A może domy spokojnej starości ?

[BarbaraK]

Według mnie to najbliżej takiej struktury bylaby Lila,Tadeusz też ma rację.Zresztą już o tym pisałam,że daleko nam,daleko.Jeżeli chodzi o te rodzinne odwiedziny,to muszą być naprawdę częste,jeżeli w tych domach dochodzi do różnych nieraz dużych nieprawidlowości i nikt tego nie zauważa.Baba z wozu ,koniom lżej ,to po co ją odwiedzać.My tu dyskutujemy o komforcie,a trzebaby o przyzwoitości w tych domach.Bo narazie póki ktoś jest sprawny i może sobie zapewnić jakąś pomoc z sąsiedztwa/chociażby za opłatą /to nie myśli o takim domu.Mimo wszystko to są getta dla starych ludzi.

[Pani Slowikowa]

Napisał bachakuj

Nie łudż się ze rodzina będzie Cię tak często odwiedzała.Jeżeli masz takie wymagania,to zastanawiam się jak obecnie mieszkasz.Jeżeli już dla noclegu rodzinnego,to najwyżej jakieś 2 pokoiki hotele,oczywiście odpłatne i tak prawdopodobnie za dużo.

No przeciez mowie ze 2 pokoiki... w razie wizyty. Czy to takie wysokie wymagania??
Jezeli chodzi o moja rodzine to nawet jezeli przyjada raz na rok to ja bede szczesliwa.

[Lila]

Arek ...Abyś był dobrej myśli ,zacytuję Ci kawałek wypowiedzi jednej z dyskutantek.

Rezydencja nie powinna byc za bardzo blisko miasta ze wzgledu na polucje ale z dobra komunikacja-transportem max. 30 min od miasta.

Czuj duch !! Wyobraź sobie zbiorowe polucje dziadków w rezydencji za blisko miasta ....
O matko i córko !

[Pani Slowikowa]

Napisał Lila

Arek ...Abyś był dobrej myśli ,zacytuję Ci kawałek wypowiedzi jednej z dyskutantek.



Czuj duch !! Wyobraź sobie zbiorowe polucje dziadków w rezydencji za blisko miasta ....
O matko i córko !

Lilu, boje sie ciebie...

[Mar-Basia]

Napisał Lila

Arek ...Abyś był dobrej myśli ,zacytuję Ci kawałek wypowiedzi jednej z dyskutantek.



Czuj duch !! Wyobraź sobie zbiorowe polucje dziadków w rezydencji za blisko miasta ....
O matko i córko !

Arku, to ja jestem winna zamieszania - mialam na mysli ekologie - ochrone srodowiska , zanieczyszczenie powietrza spalinami, itd - poprostu w jezyku, ktory uzywam na codzien nazywa sie to pollution. Z lenistwa nie zajrzalam do slownika. Ale jak zwykle pewna super sympatyczna i wszystkowiedzaca dyskutantka wlaczyla swoja jadowitosc.

[Lila]

Napisał marbella123

Arku, to ja jestem winna zamieszania - mialam na mysli ekologie - ochrone srodowiska , zanieczyszczenie powietrza spalinami, itd - poprostu w jezyku, ktory uzywam na codzien nazywa sie to pollution. Z lenistwa nie zajrzalam do slownika. Ale jak zwykle pewna super sympatyczna i wszystkowiedzaca dyskutantka wlaczyla swoja jadowitosc.

A dlaczego zaraz jadowitość ,o pani dobrotliwa jak Swarożyc.
Mogłaś wyjaśnić i się pośmiać, jeżeli to było nieporozumienie.Wszak ponoć masz poczucie humoru i lubisz się śmiać .... Facecje,moja miła...Czyste facecje.
Polucja to polucja .
Nie denerwuj się tak..

[polwieczna]

...jasne! Jaka jadowitosc, a juz chcialam napisac, ze podoba mi sie dystans , z jakim o tym piszecie... Dopoki potrafimy smiac sie z samych siebie, dopoty nie jestesmy uciazliwi dla otoczenia....

[Kazik]

Uśmiałem się z tych polucji. Sklepik wydaje się zbędny, w Norwegi chyba nie mają skoro widziałem murzynkę opiekunkę zajadającą chipsy wracającą bez płaszcza to pewnie nie daleko. Chociaż może być pomieszczenie z nie psującym się towarem i jedna z opiekunek ma tylko klucz i sprzedaje jak ktoś się zgłosi.

[tadeusz50]

Napisał Lila

A dlaczego zaraz jadowitość ,o pani dobrotliwa jak Swarożyc.
Mogłaś wyjaśnić i się pośmiać, jeżeli to było nieporozumienie.Wszak ponoć masz poczucie humoru i lubisz się śmiać .... Facecje,moja miła...Czyste facecje.
Polucja to polucja .
Nie denerwuj się tak..

Przecież pośmiać się z kogoś jest tak dobrze gorzej gdy śmieją się ze mnie, prawda.

[leluri]

Napisał bachakuj

muszą być naprawdę częste,jeżeli w tych domach dochodzi do różnych nieraz dużych nieprawidlowości i nikt tego nie zauważa.Baba z wozu ,koniom lżej ,to po co ją odwiedzać.My tu dyskutujemy o komforcie,a trzebaby o przyzwoitości w tych domach.Bo narazie póki ktoś jest sprawny i może sobie zapewnić jakąś pomoc z sąsiedztwa/chociażby za opłatą /to nie myśli o takim domu.Mimo wszystko to są getta dla starych ludzi.

Bachakuj, poruszyłaś bardzo ważny temat kontroli ze strony rodziny prawidłowości opieki (Boże jak to zabrzmiało) w domach "wesołej starości". z mediów dowiadujemy się,że seniorzy są gorzej niż fatalnie traktowani przez nieuczciwych opiekunów, np we wczorajszym programie o domu w Milanówku siostrzeniec jednej z "kurcjuszek" nagłośnił sprawę. tu kary urzędowe nie pomogą. właściciele, opieka musi wiedzieć,że ktoś o nas dba. nasze dzieci, krewni będą miały bojowe zadanie. tylko muszą o tym wiedzieć i ratować nasze poczucie bezpieczeństwa. czy jest to mrzonka?

[BarbaraK]

Napisał leluri

Bachakuj, poruszyłaś bardzo ważny temat kontroli ze strony rodziny prawidłowości opieki (Boże jak to zabrzmiało) w domach "wesołej starości". z mediów dowiadujemy się,że seniorzy są gorzej niż fatalnie traktowani przez nieuczciwych opiekunów, np we wczorajszym programie o domu w Milanówku siostrzeniec jednej z "kurcjuszek" nagłośnił sprawę. tu kary urzędowe nie pomogą. właściciele, opieka musi wiedzieć,że ktoś o nas dba. nasze dzieci, krewni będą miały bojowe zadanie. tylko muszą o tym wiedzieć i ratować nasze poczucie bezpieczeństwa. czy jest to mrzonka?

Nie według mnie ,to nie jest mrzonka,tylko również chciaqlam zwrocić uwagę jak "często"odbywają się te odwiedziny,skoro nikt tego nie zauważa.Gdyby rodziny bardziej interesowały się pensjonariuszami,to pewnie nie zdążylo by dojść do drastycznych posunięć/programu nie oglądalam/.Zwróciłabym uwagę przede wszystkim na dużą pielęgniarską opiekę.Wezcie sobie pod uwagę to,że człowiek w miarę sprawny nie wybiera się do takiego domu.Woli żyć wśród ludzi w różnym przedziale wiekowym.Czyli opieka,opieka jeszcze raz opieka i jednak nadzór kontrolujący to.

[BarbaraK]

Napisał Pani Slowikowa

No przeciez mowie ze 2 pokoiki... w razie wizyty. Czy to takie wysokie wymagania??
Jezeli chodzi o moja rodzine to nawet jezeli przyjada raz na rok to ja bede szczesliwa.

Piszesz ladnie,ale tu naraz tyle "szczęscia",że nawet jak raz na rok?

[BarbaraK]

Słuchajcie zejdzmy z nieba na ziemię i jednak zastanowmy się nad tym co by bylo najlepsze w takim domu./a nie piszmy tak jak to drzewiej bywało,w domu zalewajka a na wczasach narzekano na marne wyżywienie,i to widzialo się kto narzeka bo zasobny ,czasami nie bywal na posilkach,a mniej zasobny chcial sobie to odbić na turnusie/.Myślę że należalo by przede wszystkim postawić na dość duzo personelu,aby mógl dopomóc często niezbyt sprawnym osobom.Zeby taki pensjonariusz mógl poprosić o pomoc w codziennej toalecie,czy przy posiłkach.Nie oszukujmy się,czlowiek w miarę sprawny woli mieszkać u siebie.Chyba że miałyby być to pensjonaty na wysokim poziomie,ale zaręczam Was,że 90%z nas nie byłoby na to stać.Chociaż w codziennym życiu na żadne braki nie narzekam,to jednak zdaję sobie sprawę z kosztów póki co luksusu.

[leluri]

Napisał bachakuj

Słuchajcie zejdzmy z nieba na ziemię i jednak zastanowmy się nad tym co by bylo najlepsze w takim domu./a nie piszmy tak jak to drzewiej bywało,w domu zalewajka a na wczasach narzekano na marne wyżywienie,i to widzialo się kto narzeka bo zasobny ,czasami nie bywal na posilkach,a mniej zasobny chcial sobie to odbić na turnusie/.Myślę że należalo by przede wszystkim postawić na dość duzo personelu,aby mógl dopomóc często niezbyt sprawnym osobom.Zeby taki pensjonariusz mógl poprosić o pomoc w codziennej toalecie,czy przy posiłkach.Nie oszukujmy się,czlowiek w miarę sprawny woli mieszkać u siebie.Chyba że miałyby być to pensjonaty na wysokim poziomie,ale zaręczam Was,że 90%z nas nie byłoby na to stać.Chociaż w codziennym życiu na żadne braki nie narzekam,to jednak zdaję sobie sprawę z kosztów póki co luksusu.

dużo personelu to większe koszty, chyba,że wolontariat ?
pomoc w codziennej toalecie i przy posiłkach będzie potrzebna, ale chyba mniej sprawnych nie będą przerzucać do innego domu czy w inny sposób izolować od bardziej sprawnych? chodzi mi o taką sytuację, że po paru latach pobytu sprawność tak się obniży,że funkcjonalność domu i personel może nie być przygotowany do opieki.

[Mar-Basia]

Napisał bachakuj

....w domu zalewajka a na wczasach narzekano na marne wyżywienie,i to widzialo się kto narzeka bo zasobny ,czasami nie bywal na posilkach,a mniej zasobny chcial sobie to odbić na turnusie/.Myślę że należalo by przede wszystkim postawić na dość duzo personelu,aby mógl dopomóc często niezbyt sprawnym osobom.Zeby taki pensjonariusz mógl poprosić o pomoc w codziennej toalecie,czy przy posiłkach.Nie oszukujmy się,czlowiek w miarę sprawny woli mieszkać u siebie.Chyba że miałyby być to pensjonaty na wysokim poziomie,ale zaręczam Was,że 90%z nas nie byłoby na to stać.Chociaż w codziennym życiu na żadne braki nie narzekam,to jednak zdaję sobie sprawę z kosztów póki co luksusu.

Ciagle glosno mysle i uwazam, ze dyskusja o domach "wesoloej starosci" nie powinna byc poletkiem drwin i smiechow. Sprawa jest powazna.....ilu mamy emerytow w Polsce.....ilu z Was za pare dni zostanie samotnymi, bez opieki dzieci, wnukow, sasiadow? Uwazam, ze w Polsce, nalezy pomyslec o paru kategoriach domow. Nie oszukujmy sie, ciezko bedzie kazdemu dogodzic i zawsze znajdzie sie krytykujacy. Bardzo ludzkie. Najwazniejsze jest aby pensjonariusze domow, obojetne jakiej kategorii znalezli na starosc godnosc czlowieka. Jasne, ze czlowiek wolalby mieszkac u siebie do konca zywota i zakonczyc je w czasie snu. Marzenie - moje tez! Bajki moze sa modne ale zycie plata psikusy. Starosc nalezy przygotowac kiedy jeszcze jest sie sprawnym fizycznie i psychicznie. Osobiscie nie wyobrazam sobie obciazania moich dzieci tym problemem, choc wiem, ze napewno chetnie sie nami zajma.

Na temat domow "wesolej starosci" cos wiem, odwiedzam bowiem pare osob, ktore sa mi bliskie i ktore znajduja sie w takich domach. Niestety dzieci tych osob, mimo, ze maja doskonale sytuacje zyciowe - odwiedzaja rodzicow raz na rok - ....i zeby!!!! Mam swoja opinie o domach starosci , widze plusy i minusy - ale jak sie podsumuje wiecej plusow.

[Lila]

A ja myśląc cicho ,stwierdzam iż nie ma tu poletka.
Natomiast jest olbrzymie pole ,do puszczania ..hmmm..wodzy fantazji.Te saloniki i apartamenciki ..ha ha ..już widzę emeryta ,jak płaci za te pokoje z obsługą licznego personelu.

Godność nie wymaga metrażu.Proszę spojrzeć na zdjęcia skolimowskie ,skoro się wyciagnęło ten dom jako argument.
Chyba ,że chodzi o bicie piany .

ps.zaznaczam,że jestem przyzwyczajona od dziecka do dużej przestrzeni wokół siebie.
Ale ,skoro zbliża się chwila iż będą mi musiały wystarczyć 2 metry ,to może czas spojrzeć realniej na polskie realia,skoro chłopak chce wyciagnąć z tego jakieś wnioski.

ps 2.czuję ,że w wyścigu na podium z napisem 'największy smutas forum ' mamy już kandydatkę.

[Arek 01]

Co do polskich realiów, to wcale nie jest tak tragicznie (chodzi mi o możliwości, a nie o stan obecny). Dotychczasowe pomysły na forum wcale nie są jakimiś wygórowanymi życzeniami i tak jak już powiedziano powodzenie takiego przedsięwzięcia w znacznej mierze zależy od sposobu organizacji.

Odnosząc się do jakości opieki, tutaj uznałem, że nie warto poruszać tego tematu, bo zakładam, że bezwzględnie powinno się trzymać najwyższych standardów. I są sposoby żeby to było przestrzegane przez pracowników

Cieszę się, że przyłączyliście się Państwo do dyskusji. Jak na razie głównym punktem wymagań jest niezależność i możliwość decydowania o sposobie spędzania czasu.

Ale spełnienie tych wszystkich warunków jest możliwe gdy dana osoba jest sprawna. A co w przypadku np. lekkiej demencji? Czy stały program np. zajęć z rehabilitacji wchodzi w grę? jak Państwo odnieślibyście się do harmonogramów zajęć? czy to już jest ograniczenie czy pomoc? czy lepiej na początku indywidualnie ustalić z zainteresowanym sposób wypełniania czasu a później go ewentualnie modyfikować w zależności od potrzeb? Czy pełna swoboda i każdy kto ma na coś ochotę, po prostu taką wolę zgłasza?

pozdrawiam,

p.s. zrozumiałem znaczenie polucji, ale żart dobry Lila

[kufa86]

Przeczytałem właśnie temat o domach wesołej starości, dobre jaja.
Proponuję, żeby uniknąć zbiorowych polucji, uruchomić agencję towarzyską, z fachową obsługą, dla dziarskich staruszków.
Mąż z żoną nie może się porozumieć (50% rozwodów), a co dopiero w takim geriatrycznym (psychicznie) towarzystwie, proponuję zatrudnienie wysokoopłacanego admina i moderatorki.
Pewnym i szybkim rozwiązaniem byłby, jak proponuje Czuma, swobodny dostęp do broni palnej.
I agenda totolotka, żeby to utrzymać.

Spartanie rozwiązali to prościej.

[Jadzia_G]

Pani Słowikowa jest fantastyczna z tą różową sukienką i kropki- ale się uśmiałam hi,hi !

[Lila]

Jednakowoż i w Sparcie była Rada Starszych.
Może ze skały zrzucane były osobniki wybitnie durne ?

ps.natomiast zwyczaj zmuszania mężczyzn do kopulacji bardzo był fajny.
Nie chcem,ale muszem.Nie nasz noblista to wymyślił.