|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Wszystkie zwierzęta duże i małe Nasi podopieczni w domach i inne "co skaczą i fruwają" |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#5881
|
||||
|
||||
Mojemu synowi koty (miał dwa) przyniosły kiedyś żywą mysz i oczywiście , jak u Estelli, mysz im zwiała. Ustalili, że znalazła sobie miejsce za kuchennymi bufetami. Nazwali ją Czesław i traktowali jak domownika, np. koty spały a Czesław wychodził i wyjadał im z miseczek karmę. Nie pamiętam, jak się to skończyło.
Podziwiam Kaimę - już chodziła po płocie, teraz po metrowym murku... Jak tak dalej pójdzie będą z Curkiem spędzali czas w koronach drzew. Mirka, miło, że do nas zawitałaś, a kotek z jedną skarpetką rozkoszny. Moja Mimi już nie lata po regałach. Jej terytorium to moja dżungla. Co jakiś czas przychodzi na jedzenie, ciągle jest głodna. Zaczęła jeść suchą karmę, a ja daję jej mokrą mniej więcej co dwie godziny.Teraz leży na wersalce i czeka jak ok. dwunastej dostanie karmę z saszetki.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5882
|
||||
|
||||
Cytat:
A może tak parę lekcji wspinania się u Curka? Żeby nie z pustymi rękami .... Wiadomo, nie mój. ..................
__________________
"Trzeba natychmiast żyć. Jest później, niż się wydaje." - Baptiste Beaulieu |
#5883
|
||||
|
||||
Krysiu, Januszu wstąpiłam, bo się za wami stęskniłam. Kiedyś, dawno temu często |
#5884
|
||||
|
||||
Amiii, kocisko widocznie pozazdrościło stworowi na ceglanym słupie. Gdybym mogła wybrać rzeźbę do ogrodu - wybrałabym tego z prawej.
Janusz, dobrze, że Czesław się nie rozmnożył. Mnóstwo lat temu w poprzednim mieszkaniu na 2. piętrze miałam gniazdo myszy. Blok był nieotynkowany i widocznie jakaś ciężarna wdrapała się do drzwi balkonowych. Użyłam trutki, nie miałam zaprzyjaźnionego kota.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5885
|
||||
|
||||
Mira, nie zamierzasz operować kocurka? Wpędzi w kłopoty wiele okolicznych kotek... No i będzie bardziej trzymał się domu, nawet w marcu. U kota zabieg przebiega bezproblemowo, nie tak jak u kociczek. Curek po przyniesieniu do domu od razu wspinał się na szafki.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5886
|
||||
|
||||
Krysiu, on już ma trochę lat i już się oswoił z samotnością. A do tego, nie ma u nas dobrego weterynarza. Trzeba by jechać najbliżej do Zbąszynka, albo do Trzciela, bo tam właśnie jest świetny weterynarz, |
#5887
|
||||
|
||||
Co te koty w sobie mają?! Patrzę na burasa - och, jaki cudny! Za chwilę zobaczę łaciatego - och, ale śliczny! Czarny - przecudny! Biały - uroczy! O rudym nie wspomnę - wiadomo!
Mira, jesteś w dobrej sytuacji - kot marcowe sprawy załatwi na mieście, nie będziesz w domu znosić jego humorów. No i niańczyć maluchów nie będziesz. Hej, Biało-Czarny - Curek cię pozdrawia!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5888
|
||||
|
||||
__________________
Istniejemy póki ktoś o nas pamięta....... |
#5889
|
||||
|
||||
Znowu boli cię głowa?
Dobranoc!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5890
|
||||
|
||||
Kota uziemiła mnie na wersalce bo uznała, że wygodnie będzie się przespać na pana ręku. Jej głowa nie boli, ale mnie ręka drętwieje, ale czego się nie robi dla takiej Czarnej Damy...
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5891
|
||||
|
||||
Rozczulające to zdjęcie! Mimi taka bezpieczna, z pełnym zaufaniem do swojego człowieka... A Ty rycerski, z ogromnym poświęceniem...
Ech, Mimi to ma dobrze!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5892
|
||||
|
||||
Kaimo, Curek też jest w dobrych rękach, jak pani lata za nim po płotach, murkach czy w kukurydzy. Po prostu są to nasi jedyni przyjaciele.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5893
|
||||
|
||||
Jutro, jeśli nie będzie padało, zostawię Curka samego na cały dzień. Już mam wyrzuty sumienia - no bo jak, pojadę na przyjemności, a kocina będzie tęsknić. On chyba też czuje, kręci się przy mnie cały czas, a jak zobaczył deskę do prasowania, to zaraz posmutniał. A, może prognoza się sprawdzi i będzie lało...
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5894
|
||||
|
||||
Ha, no i prognoza okazała się trafna. U nas zaczęło padać nocą, a w Warszawie nad ranem. A że impreza miała być plenerowa... Curek się cieszy.
Miłego dnia wszystkim!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5895
|
||||
|
||||
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5896
|
||||
|
||||
Hm, a może zamówić portret rudego? Sławną in spe malarkę mam... Może to będzie kapitał na przyszłość?
A na razie to trudno mu pstryknąć porządne zdjęcie. Jak był mały pozował niczym celebryta, a teraz - wierci się, nie wiadomo, gdzie głowa, gdzie ogon. Cudnie przeciąga się i robi grzbiet, nie mogę jednak upolować.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5897
|
||||
|
||||
Czyli dzisiaj miałaś dzień z kotem. A ja Mimi widzę tylko kilka razy w ciągu dnia, jak przychodzi jeść. Teraz śpi. Tobie łatwiej "zdjąć" Curka, bo mojej czarnuli po prostu nie widać. Tzn. widać, że czarny kot, ale bez szczegółów.Mimi ziewa jak jej przodek na portrecie, ale nie do uchwycenia.Ja zaraz też ziewam.
__________________
JanuszJanuszJanusz |
#5898
|
||||
|
||||
|
#5899
|
||||
|
||||
Cytat:
Ula, kotu to nawet ziewanie do twarzy. Mam nowości, pokażę za chwilę, bo muszę przejrzeć wczorajsze zdjęcia.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
#5900
|
||||
|
||||
W moim miastku w niedzielę po południu nic się nie dzieje, w dodatku jeśli pada deszcz. Wybraliśmy się w niewielkim gronie znajomych do Warszawy, ot tak, bez konkretnego celu. Jadąc Al. Niepodległości zauważyliśmy Cafe Miau. Decyzja w sekundę, tym bardziej, że i zaparkować można było blisko.
W środku trochę po bałaganiarsku, ale kotom się pewnie podoba. Sala z kotami niewielka, ale oprócz nas było jeszcze tylko 2 osoby. To typowa kawiarnia, konkretów na ząb oprócz kanapek nie ma, ale kawa z chemiksa podobno pyszna. Herbata (mieszanka czarnych) też była smaczna, podobnie jak sernik.
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska) |
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Senior Cafe | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
ktoś wygrał z tym "Prominentem" i odzyskał kasę? | konris | Zarządzanie finansami | 2 | 25-09-2012 12:34 |
Czy ktoś tu kocha koty? Część II. | weronika1 | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 500 | 06-05-2010 22:57 |
Czy ktoś tu kocha koty? | GracekristGold | Wszystkie zwierzęta duże i małe | 547 | 06-05-2010 20:06 |
Wątek fotograficzny - "Czy znasz swój kraj ?" częśc XIV | ignesja | Podróże, turystyka | 527 | 22-04-2010 23:19 |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
|