Kawa na czczo.

[Malwina]

Myślę, ze o wiele bardziej szkodzimy sobie innymi rzeczami, życiem w wysokim stresie, niewłaściwym ożywianiem się,papierosami, alkoholem..chyba w takiej kolejnosci....pewnie..są choroby ,które wymagają reżimu antykawowego, ale to dotyczy okreslonych jednostek chorobowych...

[BarbaraK]

Ja rownież zaczynam dzień od kawy.

[Uka]

Kawa z ekspresu z mleczkiem i do tego coś słodkiego,najlepiej kawałek ciasta -popołudniu .
Ale skoro radzicie rano, spróbuję...chociaż do kanapek jakoś nie pasuje.

[tadeusz50]

uka

Ale skoro radzicie rano, spróbuję...chociaż do kanapek jakoś nie pasuje.

Ja raczej nie radzę tylko stwierdzam to co sam robię, czyli piję kawę na czczo, do śniadania piję drugą kawę -do tych kanapek, nie przeszkadza mi to.

[Uka]

Dzisiaj na czczo to miałam badanie krwi, a kawę wypiłam do jajecznicy na boczku, i stwierdzam,że to nie to,co do kawałka dobrego ciasta.
Właśnie nadchodzi czas na moją kawę,świeżo mieloną z ekspresu,z mleczkiem lub śmietanką i do tego już wiecie co....!
Wiem,że to bomba kaloryczna, ale skoro lubię to mi nie zaszkodzi.Tak się pocieszam

[bronczyk]

Uka dobrze myślisz. Najważniejsza jest przyjemność przy piciu kawy i pojadaniu ciasteczek. A chałwa też niezła. Nawet bardzo dobra.

[basia73]

Kawa z lodami i chałwa od czasu do czasu to jest to co najbardziej lubię.

[Malwina]

ale takiej chałwy jak kiedyś ..już nie ma...a ja lubię takie pięknie wyrośnięte drożdzowe do kawy.....

[ariela]

Napisał tadeusz50

Codziennie piję kawę na czczo. Wstaję włączam komputer, czajnik, toaleta, dalej komputer, kawa, komputer, spacer z Atosem. Czasem Atos namiesza ale tak być musi. Do tego jeszcze później dwie kawy. Wszystkie bardzo mocne.

Ja mam dokładnie tak samo, ale zeby nie mieć wyrzutów sumienia i nie bać się o żołądek to zaparzam sobie astrę i też kilka filiżanek wypijam.

[hankaww]

Kawa na czczo dobra rzecz,ale u mnie kolejność taka: Wstaję- karmię koty i psa,potem toaleta,a następnie kawa rozpuszczalna z mlekiem,wiadomości TVN 24.Potem już codzienne czynności.Z komputera korrzystam dzięki uprzejmości ,bo nie mam jeszcze własnego. pozdrawiam Chana 65-początkujący

[senioritka]

Nie lubię kawusi, chyba, że jest STEREO! To znaczy, że jest
nadzwyczajna. Taka kiedyś była w Poznaniu (dawno nie byłam).
Jeżdziliśmy zaprzyjażnioną paczką na zaoczny kurs j. niemieckiego. To był pretekst. Z pociągu gnaliśmy do Kawiarni
RIO, tuż koło "okrąglaka". Tam była kawusia, pyszności.
Ciasteczka, pyszności. Te 'brzdące", te półksiężyce w czekoladzie, te kołacze z serem, białym makiem, migdałami
itd itp. ROGALE MARCIŃSKIE!! Pamiętajcie, listopad blisko!
Kawę piję, owszem, na zapęd. T.zn. jak mam dużo pracy w domu i muszę stanąć na wysokości zadania. Mam wtedy cztery
ręce do roboty, dwie gęby do gadania. Ponieważ nie mam do kogo gadać, energia przekłada się na zapał do pracy. Po kawie
mam też wenę do pisania. Dzisiaj nie piłam, da się to zauważyć w moim poście? Pozdrawiam KAWOLUBNYCH!

[ewiko]

Kawa na czczo..ależ oczywiście. Przez wiele lat do tego dochodził papieros , na szczęście od trzech lat kawusia jest solo.

[enia60]

kawa na czczo zdarza się sporadycznie , po sniadanku smakuje inaczej i taką właśnie lubię ,potem jeszcze raz i jeszcze raz ,najchętniej piję ekspresową lub z zaparzarki mam taką na 1 filiżankę do tego mleczko spienione i cieplutkie mniam,mniam

[zen]

Kawa owszem, po śniadaniu i przy komputerze, bez słodkości co nie oznacza, że ich nie lubię. Najlepsza jednak kawa była w dalekiej przeszłości w kawiarni pani Gruberowej w Kudowie z mleczkiem i rurką kremową. Całkowity koszt wynosił 4,20zł.
Tej kawiarni już nie ma, nie ma właścicielki, zostały tylko wspomnienia.

[tadeusz50]

Bez pierwszej kawy tuż po obudzeniu dzień stracony.

[emerED]

w przeszłosci, i to nie aż tak dalekiej kawa była dobra jeżeli w ogóle BYŁA!

[tadeusz50]

Napisał emerED

w przeszłosci, i to nie aż tak dalekiej kawa była dobra jeżeli w ogóle BYŁA!

Pewnie, że tak bo była taka jaką się dostało (dali), wystana, zdobyta. Teraz wybór taki, że nie wiadomo która lepsza. Ilości gatunków pewnie trudno się doliczyć.

[emerED]

Napisał tadeusz50

Pewnie, że tak bo była taka jaką się dostało (dali), wystana, zdobyta. Teraz wybór taki, że nie wiadomo która lepsza. Ilości gatunków pewnie trudno się doliczyć.

Wracając jeszcze do wspomnień dodam, jak już zdarzyło się że kawę serwowali, to nie mieli cukru! (zdarzało się zwłaszcza w czasie podróży w dworcowych "restauracjach")

[tadeusz50]

Napisał emerED

Wracając jeszcze do wspomnień dodam, jak już zdarzyło się że kawę serwowali, to nie mieli cukru! (zdarzało się zwłaszcza w czasie podróży w dworcowych "restauracjach")

To akurat -bez cukru- mnie nie przeszkadzało, bo od zawsze piję gorzką kawę.

[emerED]

Napisał tadeusz50

To akurat -bez cukru- mnie nie przeszkadzało, bo od zawsze piję gorzką kawę.

Jestem trochę przekorny, gorzką piję od czasu likwidacji kartek na cukier (podobnie z papierochami!)