|
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#621
|
||||
|
||||
Witaj Renatas46 a ile lat ma Twój mirt?
Mój kwiatek ma 5 lat więc czekam cierpliwie |
#622
|
||||
|
||||
Mój ma już 10 lat, ale chyba od czterech lat zawsze zakwita.
W zimie stawiam go w najchłodniejszym miejscu ok. 10 do 15 stopni, na oknie w ganku. Latem wystawiam go do ogrodu, gdzie w półcieniu świetnie się czuje. W tym roku stary egzemplarz mocno przycięłam, będę tworzyć bonzai. Mam też młodą sadzonkę, może 4 letnią i ta nigdy nie kwitła. |
#623
|
||||
|
||||
OBIECYWAŁAM , że pokażę Wam dracenę z rozwiniętym kwiatostanem.
Tylko wieczorem się otwiera i wydaje piękny zapach. Musiałam już obciąć -- przyjechały do mnie wnuki ( małe) i bałam się, że im zaszkodzi. Obydwoje to alergicy. Z pędów kwiatostanu wydostawał się taki lepkki płyn ( podobny do rozpuszczonego cukru) i cała podłoga była mokra. |
#624
|
||||
|
||||
Szkoda, ze musiałaś sciąć ten kwiat, moje hoje kwitnąc tez wydzielają taką leppką ciecz. Dracene mam, ale nieco inną odmianę, nigdy jeszcze nie kwitła, może się kiedys doczekam? Ile lat mi to zajmie? Lubie w domu wszystko co kwitnie, w tej chwili czekam na fiołek afrykański, po krótkiej przerwie znowu zaczyna puszczac paki. Chciałam dokupic inny kolor, ale w kwiaciarni powiedzieli mi,ze nie ma bo o tej porze nie kwitną...czyzby mój był wyjatkowy?
|
#625
|
|||
|
|||
Witam wszystkich miłośników kwiatów .
Muszę się przyznać do czegoś, od dawna podglądam, oglądam i....dech zapiera.Sliczności.Aż zazdrosć bierze. Ja nie mam gdzie trzymać dużych kwiatów, więc tylko drobinki na parapetach, ale coś znowu szkodniki w ataku.A to ziemiórka, a to mszyca, to jakieś malutkie białe na cytrynce, z mączlikiem musiałam wyrzucić fuksję dorodną, zachowałam tylko zaszczepkę. Rozmaryn tylko sobie świetnie radzi. Niestety,nie mam foto. Pozdrawiam i gratuluję pięknych okazów. p.s. Cha_ga, fiołeczki miałam także, kwitły o różnych porach,kiedy tylko miały ochotę, tak że na pewno twój ma po prostu dobrze u ciebie, to i kwitnie.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#626
|
||||
|
||||
Miałam kiedys cała kolekcje tych fiołków, ale potem jakies paskudztwo sie przyplatało i po kolei zmarniały wszystkie. A fuksje gdzie trzymasz zima? Myslałam, ze one musza miec okres spokoju i niską temperaturę, mojej nie udało mi sie przechowac, juz nic z niej nie będzie.Rozmaryn to samo, mam go pierwszy rok i moze zrobiłam błąd trzymajac w zimnym pokoju?m Nie wyglada najlepiej...
|
#627
|
|||
|
|||
Cytat:
rozmaryn wytrzymuje temperaturę do -15 stopni, nie raz zimował na balkonie, tej zimy jednak, to już kolejny egzemplarz, zimuje na klatce schodowej, można w domu przy balkonie, ale przeszkadza trochę. Pelargonie wegetują w ..piwnicy. Wiosną pobiorę z nich zaszczepki i rozmnożę.Tego lata miałam śliczne okazy na balkonie,szkoda byłoby je stracić.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#628
|
|||
|
|||
A fiołki, sępolie, no własnie, także kiedyś miałam ich sporo, coś zaczęło się dziać z liśćmi, kwiaty skurczone, chyba choroba grzybowa. No i teraz nie mam.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#629
|
||||
|
||||
Renatas46 dziękuję za odpowiedż ja naiwna myślałam że mój mirt zakwitnie wiosną! No cóż jestem cierpliwa będę czekać
|
#630
|
||||
|
||||
Rośliny pokojowe gdy jest centralne ogrzewanie marnieją ale jest chyba inny powód bo zauważyłam że z doniczek wylatują czarne małe tak jak muszki malutkie tylko jest to chude i szybko ucieka.Co to może być?
|
#631
|
|||
|
|||
Cytat:
Natomiast w ziemi żerują ich larwy, maleńkie widoczne przez lupę. Uszkadzają korzenie i niszczą kwiaty. Są na to środki chemiczne.Ja próbowałam sadzić ząbki czosnku. Z poczatku było ich jakby mniej, a teraz znowu fruwają,chyba nie obejdzie się bez chemii. Życzę powodzenia
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ Ostatnio edytowane przez Vika : 17-02-2012 o 18:42. |
#632
|
||||
|
||||
Spróbuję czosnek włożyć i nie sądziłam że mogą być w ziemi larwy ,traktowałam to jako octówki lecz jest to ziemiórka.Lepiej żeby nie stosować .śr.chem.Dzięki i pozdrawiam.
|
#633
|
||||
|
||||
Cha_ga, rozmaryn dobrze mi rośnie na parapecie południowego okna. Trzymam go tam cały rok. Zimą ma cieńsze przyrosty, ale je mocniej skracam. Od 3 lat jest w tym samym miejscu.
|
#634
|
||||
|
||||
Viko, sądzę, że jesteś w błędzie! Muszki nie są szkodliwe, to fakt, ale ich larwy żerują w korzeniach rośliny. A roślina niestety powoli, lecz skutecznie marnieje. Przynajmniej ja mam takie doświadczenie. Kiedyś przez zimiórki straciłam piękną, wyrastającą z czterech pni, niemal 2-metrową dracenę. Najpierw stosowałam wszystkie możliwe środki chemiczne, zalecane oczywiście przez znawców tematu. Nic nie pomogło! Byłam też z próbką ziemi z larwami w Instytucie Ochrony Roślin, ale zalecili środki, które sama wcześniej stosowałam! Później przesadziłam dracenę do nowej, "zdrowej" ziemi, oczywiście po wcześniejszym dokładnym wypłukaniu korzeni. Nic! Następnie do ziemi "zdrowej", ale "przegrzanej" w piekarniku. Też nie pomogło! Dracena poszła na śmietnik.
Kupiłam nową... i po czasie to samo! "Goździkowa" stwierdziła, że dracena jest "przelewana" i należy ją przesuszyć. Próbowałam! Po czasie muszki i tak fruwały! Aż kiedyś moja koleżanka przywiozła mi słoiczek piasku z Florydy! Na pamiątkę! Piękny, bielutki, błyszczący piaseczek... Nie miałam co z nim zrobić, więc wysypałam go do donicy z draceną. Przypadek!!! Ale... skończyły się kłopoty z zimiórkami! Moja teoria jest taka: larwy zimiórek są za słabe, żeby przedostać się przez warstwę piasku i przekształcić się w muszki, bo w końcu piasek jest dość ciężki. A poza tym zaczęłam dracenę podlewać z "szacunkiem". I choć moja teoria nie jest naukowo udowodniona, to jednak dracena pięknie rośnie już parę lat i nic mi nie fruwa!
__________________
Szczęście to po prostu dobre zdrowie i zła pamięć. Ernest Hemingway |
#635
|
|||
|
|||
Cytat:
Przeczytaj proszę uważnie.Właśnie tak napisałam. Podzieliłam się także moim sposobem na ziemiórki. Działa, ale tylko przez pewien czas.Chyba się uodparniają na czosnek, albo trzeba częściej zmieniać.
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec http://www.okruszek.org.pl/ https://www.pajacyk.pl/ https://polskieserce.pl/ |
#636
|
||||
|
||||
Viko, moja teroria jest skuteczna już ze 2 lata albo i dłużej!
Ale... każda teoria, byle skuteczna, nie jest zła!
__________________
Szczęście to po prostu dobre zdrowie i zła pamięć. Ernest Hemingway Ostatnio edytowane przez e-bietka : 17-02-2012 o 19:14. |
#637
|
|||
|
|||
Piękna paproć. U mnie zawsze usychały końcówki liści. Obecnie nie mam już paproci w domu tylko fikusa jako jedynego kwita.
__________________
Serwis ToTemat.pl artykuły i filmy tematyczne. |
#638
|
||||
|
||||
Cytat:
Mnie każdej zimy przez centralne ogrzewanie wypada kilka delikatniejszych roślin. A na te muszki w doniczce najlepszy jest wywar z tytoniu papierosowego. Wywar z tytoniu do podlewania roślin .... tytoń z papierosa gotować przez 10 minut w 0,5 litra wody i tym wywarem podlewać kwiatki aż szkodniki wyginą. To jest roztwór trujący. [Roztwór szarego mydła do mycia roślin .... łyżkę stołową szarego mydła rozpuścić w litrze ciepłej wody,dodać łyżkę denaturatu. Roztwór Ludwika do mycia roślin .... łyżkę Ludwika rozpuścić w litrze ciepłej wody. Preparat czosnkowy .... rozgnieść pół główki czosnku,zalać 0,5 litra letniej wody i odstawić na 12 godzin.Przecedzony płyn stosować do spryskiwania roślin zaatakowanych przez mszyce i mączliki. herbatki ziołowe ..... z ziela pokrzywy,rumianku lub szałwii użyte do podlewania (np.raz w tygodniu) poprawią kondycję naszych roślin i sprawią,że będą bujniej rosły i kwitły.Na dodatek zdezynfekują ziemię,co zapobiegnie rozwojowi grzybów pleśniowych lub larw różnych szkodników.Napar z kozłka lekarskiego zwiększa liczbę pąków kwiatowych. ..... fusy z herbaty lub kawy ..... wymieszane z ziemią zwiększają porowatość podłoża w doniczce.dzięki temu korzenie mają więcej powietrza i lepsze warunki wzrostu.Fusy są materiałem organicznym,który rozkładając się,stopniowo dostarcza roślinom substancji odżywczych.Zawarte w nich garbniki przenikają do ziemi,dzięki czemu stwarzają szczególnie dobre warunki do rozwoju korzeni roślin kwasolubnych. ..... wywary warzywne ..... czyli woda pozostająca po gotowaniu wszelkiego rodzaju warzyw korzeniowych (marchewki,pietruszki,cebuli,ziemniaków,itp) to doskonały,naturalny nawóz,zawierający mnóstwo związków mineralnych potrzebnych roślinom do dobrego wzrostu i kwitnienia.Wywar wystarczy ostudzić do temperatury pokojowej i podlewać nim rośliny. ..... czosnek ..... również może poprawić kondycję naszych roślin.Przecierając ozdobne liście roślin (np.palm) świeżo rozciętym dużym ząbkiem czosnku, zapobiegnie ich zasychaniu.Czynność tę dobrze jest powtórzyć po tygodniu. ..... woda mineralna ..... od czasu do czasu (np.raz w tygodniu) można użyć jej do podlewania,aby w łagodnej formie dostarczyć roślinom niezbędnych makro i mikroelementów.Dla roślin kwasolubnych (takich jak azalie,kamelie,wrzosy i wrzośce) wybieramy wodę gazowaną. ..... węgiel drzewny ..... ma mnóstwo cennych właściwości służących roślinom.Niewielkie kawałki pokruszone i dodane do mieszaniny włóknistego torfu oraz ziemi ogrodowej sprawią,że uzyskamy podłoże idealne dla storczyków i innych roślin nadrzewnych rodem z tropikalnej dżungli.Sproszkowany - działa jak lekarstwo,odkaża ziemię,służy do zasypywania "ran" powstałych po przycinaniu pędów roślin oraz odcinaniu chorych lub zamarłych części korzeni.]-z bloga babuni |
#639
|
||||
|
||||
A ja przytargałam do domu wraz z nowym kwiatem tarczniki.Szkodników nie zauważyłam zaraz no i się narobiło-dzisiaj usuwałam ;;diabelstwo;;.
mam nadzieję że pomoże (szczoteczka i Decis) |
#640
|
||||
|
||||
Ninko, na pewno się uda, tylko po jakimś czasie musisz powtórzyć zabieg, gdyż szkodniki lubią się odradzać.
Ja też przyniosłam sobie z nowymi roślinkami kilka pasożytów, których wcześniej nie znałam. Tarczników już się pozbyłam, teraz walczę z ziemiórkami, a wciornastki, to mój stały wróg, najgorzej się ich pozbyć, trzeba systematycznie przeglądać roślinki. |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
Ogród latem: podlewanie roślin - komentarze | Zenek | Ogólny | 10 | 02-09-2023 16:56 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|