cóż, systematyczna to ja nie jestem.
Pozdrawiam i miłego wieczoru życzę.