Życie samotnych seniorów

[gynek66]

Tak, ostatnio my tylko z Jankiem piszemy.
Danuta , otwarła wątek. Najwyższy czas, no Tesia mało coś pisze ostatnio. Dzisiaj pochodziłem na dworze, pomidory sobie oberwałem dojrzałe ze 4 kg mam . Leżakują przykryte, będę je zaprawiał do słoiczków 0,33 litra.
Pozdrawiam dobrej nocy.

[tesia22022]

Pozdrawiam Cię, jesteś nie tylko wytrawnym kucharzem i gospodarzem zamiłowanym , ogród , dom i wszystko!!!!!! Ale ja . czyli TESIA na tym wątku nie będę pisała, piszę bo się oto pytasz. Nie jestem odporna na te wredne "szpile", niech ma zadowolenie, zajmę się na wątku muzycznym, tak jak to było dawno temu. Tam nie nakazują wykasowywać napisanych tekstów.!!!Pozdrawiam Ciebie , życzę dużo dobrego zdrówka, Paniom na wątku WSZYSTKIEGO NAAAAJ!

[gynek66]

.Tesia Ty jesteś skarbem tutaj. Pisz do woli . Ja nie mam nic do ciebie. Bardzo lubię czytać Twoje posty ,i fajne fotki dajesz,.

Nie słuchaj co tam piszą . Przecież masz szerokie plecy, i wszystko zjedzie na dół.
Jak przestaniesz pisać , też ja nie będę pisał na tym wątku.

Więc czekam , jak się namyślisz . Coś nowego skreślisz. TESIA, pozdrawiam Cię miło i serdecznie.

[Dancia54]

Dzień dobry w piątek .
Nic już z tego nie rozumiem Alu , kto Ci kazał kasować post ? Zawsze mówię abyś pisała i wstawiała swoje obrazki choć już ich nie widać .
Gienku , chociaż tak nie żartuj , Twoje posty bardzo lubię , są takie prawdziwe , od serca .
A tak w ogóle to info dla tych , którzy są fanami skoków narciarskich - dziś o godzinie 19,30 w Szczyrku skaczą nasi chłopcy . To będą kwalifikacje w TVP Sport do jutrzejszego konkursu indywidualnego , który będzie o godzinie 15-ej bodajże . Nie podaję kiedy skaczą panie bo nie oglądam ich skoków .
Dziś u mnie 27 stopni , czekam na obiadek , potem luzik
. Janku , jesteś już w domku po wypadzie na ukochane ranczo ? Mam nadzieję , że coś do nas skrobniesz .
Pozdrawiam wszystkich miło i życzę dobrego dalszego dnia
. Może zajrzę później...

[gynek66]

Ha, ha. Danciu poważnie lubisz czytać moje posty. Wiesz , ja zawsze prawie prawdę pisze z mojego otoczenia , i nie tylko.
Jak nie zapomnę to popatrzę na skoki. Jestem po obiedzie, mizeria z ogórków kefir dałem do nich i ziemniaki , pierwsze z mojego ogrodu. Bardzo mi smakowały. Jutro z robię sobie kalafior na obiad , może coś zupy ugotuję z niego . Bo dużego mi kupiły sąsiady. Tylko śmietana 18% by musiała być.
Chmurzy sie u nas. Może coś urwię fasolki szparagowej, kurcze nikt nie chce , ja lubię strasznie . Wyrosła nawet, pomału trza chodzić. Nie jestem pełen sił jeszcze . Teraz garnki umyć i dopiero po fasolkę

. Mam dwunożną maszynę domycia naczyń.
Do potem ,,,,

[Dancia54]

Dobry wieczór .
Gienku , a ja nie przepadam za fasolką szparagową , owszem , zjem ale oby nie za często .
Dziś troszkę zerknęłam na te skoki ale mój tv słabo jakoś odbierał a domownik źle się czuł więc nie chciałam mu przeszkadzać . Sprawdziłam wyniki i zakwalifikowali się na jutro wszyscy nasi . Odnośnie ziemniaków to niestety , muszę kupować ale pamiętam smak swoich , zwłaszcza placki ziemniaczane .
Na balkonie mam pomidory ale średnio rosną , więcej liści niż owoców , jeszcze kwitnie większość więc też kupuję , niestety .
O zdrowie dbaj , nie nadwerężaj się bez potrzeby abyś mógł znów chodzić i poruszać się normalnie .
Pozdrawiam ciepło i spokojnej nocki życzę , do jutra .

[gynek66]

Poszedł w kosmos post , a dużo napisałem.
Siedziałem na telewizorze po obiedzie.

Kalafior sobie zrobiłem ,podpiekłem po ugotowaniu
Jeszcze na jutro zostało . Gulasz ze słoika do ziemniaków, tylko ziołami przyprawiłem.
Kompot z czarnej porzeczki ,urwałem dzisiaj

i na jutro też mam. Coś tam ugotuję fasolki

Trza skosztować, czy mi będzie smakowała.

Co chwila padał deszczyk u nas.
Pochmurno było. Kiepski dzień był dla mnie.
Jutro zrobię z tą papryką , do słoików dam .
Zależy od chęci.
Pozdrawiam Dancię Tesię i inne też.

Janka szczególnie

[gynek66]

Witam, pozdrawiam was miło. U nas pada w dalszym ciągu.
Gdzie Tesia, Danusia inne kobity, Jak zdrowie wam dopisuje.

[Vika]

Witaj Gynek. U ciebie pada,a u mnie wiatr hula.
Wczoraj tak na zmianę,też słońce co rusz i chmury z deszczem.Niewiele pamiętam, źle się coś czuję.
Tak cię zapytam;czy zbierasz deszczówkę? Szukałam info o kwiatach a trafiłam na program '''Moja woda''.
Jest taki
kolejny bonus od rządu ;
https://zielonyogrodek.pl/abc-ogrodn...aign=03082023&
Można i tu posłuchać,obejrzec;
https://www.youtube.com/watch?v=yuLDEEP6GlA&t=15s
Ja nie mam nic, więc nie dostanę grosza ani za fotovoltaikę,
ani za zalesianie/za to też płacono/...,a za wodę ciągle dopłacam ...
W bloku to takie to życie.

Gynku , świetnie opisujesz codzienne życie, gotowanie,
zakupy ,pogodę,samopoczucie itp.
I tak to widzę.........
powinniśmy bez aluzji i zbędnych komentarzy pisać.

Ta pogoda i kilka innych zdarzeń trochę mnie przygnębiły
i trudno mi nawet pisać w obawie,że zbyt dużo się otworzę.
Pozdrawiam serdecznie ciebie Gynku i wszystkich
piszących czasem i zaglądających.
Dobrych dni życzę.

[gynek66]

O, jak miło że weszłaś nareszcie po długim namyśle.VIKO.
Pogoda się zrobiła teraz. Jestem po obiedzie, zrobiłem sobie mizerię z ogórków i Ziemniaki z cebulką. Jutro chyba maślankę z ziemniakami i jajka sadzone.

Wodę deszczówkę zbieram trochę do wanien, mam 2 sztuki. Resztę biorę ze studni, bo woda nie zdatna do picia. Bo jak robili kanalizację coś porąbali z tymi studniami . anie tylko u mnie, ale w całej tutaj okolicy. Wode sieciową mam.Zakupów jaszcze sam nie robię, bo krzyże jeszcze mnie bolą. Robi mi bratanek lub sąsiady. Sam jestem to dużo nie potrzebuję.Pomidory też będę dawał do słoiczków.0,33l..z bazylią i czosnkiem. Też muszę sobie zrobić zupę pomidorową , dawno nie jadłem.
Za mokro na działce jest. Słabo dojrzewają pomidory 20 sztuk mam , dobrze obrodziły.
Mam też mięte ogrodową, cebulę, seler i ogórki. Coś tam ziemniaków wiadro posadziłem, i kupa chwastów.. Maliny dojrzewają fajnie , tylko wodniste są z tego deszczu, Mam też jeżyny ogrodowe, muszę iść zobaczyć je, i parę słoneczników do zjedzenia , bo lubię dudlić. Działka duża 18 arów, reszta trawa.Był agrest nie miał kto urwać obleciał , ja wtedy leżałem po wypadku. Porzeczka czarna tez prawie obleciała. 10 krzaków jest.
Tak to jest jak na wsi mieszkasz, zawsze praca jest.
Dobrego dnia VIKO pozdrawiam

[Dancia54]

Witajcie kochani .
Jak miło Cię zobaczyć Beniu , dziękuję za pozdrowienia na wątku muzycznym i wzajemnie - uściski ślę .
Żeby nie było , Tobie Gienku również bo obrazisz się na mnie jeszcze .
U mnie przez dwa dni lało , w nocy też , były burze i wichury straszne . Dziś troszkę spokojniej choć chłodniej jest .
Miałam troszkę spraw do załatwienia ale dziś już luzik .
Beniu masz rację , Gienek to świetny gospodarz , zawsze mu to powtarzam . Odnośnie tych dofinansowań itp... to nic innego jak kiełbasa wyborcza .
Mnie tam już niczym nie przekonają i koniec .
Piszesz , że przytrafiło się Ci coś nieprzyjemnego ale wiem , że nie wolno z nikogo wyciągać czegoś na siłę , mogę Ci tylko współczuć Beniu i dodam , że zawsze trzeba mieć nadzieję bo ta umiera ostatnia .
Gienku , szkoda , że przepadło Ci tyle zbiorów ale zdrowie jest najważniejsze i tego trzymaj się . Cieszę się , że powoli wracasz do normy , wiesz ?
Beniuś a jak Twoja stopa ? Pytam bo ja swoją troszkę uziemiłam tymi zabiegami w sanatorium choć zdaję sobie sprawę , że za jakiś czas znów odezwie się jak zawsze . Aha , udało się mi już schudnąć jakieś 3 kilogramy , wiem , wiem , że to mało ale dobre i to .
W każdym bądź razie staram się jak mogę , lżej się wtedy człowiek czuje i jakoś lepiej .
Moje pomidory na balkonie kwitną , owocują trochę ale rewelacji nie ma , może kilka zbiorę jak pogoda poprawi się . Ciekawa jestem co u naszego Janka , zanim co to milczy... chyba muszę go sama zaczepić .
Może odezwie się on i inni ?
Pozdrawiam Was wszystkich cieplutko , udanego wieczoru
, ja chyba obejrzę zaległe odcinki serialu . Kiedyś mało oglądałam a teraz , na emeryturce robię to częściej .
Buziaczki słoneczka .

[Dancia54]

https://youtu.be/rKXbgQ0Dleo

To jeszcze raz ja... Słucham muzyki i wstawiłam Wam link do piosenki , którą kochaliśmy z moim zmarłym mężem gdy byliśmy piękni i młodzi . Obiecałam mu , że jeśli umrze przede mną to na pogrzebie będzie ta piosenka ale niestety
, wszystko potoczyło się inaczej . Zmarł samotnie w Nowym Yorku na nowotwór i tylko urna z jego prochami przyleciała do Polski ze zdjęciem . Przepraszam ale więcej nie powinnam pisać na ten temat . Do miłego .

[Vika]

Witaj Danusiu Zajrzałam by odpocząć trochę ,bo po przyjściu ze sklepu ból niesamowity/stopy/,jest coraz gorzej,
a wizytę u ortopedy mam na 31 sierpnia.Uznał że rehabilitacja pomoże.Ano,nie pomogła .
Danusiu,ten program Moja Woda trwa od 2020r. Teraz jest
3 edycja. Gynku ,chyba nie czytałeś tego,tam są określone
wymogi jak i do czego tę deszczówkę zbierać.Kwota jest spora,no ale może to i kłopotliwe.
Gynku,zdziwił byś się jaki mam ogródek na balkonie.Cały w kwiatach,po bokach takie pergole z powoju i fasoli,na barierce wiszą skrzynki z kwiatami, na posadzce i parapecie;,kwiaty w donicach i mini ogródek ;szczypiorek,czosnek ,buraczki,jarmuż, lubczyk,pietruszka,seler,mięta cytrynowa,
oregano,gynostemma na herbatkę, i nawet cukinia...Nie wiem czy czegoś nie pominęłam. W upały trzeba było podlewać po 2 czasem 3 razy...Trudno mi jest,ale to moja
pasja,lubię i już.
Przed blokiem też założyłam żywopłot,trochę kwiatów cebulowych i innych roślinek,a jest 10 rodzin.A,i drzewo posadziłam -kasztan.Piękny jest,ale go okaleczyli
kosiarze.Nikt nie pomógł gdy była susza i czasem trzeba było podlać.Ale to było kilka lat temu ,miałam trochę więcej sił,mieliśmy z mężem działkę,też trzeba było się napracować.
Dziś myślę,że było to niepotrzebne,za dużo na siebie
wzięłam.Mozna było przyjemniej
czas spędzać na wędrówkach,zwiedzaniu.
Rozpisałam się. O zdrowiu Danusiu to może na telefon
porozmawiamy.Za dużo by pisać i nie wypada tak o wszystkim. ...A sąsiąd ciągle wierci i szlifuje ściany nad
moją głową.Czasem trudno wytrzymać
Teraz już dobranoc moi drodzy.

[Vika]

Danusiu,nie zauważyłam Długo pisałam i minęłyśmy się.
Współczuję tak smutnych wspomnień.
Piękna piosenka,a Celine Dion ...wspaniała artystka.

Cóż,zostały nam bolesne wspomnienia
W pokoju jest jeszcze sofa na której Mąż leżał ostatnie tygodnie,
ilekroć tam wejdę ,widzę Go w tak strasznym stanie

Przytulam

[Stefan]

"Ciekawa jestem co u naszego Janka , zanim co to milczy...
chyba muszę go sama zaczepić".

Danuś, już nie musisz. Zamierzałem wprawdzie zamilknąć całkiem. Ale po tych trzech ostatnich Waszych wpisach, (Benia, Gienek i Ty)...zostaję, i coś od czasu będę się starał .
Zdrowie wprawdzie szwankuje i kalendarzyk wizyt u lekarzy i na badania gęsto zapisany, ale.... jestem dobrej myśli.
I jak to mój siostrzeniec - bystry chłopak - zwykle kończy rozmowę telef. ze mną: "wujek, damy radę".
Skąd ta zmiana?? Najbardziej widzę zmiany w pisaniu u Beni oraz u Gynka.
Zwłaszcza Gynek po tym wypadku pisze inaczej, ciekawiej... Tak dierżit!! - jak mówił kapitan do sternika.
Jutro raniutko mam stomatologa, (nowy garniturek protez muszę sobie zafundować, hihihi...).
A pojutrze z rana do poradni chirurgii onkologicznej na powtórkę pobrania próbki czerniaka złośliwego.
A potem.... --> zobaczymy.
Podobno jeszcze lato ma być .

To na razie . .

Dobranoc.

[gynek66]

A,,,Witej Janku. Mam więcej czasu teraz , bo się kuruję chodzę, leżę. I maście też coś na pewno dają na jeszcze bolące krzyże i nie tylko. Fach chodzę po dworze z laską, ale po pół godz.. muszę siadać bo krzyż boli.Urwałem sobie dzisiaj trochę te lepsze owoce czarnej porzeczki na kompot, i agrestu z pół kilo na nalewkę. Czerwony jak cholera i twardy jeszcze. Obrany umyty i suszy się na ścierce. Jutro przecinam go i do słoja . Cukier trzcinowy na 4 tygodnie.Wódka jeszcze bo spirytus za tani jest..
dobrej nocy . Pozdrawiam całe towarzystwo.

[gynek66]

Vika , masz fajny ogródek na balkonie. Też tak miała koleżanka żony w Gliwicach na 4 piętrze. Mnie to jak zobaczyłem , to aż mnie bardzo zdziwiło. Tak miała jak ty masz. Też roboty kupa jest , ile tej ziemi trza było przynieść, woda i chodzić, podlewać. To taki malutki ogród na balkonie.

Pogoda się robi u nas, lekkie są przejaśnienia.
Miłego dnia i ciepłego słoneczka życzę wam.

[Stefan]

Dzień dobry!
Całkiem ładny, słoneczny.
A podobno mają do nas wrócić "afrykańskie upały". Przeczytałem w Interii.
Ja sobie złożyłem takie zobowiązanie/obietnicę :
ażeby jeszcze przez te ostatnie parę lat, jakie mi zostały, jeździć jak najwięcej (jak się da ) na ranczo.
Danciu zapytałaś "Ciekawa jestem co u naszego Janka.. , więc Ci odpowiedziałem.
W moim ostatnim poście z kwiatkami dwoma... A Ty gdzieś zniknęłaś .
Zresztą Benia także. Tylko Gienek konsekwentnie pozostaje na dyżurze.
I tylko On opisuje co u niego, na Jego haciendzie, czyli w Jego gospodarstwie.
Na Gienka przepisy kulinarne mam taką fajną nazwę: "KULINARIA".
Poważnie mówię, jest w Interii.
A na tvp zawsze rano jest podobny program: "Pytanie na Śniadanie", "PnŚ".
Fajnie Gieniu. Ciągnij dalej ten temat i wątek!
Moja Edytka stale to ogląda. Bo ja nie oglądam TV. Więc nic n.t.t. nie mogę powiedzieć.
Ja z reguły jem mało. Tylko to co Ona mi przygotuje i "pod nos poda"... hihihihi.... A Ona dobrze gotuje, nie narzekam.
Beniu, opisałaś swój ogródek na balkonie. Piękna sprawa. A ile to trudu i pracy musiałaś w to wkładałaś.
My nie możemy się takim pochwalić. Na 3-cim piętrze na jakim mieszkamy.
Możemy tylko (i bardzo się staramy) jeździć na "ranczo". Tylko to mamy.
Tylko że teraz mamy z tym problem od kiedy okradli mi mój samochód z katalizatora.
Jakoś to przeżyłem... Po 53 latach bez samochodu ??? Ja jak bez nogi ...
Beniu, a w poście #13009 zamieściłaś 2 bardzo b. b. ciekawe linki!!
Pierwszy to nt. "Ogrodnika". Drugi program to "Moja Woda".
Ten 1-szy zdecydowanie pod i dla dla Gienka. To bardzo przydatna strona/informacja dla Niego.
A na tym drugim linku widzę coś innego. Coś dla mnie.
Na prawym marginesie jest mnóstwo pięknych piosenek.
N.p. "Wrzosy", "Letnia przygoda", "Liberta", "Włóczęga", "Nim wstanie dzień"... I wiele innych.
Dziękuję.
Może ja bym nareszcie zakończył to pisanie, co ? Bo rozgadałem się....
Następnym razem spróbuję pokazać Wam mój "kalendarzyk wizyt u lekarzy".
To na razie.
Pozdrawiam wszystkich.

[Vika]

Dobry wieczór i pewnie już Dobranoc....
Widzę ,że tylko panowie piszą.Danusia ,Kaima gdzieś
zniknęły....
A ja ledwie teraz się zebrałam by odpisać.B.źle się czuję
kolejny dzień,a na myśl o lekarzach jest jeszcze gorzej.
Do specjalisty nikt nie przyjmie od razu,a rodzinne mam
takie jak ekspedientki w PRL-u.
Z biedą wielką podlałam tylko roślinki,bo mimo że chłodno,
ale pić potrzebują,do tego wiatr bardzo wysusza.
Gynku,Janku, no trochę trudu ten balkon mnie kosztuje,
ale to cały mój świat .Nikogo nie mam, czasem i wyjść
nie mogę zwłaszcza jak zaczął się ten problem ze stopą.
Ziemię to syn mi przywoził,a potem już tylko stopniowo
roślinki sadziłam,siałam,rozmnażałam i patrzyłam jak rośnie,
kwitnie. Chciałabym mieć psa ,czy chociaż kota.
Ale w mojej sytuacji to niemożliwe.
Czytam i zazdroszczę Gynkowi.Jak różne potrafi być środowisko...Tutaj nie ma do kogo ust otworzyć ,a cóż dopiero na pomoc liczyć. Więc tylko na syna mogę liczyć,
ale wiadomo,nie ma czasu.Wpadnie ,coś przywiezie,myślami już gdzie indziej...
Z córką widuję się co 2-3 miesiące, a z telefonami to też
różnie. Inne mają życie, ciągle w ruchu,zajęci.
Czuję się niepotrzebna nikomu...Tak się nie da żyć.
Janku, Gynku,dobrze że nie jesteście sami .Człowiek
pozostawiony w osamotnieniu, umiera z kazdym dniem.
Życzę wam ;Oby tak dalej........

Dobranoc...

[gynek66]

Witam w porze nocnej. Witaj Vika i Janku. Z ciągałem przepis z internetu na zaprawę pomidorów zielonych. Zapisałem w zeszycie.
Dobrze mieć kogoś co zrobi zakupy odwiedzi. Ja mam sąsiada i bratanka w miejscu. Sąsiad mieszka 15 m ode mnie. Dziennie mnie odwiedza, bo ma klucz do mojego domu.
Nawet robi mi zakupy. Dzisiaj kupił mi chleb i spożywcze, oraz z apteki , to co potrzebowałem. Ale bierze sobie ogórki z mojego ogrodu i dostaje jajka 20 szt na tydzień za darmo. Z rana kurnik otwiera i karmi koty 2 i psa oraz daje zboże kurkom. To już ostatni rok z kurkami , zboże drogie. Nie opłaca się. Tylko 5 sztuk będzie kurek. 10 sztuk muszę zlikwidować. Pszenica 80 zł 50 kg, a reszta jeszcze dla kur. A chowałem 5 lat temu 90 sztuk.
Dobrej nocy, kochani..