"Pszczółki Jolity" - czyli Miodowo Pod Dobrą Nadzieją...

[kobra5]

OOOO Irenka się z piduchów (jak gada moja koleżanka) się wygrzebała Brawo Ty!!!
Rzucę okiem na relację ..a Ty nie żałuj tylko się kuruj

[lebuj]

Napisał kobra

Ty Jurek ..w porze obiadowej masz takiego pomysła????..a fuuu ..

Toć ja wyraźnie pisał , że dla naszych PAŃ , no i tak specjalnie ,
naumyślnie - najbrzydszą . Ja to bym odraz
wyłączył laptopa .

Ja wybrałem najładniejsze kompostowe , kalifornijskie

[Wodniczka]

Witam
nasze słodkie miodowo..
Irenko zdrowiej nam,brakuję Cię z nami
Bogusiu. mamy posesję jeszcze nie do końca ogrodzoną..więć można wjść za płot i do naszego ogrodu.Niczym ich nie dokarmiamy- bo nic nie mamy,a żadnego gospopdarstwa
dookoła nie ma.

[Jarosław II]

Napisał lebuj

[b]
Jarek , czy dobrze rozumiem , że jest ponad 70 rodzajów
dżdżownic ? Jestem ciekaw , czy sam też hodujesz ,

Filmików jest ponad 70 na te tematy. Dzisiaj zdążyłem obejrzeć 22. Sam też hoduję dżdżownice kalifornijskie, ziemne, zwykłe kompostowe i rosówki. Dżdżownic jest podobno 670 gatunków, bardzo pożyteczne skąposzczety, spulchniają ziemię i produkują wermikompost

[Wodniczka]

Witam
ponownie dzisiaj pobawiłam się trochę aparatem pozowała mi nasza kotka..


tak przystroiłyśmy okno w jadalni
jeszcze zostało ma, okno z wyjściem na taras na hol.
to były pierwsze sarenki w trakcie budowy naszego domu.

[alodia1949]

ZOSIU - cudna kotka, lubię czarne

JUREK - a fuj!

relacja była i obejrzałam jej część,
w tym tę gdy wymieniano wyróżnionych,
omawiano główne nagrody, wyróżnień nie

na stronie Instytutu pewnie dopiero
jutro podadzą wykaz nagrodzonych

komu taką choinkę?

[basia2002]

Witam nasz słodki Ul jesienną późną porą. Dziś imieniny m-ca.
W przed dzień Rocznicy Stanu Wojennego. Pamiętam jak dziś...
Jeszcze trochę kolorów jesieni wkrótce i one zaginą , uważajcie
i dbajcie o swoje zdrowie bo wirus daje znać o sobie i coraz
bardziej się rozpowszechnia.
Ja wczoraj i dzisiaj nawet nie wychodziłam z domu, czułam się słaba.
Irenko szczególnie Ty uważaj na siebie bo jesteś sama, nie wychodź
z domu dopóki się nie wykurujesz , a zakupy mogą zrobić Ci znajomi.
Napisz czy lepiej się czujesz.
W mojej rodzinie u 2-ch moich sióstr , dzieci ich chorują całymi
rodzinami i są na kwarantannie. Przetestowani są i mają covid.
Bogusia z Jurkiem mnie przywołuje to bardzo miłe. Jestem już z Wami.
Bogusiu bardzo współczuję odejścia Twojej znajomej, była młoda
i życie było jeszcze przed nią.
Wczoraj bardzo się źle poczułam po wiadomościach od moich dzieci.
Ich Pies Berneńczyk chorował , córka woziła go do lekarza i nic
nie pomogło. Wczoraj musiała wezwać lekarza do domu , żeby go
jeszcze ratować , ale nie było ratunku, Psu tylko można było ulżyć
w cierpieniach. Dostał 3 zastrzyki i lekarz czekał dotąd do póki pies
nie odszedł. Twierdził że nie cierpiał. Zapanował smutek i jeszcze
do tej pory nie mogę ochłonąć o tych wiadomościach.

Pisze JurekJarek , może zakończmy te budowlane wspomnienia , bo inni
zaczną uciekać z Ula .

Jurku i Jarku ja tak nie sądzę i nie ucieknę bo temat budowy
dorabiania się czegokolwiek w życiu dobrze mi znany.
Pomagaliśmy dzieciom finansowo w przebudowie i remontach domu
i wiem ile to kosztuje . Mieszkania też za darmo nie dostałam ze Spółdzielni,
kupę pieniędzy nas kosztowało , kilka lat żeśmy odkładali pieniądze
na książeczkę mieszkaniową, rzadko kogo było stać żeby sobie kupić ,
a potem jeszcze wykupić go na własność. O mieszkania nie było tak
łatwo jak dzisiaj . Wszystkie awarie jakie się zdarzą sami pokrywamy,
bo to jest nasze mieszkanie, śmieci nie wynoszę na dół tylko mam
na korytarzu zsyp na śmieci za który płacę co miesiąc i za windę też
płacimy za wszystko miesięcznie od osoby. Za remonty , awarie itp.
To jest moja własność i naprawiam wszystko sama. Nic nie ma za darmo.
Dawniej nie było tak łatwo o mieszkanie i długie lata oczekiwania.
Pamiętam jak było , żeby czynić starania o mieszkanie Spółdzielcze
bo wtedy tylko takie były to trzeba było mieć pełny wkład na książeczce mieszkaniowej i nie mniej jak termin był -10 lat oczekiwania.
Mało kto o tym pamięta jak w tym czasie nie kupował mieszkania ,
ale ja dobrze pamiętam.
Teraz idziesz do Dewelopera i możesz kupić na kredyt czy za gotówkę ,
a ja musiałam czekać. Wiem jak było , a jak jest teraz bo córce
kupowałam mieszkanie. Kupiłam swoje mieszkanie w 1981r.
Tu we Wrocławiu zastał nas Stan Wojenny . Wygląda na to , że ja
w tym samym czasie kupiłam mieszkanie i Jarek się zaczął budować.
Nie można było niczego kupić nawet meble, dywan, firany sprzęt AGD itp ,
kafelki , zaprawa , cement itp, to wszystko było na zapis na listę.
Żywność itp. na kartki. O wszystko było trudno. Pamiętamy...
Ludzie po nocach stali w kolejkach dokładnie tak samo jak Jarek pisze
bo tego doświadczał w tak trudnym czasie.
Pamiętam jak w PDT stałam w kolejce , a mąż w drugiej , żeby kupić
materiał na zasłony do okna , a można było dostać nie więcej jak
tyko 3 m na osobę. Ja potrzebowałam 2,65cm x2 i to tylko do jednego
pokoju. Mąż stał za mną w kolejce , pamiętam do dziś jak mówiłam
do męża , żeby obserwował z której beli kupuję bo ja dostanę tylko
na jedną zasłonę, żeby kupił taką samą i z tej samej beli.
Rozpisałam się , ale nie było tak łatwo. Wczułam się bardzo w to o czym
pisał Jarek bo przechodziliśmy to na własnej skórze, w tym samym czasie
było trudno wszystko zdobyć od materiałów budowlanych itd.
Zosiu piękne zdjęcia porobiłaś i kotka masz cudnego. Masz ładny
świąteczny wystrój okna i podobają mi się Twoje figurki Aniołów.
Zwierzyna podchodzi do Was bo blisko macie las .
Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie , Irence polepszenia zdrowia.
Irenko myślę o zawieszeniu choinki na ścianie , ale moja będzie
zupełnie inna. Dobrej nocy . Dobranoc, śpijcie słodko.

________

[kobra5]

Zosieńko skrzaty u Ciebie cudne ..u mnie są aniołki ..jeszcze nie sfrunięte z piwnicy..
Basiu tak czułam że coś się stało bo nie zaglądałaś..żal pieska pokazywałaś Go na zdjęciach .Siostrom i rodzinom zdrowia życzę żeby z tego covida bez szwanku wyszły.
Ja też mam wnuki na kwarantannie i szykuje się wigilia we dwójkę bo mamy nie chcemy narażać (wcześniej był zjazd rodzinny ) ale teraz jak co i rusz kwarantanna to strach z domu się ruszyć (policja sprawdza podjeżdza pod dom)..jakoś się przeżyje ..w Wielkanoc może będzie lepiej??
Irenko Jarku i Jurku dobrej spokojnej nocy

[emka46]

Napisał Jarosław II

Pewnie jakiś wyjazd też uczynię ze świątecznymi paczkami dla ubogiej rodziny. 2 miliony Polaków żyje w ubóstwie nawet za komuny tak nie było

Jarku, jesteś wielki, pełny szacun dla Ciebie.
Pamiętam Twoją pomoc dla Ostatka.

[Jarosław II]

Napisał emka46

Jarku, jesteś wielki, pełny szacun dla Ciebie.
Pamiętam Twoją pomoc dla Ostatka.

Basiu, tak trzeba w sytuacji kiedy Polak Polakowi wilkiem a do grobu tego nie wezmę.
Pozdrawiam.

[alodia1949]

JAREK - szacun za Twe działania

nie sprzątam, nie zakupuję, znajoma obiecała dostarczyć
parę potrzebnych mi produktów, przygotowałam konkretnie
materialne podziękowanie, z motywem świątecznym
w postaci ręcznie (nie przeze mnie) malowanej szklanej bombki w kształcie dzwonka

jest już ogłoszenie wyników konkursu na stronie IL
gdyby ktoś nie wierzył, że piszę prawdę

https://instytutliteratury.eu/2021/1...ierwszy-nabor/

niby czuję się lepiej ale jestem b. słaba

to może taką ozdobę na choinkę?

[lebuj]

I ja witam wszystkich serdecznie .



Dzisiaj mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Trudno obok tej daty przejść bez wspomnień . Jedni
przypominają sobie , co wtedy robili , inni , dlaczego nic nie
zrobili, a jeszcze inni , co im zrobili , co nieraz miało wpływ
na całe ich życie .
Basiu , wspomniałaś ten dzień , ja też dokładnie pamiętam ten dzień
i kolejne dni po nim następujące . I niech tak zostanie . Pewnie takich jak my
jest wielu ,więc wspominajmy i nie zapominajmy o tych , którzy wtedy polegli .

[kobra5]

Masz rację Jurku ..tylu ludzi wspominam z tej okazji ..dobrze że Mikołaja oszczędzili


Jarek brawo Ty ...a czy ten Mikołaj dostał od obdarowanych choć ..no to ja załączam
Irenko ozdoba ciekawa nie powiem..ale najlepiej mi odpowiada stan.." nie sprzątam ,nie kupuję .nie robię.." no ale singlowi wypada ..robi co chce kiedy chce i z kim chce!!!..a ja pomarzyć mogę .. choć coś w tym jest

[lebuj]

Trzeci raz piszę ten post , jak i on poleci w kosmos , to chyba
zrobię coś sobie , albo laptopowi .

Basiu , wspominałaś lata 80-te , lata kolejek , karteczek ,
sprzedaży na zapisy , ogromnych problemów ze zdobyciem
czegokolwiek . Były przekleństwem dla osób się budujących
i tych , którzy otrzymali długo oczekiwane mieszkanie .

Znam te czasy doskonale , bo nasza ś.p. mama "wystawała"
w kolejkach dla braci wiele meblościanek , dywanów , zasłon,
sprzętu AGD i innych rzeczy . Stało się w dzień i w nocy , ja
ją nieraz "podmieniałem" żeby odpoczęła albo coś zrobiła w domu .

Teraz marketów ful , zakupy przez internet , bez wychodzenia
z domu . Przywiozą , wniosą , jak trzeba to poskręcają , a nawet
stary sprzęt zabiorą ze sobą . Żyć nie umierać ...

Bogusiu , Basiu , fakt że pandemia zagościła w niejednej
naszej rodzinie lub u znajomych. Dlatego tak wkurzają mnie
np. SMS-y wyśmiewające covida i szczepienia . Odpisuję
takim gościom : Dużo zdrowia życzę . Ale tacy właśnie zajmują
łózka dla pacjentów onkologicznych , kardiologicznych i innych ,
którzy otrzymali telefon , że mają czekać na telefon .Wielu
z nich tego telefonu nie doczeka .....

Jarek , przeczytałem , że okazałeś wielkie serducho .
"do grobu tego nie wezmę " = Wielki szacun , Brawo Ty .

Bogusiu , jak Ty namówiłaś naszego kota Leo do mycia okien ?.
Teraz ja wiem , dlaczego go całymi dniami nie ma w domu .

[Jarosław II]

Napisał lebuj

Dzisiaj mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Trudno obok tej daty przejść bez wspomnień . Jedni
przypominają sobie , co wtedy robili , inni , dlaczego nic nie
zrobili, a jeszcze inni , co im zrobili , co nieraz miało wpływ
na całe ich życie .

Trudno nie pamiętać tego dnia i tej bezsilności i strachu co dalej, przynajmniej w pierwszych dniach. Ja byłem podpadnięty ale jakoś się udało, widać za mały byłem albo miejsca brakło, opinie zbierali o mnie (szef mi mówił) ale wywiązywałem się z obowiązków służbowych, od zawsze. Po zakończeniu czułem ulgę jak zwycięstwo ale nie tego oczekiwałem co teraz jest. Ile tamtych komuchów jest ponownie przy władzy.

[basia2002]

Pisze Jurek;-Dzisiaj mija 40 lat od wprowadzenia stanu wojennego w Polsce.
Trudno obok tej daty przejść bez wspomnień . Jedni
przypominają sobie , co wtedy robili , inni , dlaczego nic nie
zrobili, a jeszcze inni , co im zrobili , co nieraz miało wpływ
na całe ich życie .
Basiu , wspomniałaś ten dzień , ja też dokładnie pamiętam ten dzień
i kolejne dni po nim następujące . I niech tak zostanie . Pewnie takich jak my
jest wielu ,więc wspominajmy i nie zapominajmy o tych , którzy wtedy polegli .

Jurek ten dzień i potem następne dni, lata będzie pamiętał ten co to przeżył. Mój mąż i ja na pewno nie zapomnimy , ale o tym już pisałam w tamtym roku , albo wcześniej. Zapamiętałam na zawsze ranek 13-tego w niedzielę , puściłam telewizor i na ekranie zobaczyłam w/widoczną osobę i usłyszałam komunikat o stanie wojennym. Tramwaje nie jeździły , brak łączności, telefony wyłączone. Potem nastąpiły dalsze tragiczne następstwa .

[pluto37]

Dawno było i minęło, ale jakoś nikt nie wspomniał, że suweren mógł się "cieszyć" stanem Jaruzelskim dopiero od 13 i ba kartki.

I wtedy zaczęła się BIMBROZJADA narodowa... Bo żeby żyć, to .....itd

[kobra5]

Jurek to najpracowitszy kot świata!!!..chyba Go pożyczę na Wielkanoc
Paczę ja paczę a tu w telewizorni (nie wiem jaka bo ze zdumienia mało szczęka mi nie wypadła) lecą programy wybielające tow.Gierka tow.Jaruzelskiego ..ha z wnuczkami na kajaku (Gierek) oddający pensję żonie Jaruzelski i proszący o drobne na fryzjera ..fotki w kukurydzy.na zakupach... ,Bareja wymięka
Pluto dopiero teraz suweren powinien się napić!!!

[lebuj]

Jarku , Basiu , każdy ten dzień będzie wspominał inaczej .
Ja podobnie jak Jarek byłem za mały , ale byłem dość duży ,
żeby dać mi "kopa". Do dziś pamiętam uzasadnienie :
" niezakwalifikowany do pracy w jednostce zmilitaryzowanej".
No i szukaj sobie roboty z takimi kwitami ....Ech....

Napisał Pluto

Dawno było i minęło

Można i tak .

[kobra5]

Pszczoły zapracowane???...wrzućcie na luz ..smętne wspomnienia na bok a my powolutku zbliżamy się do Świąt ..w nielicznym i większym gronie w domu i poza nim ale zawsze światełka choinki i kolęda rozpalają w sercu ciepłe uczucia..
A teraz na wesoło..