Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[wiesia.]

Napisał maluna

Wiesia, o jakiej poduszce mówisz?
Ja używam ręcznik pod plecy, poniżej pasa,

Małgosiu
mam taki zagłówek,
to potraktowałam jako zwinięty ręcznik.
Piszę o ćwiczeniu od Irenki.

https://www.webniusy.com/recznik-pod...d8F3l23wq_nh6d

Zrobiłam 5 minut, ale na trzy raty.

[Irenna]

Wiesiu,nie mogę wejść w Twój link,wyskakuje błąd,
w swój wchodzę bez problemu...
Mogę wyleżeć na ręczniku bez problemu,nawet dłużej,
może dlatego,że robię to od dłuższego czasu.Dziś,jak
przygrzało słoneczko,zebrało mi się nawet na drzemkę.
Może ten zagłówek jest za twardy,dlatego nie wytrzymujesz,
zroluj ręcznik,zwiąż sznurkiem czy tasiemką,myślę,że
będzie lepiej...próbuj,to fajne ćwiczonko,doskonale
rozluźnia mięśnie...

Ale i z tych ćwiczeń korzystam,kiedyś podawałam
ten link...
https://www.facebook.com/branislav.s...11665485658511

Podoba mi się ta książka "Pacjent"-Juan Gomez-Jurado...
pierwszy raz mam w rękach książkę Hiszpana...
polecam,intrygująca...

[enia60]

szlakiem Janusza dzisiaj centrum Miechowa



Wszystko zaczęło się w XII wieku, kiedy to właściciel Miechowa, Jaksa z rodu Gryfitów wyprawił się do Jerozolimy. Sprowadził stamtąd zakonników – stróżów Grobu Bożego zwanych Bożogrobcami. Jaksa ufundował zakonnikom kościół i klasztor oraz podarował im Miechów













ołtarz główny Bazyliki ,Janusz nie byłby sobą gdyby nie dodał coś od siebie ,przy konfesjonale zaproponował mi spowiedź odważny prawda?


Chciałem Enię wyspowiadać i obiecałem rozgrzeszenie, ale nie miała odwagi... Chętnie dowiedziałbym, co te kobiety mają na sumieniu, a może lepiej nie wiedzieć?
Pozdrowienia - Janusz i Enia

[Pamira]

Mój pracowity dzień wreszcie się kończy.
Aronii zerwałam dwa koszyczki takie na zakupy.
Jeden oddałam sąsiadce, bo moi nie lubią, bo nie wiedzą co zdrowe.
Resztę sobie zamrożę, a przy czasie przerobię na sok i dżem.
Teraz łazienka i TV a potem wyrko. A te bloki jak pomalowali,
tak pomalowali, ale są czyste bez żadnych mazanek i pobrudzeń.
Wiecie, jestem zmęczona i mówię wam Dobranoc
Chyba że potem jeszcze zajrzę i jak będzie co, to poczytam.

[Pamira]

Janusz faktycznie, lepiej żebyś nie wiedział.
Jest takie powiedzenie, że nawet mężowi nie pokazuje się
całej, tylko pół ... d...y Przepraszam, jeśli nie tak się wyraziłam.

[wiesia.]

Napisał Irena 46

Wiesiu,nie mogę wejść w Twój link,wyskakuje błąd,
w swój wchodzę bez problemu...

Irenko poprawiłam.

Eniu
cudne fotki.

[maluna]

Enia, jednym słowem, mieszkasz w mieście kościelnym

Zamówiłam sobie balsam na stawy z konopi, na allegro,
zobaczymy...

Mirka, bardzo lubię sok z aronii, mam dużo zdrowych
liści z wiśni, ale czekam na aronię obiecaną od córki.
Irenko, mam tę książkę z chomika, cieszę się, że ciekawa.

[gynek66]

Ja zrobiłem nalewkę z aroni dzisiaj . I litr spirytusu dałem, oraz listki z wiśni 400 sztuk, a aroni tylko 2 kg. Teraz musi swoje postać.
Teraz cieplej się zrobiło na dworze pod wieczór. Wiatr przestał hulać.
Fajny ten Miechów. Byłem tam kiedyś w kościele. Kolega brał tam ślub.
Pozdrawiam was.

[ditta hop]

Witajcie.
Miałam pracowity dzień jak zwykle w ostatnim czasie.
Pocieszajace jest to, że Magda chodzi juz po mieszkaniu
bez chodzika. Dzis zięć zawiózł ja na RTG a w poniedziałek ma wizyte w prywatnej klinice gdzie maja jej zrobic
teraz juz nie wiem czy rezonans czy też tomografię.
Wszystko na miejscu. Bez terminów,oczekiwania
i latania po poradniach.
Mam nadzieję, że wszystko okaże sie
w porzadku.
Eniu fanie sobie z Januszem układacie życie, tak
trzymajcie bo człowiek zawsze powinien mieć kogos
przy sobie aby chociaz pogadać.
Co do pogody to nawet, nawet, słoneczko, ale znacznie
chłodniej niż poprzednie dni, no i ten wiaterek chłodny.
Krysiu kuruj sie dziewczyno, odpoczywaj.
0d soboty w domu bedzie bajzel na kółkach,
przerabianie liczników na prąd bo młodzi zakładaja
fotowoltaike. Niech robia teraz to już ich dom, ja tu tylko
mieszkam.
Ja ostatnio zamówiłam sobie mazidło żywokost, gojnik, cydr i Magda sie smaruje i chwali sobie, że czuje ulgę
a i fajnie pachnie. Czasami jeszcze psiknę ją DMSO.
Maść żywokostowa - mazidło
https://sklep.ziolowawyspa.pl/product-category/masci/

[wiesia.]

Napisał maluna

Irenko, mam tę książkę z chomika, cieszę się, że ciekawa.

Małgosiu
ściągnęłam więcej książek tego autora.

Grażynko
u Ciebie ciągle się coś dzieje.

[ditta hop]

Wiesiu masz racje ciągle ruch w interesie.
Te terminy były juz wcześniej uzgodnione a że trafiło
na niezbyt fortunny okres trudno. Magda nie jest w to
angażowana. Teraz nawet pracuje zdalnie przy kompie.
Szkoda bo chciałyśmy z dzieciakami wyskoczyc gdzies
na tydzień ale w takiej sytuacji bidula nie potrafiłaby
usiedziec za kierownicą.
Gorzej bo 24 Lenka ma urodziny i sa zaproszeni goście
to znaczy rodzice chrzestni z dzieciakami.Zobaczymy co w poniedziałek powie lekarz po badaniach.
Ale mi sie chce spać, ide do wyrka.
Dobranoc wszystkim.

Niech zapachnie lawendą

[wiesia.]

Napisał ditta hop

Gorzej bo 24 Lenka ma urodziny
i sa zaproszeni goście
to znaczy rodzice chrzestni z dzieciakami.

Grażynko,
a to pech.

Piękny perukowiec, u mnie co roku traci peruki
przez wiosenne przymrozki.

[ditta hop]

Witajcie kochani.
Wiesiu ten perukowiec stoi w takim miejscu, że zachodnie słoneczko przez niego przebija i wtedy wygląda jakby
plonął, cudo.
Wiesz Lenka ostatnie lata miała pecha z urodzinka mi, 3 lata temu dzień przed jej urodzinami zmarł dziadek ojciec Grzesia, 2 lata temu dziadek Kazik tez w sierpniu., w ubiegłym roku zmarła babcia mama Grzesia. Dlatego
chciałybysmy jej jednak zrobic jakies skromne przyjęcie.
W domu robi sie coraz chłodniej, niebo szare i wrecz zimno
na dworze.
Wczoraj zauważyłam, że ćma bukszpanowa zżera mi berberysy, i cos sie dzieje z moi i 3 drzewami rajskiej jabłoni. Prawie nie maja liści a to co zostało straszliwie
marne.

Jeszcze tutaj kupuję
https://enaturalnie.pl/

[Pamira]

Dzień dobry Grażynko
Cisza tu panuje po wczorajszym gwarnym dniu jak makiem zasiał,
ale tak też czasami musi być. Ja wcześnie wstałam,
bo wczoraj zapomniałam kubeł wystawić.
A od naszej ulicy zaczynają zbierać. Często
już o 6 stoją puste kubły, a dziś jak na ironię cisza, sza.
Minęła godz. 9 i śmieciarek nie słychać ani widać.
Więc teraz siedzę i ziewam, a za oknem szare niebo.
Chyba wyjdę gdzieś, chociaż nie mam takiej potrzeby.
Grażynko Jeszcze trochę i odpoczniesz.
Magda sprawność odzyskuje, a od września
szkoły mają normalnie działać. Oby dalej dobrze się układało.
Dziś umyję aronię i zamrożę, a przy czasie zajmę się robieniem soku.

[wiesia.]

Witaj Grażynko i Mirko.

Grażynko,
Lenka ma pecha.

Mirko,
u mnie ciemnica i zaczęło padać.
Jak dla mnie to zimnica, lubię ciepło.

Porobiłam przelewy, bo nie wszędzie mam
zlecenie zapłaty.
Tam gdzie kwota jest co miesiąc inna
trudno o taki manewr.

U nas od rana elektryk robi,
aby prąd był na dworze.
Musi się przebić przez ścianę.

Miłego dnia i do potem.

[Irenna]

Dzień dobry,witam i pozdrawiam wszystkich!
Padało w nocy,teraz pochmurno i wietrznie,może
rozjaśni się choć trochę...
Mirka,ja dopiero wstałam,muszę kawę sobie zrobić,
bo kot się nie domyślił jakoś,tylko pilnuje swojej michy...
Wyjdę mimo niedobrej pogody...i Tobie radzę też,
wyjdź,jeszcze zdążysz się nasiedzieć w chacie...
Aronia poczeka...

Wiesiu,muszę popatrzeć,jakie jeszcze książki ma ten
pisarz hiszpański,ciekawe,czy też takie interesujące
jak ta ostatnia...
Też robię przelewy,gdy kwota zmienia się,np prądu...

Krysiu,pozdrawiamy cieplutko!

Miłego dnia Wam życzę,zapraszam na śniadanie!

[Krycha.]

Dzień dobry , Miłe Panie.
Wszystkie pozdrawiam serdecznie, panów też oczywiście.
Pogoda u mnie byle jaka , szkoda lata! Tak ładnie było!
Powoli wracam do formy, będzie dobrze.

[wiesia.]

Krysiu
to dobra wiadomość od rana.
Zastanawiam się,
dlaczego tak oficjalnie nas witasz?

Irenko

Tak, za prąd i często telefon płacę
bez przelewów stałych.

Nie wiadomo co z Ali oczętami.

Ania,
też pewnie jeszcze śpi,
albo się gimnastykuje.

Małgosia
pewnie z mężusiem siorbie kawę,
a klikać nie ma kto?

[Pamira]

"...i Tobie radzę też, wyjdź,
jeszcze zdążysz się nasiedzieć w chacie...
Aronia poczeka..."

Mądrze mówisz Irenko zaraz wychodzę, do rybnego najpierw.
Potem się zastanowię gdzie jeszcze pójść. Też tak mówię,
robota nie zając poczeka, do lasu nie ucieknie.
Wiesiu ten deszcz od ciebie zazwyczaj do mnie nie przychodzi,
tylko raczej od Anki z północnego zachodu, a ona o deszczu nie wspomina.
Irenko ja jeszcze na nic nie mam ochoty, nawet na wodę.
Dopiero jak na dobre się rozruszam będę mogła zasiąść do stołu.
Mój ojciec mawiał, że na śniadanie trzeba sobie zasłużyć.
Może moja podświadomość tak silnie to sobie zakodowała.
Krysiu cieszę się, że dochodzisz do siebie.
Wychodzę a wy tu bawcie się wesoło

[szuanka]

Dzień dobry...
Nie śpię Wiesiu i nie gimnastykuję się, poduszka mnie masowała. Mam dziś podły humor i najchętniej zwinęłabym się w kłębek pod kołderką ale nie ma lekko, od jutra mam mieć gości, przez tydzień. Co prawda zbytnio się nimi nie przejmuję ale jednak trzeba się nieco sprężyć.
Pogoda podła, nie pada ale jest bardzo ponuro.
Pozdrawiam i kwiatki zostawiam...