menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności ... czyli tematy, które "nie pasują" gdzie indziej

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #107621  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 12:09
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

Witaj moja Ptaszyno!
Izabel, nie zapominaj że byłaś chora.... uważaj na siebie, to zdradliwa pogoda...
Dobrze że jesteś... przytulam i biegnę na leczo...
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107622  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 12:11
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 818
Domyślnie

Zapraszam Ninko....Wspaniałe mi wyszło.... Będzie na dwa dni.....i Ty się załapiesz.....

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107623  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 12:18
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

Izabel, czuję smak tego ulubionego smakołyku!
Dzięki kochanie.... muszę sobie wymarzyć takie danie! Może? Może spiszę produkty i kupią mi? Zobaczę, czy będę miała szczęście.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107624  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 13:43
Omi's Avatar
Omi Omi jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Polska
Posty: 1 941
Domyślnie

Nineczko - witam Ciebie i cala Rodzinke.
Dzisiejszy dzionek rozpoczelam z Mz na "glodno"
Rano szlismy na kontrolne badanie krwi.
Nie lubie chodzic do lekarza.
W piatek wyniki ...
W domu spoznione sniadanko, gotowanie obiadku
Nic wymyslnego dzisiaj nie robie. Poleniuchuje troszke.
Pozniej obejrzymy z Mz jakis film z Netflixa, usiade do compa,
porozmawiam z Siostra, zerkne do mojej Rodzinki.
Widze, ze nikt nie zainteresowal sie tak naprawde domowa chalwa.
A szkoda. Troche takiej slodkosci nikomu nie zaszkodzi.
Nawet diabetykom slodzycym cukrem brzozowym.
Tak jak to robi JEwa. Ja - tak jak powiedzialam uzywam stevie.
Mam roslinke w doniczce, nalewke ze stevi do ciast i innych "slodkosci",
listki wysuszone i zmielone, no i kupiona w plynie -
3-4 kropelki wystarczaja do kawy.
No, ale to wszystko sprawa gustu ...

Na razie -



__________________
Świat, który znaliśmy, skończył się w ciągu kwartału?
Krócej - bo ciągu miesiąca ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107625  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 17:17
Wodniczka's Avatar
Wodniczka Wodniczka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Człuchów
Posty: 13 323
Domyślnie

Witam naszą Rodzinkę..na czele z Ninką, Ewą, Izabelą, Marysią, ja też bardzo lubię posłuchać śpiewu ptaków będąc na ogrodzie.
Dzisiaj jest brzydka pogoda, wieje, ( deszcz pada i nie ma mowy by wyjść do ogrodu.
Nawet nie można napalić w kominku,bo dym idzie na hol.
OO... dojechała łódka z ziemią. Więc panowie będą pracowali.Pozdrawiam i znikam
__________________
Zosia
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107626  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 17:39
helena62's Avatar
helena62 helena62 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: okolice Szczecina
Posty: 10 871
Domyślnie

Witam...Ninko znalazłam się i jestem...miałam tu trochę problemow. W sobotę chcialam zmienić fotel do laptopa...kupiłam krzesło bo fotel był już zniszczony a poza tym zajmował dużo miejca...Fotel wystawiłam na klatkę ale wynieśc nie mogłam bo mój kręgosłup.Dżiś udało się znieść /syn sąsiadki i krzesło przywiezione ze sklepu...jest super. Byłam tez po drodze na małych zakupach...Od piątku chodzę raz w tygodniu na masaże kręgosłupa w piatek czulam się cudownie ale nie mogę dżwigać. Inne zabiegi mam w maju. Co do słodyczy Ewo to nie jadam ...herbaty , kawy od 35 roku życia nie słodzę...piękę ciasto dodaję cukier trzcinowy...zmieniłam dietę na bezmięsną ,zmieniłam i ustąpiły moje dolegliwości jelitowe.Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zyczę miłego popołudnia i wieczoru.
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107627  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 18:09
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

EWUNIU, PISAŁAM, ŻE JESTEM ŁASUCHEM ALE SAMA NIC NIE ZROBIĘ A WYMAGAĆ OD P. OPIEKUNKI - TO NIE WYPADA.
Niestety, coraz bardziej jestem bezradna..... mogę tutaj powiedzieć o tym, znamy się od lat! Ewuniu, będziesz w Polsce, może i do mnie traficie? Ostatnio nie miałaś problemów... zrobimy obie! Pozdrawiam i mocno, mocno przytulam!
Zosia ma robotę przy domu, to zajrzy wieczorem...
Helenko, fajnie masz z nowym meblem...też lubiłam sobie coś zmieniać... ostatnio wyszło mi to z głowy!
Cieszę się, że masaże dobre, że lepiej się czujesz
Pozdrawiam Rodzinko
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107628  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 20:12
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

– Klara – przedstawiła się.

Do porodu Klara co dzień była w tamtym schronie, tam jadła obiady, tam opiekowała się dziećmi aby jak najwięcej mogli zapamiętać z przekazywanych im materiałów. Było wspaniale, dzieci ją lubiły, ona odwzajemniała uczucia i bardzo rozumiała dzieci – sieroty – Nikt nie drążył tematu z dziećmi które znalazły się przypadkiem. Do końca nie wiedziano jak się nazywali, gdzie mieszkali. Klara kilka razy prosiła aby narysowali, opisali swoje wspomnienia.
Dużo z tych rysunków omówiła z Arkiem. Domysły były trafne, dzieci przy bliższym omawianiu rysunku potwierdzały przypuszczenia. Była za tym, aby te rysunki i opisy dzieci zabezpieczyć na wiele, wiele lat.

Przyzwyczaiła się do tej pracy, teraz przyjeżdżała ze swoim maleństwem, ze swoim synem, Januszkiem. Januszek już poznawał buzie dzieci które nachylały się nad wózkiem, uśmiechał się do nich. Klara uważała, że to koniec z gonieniem za innym życiem, za innym światem. Tutaj ma wszystko, syna i męża, ma panią Zosię którą bardzo lubi, z radością patrzy jak bawi Januszka, jak go całuje w czółko. Już nigdy nie uwierzy, że piekło jest pod ziemią – pod ziemią jest NIEBO!
– Pani Zosiu, czy można zabierać nadal nasze dzieci do tamtych aby mogły się wspólnie uczyć, nadal się przyjaźnić ? – zapytała. Pani Zosia nie miała nic do zakazów w tym temacie i Klara mogła je zabierać ze sobą. Już było tak, że Weronce wyprawiano urodziny i zaproszone zostały dzieci od sąsiadów. Bardzo ładnie się bawiły, Klara też czuła się dobrze między nimi, znała je wszystkie po imieniu, znała ich charaktery.
– Ludzie, ludzie – usłyszeli jakiś głos wrzeszczący przeraźliwie. Klara stanęła, w ramionach trzymała syna, obok wtulili się w nią dzieci. Nie wiedziała o co chodzi ale głos wprawił jej serce w przyśpieszony rytm. Oglądała się za siebie, nikogo nie było, została sama.
– Zostańcie tutaj. Nie wolno wychodzić – zastrzegła. Oddała Januszka chłopcu najstarszemu w grupie i wyjrzała na korytarz. Cisza …. Stała w uchylonych drzwiach i nie miała pojęcia , co robić ? Powoli wyszła, przeszła na wyższy poziom. Tutaj był harmider i bardzo nerwowa atmosfera.
– Co się dzieje ? – wprost złapała za rękę jakiegoś pana.
– Chcą się wedrzeć do nas – odparł i pobiegł. Stała chwilę oszołomiona, nie była w stanie wejść do dzieci. Zobaczyła męża i Hanię. Z radością rzuciła się naprzeciw.
– Klara, kochanie, zostań z dziećmi – prosił Krzyś. Hania dołączyła do niej i pobiegły do dzieci. Widać było po starszych dzieciach, że się boją. Tak, pamiętają tamten czas. Klara wzięła syna na ręce, usiadła, patrzyła jak Hania wzięła książkę i zaczęła czytać. Dzieci w skupieniu jak zawsze słuchali historii, powieści o ratowaniu świata, wiary, ludzkości. Klara podeszła do niej, wzięła książkę z rąk Hani i podała jej bajkę. Posadziła jej syna na kolanach i powoli wyszła. Na korytarzu nie było ludzi, wyszła wyżej, tam był ruch ale już nie taki straszny jak wcześniej. Zobaczyła Marka, podeszła do niego z mnóstwem pytań.
– Co się dzieje ? – zapytała.
– Już nic, spokojnie. Zostali sami, nie będzie już dokarmiania – ze złością opowiadał. Klara wie, że kilka razy na dzień wystawiali jedzenie, do tego zawsze było gorące, zupki, herbatki. Teraz zostali sami ze swoją nienawiścią.

Od tamtej tragedii upłynęło kilka miesięcy. Wszyscy zastanawiali się, co się dzieje na górze, na ziemi. Mimo ciekawości nikt nie miał odwagi wyjść aby zaspokoić ciekawość.
Panowie nie dali za wygraną, musieli zadbać o część ludzi którzy są zmuszeni tam być mimo, że w ich sercach nigdy nie było wrogości. O takich ludzi chcieli walczyć. Okazało się, że mamy jeszcze jednych sąsiadów! To sprawiło dużo radości i lepszej nadziei…
Od kilku dni ostukują ściany, i nadsłuchują odzewu.
– Są, są sąsiedzi! – oświadczył jakiś mężczyzna. Wszyscy podchodzili aby dowiedzieć się, co to, kto to ?
– Mamy sąsiadów, jest około pięciu kilometrów od nas. Mają pożywienie, bardziej nabiał i zboża. Czekają na naszą decyzję, co do spotkania.
Ludzie patrzyli na siebie, jednak nikt nie starał się wybiegać przed szereg ze swoimi propozycjami. Po kilku minutach pan doktor powiedział.
– Idziemy na górę i postaramy się do nich dotrzeć –
Przez dwie godziny omawiane było ryzyko spotkania z nieznanymi ludźmi. Każdy miał inne wyobrażenie o takiej znajomości, do tego problem dotarcia do nich.
Jak dotrą na górę jak zawalony właz ? Zastanawiała się Klara. Nie wytrzymała, jej ciekawość była jak jeż w jej głowie i darł się o wyjaśnienia.
– Jak tam dotrzeć ? Jak wyjść do tych okrutników ? – zadała pytanie. Krzysztof spojrzał na żonę i zdziwił się, że nie jest z dziećmi, że tutaj bierze udział w problemie.
– Klaro, kochanie, zejdź do dzieci – prosił i podprowadził ją do schodów. Zeszła do Sali w której są dzieci. Hania nadal czytała bajkę o zajączku. Januszek zasnął na jej rękach. Cichutko zebrała syna z kolan przyjaciółki i położyła go do wózka, pogładziła po policzku, okryła jego ciałko.

Wchodząc na piętro Klara usłyszała rozmowę, zatrzymała się przy uchylonych drzwiach.
– Tak, Brom powodował to, że rodziły się niepełnosprawne dzieci a najbardziej uszkadzał mózg – ktoś mówił. Nie zna tego głosu…
– Większość kobiet przebywała nad morzem aby jak najwięcej jodu dzieci dostały już w łonie matki – mówił. Klara wycofała się w drugi koniec korytarza. Nie wiedziała gdzie teraz wejść. Zobaczyła na holu jakiegoś mężczyznę, ruszyła w jego kierunku.
– Pan z jakiej branży ? – zapytała z uśmiechem.
– Pani uczy moją córkę, Irenkę – przedstawił się przy okazji.
– Tak, to bardzo mądra dziewczynka! – pochwaliła. Patrzyła na twarz mężczyzny i zastanawiała się, czy go już widziała ?
– Jestem informatykiem – odparł na zadane pytanie. Klara przez chwilę zaniemówiła.
– Tutaj jest Internet ? – zapytała bardzo ciekawie.
– Tak, proszę pani, jest i to dobry! – pochwalił. Klara kilka minut rozmawiała z nim i doszła do wniosku, że ta znajomość jest jej bardzo potrzebna! Do końca nie wiedziała do czego, ale była pewna, że od niego może mieć wiadomości potrzebne dzieciom.
– Jak z panem mam utrzymać częstszy kontakt ? – zapytała.
– Proszę powiedzieć Irence, od razu się zgłoszę – odparł z uśmiechem. Z takim uśmiechem pożegnał się z nią i odszedł. Klara chwilę zastanawiała się, ile on może wiedzieć, ile ma wiadomości ze świata ? Co tam się dzieje? Czy są normalni ludzie, czy tylko gangi?
Po kilku dniach dręczących myśli poprosiła Irenkę o kontakt z jej tatą. Po dwu dniach zjawił się z takim samym uśmiechem jak przy poznaniu.
– Jestem – oświadczył ze śmiechem. Klara poczęstowała go herbatą, ciasteczkami, poznała go z dziećmi i dowiedziała się, że ma kontakt z wojskiem, co oznacza wielką tajemnicą. Obiecała, że będzie milczeć ale musi wiedzieć, jak przygotować dzieci do życia. Dowiedziała się, że na ziemi bywają kosmici, że mają z nimi kontakt, że też różni są i różnie się zachowują. Klara domyślała się, że to ciężkie czasy dla ziemi, dla Matki Ziemi! Co ludzie zrobili z Niej? Od zawsze nie pamiętali o tym, że są tylko gośćmi tutaj, że nie wolno tak traktować lasów, zwierząt, że nie wolno śmiecić, to wszystko było dla nich niczym. Bagatela, a wiedzieli, że świat istnieje od milionów lat i niejadna taka katastrofa była.
– Ci, co przylatują w kolorowych mundurach są pozytywnie nastawieni do ludzi, najgorszy gatunek jest w zbroi i na czarno ubrani – opowiadał kogo trzeba się wystrzegać. Klara słuchała z zapartym tchem słów informatyka i tego, co dzieje się na górze.
– Jak pan myśli, czy mamy szanse być tam, we własnych mieszkaniach ? – zapytała i czekała na odpowiedź. Widziała, że mężczyzna się zastanawia. Nie miała czasu czekać na jego przemyślenia, pożegnała się i zeszła na dolne piętra.

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107629  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 20:15
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

Dobranoc Rodzinko.
Wchodzę z powieścią w kosmos.... będzie jeszcze jedna, może dwie takie wklejki i zrobię przerwę...
Pozdrawiam i życzę miłej, spokojnej nocy!
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107630  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 21:11
dajdziuba's Avatar
dajdziuba dajdziuba jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2011
Miasto: Bydgoszcz
Posty: 2 794
Domyślnie

Dobry wieczór

Dzień dzisiaj jakiś smutny i byle jaki, chłodno, mokro i brak słońca. Odebraliśmy i dostarczyliśmy wyniki badań do przychodni. Potem tele porada, na której zostaliśmy zaproszeni na wizytę. Osłuchał lekarz mnie i małż-a. On dostał antybiotyk, bo bardziej zajęte płuca i stan zapalny w organizmie. Moje wyniki trochę lepsze, więc samo ma przejść. Na szczęście samopoczucie się poprawia. Bedzie dobrze...

Wpadłam tylko na chwilę, bo obiecałam ze się odezwę po wynikach. Jednak jestem zmęczona intensywnym dniem, więc życzę tylko wszystkim spokojnej nocy.
Dobranoc
__________________
„Cieszyć się życiem to największy sukces. Niezależnie od przeciwności, zachowuj optymizm.”- Ellen DeGeneres
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107631  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 21:14
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie



Witam i pozdrawiam.
Najpierw komentarz do gifa.
To jestem ja , pewnie kojarzycie dlaczego w klatce - i ptaszek który od paru dni wyśpiewuje rano i wieczorem słodkie trele.

A teraz chcę Was powiadomić, że wreszcie przy niezawodnej pomocy...., mam nareszcie uruchomiony profil.

Omi piszesz...
Cytat:
Widze, ze nikt nie zainteresowal sie tak naprawde domowa chałwą...

Osobiście przed dziesiątkami lat chałwę uwielbiałam. Potem zniknęła z horyzontu,
a kiedy już się pokazała to nie ta chałwa z przed lat, choć próbowałam kilka gatunków.
Ta z Twego przepisu, sądząc po składnikach,
też nie będzie taka jaką pamiętam.
A tylko taką bym zjadła.
Tak wo gule, słodyczy jak Helenka prawie nie jadam. Wyjątek - to galaretki i to tylko czerwone.
Cukru też nie używamy. Jeden kilogram starcza na cały rok - jako przyprawa.

Helenko - zazdroszczę Ci masaży.
Niestety ja nie mogę sobie na nie pozwolić ze względu na brak czasu.
Może gdybym mieszkała w mieście....

Zosiu, czy Ty mieszkasz nad rzeką?
Żartuję, wiem , że nie. Ale nie mogę skojarzyć
co to jest ta łódka. Pewnie jakiś samochód, ale dlaczego "łódka"?

Izuniu, leczo jadłam raz w życiu przed laty i nie smakowało mi. Pewnie to kwestia wykonania - przepisu.
Może gdybym poznała smak Twego leczo - zmieniła bym zdanie o tej potrawie.

Ninko, nie za wcześnie to było na obiadek?Zawsze jadasz tak wcześnie.
Pogłaski dla Twojej pociechy.

Pa Koleżanki. O obowiązki wzywają.
Spokojnej nocki życzę.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107632  
Nieprzeczytane 12-04-2021, 21:17
Omi's Avatar
Omi Omi jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2008
Miasto: Polska
Posty: 1 941
Domyślnie

__________________
Świat, który znaliśmy, skończył się w ciągu kwartału?
Krócej - bo ciągu miesiąca ...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107633  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 06:38
Mariag2's Avatar
Mariag2 Mariag2 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Luzino Pomorze Polska
Posty: 6 711
Domyślnie Witam!

Dzień dobry Ninko i Rodzinko! .Jestescie taka zgrana Rodzina ,ze miło tu zagladac.Fajne sa Wasze rozmowy i dzielenie sie wiadomosciami.
Pozdrawiam i życzę dobrego dnia!

__________________
Jan Twardowski

Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107634  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 08:34
Iza_bella's Avatar
Iza_bella Iza_bella jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2009
Miasto: podkarpacie
Posty: 22 818
Domyślnie

Dzień dobry na progu kolejnego dnia.
Spało mi się niezbyt dobrze....wstałam jakaś markotna i będę miała ciężki dzień. Cóż...i takie się zdarzają.
Danusiu...cieszę się, że wracasz do zdrowia...mąż też po antybiotyku szybko się wyzbiera....czego Wam życzę.
Omi....słodyczy nie jem, dlatego nie wypowiadałam się na temat chałwy....nie zainteresował mnie ten przepis.
Jolinko.... a my lubimy leczo i dość często robię.
Ninko....miłego dnia.....
WSZYSTKICH pozdrawiam.....Dobrego dnia życzę....

__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107635  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 08:36
helena62's Avatar
helena62 helena62 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: okolice Szczecina
Posty: 10 871
Domyślnie

Witaj Ninko witajcie dziewczyny! U mnie świeci piękne słoneczko wydaje się przez okno że jest ciepło ale zapewnie tylko wydaje...Cieszę się Danusiu że wracasz z mężem do zdrowia Halinko dzięki jesteś naprawdę dzielna Pozdrawiam Was wszystkie jesteście kochane życzę zdrowka
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107636  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 08:52
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

Witam i ja z rana.... czekam na p. opiekunkę, ma przyjść dzisiaj wcześniej ( moja choruje ) ta ma mniej obowiązków u chorych.
Ewuniu, wystraszył mnie kot z myszką w zębach... odniosłam wrażenie, że to Ty tak mówisz i nie będziesz zaglądać... nie do wiary! Nie opuszczaj mnie!!!!!!!!!
Jolinko, ale ptaszyna z Ciebie w tej klkatce... świergolisz do mojego śniegu za oknem... gruba warstwa leży na dachach... a mam za oknem dach...
Danusiu, zdrowia życzę! Dobrze że lepiej z Tobą, gorzej, że Małż. ma problem.... Zdrowia Wam życzę i przytulam!
Izabel, też wstałam jakaś połamana... pewnie ta śnieżyca w nocy nie dała spać.
Helenko, cieszę się, że u Ciebie ładna pogoda! Pochodzisz z kijkami...
Majeczko, mamy odwiedziny, jakoś sobie pomagamy.... trudno tu powiedzieć o normalnej pomocy ale zawsze to coś... porada, pogadać - to też oderwanie się od problemów za plecami...
Zostawiam ciepełko dla Was... i moc
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107637  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 08:58
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

Zapomniałam o leczu napisać... Jolinko, robiłam często ( miałam działkę, szklarnie ) więc warzyw było do groma... robiłam tylko z boczkiem.. ale tam było wszystko! Warzywa wkładałam warstwami, bo jedne dłużej potrzebują się dusić, inne krótko...nie robiłam - ciapy - wszystko czuło się w buzi ... było pyszne... papryki w trzech kolorach też robiły wzrokowo apetyt...
No, znowu się rozpisałam....
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107638  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 11:36
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie



Przepraszam.
Cd. potem.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107639  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 18:21
barteczek's Avatar
barteczek barteczek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Miasto: Małopolska
Posty: 55 685
Domyślnie

Witaj Halu!
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #107640  
Nieprzeczytane 13-04-2021, 18:56
helena62's Avatar
helena62 helena62 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Miasto: okolice Szczecina
Posty: 10 871
Domyślnie

Ninko miłego wieczoru pozdrawiam wszystkie dziewczyny i zyczę zdrowia...Halinko.Danusiu, Izo, Wandziu, wszystkie Ewcie, Lilianno,Zosiu pewnie kogoś nie wymieniłam ...ale życzę najlepszego...nie ma naszej Marylki...pewnie żle się czuje Halinko
__________________
“Szczęście pojawia się, gdy to, co myślisz, mówisz i robisz jest w harmonii.”...Gandhi
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Różności felicyta Różności - wątki archiwalne 29 28-08-2010 14:03
skoro można pisać tu różności ymca Różności - wątki archiwalne 27 21-02-2008 20:46
"MISZ MASZ" czyli różności w różnościach jolita Różności - wątki archiwalne 162 31-10-2007 20:36

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:44.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.