"Pszczółki Jolity" - czyli Miodowo Pod Dobrą Nadzieją...

[lebuj]

Napisał Jarek

Ja palę gazem ale mam piec z podajnikiem i sterowaniem i w razie czego rozpalam raz na miesiąc a zasypuję raz na trzy dni pięć worków po 25 kilo ekogroszku. I tylko co dwa dni wynoszę popielnik i dymu z komina nie uświadczysz

No to chłopie masz wygodę . Ja tradycyjnie : połupać sztachetki ,
potem grubsze , podpalić , dosypać węgla i czekać aż się pompa włączy .
Też zamierzam piec zmienić , ale póki co siekiera , łopata ....

To zejście do jeziora super . U nas też jest takie zejście z klifu
do morza , ale są zrobione schody z poręczami z impregnowanego drewna .

[Jarosław II]

Napisał lebuj

No to chłopie masz wygodę . Ja tradycyjnie : połupać sztachetki ,
potem grubsze , podpalić , dosypać węgla i czekać aż się pompa włączy .
Też zamierzam piec zmienić , ale póki co siekiera , łopata

Ja bym już nie dał rady, dlatego palę gazem, drożej ale do piwnicy nie zaglądam miesiąc. Nawet kupiłem pompę próżniową aby mi wysysała popiół na zewnątrz, ale jeszcze nie zamontowałem, bo piec stoi.

....

Napisał lebuj

To zejście do jeziora super . U nas też jest takie zejście z klifu
do morza , ale są zrobione schody z poręczami z impregnowanego drewna .

.

Zejścia są całkiem różne są i płaskie ponieważ to są ogromne wyrobiska piasku podsadzkowego w teraz kopalnie zlikwidowali to wyrobiska zalali.

[lebuj]

Napisał Jarek

Ja bym już nie dał rady, dlatego palę gazem

Jarek , mi też jest coraz ciężej . Chyba przeważy wersja z piecem
elektrycznym . Taniej i mniej formalności . ale póki go nie mam
muszę dawać radę z siekierą i łopatą .Pozdrowionka .

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Jarek , mi też jest coraz ciężej . Chyba przeważy wersja z piecem
elektrycznym . Taniej i mniej formalności . ale póki go nie mam muszę dawać radę z siekierą i łopatą .Pozdrowionka .

Powiem Ci, że też się noszę z zamiarem przeróbki aby CO było na gaz a woda ciepła z podgrzewacza elektrycznego. Podgrzewacz jest dobry, bo działa tylko wtedy kiedy jest pobór wody a bojler całą noc się grzeje z gazu a jak chcę korzystać to zaraz woda zimna miesza się z ciepłą.

[alodia1949]

widzę, że panowie mają wspólne
tematy - i bardzo dobrze

a tu poniżej nie wiadomo:

wypić? (kawę) czy upiec? (kaczkę)

co wolicie?

[marzenna79]

.........................

......

[Jarosław II]

Napisał alodia1949

widzę, że panowie mają wspólne
tematy - i bardzo dobrze :

Panie też mile widziane szczególnie wędkarki i fotografki. Wtedy mogę nawet spać na wątku.
Ale ja tu kart nie rozdaję. Będę wchodził jak mnie coś zainteresi.

[kobra5]

Witajcie !!!
Jarek masz wymagania ...wędkarki ..ho ho ..szwagier też myślał jak mu się córka urodziła ,że razem na ryby, że robaki na haczyk i te sprawy...a ona delikatna blondyneczka na widok mrówki wrzask podnosiła a widok pająka o spazmy przyprawiał...pudełko jak się z robalami otworzyło i rozpełzły się w histerię wpadła.No i marzenia spełzły na niczym
Ale ja prośbę będę miała o przepis na zaprawę do szynki czy boczku taką przed wędzeniem ..bo ślubny ma wędzarnie zrobić na latyfundiach i może do Wielkanocy zdąży.A śledzie były o niebo lepsze niż te ze sklepu
Marzenka świętuje na całego...Irenka w morderczym nastroju się obudziła ..Ja chyba też bo krwiożercze knigi do biblioteki oddałam a wypożyczyłam jeszcze bardziej mordercze..Leje wieje i ogólnie do d...Pozdrawiam wszystkich

[Jarosław II]

Napisał kobra5

[size="4"]Witajcie !!!
Jarek masz wymagania ...wędkarki ..ho ho ..szwagier też myślał jak mu się córka urodziła ,że razem na ryby, że robaki na haczyk i te sprawy...a ona delikatna blondyneczka na widok mrówki wrzask podnosiła a widok pająka o spazmy przyprawiał...pudełko jak się z robalami otworzyło i rozpełzły się w histerię wpadła.No i marzenia spełzły na niczym

Ja nie mam problemów, jedna z dwóch wnuczka i dwóch wnuczków lubią wędkować, bo mają mocne podstawy i zaraz wyniki a to najważniejsze w pierwszych krokach, bo inaczej szybko się zniechęcają.

Napisał kobra5

[size="4"]Ale ja prośbę będę miała o przepis na zaprawę do szynki czy boczku taką przed wędzeniem ..bo ślubny ma wędzarnie zrobić na latyfundiach i może do Wielkanocy zdąży.

Nie wiem jaka jesteś zaawansowana w tum temacie to zacznę od podstaw. Mam fajne opracowanie a potem ewentualnie szczegóły.
Poniżej zestaw podstawowy wędzonek dla tych, którzy zaczynają. Poniższy zestaw to 6-7 kilo wsadu, musi się udać.
Należy zaopatrzyć się w następujące dodatki:
- peklosól
- siatka wędliniarska szesnastka
- przędza wędliniarska
- strzykawka z igłą wielodziurkową do nastrzyku
- 2 duże gary
- liść laurowy
- ziele angielskie
- 2 termometry wbijane (no minimum jeden)
1. Wsad
Schab środkowy jeden cały
Karkówka - 1kg
Polędwiczki wieprzowe - 4 sztuki
Szynka tylna wieprzowa - 1,0-1,3kg
Boczek bez kości - 1kg
2. Przygotowanie wsadu
- Schab dzielimy na 3 części, odcinamy warkocz (to takie z boku pofalowane), odcinamy mizdrę (to ta biała błona) i wszystkie inne błonki. Schabiki mają być czerwone ze wszystkich stron. Odcinamy farfocle, ma być obłe.
- Karkówkę wyoblamy, odcinając farfocle.
- Polędwiczek nie dotykamy
- Szynki też nie.
- Z boczku wyciągamy kości, jeśli jakieś są , skóry nie odcinamy
3. Przygotowanie zalewy
- Ważymy całość wsadu
- Przygotowujemy zalewę 80g peklosoli na 1 litr wody, 1 litr zalewy na 1kg wsadu
- Nastrzykujemy strzykawką z igłą wielootworkową schaby (1 nastrzyk w środek mięśnia), karkówkę (1 nastrzyk w każdy mięsień) i szynkę (3 nastrzyki). Polędwiczek i boczku nie nastrzykujemy!
- Topimy wsad w solance i zostawiamy na 6-7 dni. Trzymamy w temperaturze 4-8C. codziennie przewracając
4. Przygotowanie do wędzenia.
- Schaby i karkówkę siatkujemy w siatce lub wiążemy przędzą wędzarniczą
- Szynkę ZWIJAMY w kulkę i siatkujemy lub wiążemy
- Polędwiczki nabijamy na haki lub przebijamy i przeciągamy przędzę wędzarniczą
5. Ociekanie
- Cały wsad wieszamy do ocieknięcia na noc w chłodnym miejscu.
6. Osuszanie
- rozgrzewamy wędzarnię do 35-45C, wieszamy cały wsad, zostawiamy do osuszenia BEZ DYMU do momentu aż wsad będzie suchy w dotyku. Gdy wsad jest suchy przechodzimy do wędzenia. W trakcie wędzenia kontrolujemy czy produkt jest suchy. Jeżeli na produkcie są skroplina należy osuszyć.
7. Wędzenie
- Wędzimy 3,5h w 55-60C najlepiej olchą, w ostateczności bukiem. Podczas pierwszego wędzenia NIE UŻYWAMY owocowego, dębu ani brzozy!
- Po 3,5h wyciągamy polędwiczki, odwieszamy do schłodzenia, są gotowe.
- Po tych 3,5h wyciągamy schaby, karkówkę i szynkę, idą do parzenia OPRÓCZ JEDNEGO SCHABU. Patrz punkt PARZENIE
- jednego z trzech wyciągniętych schabów nie parzymy, tylko od razu odwieszamy. On będzie łososiowy.
- zostawiamy boczek, wędzimy jeszcze godzinę nie przekraczając 65C
- wyciągamy boczek, odwieszamy do schłodzenia.
8. Parzenie
- pół godziny przed końcem wędzenia przygotowujemy 2 duże gary.
- wlewamy 2/3 wody, do każdego gara wrzucamy 6 liści laurowych i 10 zmiażdżonych ziaren ziela angielskiego
- zagotowujemy do wrzenia
- wrzucamy wędzonki do gara, skręcamy gaz, czekamy aż temperatura wody opadnie do 80C, podkręcamy gaz i utrzymujemy temperaturę wody 80C
- termometrem szpikulcowym badamy temperaturę w środku każdego batonu.
- po osiągnięciu we wnętrzu każdego batonu 68C natychmiast go wyciągamy, schładzamy minutke pod zimną wodą z kranu i odwieszamy do schłodzenia.
Koniec.

Jeśli ten temat jest nie wygodny to go zlikwiduję.

[lebuj]

I ja się melduję , a że tak późno - bardzo żałuję .

Kontynuując temat ogrzewania ( dziewczyny - wybaczcie )
Dzisiaj byłem w Brico kupić zawór bezpieczeństwa , który
nawalił i cały czas z niego sączyła woda .Wymieniony , ale
kumpel hydraulik mówił , że więcej rzeczy jest do wymiany.
Ale to już chyba przy wymianie pieca .

Bogusiu , przepis na zaprawę do tynkowania , to bym Ci podał ,
ale na zaprawę do szynki - to już nie .

Jarek , Ty to jesteś profesor wędzenia . Ja to nawet gdybym
miał napisaną ściągawkę na kartce - to chyba bym coś spieprzył .

Irenko , a w tej filiżance to Jarek który jest ?

[Jarosław II]

Napisał kobra5

[size="4"]Witajcie !!!
Jarek masz wymagania ...wędkarki ..ho ho ..szwagier też myślał jak mu się córka urodziła ,że razem na ryby, że robaki na haczyk i te sprawy...a ona delikatna blondyneczka na widok mrówki wrzask podnosiła a widok pająka o spazmy przyprawiał...pudełko jak się z robalami otworzyło i rozpełzły się w histerię wpadła.No i marzenia spełzły na niczym

Ja nie mam problemów, jedna z dwóch wnuczka i dwóch wnuczków lubią wędkować, bo mają mocne podstawy i zaraz wyniki a to najważniejsze w pierwszych krokach, bo inaczej szybko się zniechęcają.

Napisał kobra5

[size="4"]Ale ja prośbę będę miała o przepis na zaprawę do szynki czy boczku taką przed wędzeniem ..bo ślubny ma wędzarnie zrobić na latyfundiach i może do Wielkanocy zdąży.

Na priv.

[kobra5]

Jarek dzięki !!!..skopiowałam sobie ..jak coś nie będę wiedzieć to na priv..
Jureczku wodza narodu byś parzył czy naszego profesora wędliniarstwa ???

[alodia1949]

JUREK - zdjęcie moje było bez podtekstów politycznych

mam tel. kom. w heyah i dostałam sms
z ofertą jak wyślę na podany numer
sms o treści POCALUNEK to otrzymam
nagrodę w postaci 1000 sms i 1000 minut
to napisałam do sieci czy to prawda
oczywiście OSZUSTWO!!!

czy chcielibyście kąpać się jak ta myszka?
przypuszczam, że to szampan

[Jarosław II]

Napisał kobra5

[size="4"]Jarek dzięki !!!..skopiowałam sobie ..jak coś nie będę wiedzieć to na priv..

To jest zapożyczone tylko a na priv to już są moje wynalazki albo jakieś udoskonalenia cudzych albo moich doświadczeń.

Trzeba kończyć, bo bardzo zadymiłem wątek i trzeba przewietrzyć, najlepiej jaka u mnie pogoda ale nie lubię tego.

[lebuj]

Napisał kobra

Jureczku wodza narodu byś parzył czy naszego profesora wędliniarstwa ???

Bogusiu , jak dwie kaczki - to jedna musi być Jarek.
Nasz profesor wędliniarstwa to tylko do wędzarni a nie do kubka .

Napisał Alodia

JUREK - zdjęcie moje było bez podtekstów politycznych

Irenko , wiem , wiem , ale jak zobaczyłem zdjęcie domu na
Nowogrodzkiej w wigilię z podpisem Kewin sam w domu ,to
podtekst sam mi się nasunął po zobaczeniu dwóch kaczuszek .

[basia2002]

________
Witam nasz słodki Ul w nowym i ostatnim tygodniu Grudnia.
Irenko ♥- , żadnego wymoczonego napoju nie piję, Dzisiaj zrobiłam
sobie kawkę rozgrzewającą z cynamonem i miodem. Bardzo smakowała.
Niemniej jednak wiem , że fajnie umiesz wprowadzić humor na czasie.
Jarek ♥- nie nudzisz swoim tematem , wręcz odwrotnie , czuj się tu
swobodnie jesteś tu taki sam jak my wszyscy i nie ma tu prowadzącego.
Tu piszemy swobodnie i o wszystkim i cieszę się , że podpowiesz nam
o profesjonalnym , wieloletnim doświadczonym już przez siebie przepisie
wędzenia. Bardzo za to Ci dziękuję. Przepis również sobie skopiowałam
i przekażę to mojemu Zięciowi. Ja na pewno tego nie wypraktykuję
bo mieszkam na 9-tym piętrze , ale moje dzieci mają wolnostojący dom
na wsi i mają warunki by postawić sobie Wędzarnię to i ja dopóki będę
żyła to też skorzystam. Zięć wybuduje bo już rozmawialiśmy na ten temat.
Na pewno nie będą mieli taką jaka Ty masz , ale wędzonkę przygotowaną
w odpowiedniej Zaprawie -Pekli można też wędzić nawet w wędzarni przez
siebie zrobionej. Mój mąż robił na święta "Gehaktyz" tak na tą kiełbasę mówił
mój dziadek, pychotka, mięso doprawione tak jak kiełbasę tylko bez flaka zagotowane w słoikach. Ty kiedyś pisałeś , że robisz kiełbasę - palcówkę
czy to jest to samo?...
Jeśli chodzi o Twoje zdjęcia , domyślam się, że mieszkasz na Górnym Śląsku
na terenach blisko zalanych Kopalń. Moi rodzice pochodzili z Górnego Śląska,
mój tatuś był Górnikiem- Kowalem, pracował pod ziemią. Teraz tam dużo
Kopalń jest już zalanych.
Jurek ♥-współczuję Ci awarii pieca i już sam dochodzisz do wniosku ,
że nie ma co się dłużej męczyć, sam piszesz , że nie masz dobrego zdrowia .
Czas coś zmienić i nie warto dokładać do remontów tego pieca.
Marzenka ♥- z Mikołajem nas odwiedziła.Mikołaj już odjechał o de mnie
w siną dal.
Ciekawe czy u Zosi ♥-utrzymuje się śnieg miałaś Zosiu dużo gości.
Bogusia ♥-to tak jak moje dzieci masz dużą Posesję na wsi i mieszkasz w mieście. Przynajmniej jest gdzie odpocząć , moim dzieciom też żal ten dom sprzedać
bo latem to tam na wsi jest Oaza spokoju , ciszy, istny - Eden.
Zamarzy Ci się Wędzarnia? - stawiasz i masz!!!.
Bogusia jeszcze z Ciebie młoda osóbka to kiedy jak nie teraz. Bardzo ładnie
wyglądasz na zdjęciach jak młodzieżówa. Tak trzymaj.
Pozdrawiam tym razem kakao Wam zostawiam , miłego wieczoru życzę.

__________

[Wodniczka]

Witajcie smakosze rarytasów
Jarku, Jurku Marzeno, Ireno- ja na obiad dzisiaj miałam kaczkę, chociaż za bardzo jej nie lubię,ale dzisiaj mi smakowała, bo nie było ziemniaków, które już mi się przejadły.. teraz wolę wszelkie kasze, makarony człowiek się zmienia i jego smaki też.
Dzisiaj wiatr hula na dworze,ale nic nie pada,więc jestem w domu, tylko go za oknem słychać jak sobie tańczy

[Jarosław II]

Kiełbasa palcówka to inny temat.

KIEŁBASA PALCÓWKA dojrzewająca.
PRZEPIS NA 10 KG
SKŁADNIKI;
-5kg łopatki chudej
-2kg boczku bez skóry
-2kg słoniny
-1kg golonki
-100 gr peklosoli
-100 gr soli kamiennej
-20 gr cukru
-kolendra(paczka),jałowiec(pół paczki),ziele angielskie(10-15 ziaren),pieprz czarny(pół paczki) i listek laurowy(5 szt) rozbić wg,swego uznania na drobno. W nawiasach to moja sugestia.
-5 główek czosnku pokroić na bardzo drobno(zakaz wyciskania lub rozgniatania)
-2 paczki gorczycy
-3 łyżki duże żelatyny rozrobić w szklance przegotowanej letniej wodzie
-100gr wódki
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
Z łopatki wybrać najładniejsze chude mięsko i pokroić je w kostkę 1,5x2 cm resztę zmielić przez drobne sitko tak samo jak golonkę i boczek, słonina tak samo jak łopatka w kostkę tylko trochę mniejszą, Wszystkie mięso do pojemnika dodać do tego pozostałe produkty po uprzednim wymieszaniu w oddzielnej miseczce na koniec dodać płyny, dobrze wymieszać tak żeby mięsko dobrze było zwarte. Do jelita mięsko(metr jelita w przybliżeniu to kilogram mięska) i suszymy. Suszymy w ten sposób, że kiełbaska nie może się stykać ze sobą lub z czymkolwiek, codziennie przekładamy kiełbaskę w bok na suche miejsce aby ta część co wisi na kijku jak najszybciej mogła wyschnąć bo w tym miejscu może zacząć się psuć. Miejsce do suszenia powinno być w miarę przewiewne.po15 dniach spożywamy w dobrym towarzystwie popijając dobrym trunkiem. Życzę powodzenia i smacznego. Ja to profanuję, bo nieraz po tygodniu jak jest podsuszona to w dym na godzinkę.

[basia2002]

Jarek , dziękuje za przepis , ale tak zrobioną kiełbaskę we flaku to trzeba wędzić
w Wędzarni. Przepis sobie zapiszę. Jesteś Profesjonalista swoich wyrobów ,
aż od samego patrzenia czuć jej smak i jej wędzonki. Nasza też jest smaczna
bo dobrze doprawiona tylko bez flaka i wędzenia. Jarek gratulacja Twoich wyrobów.

[marzenna79]