|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
||||
Dzień dobry.
Nie chciało mi się wstawać więc poleżałam do dziesiątej, potem pogadałam z wnuczką i nareszcie stwierdziłam że czas na śniadanie. Za oknem pogoda barowa a ja nawet lampki wina nie mogę wypić bo jeszcze biorę antybiotyk. Wiatr i deszcz i ponuro. Od kilku dni "chodziło" za mną ciasto drożdżowe i wczoraj nareszcie zrealizowałam swoją zachciankę. Pozdrowienia zostawiam i do stołu zapraszam.
__________________
W sercu zawsze noś pogodę... Anna |
|
||||
Witam.u mnie goraco wiec nie wychodze na dluzej niz 10minut.Ziec znow pojechal do 0lsztyna na 3 dni.Jezdzi do firm i tam robi audyty na wykonane prace.Kajtus juz troche lepiej sie czuje,dostal syropek i jakies witaminy.Lekarka przebadala go solidnie , na wirusy i covid.Zalapal jakiegos wirusa.Aniu zrobilas mi smaka na drozdzowe ale nie chce mi sie robic.Truskawki juz drozsze, zaplacilam za kg 13.50.Milego dnia
|
|
||||
U nas, strasznie gorąco, zanosi się na burzę
Muszę wszystko pochować, bo ostatnio plastikowe wiadra, fruwały po całym ogródku. Wnusia nas wycałowała i pojechała z mamą do domu. Chatę mam odkurzoną i zerwany koszyk wiśni. Czeka mnie trochę roboty, ale bez pracy nie ma kołaczy Dzisiaj zrobię galaretkę z truskawkami Ciasto będzie dopiero w piątek, zrobię z wiśniami, tym razem sama urwę, no i pestki trzeba usunąć, żeby nie złamać zęba Nie chce mi się, ale muszę iść do piwnicy po słoiki i włożyć je do zmywarki, bo niby czyste, ale długo stały, więc wiadomo.. Miłego popołudnia... |
|
||||
Witam nasze miłe gadułkowo.
U mnie gorąco i parno,zapowiadają burzę. Po rehabilitacji zrobiłam małe zakupy. U mnie truskawki po 10 /nawet ładne/ a wiśnie po 15. Udało mi się też kupić pierś z kurczaka po 17zł. W delikatesach centrum często bywają promocje I jak się ma w smartfonie aplikacje to sporo spożywczych artykułów można kupić. Ceny tak rosną,że trzeba korzystać. Krysiu - myślę,że każda z nas nie lubi lekarzy i leków. Niestety przychodzi czas,że gwarancja na poszczególne organy się kończy. Chyba najszybciej na stawy i kości. Jednak najgorzej jak kończy się praca mózgu tak ma moja znajoma. Wolę już swoje dolegliwości. Małgosiu - Ja jeździłam autem ponad 20 lat. A od 4 lat już nie jeżdżę,jakoś nie mam pewności jazdy przy tych remontach naszych dróg. Już nie czuje się pewnie,szczególnie w centrum. A w twoim przypadku to dobrodziejstwo,że jeździsz. Bez auta byłoby ci bardzo trudno. Aniu - Ja właściwie nie jadam ciasta ale drożdżowe uwielbiam. Szkoda,że tak długo trzyma cię ta róża. Grażynko - dobrze,że młodzi dochodzą do zdrowia. Latem bardzo często można złapać wirusa. A szczególnie dzieci. Mirka - pozdrawiam. Wszystkim życzę udanego popołudnia. A ja po obiedzie idę do biblioteki A potem na mały spacer,chyba,że pogoda się zmieni. |
|
||||
No nie wiem czy zasłużyłam na reprymendę. |
|
||||
U nas nie było wiatru, gradu, tylko spokojnie
padał deszczyk Mirka, który to korbolek, ten z kijkami? Narzekasz, a ciągle masz jakieś atrakcje, chociażby ta ogromna lokomotywa Po wizycie córki i po obiedzie, padłam na tapczan ledwo żywa , deszcz mnie uśpił. Przygotowałam słoiki na wiśnie, ale zrobię jutro, a jak będzie pogoda, to przy stole w ogródku i ugotuje też na dole. Nie wiem, czy pojadę po czereśnie, bo dzisiaj się przejadłam Jak tam u Januszka, nogi wyremontowane? Mnie bolą jak diabli, ale raczej same stopy i te ścięgna nad piętami Spokojnego wieczoru, kochani... |
|
||||
witam o poranku. U mnie duchota. Wczoraj pogrzmiało, pokropiło i tyle.
Małgosiu mnie tez ostatnio bolą stopy... czuję jakby ważyły po 10 kg. Mirelko u mnie drożej. Truskawki po 14 a wiśnie mam na działce to nie zaglądam. Czereśnie po 25...okropna drożyzna. Masz rację, kiedyś nie było tak wiele w sklepach a zawsze coś się zrobiło pysznego ..i ludzie byli życzliwi..umieli się podzielić.. Krysiu ja uwielbiam drożdżowe ciasto..Najbardziej jak jeszcze ciepłe i z mlekiem..Kiedyś moja mam piekła co tydzień ale ja już nie mam na to chęci...w sklepie czasem kupię bułke drożdżowa ale to jest ciężko zjadliwe. Mireczko.ale fajne zdjęcie...Taka lokomotywa jest też we Wrocławiu..ale stoi pionowo.. w ostatnią niedziele była moja rodzinka. Kotek już bardzo niedomagał..Pola podeszła do nosidełka i tak pięknie do niego mówiła..." Spij kotku, spij..będziesz silny" a ona biedulka kończyła życie. Dałam Poli swoje mniej już używane "klejnoty" ale było zajęcie... coś Wam opowiem oto róza pewnego razu wracając z działki wyrzucałam śmieci na kontener i zobaczyłam małą różę .. była niewielka..jeden pęd...ktoś wyrzucił..ale miała korzeń i mały pączek...zabrałam ją, wróciłam na działkę i wsadziłam do wiaderka z wodą. Następnego dnia wsadziłam..i dbam o nią...Róża odbiła..rozrosła się i kwitnie... wczoraj popatrzyłam jaka jest piękna..i pomyślałam..Taki jej los jak mojej Zakopianki...też uratowana od śmierci...niechciana a znalazła dobrego właściciela...podeszłam do róży...pachniała słodko...podlałam ją i powiedziałam ..od dzisiaj będziesz nazywać się Zakopianka....i w tobie będzie biło jej serduszko...będę o Ciebie dbała a ty będziesz kwitła..A Zakopianka będzie przychodzić i podziwiać..Będziemy w tym magicznym miejscu wszystkie razem ja ty i zakopianka... moze będzie mi łatwiej Życze Wam dobrego dnia... |
|
||||
Dzień dobry Alu.
Mała kobietka bawi się klejnotami babci! Jak wszystkie kobiety - widać, że to lubi! Niech ta różyczka kwitnie Ci wiele lat! Mirko, nie zawsze mamy chęć do rozmowy. Dlatego nikogo nie wołam , nie upominam do pisania, jednak taka zdawkowa kartka, to trochę mało. Dzięki za fotkę z wielką lokomotywą.
__________________
|
|
||||
Miłe koleżanki
Dziękuję za troskę i zainteresowanie moimi sprawami zdrowotnymi. Jest to zresztą normalne, jako że jestem tu jedynym przedstawicielem rodu męskiego (za wyjątkiem paru panów zaglądających tu okazyjnie). Właścicielką mojego serca jest Enia ale dla pozostałych pań mam wiele sympatii. Co do mojej zdrowotności - podobnie jak Krychy nic się mnie nie imało przez wiele lat. Moją jedyną chorobą był kac jak za dużo, jak mówił klasyk, dałem w szyję. Przyszła jednak osiemdziesiątka i okazało się, że jestem stary, czego nigdy nie przewidywałem. Załączam zdjęcie Z Uniejowa na tle zamku trochę starszego niż ja, ale jest piękny, podczas gdy moja uroda nieco wyblakła. Na razie przerwa w szpitalnictwie, teraz ćwiczę chodzenie pod kierunkiem syna i przyzwyczajam się do roli starszego pana. Życzę paniom zdrowia i wigoru...
__________________
JanuszJanuszJanusz |
|
||||
Cześć kochani!
Alu, wzruszyłam się... Często ludzie pozbywają się tego, co jeszcze żyje, a można to życie przedłużyć i dać jeszcze lepsze. Wnusia rośnie tak szybko, że drżę na myśl, jak nasze życie szybko przemija i trzeba zostawić miejsce młodym Równocześnie, to znak żeby korzystać z tego, co nam zostało i nie martwić się głupstwami. Wracając do codzienności, to truskawki się kończą, więc są po 14 zł, ale czereśnie bardzo ładne po 12zł. Drożdżowego nie mogę jeść, żołądek się buntuje, dlatego częściej piekę na maślance. Krysiu, dobrze że ciągle chcesz być z nami Cytat:
się,że znalazłeś kogoś kogo możesz pokochać w starszym wieku, a wiesz dobrze, że nie zdarza sie to często. Ćwicz i wracaj do zdrowia, masz dla kogo. Mój mąż nie chce ćwiczyć, widocznie myśli, że będę wiecznie do jego dyspozycji, a jestem od niego starsza. Cóż.... będzie co ma być Dość gadania, robota czeka.. |
|
||||
Dzień dobry Alu,Krysiu,Januszku,Małgosiu!
Jak zwykle do południa jestem latająca,wykorzystuję dobrą pogodę ile się da,a jest naprawdę fajnie na dworze,słonecznie, bez upału,z lekkim wiaterkiem,super! Wczoraj wieczorem trochę pogrzmiało,popadało i na tym koniec,a miała być burza... Alutka,i wnusia i różyczka śliczne! Wnusia niech się zdrowo chowa,a różyczka kwitnie jak najdłużej. Krysiu,fakt,nie zawsze mamy nastrój i chęci do pogadania, i po jakimś czasie przychodzi tęsknota za towarzystwem,człowiek siada do laptopa i chce się dowiedzieć,co słychać... Januszku,wielu lat w dobrym zdrowiu razem z Enią... a tymczasem ćwicz chodzenie,bo bez tego ani rusz... Małgosiu,jak się nadrepczesz przez cały dzień,to stopy protestują, wiem to także po sobie,choć nie mam takich zajęć jak Ty,ale jak przejdę te 3 km to czuję,że mam nogi... Mircia,świetna ta fotka z lokomotywą...szukałam w Googlach,co to "korbolek", a znalazłam tylko "korbol" ,znaczenia są różne:dynia,brzuch,wino...ciekawe... Nie wiem dlaczego myślałam,że Twoja synowa i mama Olgi są w poważniejszym wieku, a one takie młode na tym zdjęciu... Wypożyczyłam wczoraj 2 książki,jedną,po przejrzeniu odłożyłam,nie moje klimaty, o drugiej jeszcze nic nie wiem... To właśnie ta druga... Ostatnio edytowane przez Irenna : 06-07-2023 o 12:42. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Rozmowy... o religiach | ostatek | Społeczeństwo | 1896 | 02-07-2021 13:36 |
rodzina o dobrym sercu | rodzinka1980 | Różne | 3 | 01-06-2021 00:48 |
Grillowanie przyjazne sercu - komentarze | sabinkaa | Ogólny | 0 | 23-01-2012 10:54 |
Pomóż Sercu. | inka-ni | Ogólny | 1 | 16-02-2011 17:40 |
Czy w Polsce zyja jeszcze ludzie o sercu czlowieka ? | senior A.P. | Społeczeństwo - wątki archiwalne | 70 | 03-05-2008 15:28 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|