Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Cześć niedzielnie.
U mnie słonecznie i ciepło jak nie wiem co.
W taką pogodę to człowieka nosi,
nie wiadomo co by robił,
chętnie by fruwał.


"Tyle słońca w całym mieście" chciałoby się za Jantar
ale może jednak taki mój ulubiony duet,
nie trzeba słów....

Barhania lubiła saksofon, tu jest wow!,
Haniu słyszysz?


https://www.youtube.com/watch?v=nzVYOn28_xM



A skoro w całym mieście słońce, to u mnie w domu też.
I kwitnące amarylisy,
których to cebule całą zimę leżały zapomniane w ogrodzie.
To w ramach przeprosin:



..................



Tu w towarzystwie kaktusów,
też poniewieranych przez większość roku w ogrodzie,
zżeranych przez ślimaki, smaganych wiatrem i deszczem.
Jak widać róże już u mnie zaczynają kwitnąć,
były i wcześniej ale deszcze nie dały im szans.
Ten kaktus na stoliku dopiero w pąkach:




................






................



Bogda, to słońca i ciepełka.

Jurek


Elik, Zula, hop, hop.

Wszystkim dobrego humoru,
mogę się podzielić, bo aż mi się "ulewa".

[bogda]

Hej Żabo.

Wszystkim dobrego humoru,
mogę się podzielić, bo aż mi się "ulewa".

Dawaj chociaż trochę, bo pogoda nie nastraja nas optymistycznie.
Kaktusy masz pięknościowe, że o amarylisach nie wspomnę.
A ja amarylisów nie lubię, właśnie przez to pielęgnowanie cebulek, miałam i rozdałam.

Bogda, to słońca i ciepełka.

Dzięki Żabo, ale na razie ciemność widzę.

[bogda]

Barhania lubiła saksofon, tu jest wow!,
Haniu słyszysz?

No właśnie, może Hania usłyszy...
Żabo, też lubię saksofon, a nawet skrzypce.
Dopiero za trzecim razem mi się udało wysłuchać.

Zulka!
Bo rzucę trepem....

[lebuj]

Napisał Ami

Ten kaktus na stoliku dopiero w pąkach:

Ale jakie te pąki, i w jakiej obfitości.
Ami, masz Ty tych cudaśnych kwiatów mnóstwo, i w domu,
i w ogrodzie. Jak Ty je wszystkie zabierzesz w nowe miejsce ?

Napisał bogda

Zulka!
Bo rzucę trepem....

Zulka, pokaż się, bo trepy u mnie lądują...



Miłej niedzieli dla wszystkich.

[zula]

Dzień dobry!
Cieszę się że jesteście zdrowi,że Jurkowi humor dopisuje,że Siri zwiedzi Iwonicz i miech Cię tam dopieszczą.
Żabo,fajnie że planujesz pobyt w Yorku,lubię te tereny.
Cudne masz te fiatuszki.
Nie umiem oglądać Twoich zdjęć na "Mojej Anglii" się mi nie otwierają.
Coś mi ostatnio internet się nie spisuje,chodzi jak muł.
Bogusia no też słyszałam o tych upałach,tylko czy nas pogoda nie zrobi w konia.
Alodio trzymam kciuki,niech Cię nie oskubią te urzędasy!
Zimno dzisiaj okropnie.
Na parapetach mam różne siewki i gniotę się z nimi,bo liczyłam na ciepło,ale się przeliczyłam.
Jurek podziwiam Cię za ogromny entuzjazm,zarażasz tym entuzjazmem i coraz to więcej wysiewam nasionek,bo Ci zazdraszczam.
A do Motylki macham!
Nie zmarznij tam.!

[amiii]

Zula, jak fajnie Cię widzieć.
Bogda bez butów została
ale co tam, lato idzie.
Dziwne, że Ci się zdjęcia na Anglii nie otwierają,
tutaj są tym samym hostingiem wysyłane.


Bogda sobie chyba przypomina,
że pokazałam tu kieckę
i ona mi do niej doradzała coś w "sreberku", jakąś narzutkę.
Dziś koleżanka przyniosła mi taką przywdziewajkę srebrną, nawet całkiem, bo nie za bardzo błyszczy, choć srebrna.
Na zdjęciu jakoś tak nijako wygląda
ale całkiem niezła jest.
Powiesiłam na czarnej bluzce, żeby wzór było widać.
No i ok, tylko że ta sukienka któą pokazywałam,
podobała mi się tylko dwa dni i oddałam.
Czyli mam drugie, jak już nie mam pierwszego.




................................





I zaraz przypomina mi się sytuacja z młodości.
Byłam ongiś na obozie naukowym w Bieszczadach,
mieszkaliśmy w namiotach,
bo włóczyliśmy się po przygranicznych dzikich terenach, rozmawiając z nielicznymi już mieszkańcami,
takie tam socjologiczne ankiety .
Myliśmy się w górskim strumyku,
dokąd to ja chodziłam w cudo plastikowych, przeźroczystych (acz nie do końca) klapkach.
Klapki te to był produkt przywieziony ze zgniłego Zachodu,
szpanerskie,
niezwykłe jak na tamte siermiężne czasy.
Któregoś ranka w czasie mycia,
jednego klapka porwała mi woda.
Ależ mi było szkoda.
Żeby mi drugi klapek nie przypominał tego wydarzenia,
ciepnęłam go ze złości do strumienia.
Na drugi dzień woda opadła, parę metrów dalej znalazłam klapka,
tego pierwszego.
A drugi popłynął.

Napisał lebuj

Ale jakie te pąki, i w jakiej obfitości.

Bo pewnie się podlizuje,
nie przesadzany z 10 lat,
większość czasu w ogrodzie,
ciągle myślę że wyrzucę a potem żal mi się robi.

Ami, masz Ty tych cudaśnych kwiatów mnóstwo, i w domu,
i w ogrodzie. Jak Ty je wszystkie zabierzesz w nowe miejsce ?

Jakoś zaboirę, choćby osobnym transportem,
są rzeczy "droższe pieniędzy".

[Siri]

[lebuj]

Hura, hura !!!
Wreszcie Zula, jak kupę trepów u mnie w pokoju zobaczyła,
TO NAS ODWIEDZIŁA...
A Bogusia na bosaka będzie biegać przez trzy lata...

Napisał Zula

Jurek podziwiam Cię za ogromny entuzjazm, zarażasz tym entuzjazmem i coraz to więcej wysiewam nasionek, bo Ci zazdraszczam.

Zulko, nie zazdraszczaj, tylko wysiewaj, a mamuśka natura
nas wynagrodzi pięknymi kolorami...

Ami, powiem Ci, że klapek szkoda mi.
Na kieckach, i narzutkach nie za bardzo się znam,
więc się nie wypowiadam...

Napisał Ami

ciągle myślę że wyrzucę a potem żal mi się robi.

Nie wyrzucaj, nie dość, że gęste kwiecie, to jeszcze w barwach narodowych...

Siri, Ty nam tak szybko Dobrej nocki życzeń nie składaj,
i się nie pokładaj, bo za kilka dni jeszcze jakieś ćwiczenia będziesz miała...

[amiii]

Tak jak mówiłam,
byłam zobaczyć jak ta moja ulubienica rozkwitła.
Żeby chociaż jakiś jeden listek się wychylił.
Nie zmieściła się cała w kadrze:





..............

Napisał zula

Żabo,fajnie że planujesz pobyt w Yorku,lubię te tereny.

Nie wiem jeszcze Zula, czy to będzie York.
Teraz myślę, że może Manchester,
bo duże miasto, ma lotnisko.
W każdym razie jeżeli tylko nie zniedołężnieję,
to kupię sobie niewielki wykrywacz metali
i będę biegać po polach.
Bo ci moi tu znajomi poszukiwacze,
często jeżdzą tam na północ i znajdują co nieco.
Rzymianie tam się panoszyli,
to większa tam szansa na to,
że jak któryś żołnierz wracał pijany z pubu,
to zgubił jakieś złote monety albo złotą zapinkę
albo inne cuś.

[bogda]

Dobry wieczór.
No Zulka wreszcie dałaś jakiś znak.
Te trepy jakoś dziwnie wiatr zniósł do Jurka, ale może jakiś trafił do Ciebie.
Na szczęście chyba okna Ci nie uszkodził.
Podziwiam, że chce Ci się bawić z tymi sadzonkami, ja już odpuściłam.

Na zdjęciu jakoś tak nijako wygląda
ale całkiem niezła jest.
Powiesiłam na czarnej bluzce, żeby wzór było widać.
No i ok, tylko że ta sukienka któą pokazywałam,
podobała mi się tylko dwa dni i oddałam.
Czyli mam drugie, jak już nie mam pierwszego.

Żabo, fajne to jebotko.
Ze srebrne, nie musi być błyszczące.
Do tej kiecki co pokazywałaś wcześniej, to bardziej by mi pasowało krótsze, takie do pasa.
Przygodę z klapkami miałaś ciekawą, ja bym nie wyrzucała, tylko tego pierwszego szukała.
Siri, to jutro już ruszasz do Iwonicza.

A Bogusia na bosaka będzie biegać przez trzy lata...

Jurku, powiem Ci na ucho...jeszcze mam spory ich zapas.
Poza wyjściem na głosowanie, przesiedziałam w domu z książką, trochę tv i gadanie przez telefon.
Ten post też pisze od pół godziny, ciągle ktoś mi przerywa.
Miłego wieczoru

Żabo, azalia jak wielki bukiet, śliczna.

[lebuj]

[Siri]

Witam.

Jutro już będę jechać do sanatorium.

Jestem ostatecznie spakowana , co zapomniałam to już tak zostanie ....

Mam nadzieję ,że się ociepli bo zimowej kurtki nie biorę.

[bogda]

Dzień dobry.
Hej Siri i Jurku.
Za Jurkiem, życzę Wam miłego i cieplejszego dnia.
U mnie teraz tylko +2.

Mam nadzieję ,że się ociepli bo zimowej kurtki nie biorę.

Siri, musi się ocieplić.
Najwyżej będziesz się ubierać na cebulkę.
Powoli się rozkręcam i pomyślę co dalej.
Trzymajcie się w zdrowiu.

[elik13]

Dzień dobry

Hej Siri, Bogusiu, Jurku

Wpadłam się ogrzać
w stolicy teraz +4

Siri nie zmarzniesz
już na majówkę zapowiadają duże ocieplenie
dwadzieścia parę stopni ma być, oby się sprawdziło
Jedź do sanatorium i wracaj naprawiona

Bogusia wygląda na to, że u mnie cieplej

Zulko fajnie Ciebie widzieć w ciuchci

Żaba jak zawsze ukwiecona kwiatami
przecudnej urody

Jurek siejesz, sadzisz
no i będziesz miał wymarzoną łąkę

Alodio też Ciebie widzę

Na moim łonie najlepiej mają się
te gołe ślimaki, obżerają się moimi hortensjami
i nie tylko.
Poluję na nie wieczorową porą,
ale one są niestety sprytne i buszują czarną nocą.
Ostatnio wyczytałam żeby je cynamonem odstraszać
no to zaczęłam testować ten cynamon.
Jak wrócę to zobaczę czy zadziałał

Cieplejszego dnia

[bogda]

Hej Motylko.
Tak myślałam, że to zimno wygoni Cię z łona.
Do sklepu dziś ubrałam czapkę i rękawiczki, teraz jest +5, żadna rewelacja.
U mnie też ślimaki urzędują, prawie zjadły mi brunerę, a jeżówkę zjadały na pniu.
Wcześniej obsypałam skorupkami z jajek, u Jurka działają, a u mnie nie bardzo.
No to podsypałam je niebieskimi granulkami, pełno trupków leży, jednak głównie tych z domkami.
O cynamonie nie słyszałam, też spróbuję, może zadziała.

[amiii]

Cześć.
U mnie słonecznie ale niekoniecznie ciepło,
chyba od Was zawiewa.

Dziś koło takiego przechodziłam:


................

Napisał bogda

O cynamonie nie słyszałam, też spróbuję, może zadziała.

Spróbuj, choć to nie będzie tania sprawa przy Twoim areale
ale jeży szkoda.

Eliku, Ty w domu czy na łonie marzniesz?

Siri, szczęśliwej podróży.

Jurek

Ciepła Wam i sobie życzę.

[Siri]

Tobie Amiii też szczęśliwej drogi na nowe siedlisko.

[alodia1949]

u nas (najcieplejsze miasto w kraju )
zimno jak w psiarni, włożyłam zimową kurtkę
i dobrze zrobiłam

AMIII - powinnaś mieć na imię Flora tak
Ci roślinki obfitują

a propos klapka odpływającego przypomniał mi się dowcip:

idzie facet przez Syberię w jednym bucie
spotyka go drugi i pyta:
- zgubiłeś but?
- nie, znalazłem

************************

w ramach odstresowania dzisiaj byłam u kosmetyczki
bo była promocja

[bogda]

Hej Żabo, Siri, Alodio.

Spróbuj, choć to nie będzie tania sprawa przy Twoim areale
ale jeży szkoda.

Żabo, spróbuję, ja tylko sypię koło kwiatków i to nie wszystkich, tam na polu niech żrą co chcą.

Dziś koło takiego przechodziłam:

Ładne, takie kolorowe i wiosenne.

idzie facet przez Syberię w jednym bucie
spotyka go drugi i pyta:
- zgubiłeś but?
- nie, znalazłem

Alodio, fajne...a może to był ten klapek Żaby.
Siri, szczęśliwej podróży, fajnej pogody, fajnych ludzi dookoła i dobrych zabiegów.
Qrcze, dalej zimnica, przeleciałam się po ogrodzie, kwiatki truskawek chyba padły, borówki też licho wyglądają...trudno, wszystkiego nie okryję.
Miłego wieczoru dla Was.

[Siri]

Dziękuję Ci Bogda za życzenia na drogę , już teraz tylko czekam na odjazd.
Dam znać z nowego miejsca pobytu.

Obrazków nie będzie bo tylko z telefonu mogę pisać.