Rozmowy lekkie, przyjemne i to, co nam na sercu leży.

[Irenna]

A jakby kto chciał poczytać,polecam dobre powieści sensacyjne:

......

[szuanka]

Leje jak z cebra, burza tuż, tuż, właśnie huknęło aż się skuliłam.
To jest chyba oberwanie chmury, zamiast jezdni jest rzeka.

[Krycha.]

Irenko, dziękuje za poczęstunek i fajne tytuły książek.

Aniu, ja też narzekam na bóle kości, hihihi.
Czyli jakby nie patrzeć, zawsze na kwękaniu się kończy!!

Trzymaj się mocno, coby woda Cię nie zabrała!!

[mirellka]

Witam miłe koleżanki.
Ostatnie dni ciepła trzeba wykorzystać
bo od piątku deszcze i dobrze bo bardzo sucho.
Dziś planujemy z mężem jechać na zakupy.
Bo wiele nam rzeczy potrzeba na wyjazd do sanatorium.
Krysia - każda z nas prowadzi podobny tryb życia,
zwykłe codzienne życie.To i ciekawych tematów nie ma.
To Enia i Ala aktywnie spędzają czas.
A do tego bardzo nieciekawa rzeczywistość nas otacza
i trudno by to nie rzutowało na nasz humor i psychikę.
Ania - dolegliwości kolan to jakaś epidemia.
Ja się zastanawiam czy nie zafundować sobie
zastrzyków na tą zasychajądzą galaretkę w kolanach.
Mąż wziął trzy lata temu i jak na razie jest ok.
Irenko - idę do biblioteki to może coś z tych książek
wypożyczę bo dawno nie czytałam kryminałów.
Coś mnie wzięło na literaturę faktu i na reportaże.
Efka - dbaj o siebie,pozdrawiam.
A wszystkim życzę spokojnego dnia.

[Pamira]

Dzień dobry dziewczyny
Anko powstrzymaj trochę tę burzę, bo za godzinkę Olga przychodzi myć okna,
a chmury z północnego zachodu pędzą...
W nocy ledwie pokropiło, ale teraz zanosi się na większe padanie.
Też miałam swego czasu kilka kolorów tych kwiatów, ale to było dawno...
Zostały tylko w folderach.

[Pamira]

[maluna]

Cześć kochani!

U nas rano się chmurzyło, ale teraz świeci
słońce i jest ciepło.
Irenko, wszystkie księżki pobrałam z chomika, dziękuję!
Też miałam w doniczce, taki kwiatek, jak pokazała Enia,
ale szybko go wykończyłam, sama nie wiem dlaczego?
Mam jeszcze na miejscu córkę, więc pojechała do miasta
i zrobiła mi zakupy.
Jak to dobrze, jak ktoś wyręczy...
Kończy podłogi na dole i jedzie do domu, bo zięć
co chwilę wydzwania, widać nie może wytrzymać,
a przecież jest w pracy.
Córka przywiozła węgierki z działki i jutro upiekę
placek, dzisiaj jeszcze mam wolne.
Mirka, śliczne te kwiatki, ale chyba szybko zanikają,
pewnie wymagają przesadzania, albo wykopania na
zimę.
Mirellko, dobrze że się lepiej czujecie, pozdrawiam
Mnie, też bolą kości, ale to chyba od tego napięcia
w szpitalu.
Obiad mam, więc po południu odpocznę,
a jutro wybiorę się na targ po owoce i warzywa.
Pozdrawiam całą gromadkę

[eledand]

Przykro,ale stało sie.Sasiadka od kotów,zmarła póznym wieczorem.58 lat.pacowita ponad stan..Vonit i wątroba...Sasiad nie chciłam mnie budzic,bo chodcie wczesnie spać,,Rano mi powiedział.Nie byló ratunku....

[ramzes101]

Witamy koleżanki

Wczoraj Enia pokazała zdjęcia z pięknego "Afloparku" a dziś czas na moją dżunglę. Kwiaty przekwitły ale Enia zasadziła Calluna (Nie mylić z Maluną) vulgaris czyli wrzos pospolity.


Widok dżungli z okna i i widok okna z dżungli:



Enia w pozycji ogrodniczki oraz z konewką:
upload pic


Spojrzenie na owoce pracy Eni, ja siedziałem na ławce i odganiałem komary:
[/url]

[Krycha.]

Coś fajnego , tyle zieleni obok domu! Podoba mi się!
Właściciele też! Pozdrawiam.

Mirellko, Mirko, Małgosiu , pozdrawiam!

[ditta hop]

Witam.
Ewko przykro mi.
U mnie piekne słoneczko ale jest straszliwie parno, z oddali idzie zachmurzenie i pewnie deszcz.
Byłam w Katowicach na badaniach a gdy wracałam dostałam telefon od lekarza. Zobaczył moje wyniki z laboratorium i chce sie ze mną spotkać w poradni. Mam podwyższone CRP kreatyninę w surowicy. Kurde, że też człowiek musi sie spotykać jako stara chora baba z takim młodym przystojnym lekarzem.
Eniu jak ten ogród Janusza odżył, jest pięknie kolorowo, przyjemnie usiąść na ławeczce w takim otoczeniu. Jeszcze kilka ładnie kwitnących krzewów i będzie super.Posadz tamaryszek, żylistek, hibiskus,hortensje bukietowe.
Miłego dnia.

[Pamira]

Janusz bardzo podoba mi się taki busz. Wolę od trawnika obsadzonego tujami.
Więcej roboty , to fakt, ale jaki miły wypoczynek w takim otoczeniu.
Okna nie umyte, bo się rozpadało. Muszą dalej czekać na sprzyjające warunki.
Jak na razie pada sobie równo a moja łączka się zazieleniła od ostatniego
deszczu i teraz pewnie będzie się jeszcze bardziej zielenić.
Te kwiaty miałam bardzo krótko, co roku mizerniejsze,
ale nie stosowałam żadnych wspomagaczy. Białe były najdłużej.
Za oknami ciemno i mokro, więc idę się pogapić w tv

[maluna]

Eniu, Januszku!
Wasz ogródek niesamowicie się zmienił, aż przyjemnie
popatrzeć. Enia pozbyła się działki i ma namiastkę,
chociaż daleko od swojego domku.
Ewko, współczuję
Jakie to przykre, jak odchodzi ktoś z sąsiadów
i to jeszcze w takim wieku
Grażynko, lepszy młody lekarz, niż stary wyjadacz,
który zjadł wszystkie rozumy, przynajmniej sobie
popatrzysz, byle był miły.
Podwyższone CRP wskazuje na stan zapalny w organiźmie,
pewnie zapisze Ci dobre leki, oby...
Krysiu, dziękuję i wzajemnie.
U nas, cały dzień był ładny, zdążyłam wysuszyć pranie
w ogródku, a teraz leje.
Po wczorajszym jestem słaba, jak wyjechała córka
udało mi się ściągnąć kominiarza i trochę nabiegałam
się wokół domu i do kotłowni.
Postanowiłam sprawdzić piec c.o. na wszelki wypadek,
gdyby gazu zabrakło.
Dobrze, że nie pozwoliłam go wywalić i jeszcze jest
trochę opału z dawnych czasów.
Teraz jestem spokojniejsza, ale męczą mnie te wszystkie
sprawy, którymi zajmował się mąż.
Cóż, nie mam wyjścia, najgorzej jak trzeba będzie zimą
palić, chociaż i z tym, dam radę.
Mąż się rehabilituje, ale za chwilę skończą.
Miłego popołudnia i wieczoru, kochani!

[Irenna]

Dzień dobry!
No i się rozpadało! Nici z wyjścia z domu,nic przyjemnego
łażenie w deszczu.Zupa ugotowana,ciasto upieczone,dobre
książki są do czytania...i nic więcej nie trzeba...
Córka dziś wskoczy po pracy,więc to będzie dobry dzień mimo deszczu...

Janusz,busz zielony,wspaniały...a Enia pracowita jak mróweczka,dba
o ogródek,cala przyjemność tam posiedzieć na ławeczce...
Grażynko,przekonałam się na własnej skórze,że młodzi lekarze są
o wiele lepsi od starych wyjadaczy,mają inne podejście do pacjenta,
starzy już tylko posługują się rutyną...
Ewka ,bardzo to przykre,gdy odchodzi sąsiadka w jeszcze młodym
wieku,bardzo współczuję...
Mirellko,cieszę się,że czujesz się lepiej i że dobra forma powraca...,
a te książki ,które pokazałam,są naprawdę dobre...
Małgosiu,na pewno wyniki będą dobre... zapytam,czy Twój mąż
już się nie krztusi przy jedzeniu,czy je już nie zmiksowane potrawy?
Mirka,te kwiaty,które pokazałaś,to kalie etiopskie,tak Google mówią...

Królowa Elżbieta dożyła pięknego wieku...mam sąsiadkę 94-letnią,
sprawną,miłą,uśmiechniętą,z przyjemnością się z nią rozmawia...
Pozdrawiam wszystkich i życzę dobrego dnia!

[Krycha.]

Dzień dobry , Irenko!
Fajną kawkę przyniosłaś, dziękuję!
Takie właśnie kubki najbardziej lubię do kawy!
Musi mieć odpowiednią pojemność.
Filiżaneczki wielkości naparstka nie dla mnie!

Królowa Elżbieta dożyła pięknych lat,
Jej panowanie zostanie perełką w historii!

Małgosiu, Ciebie los obdarzył wielką odpowiedzialnością
i to już w poważnym wieku,
pewnie też masz żyć bardzo długo!
Oby tak się stało!

U mnie pogoda już jesienna,
w nocy trochę padało ,
chociaż jeszcze dość ciepło jest.
Pozdrawiam wszystkich, miłego dnia!

[maluna]

Cześć dziewczyny!
Fajnie się czyta, takie miłe słowa
U nas nadal piękna pogoda, ciepło i słonecznie,
ale nie upalnie, na szczęście.
Irenko, dopiero wstawiłam zupę, a placek też planuje,
ale po południu, bo muszę rozkładać siły.

czy Twój mąż
już się nie krztusi przy jedzeniu, czy je już nie zmiksowane potrawy?

Irenko, mąż je wszystko, tylko nie może niczego o konsystencji wody,
czyli zupa musi być zmiksowana, a ziemniaki i mięso je normalnie.
Je też chleb z wędliną itp. Teraz próbuje pić herbatę,
ale ciągle się krztusi.
Któregoś dnia chciał piwo, rehabilitantka mu dała,
ale uczyła go jak pić, małymi łyczkami z brodą przy klatce
piersiowej.
Ja stale pilnuje, jak dostaje coś do picia,
ale ogólnie nie jest źle.
Krysiu, też piję w większym kubku, malutka filiżanka,
nie dla mnie.
Musze kończyć, bo obiecałam pięknemu, że nie będę
długo przy komputerze.
Miłego dnia!

[Pamira]

Dzień dobry Krysiu, Irenko,
Po wczorajszych opadach nastał cudowny słoneczny dzień.
Byłam pod ścianą płaczu, bo potrzebuję gotówkę. Po drodze weszłam do biedronki.
Jednak irlandzkiego masła znowu nie było. Dalej był warzywniak,
więc siatki wypełniłam różnym dobrem kolorowym i wróciłam do domu.
Pozdrawiam całe gadułkowo ... do potem...

[ditta hop]

Małgosiu to fajnie, że twoj mąż już je oprawie normalnie. Jeszcze troche rehabilitacji i bedziecie sobie pomalutku roś tam robić w ogrodku.
Byłam dzis i lekarza , zlecił mi jeszcze dodatkowe badania
USG brzucha, krew, kał nas posiew. Dałam mu też wynik badania na steoroporozę, jest dobrze nie mam jej.
We wtorek na następne badania krwi i zobaczymy.

[enia60]

Dzień dobry,witamy Krysię,Irenkę,Małgosię,Mirkę, Grażynkę
U nas pogodowo podobnie po nocnej burzy z opadami wstał piękny ,słoneczny dzień.
Janusz zaproponował wyjazd do pobliskiego miasteczka Łasku między innymi na zakupy.
Łask słynie z fajnych kolekcji Moodo i Greenpoint ,byliśmy tam w maju.
Otrzymałam wówczas w prezencie bluzki.
Dzisiaj również, to bardzo miłe.
Janusz, on nie ma umiaru w obdarowywaniu.
Teraz posadzimy kolejne kwiaty w ogródku, by go jeszcze upięknić. Potem usiądziemy przy lampce wina i śliwkowym placku mojego wyrobu. I tak kończy się kolejny dzień...

Poniżej zdjęcie nowych bluzek.

Miłego popołudnia życzymy J.E

[Krycha.]

Bardzo fajne bluzeczki, Eniu!
Januszowi gratuluję hojności!! Brawo!