Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Napisał pluto37

Ale kończyna nie dolega

Tak,
tylko równowagę utrzymać z takim ciężarem?
I kto by mi ten plecak założył.
I to jest takie coś co mnie śmieszy
a więc nie dałabym rady iść.
Już teraz mam napady śmiechu,
jak widzę w kuchni tego arbuza.

[alodia1949]

[mimoza]

Irenko - Alodio, dlaczego zwielokrotniłaś
ostatni wpis na blogu? Czy tylko ja tak mam?
- Cz

[amiii]

Zulka, jak Ci tam? Chłodniej?

[zula]

Trochę się ochłodziło,pootwierałam okna.
Ale za to zapachy mam prosto z chlewa.
Gorąco takie i sąsiedzi wietrzą chlewnie.
A u Ciebie jak?
Bogusia chyba wróci niebawem.

[zula]

Zaglądnęłam w kamerkę i masz widno Żabo.
A u nas już robi się mrok.

[amiii]

Napisał zula

A u Ciebie jak?

W sam akurat.
Idę zaraz z psem,
to już kurtałkę cienką założyć trzeba,
wieczorny chłodek.

Że masz zapachy?
Ekologiczne, choć wiadomo, przykre.
Ochłodzi się, to przestaną wietrzyć.
Już jutro ma być u Was lepiej.

U mnie jeszcze słońce od zachodniej strony jest.

[amiii]

Napisał zula

Bogusia chyba wróci niebawem.

No nie wiadomo,
jak jej może dobrze tam?

[pluto37]

Napisał amiii

Tak,
tylko równowagę utrzymać z takim ciężarem?
I kto by mi ten plecak założył.
I to jest takie coś co mnie śmieszy
a więc nie dałabym rady iść.
Już teraz mam napady śmiechu,
jak widzę w kuchni tego arbuza.

Amii!
Napady śmiechu z plecakiem wypełnionym arbuzem i nożem w spracowanej dłoni, to grozi śmiercią lub kalectwem.
Tylko spokój może nas uratować od zagłady.

[zula]

Napisał amiii

No nie wiadomo,
jak jej może dobrze tam?

No wróci,na pewno!
Chyba że ją uwięzi w wieży jakiś królewicz,a Ona ma krótkie włosy i po warkoczu nie będzie mogła wpuścić wybawcy.

[Alsko]

Mam dziś sobotę dziwów.
Remont pan derechtor robili dziś krótko i bez nerwacji.
Pierwszy dziw.

A drugi z łapą.
Bolała jakniewiemco.
Od wczoraj traktowana była żelem,
dziś się złamałam i pożarłam toto, co to się go bałam, a co się żre raz dziennie.
Na wszelki pożarnyj słuczaj wzęłam tego pół
nadal stosując żel.
I tak sobie było do wieczora.
I nagle godzinę temu pstryk!
Nic (prawie) nie boli. Opuchnięcie znikło.
Cuda niewidy.
Albo to draństwo przegrupowuje siły

Napisał amiii

tylko równowagę utrzymać z takim ciężarem?

O matko se wyobraziłam Żabę, jak leci na wznak na tego arbuza
i z Żaby robi się przewrócony żółw.

Napisał Efka

U nas połowa na stoliku,ławce a ręcę całe mokre.Nie daj,dzieciom jeść to bluzeczki są całe kolorowe,pachnące na soczek arbuzowy.hee.

A u mnie od prawie zawsze arbuza się taszczy pod kran, po umyciu na deskę na zlewie,
skorupa won, arbuz w kwadraciki do kamiennej miski, micha do lodówki.
Potem tylko małe miseczki, widelczyk i nikt nie jest upaćkany.
A wszystko dlatego, że nie znosiłam, kiedy mi się dziecko lepiło całe.





A teraz to ja cała w skowronkach
i przy nadziei, że mi ta zaraza łapiana nie wróci
mówię dobranoc dobranoc c09.gif

https://www.youtube.com/watch?v=gGLHT74VnA4

[zula]

Ćwirku,to chuchaj jeszcze na tę łapkę,coby się nie obraziła i znowu nie zaczęła.
Nie będę wymawiać tego słowa na b.
A z arbuzem robię jak Ćwirek.
I jeszcze dodam że jem go w ogromnych ilościach,aż mi w brzuchu bulgocze.

[amiii]

Napisał Alsko

A teraz to ja cała w skowronkach
i przy nadziei,

Prawie zemglałam po tych słowach...
Dobrze, że resztką przytomności udało mi się
doczytać do końca.

[Alsko]

Napisał amiii

Prawie zemglałam po tych słowach...

A gdyby nawet, to co?
Mało Was w ciuchci?
Jakoś byście wespół w zespół wychowali
i może nawet na ludzi by wyszło...





Zulku, Ty też uważaj na siebie!


Dobrej nocy jeszcze raz!

[pluto37]

Napisał eledand

Witaj Pluto....
Jeśli chodzi o Sznaps to chlipali ze skorupek jajecznych.Nie umarli i nie zatruli się.

to te one delikatne musiały być jak ...zegarmistrze, albo inne sapiory

[eledand]

Witaj Aluś.

.A u mnie od prawie zawsze arbuza się taszczy pod kran, po umyciu na deskę na zlewie,
skorupa won, arbuz w kwadraciki do kamiennej miski, micha do lodówki.
Potem tylko małe miseczki, widelczyk i nikt nie jest upaćkany.
A wszystko dlatego, że nie znosiłam, kiedy mi się dziecko lepiło całe


Nie kupuję Arbuza krojonego na ćwiartki i w osłonce foliowej.Zabronione dla moich oczu.Straszył mnie dwa dni=przejazd wojsk.Miałam dosyć aż strach wspomnieć.

No tak i tak w tym życiu, musimy się borykać a w końcu Życie jest piękne............

Mam nowy strach na NOC.
Pozamykana sypialnia i co będzie jak wjedzie na swoich chuderlatych Szłapkach,wielki i gwiżdżący KOMAR.

Zakrywam całą Głowę w poduszkie i czekam z której strony zagwiżdzę.Potem,idę do Ł. i wracam cała zestrachana czy na moich plecach coś nie siedzi.
Po cichutku,smyk pod kordełkę,aż tu naraz Żiiiiiiiiiiiiiiii
Zlana potem,cała mokra i noc mam z głowy.Pozostaje tylko raniutko Kawy się napić i dojść do siebie po takim śnie...

Ja siem,zawsze bojałam komarów..

[Siri]

Napisał eledand

musimy się borykać

Ja siem,zawsze bojałam komarów..

Bez komara o mało sie nie pożarłam z somsiadką....
śmiała sie ze mnie ,że się bojam....

Każdy ma jakiegoś stracha....
komar to tylko jeden z wielu....

[Alsko]

Napisał eledand

Mam nowy strach na NOC.
Pozamykana sypialnia i co będzie jak wjedzie na swoich chuderlatych Szłapkach,wielki i gwiżdżący KOMAR.

Oj, Efka! Oj, Siri!
Kupcie sobie takie cuś

http://www.pgum-sill.pl/kategoria-pr...iatki-na-okna/

http://www.tasmuj.pl/256-moskitiera-...-00021-00.html

http://www.tasmuj.pl/15-moskitiery-do-okien-i-na-drzwi


Albo moskitierę ramkową.
Mam taką i bardzo sobie chwalę.
Nie oglądam się w panice, czy szkaradzieństwo od tkania pajęczyn mi nie wlazło albo bzyczący wampir.

[zula]

Napisał eledand

Mam nowy strach na NOC.
Pozamykana sypialnia i co będzie jak wjedzie na swoich chuderlatych Szłapkach,wielki i gwiżdżący KOMAR..

Ewa!Ale obrazowo opisałaś,prawie Cię uwidziałam,jak się skradasz przed tym komarem.
Dobranoc!

[amiii]

Oj tam, oj tam!
Jeszcze miesiąc i będzie po komarach.
Tutaj nie ma tego paskudztwa,
za to pająków jest różnych trochę, różnistych.
Coś za coś.