|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
CO , WY TAK NA MNIE nalatujecie
Wszystkie na mnie , chyba se pogniewam na was. Ja wam zawsze podrzucam co macie zrobić w danym dniu. A wy cholera na mnie.
Co ja wam zrobiłem, że się ożeniłem. Za dużo tu piszę chyba. Jutro Piątek , żurek musi być na boczku z czosnkiem. Już po kolacji jestem pajda chleba z pasztetem i herbatka na soku malinowym+ 1 szt..mandarynka. dali padze deszczyk + 3 tylko na słupku. Dobrego wieczora.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Bogusia współczuję Ci latania na zabiegi w taką pogodę brrrr.
Mnie to samo czeka od 26 kwietnia, to pewnie ja zacznę latać jak Ty skończysz U mnie dziś zima, śnieg pada od rana i to gęsty śnieg. Ale temperatura +1, to się stopi. Nie mam żadnych istotnych obowiązków na dzisiaj. Muszę rozwikłać jakieś zawijasy internetowe związane z otrzymywaniem efaktur od PGE. Placki ziemniaczane i pomidorówkę to ja jadłam jeszcze jak czynne były restauracje. Może w końcu się zmobilizuję aby je zrobić, lecz na dziś mam gotowy obiad. Ale będę mieć na uwadze Miłego dnia mimo wszystko
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Dzień dobry....
Hej Gratko....miło Cię widzieć. Kobry dawno nie było...czyżby przeniosła się na latyfundia. A u mnie znowu pada...mokry śnieg....olbrzymie płaty lecą z nieba i szybko ścielą na ziemi warstwę śniegu. Nie udała nam się wiosna. Zakupy na weekend zrobiłam...mam już spokój z wyjściem z domu...trzeba sobie poszukać jakiegoś zajęcia. Dziś spałam trochę lepiej, ale do pełni szczęścia jeszcze daleko...kiedy będę mogła się wyspać do wypęku.??? Gienku...nie narzekaj...nikt Ci tu krzywdy nie robi, a że czasem coś powie wbrew, to musisz to przyjąć na klatę....nie musimy się ze wszystkim zgadzać...każdy może mieć swoje zdanie. Pozdrawiam.... Dobrego dnia WSZYSTKIM życzę...
__________________
|
|
||||
Hejka wszystkim
Nosy do góry, jeszcze dzień, dwa i będzie poprawa pogody. To przecież kwiecień dopiero, gorzej bywało. Nagotowałam wczoraj wielki gar gęstego barszczu i mam spokój na dwa dni. A mnie dzisiaj naszło na śledzie Kobry nie ma od 13. może zrobiła sobie urlop? Każdy musi czasem odpocząć od neta. Bogusi też współczuję, tak rano lecieć w taki ziąb Trzymta się ciepło i nie dajcie sobą manipulować
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Witajcie jak ja się cieszę że wreszcie wlazłam ...Oj tam ...Lulka ..urlop w taką badziewną pogodę ???..Musiałabym z pieca na łeb oblecieć ..pieca nie mam ..z kaloryfera to ten twój kocina od manipulacji zlecieć może ja za "dużą osobowość czyt.d.."posiadam
Wypasiony jak gada wnuk lapek mi padł ..ale okazało się że to niegroźny wirus się przywlókł ..na szczęście ..już informatyki dali radę..Potem demencja ..jak przypomnieć sobie hasło do logowania ..ech... smutny jest żywot człeka poczciwego w taką parszywą pogodę.. no i jeszcze z dziurawą pamięcią Gieniu jak to za dużo piszesz ?..nie opowiadaj tylko mi powiedz co to za czosnek mi wyrósł na miejscu zeszłorocznego co go nie wyrwałam bo nie było co wyrywać ...teraz rośnie (pod śniegiem) zielony i krzepki ..co to za dziwo ?..roślina dwuletnia cy cóś??? |
|
||||
Cytat:
A co do kota na kaloryferze, to one potrafią się dostosować choć taką nie pogardziłabym ale pewnie nie polecę, bom niezaszczepiona
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Cytat:
Wpisać w wujka Goo... i wziąć go sobie. Cytat:
S/J Ostatnio edytowane przez Stefan : 16-04-2021 o 10:24. |
|
||||
Cytat:
Lekarz raczej nie zalecał...samo życie. Zacytuję sama siebie: Cytat:
__________________
Życia nie mierzy się ilością oddechów, ale ilością chwil, które zapierają dech w piersiach. – Maya Angelou |
|
||||
Dzień Dobry
BOGUSIA. To czosnek taki dziki wyrósł po zimie, którego nie wykopałaś jesienią. On jest prawie pusty. Jak u mnie się pokaże to wyrzucam. Bo czosnek jak w porę nie wykopiesz to ucieka do ziemi ( w głąb ) i się rozsypuje z główki.Czosnek po wyrośnięciu, musi być pełny, a jeszcze jedno "" czosnek wypuszcza takie pączki,niby nasienie ,i to trzeba obcinać końcówki nożem najlepiej , tylko nie wyciągać. Żeby wszystkie soki szły do główek . Na plantacjach robią opryski chemiczne, bo widziałem. W Opolskim sadzą całe połacie czosnku. Tam właśnie jest taka gleba do nich i truskawek , oraz zboże jare sieją przeważnie.Pogoda u nas barowa, śnieg deszcz
+1 a odczuwalna to -3 stopnie. Jutro tez ma być tak samo. Ciśnienie jednakowe przez cały dzień . Zapaliłem w piecu , mamy cieplutko przynajmniej w mieszkaniu . Ale już największy czas - do sadzenia.. Mamy globalne ocieplenie. Pomidory czekają niecierpliwie do sadzenia , bo już prawie mam wyrośnięte. Przenoszę je z miejsca na miejsce ,, do chłodnego.'' Pozdrawiam życzę ciepłego słonecznego dnia.
__________________
Eugeniusz. P.. Jak szybko mija czas.. |
|
||||
Człek życie całe się uczy i głupi umiera ..dzięki Stefanie ..wpiszę i poinformuję się u wujka Google szto eto takoje..Bitwarden z niemiecka brzmi..
Gieniu myślisz że dziki ?..ten niby dziki ładniejszy od tego co w tamtym roku wyrósł ..potrzymam zobaczę Lulka nie kuś tą plażą ..ale ponoć szykują paszporty covidowe ..kto nie zaszczepiony nie wyjedzie.. Ciekawe czy uczuleniowców też to obejmie?..przecie nie z własnej winy niezaszczepione.. |
|
||||
Cytat:
Malowałam, nawet zrobiłam fotki, że Wam pokażę jeszcze mokre płótno, ale na fotce jest trochę przekłamana kolorystyka i proporcje. Chałupę mam starą i ciemną, a fotki przy lampie robione trzeba potem obrabiać. Abstrakcja taka-niby miasto Dobranoc Wam!
__________________
Nie możesz zatrzymać żadnego dnia, ale możesz go nie stracić.... |
|
||||
Witam
nie po 3 tygodniach, ale po 3 dniach.
Przyjechałam do Wr. w poniedziałek , a we wtorek miałam telefon z kliniki, ze z powodu awarii systemu mam wszystko przełożone na 14 maja.Córka zapisała mnie na szczepienie , bym była pod Jej opieką tam , a nie u siebie sama.Wyznaczono mi 27 kwiecień. Podjęłam decyzję powrotu do domu i kolejna data szczepionki stała się nieaktualna. Nie wiem dlaczego mam przeogromny lek przed szczepieniem ciągle mi się zdaje, ze coś złego mi się stanie z sercem .Dziś w " Porannej telewizji " był wywiad z jednym naukowcem , który odpowiadał na pytania .Jednym z nich było pytanie " czy szczepionka może być powodem do niepłodności ? " Odpowiedź- " nie potwierdzam i nie zaprzeczę , bo nie było czasu na przeprowadzenie takich badań.".To zachwiało moją decyzję szczepienia .Skutki pewnie będą znane za kilkanaście m- cy.. Widzę już jak Gratka chce mnie unicestwić za to myślenie. Jest taka rozbieżność miedzy znawcami na temat covia 19 , że człowiek ma mętlik w głowie . Zawsze byłam odporna na wszelkie zakaźne choroby , nigdy nie chorowałam na zwykłą grypę , która też może być śmiertelna .Nie wiem co zrobię.. Wnuk jutro odjeżdża i przyjedzie po mnie ww wyznaczonym terminie.Trochę mnie już męczy to podróżowanie samochodem , a pociągu się boję. No i jak zwykle napisałam szpaltę swoich myśli. Pogoda parszywa i lepiej siedzieć u siebie w domu. Dobrej nocki ... |
|
||||
Cześć wieczorkiem.
Pogoda i okoliczności dołujące, chcę choć trochę słońca. Liczę na to, że w przyszłym tygodniu nie będę już w deszczu latać na zabiegi. A później podobnie jak Iza i Gratka siedziałam w domu, no bo gdzie iść w taką pogodę. Gratka to chociaż pożytecznie czas spędziła.... Cytat:
Chociaż takie maciupcie to zdjęcie i nie wiem, czy to miasto nad wodą, chyba jakieś łódki widzę. Wszystkich bo gadać jakoś mi się nie chce, przynajmniej dziś. Miłego wieczoru. Kamo, śmignęłaś mi nad głową. Cytat:
Też byłam w rozkroku, ale już pierwszą dawkę przyjęłam. Co ma być, to będzie, ale psychicznie jestem spokojniejsza. |
|
||||
Dzień dobry.
Wszyscy jeszcze śpią? Iza już pewnie chałupkę ogarnia Wróciłam z pieczywem i muszę się szybko zbierać do city, zepsuł mi się zegarek na rękę, a ja jakoś bez niego jak bez tej ręki. Przy okazji coś jeszcze kupię. Przestało padać, ale wilgoć wisi okropna i mgła, wcale mi się to nie podoba. Mimo wszystko dobrego dnia Wam życzę. |
|
||||
Dzień dobry w sobotni poranek.... Sprzątanie odwaliłam...teraz spotkanie z Wami i trochę luzu.
Na zewnątrz nadal nieciekawie...mżawka leci z nieba i jest pochmurno...będzie kolejny nieciekawy dzień. Gratko...obrazek ciekawy, ale trudno coś tam konkretnego dostrzec. Też widzę wodę i odbijające się w niej obiekty - a może to efekt mokrego płótna? W każdym bądź razie obraz nietuzinkowy i frapujący. Witam powróconą Kamę...najeździsz się w te i z powrotem i nie narzekaj, że samochodem a nie pociągiem - masz chociaż wygodę. Co do szczepienia nie wypowiadam się - każdy zrobi jak uważa....ja w każdym bądź razie szczepię się...w poniedziałek mam termin. Że szczepionka nie do końca przebadana to wiadomo, ale uważam, że więcej pożytku niż skutków ubocznych jest z jej zastosowania. Hej Bogda...jak zabiegi???pomagają, czy jeszcze efektu nie widać. Pozdrawiam....Dobrego dnia WSZYSTKIM.....
__________________
|