menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Polityka > Polityka - wątki archiwalne
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

 
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #1  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 13:32
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie Co w XXI wieku mysli senior o komuchach?


Jako Polka, ktora zdecydowanie nie zgadzala sie z systemem narzuconym brutalnie w roku 1945 na moj kraj przez komuchow, ktora chciala wychowac dzieci z dala od tych ludzi. Pragne poznac Wasza opinie na temat komuchow, Was, ktorzy zyliscie z nimi na codzien, spotykaliscie sie z nimi wszedzie: w biurze, domu, administracji......, ktorzy cierpieli i byli przez nich krzywdzeni.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #2  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 13:49
~gość: maja59's Avatar
~gość: maja59
 
Posty: n/a
Domyślnie

Marbello wbrew pozorom pytanie jest bardzo trudne. Ludzie urodzeni, wychowani i wykształceni w PRL nie mieli w tamtych czasach odniesienia do innego świata. Nie było porównania jak powinna wyglądać szkoła, sklep, urząd, jak powinien zachowywać się funkcjonariusz publiczny itp. Mówię tu o setkach tysięcy osób, które migrowały za pracą do wielkiego przemysłu z wynędzniałych gospodarstw rolnych, z zapomnianych miasteczek i przysiółków. Na studiach miałam kolegę, których pieszo przyszedł z Bieszczad do Krakowa w wielkich butach i płaszczu do ziemi po swoim ojcu gajowym i jego podziw i szczęście nie miało granic. Był wybitnie zdolnym studentem miał wszystkie możliwe stypendia i za darmo akademik, dorabiał jeszcze do stypedndium nosząc rano mleko bo cały czas pomagał swoim 6-ciu siostrzyczkom, które zostawił na wsi, a potem kolejno kształcił. Jaka będzie jego opinia o PRL. Taką jak on opinię o PRL wystawią wszyscy, którzy znaleźli się w podobnej do mojego kolegi sytuacji. Jaką opinię wystawią budowniczowie Nowej Huty, która miała w zamyśle zniszczyć konserwatywny Kraków. Jaką opinię o PRL wystawią krakowscy mieszczanie, aptekarze, rzemieślnicy, restauratorzy niszczeni i pozbawiani mienia. Nie będzie jednej odpowiedzi i co ciekawsze wszystkie całkiem różne opinie będą prawdziwe.
  #3  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 14:14
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał maja59
Marbello wbrew pozorom pytanie jest bardzo trudne. Ludzie urodzeni, wychowani i wykształceni w PRL nie mieli w tamtych czasach odniesienia do innego świata. Nie było porównania jak powinna wyglądać szkoła, sklep, urząd, jak powinien zachowywać się funkcjonariusz publiczny itp. Mówię tu o setkach tysięcy osób, które migrowały za pracą do wielkiego przemysłu z wynędzniałych gospodarstw rolnych, z zapomnianych miasteczek i przysiółków. Na studiach miałam kolegę, których pieszo przyszedł z Bieszczad do Krakowa w wielkich butach i płaszczu do ziemi po swoim ojcu gajowym i jego podziw i szczęście nie miało granic. Był wybitnie zdolnym studentem miał wszystkie możliwe stypendia i za darmo akademik, dorabiał jeszcze do stypedndium nosząc rano mleko bo cały czas pomagał swoim 6-ciu siostrzyczkom, które zostawił na wsi, a potem kolejno kształcił. Jaka będzie jego opinia o PRL. Taką jak on opinię o PRL wystawią wszyscy, którzy znaleźli się w podobnej do mojego kolegi sytuacji. Jaką opinię wystawią budowniczowie Nowej Huty, która miała w zamyśle zniszczyć konserwatywny Kraków. Jaką opinię o PRL wystawią krakowscy mieszczanie, aptekarze, rzemieślnicy, restauratorzy niszczeni i pozbawiani mienia. Nie będzie jednej odpowiedzi i co ciekawsze wszystkie całkiem różne opinie będą prawdziwe.
Maja, wlasnie o to chodzi. Jestem przekonana, ze opinie beda rozne i kazda w swoim sensie ciekawa. Osobiscie do matury zylam w tym ustroju, nie zdajac sobie sprawy co sie dzieje naookolo. Mielismy swoje idealy, swoje zmartwienia. Dla nas bylo najwazniejsze zyc, sluchac "amerykanskiej" muzyki, szkolna zabawa, przejazdzka rowerowa, ogladanie telewizji z domu lepiej usytuowanej kolezanki. Pamietam zimowe lodowiska, smieszne lyzwy przykrecane do butow, wyjazdy na narty i sprzet na tzw paski, sanki drewniane. Przyszla matura, nagle zrobilismy sie powazni, pierwsze klopoty zastukaly do naszych serduszek - realnosc byla niemila. Egzaminy na uczelnie, odsiew bo nie nalezalo sie do uprzywilejowanej klasy...zal, rozgoryczenie i BUNT - dlaczego? Co zrobilismy zlego, dlaczego nas tak traktuja. Nienawisc do tych, ktorzy nam kladli klody pod nogi. DEZERCJA za kazda cene - aby dalej, do swiata, ktory ogladalismy w filmach, na obrazkach nielegalnie zdobytych czasopism zagranicznych. Jedni szybko zrozumieli, pozapisywali sie do organizacji komunistycznych i pelna para korzystali, drudzy poprostu nabrali wody w usta i znikli...poplyneli z wiatrem szukac szczescia. Z daleka sledzili losy kraju, plakali po katach.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #4  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 14:37
z centrum z centrum jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2008
Posty: 1 140
Domyślnie

Cytat:
Napisał marbella123
Osobiscie do matury zylam w tym ustroju, nie zdajac sobie sprawy co sie dzieje naookolo. Mielismy swoje idealy, swoje zmartwienia. Dla nas bylo najwazniejsze zyc, sluchac "amerykanskiej" muzyki, szkolna zabawa, przejazdzka rowerowa, ogladanie telewizji z domu lepiej usytuowanej kolezanki. Pamietam zimowe lodowiska, smieszne lyzwy przykrecane do butow, wyjazdy na narty i sprzet na tzw paski, sanki drewniane. Przyszla matura, nagle zrobilismy sie powazni, pierwsze klopoty zastukaly do naszych serduszek - realnosc byla niemila. Egzaminy na uczelnie, odsiew bo nie nalezalo sie do uprzywilejowanej klasy...zal, rozgoryczenie i BUNT - dlaczego? Co zrobilismy zlego, dlaczego nas tak traktuja. Nienawisc do tych, ktorzy nam kladli klody pod nogi. DEZERCJA za kazda cene - aby dalej, do swiata, ktory ogladalismy w filmach, na obrazkach nielegalnie zdobytych czasopism zagranicznych.
Nim poproszę o odpowiedź na pytania napiszę, że Twoje wspomnienia szkolne i dla mnie mają ten sam nastrój.
Ale ...
Mimo,że pochodzenie miałem punktowane to charakter miałem mało klasowy - ot, dlatego studiowałem zaocznie. Odsiew na uczelni był solidny, bo w tamtym czasie nie było taryfy ulgowej ani na uniwersytecie, ani w zakładzie pracy gdzie obawiano się przyszłej konkurencji. Zaczynało nas na UŁ prawie 90 osób, ostatni rok to było raptem 10 osób.
O tamtym filmowym świecie wiedzy dostarczało RWE i Głos Ameryki w audycjach o gospodarce krajów zachodnich i USA. Już wtedy można było usłyszeć, że kto haruje ten ma a innym pozwala się tylko utrzymać na powierzchni życia.

No dobrze, teraz zapytam - po maturze uciekłaś? z PRL-u czy wyjechałaś? Studia rozumiem już zagraniczne posiadasz?
  #5  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 14:50
Kazimierz's Avatar
Kazimierz Kazimierz jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Gdańsk,pomorskie
Posty: 3 007
Domyślnie

Cytat:
Napisał marbella123
Maja, wlasnie o to chodzi. Jestem przekonana, ze opinie beda rozne i kazda w swoim sensie ciekawa. Osobiscie do matury zylam w tym ustroju, nie zdajac sobie sprawy co sie dzieje naookolo. Mielismy swoje idealy, swoje zmartwienia. Dla nas bylo najwazniejsze zyc, sluchac "amerykanskiej" muzyki, szkolna zabawa, przejazdzka rowerowa, ogladanie telewizji z domu lepiej usytuowanej kolezanki. Pamietam zimowe lodowiska, smieszne lyzwy przykrecane do butow, wyjazdy na narty i sprzet na tzw paski, sanki drewniane. Przyszla matura, nagle zrobilismy sie powazni, pierwsze klopoty zastukaly do naszych serduszek - realnosc byla niemila. Egzaminy na uczelnie, odsiew bo nie nalezalo sie do uprzywilejowanej klasy...zal, rozgoryczenie i BUNT - dlaczego? Co zrobilismy zlego, dlaczego nas tak traktuja. Nienawisc do tych, ktorzy nam kladli klody pod nogi. DEZERCJA za kazda cene - aby dalej, do swiata, ktory ogladalismy w filmach, na obrazkach nielegalnie zdobytych czasopism zagranicznych. Jedni szybko zrozumieli, pozapisywali sie do organizacji komunistycznych i pelna para korzystali, drudzy poprostu nabrali wody w usta i znikli...poplyneli z wiatrem szukac szczescia. Z daleka sledzili losy kraju, plakali po katach.
Widzę,Marbellciu,że szukasz wsparcia. Myślę,że to mój wątek spowodował,że szukasz sponsrów wśród tych,którzy tu pozostali i mimo prześladowań,trudności itd,itd zdobyli wykształcenie,pracę (z gwarancję konstytucyjną,że jej nie stracą z dnia na dzień). O resztę musieli zadbać sami:mieszkanie,dobrą posadę,wychowanie dzieci,dalsze dokształcanie,stypendia zagraniczne itd,itd.Z ciekawością będę czytał wszystkie posty.
  #6  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 16:56
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał janusz.
Nim poproszę o odpowiedź na pytania napiszę, że Twoje wspomnienia szkolne i dla mnie mają ten sam nastrój.
Ale ...
Mimo,że pochodzenie miałem punktowane to charakter miałem mało klasowy - ot, dlatego studiowałem zaocznie. Odsiew na uczelni był solidny, bo w tamtym czasie nie było taryfy ulgowej ani na uniwersytecie, ani w zakładzie pracy gdzie obawiano się przyszłej konkurencji. Zaczynało nas na UŁ prawie 90 osób, ostatni rok to było raptem 10 osób.
O tamtym filmowym świecie wiedzy dostarczało RWE i Głos Ameryki w audycjach o gospodarce krajów zachodnich i USA. Już wtedy można było usłyszeć, że kto haruje ten ma a innym pozwala się tylko utrzymać na powierzchni życia.

No dobrze, teraz zapytam - po maturze uciekłaś? z PRL-u czy wyjechałaś? Studia rozumiem już zagraniczne posiadasz?

JUnusz. Odpowiem ci najpierw na pytanie. Nie ucieklam, ale pewnie bym to zrobila gdybym nie mogla w inny sposob wydostac sie z kraju. Wyjazd zalatwil mi kumpel "wzdychulec" (tak w moich czasach nazywalismy chlopaka). Byl pomyslowym facetem z 3-go roku architektury, i udalo mu sie zwinac przez Odesse do Francji. Tam sie zachaczyl, zalatwil mi zaproszenie od francuskiej rodziny, ktora sympatyzowala z Polakami. Zaplacili bilet, oplacili co trzeba, wyslali zaproszenie. Pozostala kwestia paszportu i tu znowu ryzyk fizyk. W podaniu wysmarowalam "doskonalenie jezyka francuskiego". Mialam wybor albo studia na UW, bo sie dostalam na wymarzony wydzial, albo noga do wolnosci. Wybralam to drugie. Paszport i wizy dzielnie przedluzalam, wycierajac 4 literami poczekalnie w Ambie Polskiej lub na prefekturze policji francuskiej. Skonczylam studia na zachodzie. Wlasciwie, jak tak popatrze wstecz....to komuchy oddaly mi w pewnym sensie przysluge. Nie zmieni to mego zdania i opinii o nich. Uwazam, ze wiele krzywdy zrobili calej masie wartosciowych ludzi, zablokowali im zyciowy start. I co najgorsze, ci co jeszcze nie wymarli ciagle sa dumni, ze byli komuchami!!!!!!!!!!
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #7  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 17:12
wankabor's Avatar
wankabor wankabor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: 25-019 Kielce
Posty: 19 308
Domyślnie

Droga Marbello. Los sprawił, ze znalazłam się na tym świecie w 1936r. Pamiętam ciężkie czasy okupacji tym bardziej okrytne, że stracilam ojca w styczniu 1942r. Głód, strach, i beznadzieja. W 1945r nadszedł czas wyzwolenia. Choc skromnie, a nawet biednie ale bezpiecznie było. Majac 16 lat zaczęląm pracować i jednoczesnie kontynuowalam naukę. Były pewne naciski ideologiczne ( zwłaszcza w zakładzie pracy) ktore troszkę odczulam w latach 1952-55( dot. zapisania sie do ZMP) ale nikt nigdy nie uczynił mi najmniejszej krzywdy mino, ze nigdy nie należałam do żadnej organizacji ani partii politycznej, aż do dnia dzisiejszego. Na studia dzienne dostałam się zdaniu (dobrze) egzaminu wstępnego, bez zadnej protekcji i punków za pochodzenie. Jedyna nają ulubioną organizacją było ZSP, które dbało a nasze studenckie sprawy socjalne. Tamten ustrój miał wady, ale nam młody biednym ludziom dal szanse lepszego życia. Kiedy ukończłam w 1955r. studia , natychmiast dostalam pracę, mieszkanie, zalozyłam rodzinę , mam troje dzieci. Moje dzieci nie zaznały juz ani głodu, ani biedy. Wszystkie skonczyły studia ( bez zadnego stypendium) i jestem szczęśliwa, że spełniłam dobrze swoją funkcię życiową. Dziś już studiują moje wnuki. Jestem wdzięczna tamtemu ustrojowi, ze dal mnie i tysiącom biednej, powojennej młodziezy taką szansę. Nigdy "nie opluję, i nie uderzę w twarz" kogoś, kto dał mi chleb w rękę. Ja nigdy nie powiedziałam i nie powiem w swoim życiu "komuna", byłaby to niegodziwość w najohydniejszym wydaniu. Dziś dopiero nie mam szacunku dla obecnie rządzących i ich popleczników. No cóż naród ogłupiały, manipulowany, wiekszość ma tylko mózg (zmoherowany), a nie rozum. I tu jest nasz dramat. Pozdrwiam, z nadzieją na przyzwoite czasy.
  #8  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 18:02
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

Alez ja mialam piatkowa mature,dostalam sie na studia z b. dobrze zdanym egzaminem.podczas studiow nie wyjeżdżalam ,bo nie należalam..ale mysle że gdybym miala lepsze oceny jakos zalapalabym sie na stypendium zachodnie.Szczerze mowiąc,nikt nas nie gnebil,nie pamietam aby gnębiono moja kolezanke(ojciec w RPA),na studiach bawilysmy sie niezle,kiedy trzeba było wkuwalysmy ale bez przesady,Chłopcy politycznie bardziej uswiadomieni dzialali,jak trzeba było to cos tam przewoziłysmy-ale tez bez przesady.Dostawalam stypendium,ktore starczało mi na niezle przezycie,pracowalam w spóldzielni studenckiej...tak zyla wiekszość studentow,nie opowiadajcie że bylismy ta warstwa najbardziej uswiadomiona politycznie,bylismy młodzi,chcielismy bawic sie,chodzic na randki,uczyc sie...Jasne ze byla grupa studentow dzialajaca i na prawicy i na lewicy,ale nie byla to tak znaczaca grupa.Schody zaczeły sie po studiach-mimo,ze bardzo szybko stanełam na wlasnych solidnych nogach(mieszkanie ,urzadzenie, samochod),mialam specjalizacje,o ktora dopominalo sie wiele miast ,przychodni,szpitali itd itp.Po studiach dopiero zaczelismy robic to co do nas inteligencji nalezalo-zbuntowalismy sie.Na studiach-nie-bardzo milo wspominam te czasy-przeciez to moja mlodosc-moja Mama ,do ktorej Niemcy pare razy strzelali,opowiadala ,że tez to były jej dobre mlodzieńcze czasy,niezaleznie od tego że czasy były okrutne-ona tez miala swoje pierwsze milosci,pierwsze wzdychania chłopcow,pierwsze lanie od Dziadka za te zbyt mocne wzdychania...TO BYLY CZASY NASZEJ MLODOSCI<i niezaleznie w jakich czasach zdarzalo nam sie te młodosc przezywac-wspomina sie ja zawsze dobrze-tak to juz jest
  #9  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 18:09
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

Droga Marbello-w kazdym z nas ,żyjacym ,dojrzewajacym w komunie zyje HOMO SOVIETICUS.I dopoki my wszyscy nie wymrzemy z tym duchem (patrz wyżej),bedziemy mieli w tym kraju" komunizm kapitalistyczny".Innego wyjscia nie ma -cale moje pokolenie jest zarazone.
  #10  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 19:24
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Babcielu i Wankaborze. Mialam na mysli "komuchow" , "komuchow", ktorymi byly obsadzone najlepsze posady, ktorzy mieli fantastyczne przywileje, ktorzy decydowali o wydaniu paszportu i przyjeciu na uczelnie. Tak sie smiesznie zdarza, ze mialam wielu przyjaciol w tzw komisjach rekrutacyjnych na Uniwerku. Czy wiecie jakie mieli dylematy aby sprawiedliwie zaakceptowac niektore kandydatury na I rok? I nawet jezeli zdali egzaminy na same "piatki" przy ostatniej segregacji 50/50 (wiecie o czym mowie) nie mogli sie dostac. Cale szczescia, ze byly miejsca rektorskie bo inaczej bujaj sie sloniu. Potem zreszta je skasowali. Osobiscie, dostalam sie na Uniwerek i moglam byc grzeczna studentka, skonczyc studia, zapisac sie do partii i zrobic dobra kariere zawodowa. Wybralam inna droge, ktora mi rowniez dala satysfakcje i bylam wolnym czlowiekiem. Wielu moich kolegow, corek i synow dawnych AKowcow, ludzi, ktorzy walczyli o wolna Polske - mialo duzo trudnosci. A nasi aktorzy, pisarze, poeci - tzw 'niepoprawni' - zaden z nich nie mial szansy wysadzic nosa poza Polske. A ludzie, ktorzy z odrobina szansy wyjechali na stypendia sluzbowe i chcieli zabrac zone i dziecko - co bylo? Wlasnie o tym decydowali "komuchy". A rok 1968 kiedy wagony ludzi musialo opuscic Polske?
Nie zapomne dylematu jednego z moich serdecznych przyjaciol, kierownika duzej jednostki naukowo-technicznej kiedy w roku 1968 musial zrobic liste zatrudnionych u niego Zydow i poprostu przeniesc ich na nizsze stanowiska?
Poradzilam mu ze smiechem (humor mi zawsze dopisywal), ze w ankiecie personalnej nie ma rubryki religia, a jak chca sprawdzac to niech zatrudnia kogos od zdejmowania spodni. Posluchal rady, ocalil swoj stolek oraz innych porzadnych ludzi. Zaznaczam, ze nie jestem Zydowka, poprostu czlowiekiem.
A funkcje i zawody zarezerwowane tylko i wylacznie dla komuchow? Wszyscy o tym slyszelismy.
Naturalnie byly setki wspanialej mlodziezy, ktorym komuna dala szanse zyciowa i tak powinno byc. Nie zapominajcie o duzym procencie tych, ktorzy tej szansy nie mieli. Poczytajcie wspomnienia i pamietniki ludzi, ktorzy dostali w 4 litery - jest ich cala armada.

Wniosek: jak wszedzie, kazda moneta ma dwie strony. Wlasnie z tego powodu ten watek powinien byc ciekawy, nareszcie dojrzali ludzie moga w kulturalny sposob wymienic poglady. A jezeli jacys mlodzi czytaja nasze posty - mogliby rowniez wyciagnac odpowiednie wnioski.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!

Ostatnio edytowane przez Mar-Basia : 06-09-2008 o 01:16.
  #11  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 20:41
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

Ja nigdy nie bylam tzw na bazie i po linii- a jednak jakos mi sie udawało.Prace naukowa poprowadzilam-tak jak chcialam-wprawdzie bylam 2 x wywalana z pracy,ale tez sobie poradzilam,nie wyjezdzajac na zachod-mimo ze moglam.Ja mysle ,że mimo wszystko uratowało mnie wykonywanie tzw wolnego zawodu(mimo że do dzisiej nie jest to w Polsce wolny zawod)Dzieci moje opcji oczywiscie prawicowej,ale bez żadnego zacietrzewienia,nienawisci do kogokolwiek,ciężko pracujace,TOLERANCYJNE,patrzace na moja przeszłosc z lekkim przymrużeniem oka.Pozdrawiam.
  #12  
Nieprzeczytane 05-09-2008, 21:46
VETUS VETUS jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 149
Domyślnie

Dobry temat, choć temat rzeka no i bardzo zbliżony do "Wspomnienia z PRLu". Zatem urywkowo, stopniowo, krótko... Moje skojarzenia z tamtym okresem;

Mieszkanie pokój z kuchnią, na węglowym piecu pali się ogień, mama ceruje skarpetki, ojciec z uchem w radiu....Buum, buum, buum, buuum, ... tu mówi Londyn...potem kręcenie gałka po falach krótkich (okno no wolny świat)...glugliglaglegliglidligligla...fakty wydarzenia opinie, panorama dnia, i zagłuszarka...dżydżydżyżyżyżyżyży....puka sąsiadka do drzwi - sensacja! u krewnej na wsi zabili cielaka, jest kilo cielęciny do kupienia! A ja siedząc przy stole i piszę piórem ze stalówką wypracowanie nt "Na podstawie lektury Nasza Szkapa opisz realia życia dzieci pańszczyżnianych...."

Taka dygresja przy fajce, piwku, i komputerze.
A w dupę jeża.... nie tęsknię za tamtymi czasy. Za młodością tak.
  #13  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 07:51
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

jasne,że jest to tesknota za młodoscia-ale ta mlodośc "odbywala" sie w okreslonych czasach......A co sadze o komunistach-a byli,czy sa nadal tacy?-przynaleznośc do PZPR dawala okreslone przywileje.a okragly stol na dodatek przyznal im niewyobrazlne przywileje-tym na wierchuszce...przeciez wiekszośc milionerow w Polsce- to byli aparatczycy-karierowicze-bo jedynym ,spelniajacym wszystkie bez wyjatku kryteria tej utopii był Jezus .
  #14  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 09:09
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał babciela
jasne,że jest to tesknota za młodoscia-ale ta mlodośc "odbywala" sie w okreslonych czasach......A co sadze o komunistach-a byli,czy sa nadal tacy?-przynaleznośc do PZPR dawala okreslone przywileje.a okragly stol na dodatek przyznal im niewyobrazlne przywileje-tym na wierchuszce...przeciez wiekszośc milionerow w Polsce- to byli aparatczycy-karierowicze-bo jedynym ,spelniajacym wszystkie bez wyjatku kryteria tej utopii był Jezus .

Ile prawdy w Twojej wypowiedzi. Chce tu zaznaczyc, ze nie wszyscy czlonkowie parti PZPR byli "komuchami" jak to sie popularnie mowilo i ciagle mowi w Polsce. Komuchami byli Ci, ktorzy na slepo wierzyli w brata zza Bugu, slepo wykonywali ich rozkazy, ktorzy wykorzystywali kazda mozliwe sytuacje aby samemu wyniesc sie na tzw "gorke". Wiadomo, ze nie popuszcza swoich przywilejow - do dzisiaj z nich korzystaja i z duma o tym mowia - nostalgia rezimu komunistycznego ich dominuje. Zgadzalm sie z Toba, ze bardzo duzy procent milionerow w Polsce to dawni komunistyczni aparatczycy i karierowicze. Sprzedali Polske po wojnie a teraz ja za grosze odkupili.
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #15  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 09:28
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 018
Domyślnie

A w ogóle to ostatnim prawdziwym komunistą,którego jako człowieka idei można szanować ,jak kto się bardzo uprze,był Gomułka.
Cała późniejsza elita i większość -sorry-członków,to ludzie nie chcący pamiętać ,czyją córką była PZPR.Albo pochodzący z prostych domów,w których kromka chleba była wartoscią nadrzędna i nieważne,kto daje tę kromkę.
Zresztą wystarczy popatrzeć na lewicę.Nie tą młodą,bo ta może faktycznie dużo zrobić dla kraju,ale stary beton,w Moskwie chowany.Jaka dwulicowość ,jak i cały system komunistyczny.
Pamiętacie Oleksego ,klęczącego z miną barana na J.Górze ? No i prezydent Kwaśniewski ,idol młodzieżówki PZPR swego czasu ,biorący ślub kościelny .Nawet do końca nie potrafili być wierni swemu przekonaniu.

Doły partyjne ,to zwykli ludzie.Przecież pamiętajmy,skąd się rekrutowała Solidarnośc.Właśnie ludzie z PZPR masowo się zapisywali.I cześć im za to..
Ale komuszek,który twierdzi iż Stalin miał rację zsyłając naszych do Kazachstanu,powinień dawno poddany być dekomunizacji a jego emerytura - weryfikacji.
Tak jak emerytury ''utrwalaczy '' władzy.

ps.polski ( prawdziwy ) komuch musi mieć pana ,a także do ostaniej chwili swego życia iść w zaparte.Dowodem są więzienia CIA w Polsce,których istnienia zaprzeczał Kwaśniewski .
Inna sprawa,że skoro już były,to cholernym błędem jest obecne nagłośnienie.I nie chodzi tu o prawdę ,która jest najważniejsza,ale o zwykłych obywateli,na których pewnie już się szykuje Al-Kaida.Szczególnie ,ze w Afganistanie talibowie robią co chcą,a to przecież ta sama organizacja.
  #16  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 11:01
babciela babciela jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 5 308
Domyślnie

A pamietacie ,ktopierwszy mowil o wiezieniach CIA-niejaki Lepper-sytuacje znowu mamy grozna-ale mnie sie wydaje że to znowu jakas celowa ,czyjas robota.pozdrawiam-ide troche ogarnac dom,a popoludnie -ODCHAMIAM sie -wreszcie ide z domu na imprezke malarska.
  #17  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 11:08
Mar-Basia's Avatar
Mar-Basia Mar-Basia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jul 2008
Miasto: Europa
Posty: 33 587
Domyślnie

Cytat:
Napisał babciela
A pamietacie ,ktopierwszy mowil o wiezieniach CIA-niejaki Lepper-sytuacje znowu mamy grozna-ale mnie sie wydaje że to znowu jakas celowa ,czyjas robota.pozdrawiam-ide troche ogarnac dom,a popoludnie -ODCHAMIAM sie -wreszcie ide z domu na imprezke malarska.
Bacielo, a na jaka? Czyzby jakis wernisazyk?
__________________
Kozła bój się z przodu, osła z tylu, a złego człowieka ze wszystkich stron.
Szczęśliwego człowieka nie można obrazić. Można go tylko rozśmieszyć
Dla zasady robie screeny wszystkich moich wypowiedzi!
  #18  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 11:17
VETUS VETUS jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Aug 2008
Posty: 149
Domyślnie

Ciekawe rzeczy można usłyszeć wsłuchując się w głos ludu. Usłyszałem kiedyś taki tekst;
"Proszę pana, gdyby ta komuna zapewniła ludziom dostęp do podstawowych dóbr; zawsze dostępny w każdym kiosku papier toaletowy, kiełbasa zwyczajna w każdej ilości bez kolejki, zdystansowanie się od Wielkiego Brata - coś na kształt Jugosławii, popuszczenie cenzurze, nie zadzieranie z Kościołem... - to nie byłoby Solidarności i trwała by ona do dzisiaj."
Ciekawe...Gdyby....
  #19  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 11:29
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 018
Domyślnie

Cytat:
Napisał VETUS
Ciekawe rzeczy można usłyszeć wsłuchując się w głos ludu. Usłyszałem kiedyś taki tekst;
"Proszę pana, gdyby ta komuna zapewniła ludziom dostęp do podstawowych dóbr; zawsze dostępny w każdym kiosku papier toaletowy, kiełbasa zwyczajna w każdej ilości bez kolejki, zdystansowanie się od Wielkiego Brata - coś na kształt Jugosławii, popuszczenie cenzurze, nie zadzieranie z Kościołem... - to nie byłoby Solidarności i trwała by ona do dzisiaj."
Ciekawe...Gdyby....

Bardzo być może.Pewnie od czasu do czasu ,odbywałyby się procesy ''komandosów '' ,od czasu do czasu - ścieżki zdrowia...
Choć Polak nie znosi kagańca za długo,ale któż to wie ,skoro eksperyment z narodem tak się udał ?
  #20  
Nieprzeczytane 06-09-2008, 16:44
wankabor's Avatar
wankabor wankabor jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2008
Miasto: 25-019 Kielce
Posty: 19 308
Domyślnie

Szanowna Lilu, masz błędna informację, twierdząc,że państwo Kwaśniewcy wzięli ślub kościelny. Na własne uszy słyszałam, jak prowadząca audycję "Rozmowy w Toku" pytała pania Kwaśnieską czy to prawda, że wzięli ślub kościelny? Pani Jolanta odpowiedziala, że nie, ponieważ mąż oświadczył, że nie ma łaski wiary. Nie zdradził prezydent swojej ideologii, bo to człowiek z klasą, nie taki jak Tusk - horągiewka i cwaniaczek.
 

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Europa - co Polski senior mysli o niej. Mar-Basia Europa 101 23-06-2015 10:24
Uniwersytet Trzeciego Wieku ula_1952 Uniwersytety Trzeciego Wieku 11 16-10-2009 00:54
Forum dla niewybranych cz. XXI Ewita Różności - wątki archiwalne 499 05-07-2008 21:46
BAR u SUNSHINE cz.XXI Sunshine Humor, zabawa - wątki archiwalne 501 15-02-2008 19:41
Czy wstydzicie się swojego wieku? Ewunia Różności - wątki archiwalne 151 03-07-2007 21:17

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 22:46.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.