Koalo, Lilu - cieszę się, że tak mocno stajecie w obronie, ale nie bawiłem się w sędziego.
Wyciągałem wnioski.
Nie zauważyłem bowiem, by ktokolwiek deklarował wiarę w Koszałka Opałka, racjonalnym zatem jest sądzenie, że "niektórym" może być jedynie formułujący opinię.
Cytat:
Wiara polega na tym że w coś się wierzy a nie zastanawia się nad tym czy jest to racjonalne .Wiara opiera się na dogmatach a nie na racjonalnych przesłankach. Z osobami nawiedzonymi trudno się rozmawia bo dla nich nauka nie istnieje tylko wyimaginowany przez nich świat.
|
Wierzyć można na różne sposoby i w różne rzeczy.
Przedmiotem wiary może być "nieomylność nauki", "poprawność nauki", "wiarygodność źródła".
Dogmatyzm nie odnosi się jedynie do religii, można być dogmatycznym ateistą.
Podobnie można być "nawiedzonym ateistą".
W obu bowiem przypadkach chodzi o założenie i uprzedzenie.
Zakładamy, że człowiek wierzący jest bezmyślny, bezrefleksyjny, bezsensowny i ma do tego złe intencje - za wszelką cenę chce nam wiarę narzucić - zatem naszym zadaniem nie jest argumentowanie, lub nawet zbijanie argumentów, ale zdeprecjonowanie samej wiary, a najlepiej człowieka, który wierzy.
Ateizm, u czy agnostycyzm jest naturalny. Powinien jednak opierać się na krytyce czystego rozumu. Czystego, czyli wolnego od uprzedzeń.
Sposób wyrażania może być równie upiorny, co naiwna, czy przesadna religijność.
Ibn Sina, który uważał się za racjonalistę i agnostyka, sądził, że poznając świat i przekładając go na liczby, poznaje dzieło stworzenia.
Dumny z siebie ateista nie musi wytyczać przepaści między wiarą a racjonalizmem. Sensowniej byłoby budować mosty.
W końcu świat istnieje dla obu stron. Zatem racjonalista wie, że nie ma racjonalnych podstaw, by uznać wyższość jednych ponad drugich.