Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Napisał bogda

A tak marudziłaś, że nowy, że skomplikowany, a fotki jak żyleta robi, nawet z takiej odległości.

Fajne to:
"jak żyleta".



Szybko sprawa "się załatwiła",
chodziło o wynajęcie tej hali na kiermasz dobroczynny.
Poczęstowano nas piwem (mnie i znajomą)
i odwieziono do domu.



................


Dobranoc, śpijcie i śnijcie,
o tym co komu w duszy gra.


Zula, dopiero teraz doczytałam (przedtem pobieżnie)
że wpadłaś.
Długo Cię ta chandra trzyma.
Chociaż buźkę jakąś wyślij czasem, plissssss.

[bogda]

Szybko sprawa "się załatwiła",
chodziło o wynajęcie tej hali na kiermasz dobroczynny.
Poczęstowano nas piwem (mnie i znajomą)
i odwieziono do domu.

To super, że Wam się udało.
Dużych zysków życzę na kiermaszu, niech się wszystko uda.
Kiedy ten kiermasz robicie?
Zimnego piwa bym się chętnie napiła.

Dobranoc Żabo, dobranoc Wszyściuchnym.

[bogda]

Dzień dobry.
Ja już po porannym trekingu z łopatą, ścieżki odśnieżone, reszta sobie poczeka.
Jeszcze ulicę trzeba odśnieżyć, to po śniadaniu.
Muszę skoczyć dziś na targ i dokupić ziarenek dla ptaków, mam tylko słonecznik niełuskany, taki córka zamówiła.
Mrozu dużego nie ma, droga jednak będzie ciężka.
Jeszcze kawę wypić na rozruch.
Chciałam Wam też podać, ale hosting się zbuntował i nie współpracuje.
Dobrego dnia Wam życzę.

[elik13]

Dzień dobry

Mam lekki mrozek -2 i bez opadów jeszcze.

Miałam nad ranem sen czyli dobrze spałam
Jechałam autobusem gdzieś i lato o dziwo było,
wysiadłam idę sobie cuś mi lekko jakoś,
a ja nie mam wiszącej na ramieniu torby.
A w torbie przecie wiadomo jest prawie wszystko
Obudziłam się na szczęście
i ufff jaka ulga, że to tylko sen

Napisał Żaba

...ten kolos to na biedę z półtora km w linii prostej stoi

Żabo to rzeczywiście masz "żyletę" jak Bogusia gada
Przymierzam się do wymiany swojego tel.
też bym chciała mieć taką "żyletę"

Dobrego dnia

Hej Bogusia

[bogda]

Hej Motylko.
A mnie się śniło, że byłam na wczasach.
Ciągle mamy w głowie lato.
Ale Twój sen, to taki trochę stresujący, zgubić torbę...okropny ból.
Też myślę o zmianie telefonu, ale to muszę z synem pogadać, ja się na tym specjalnie nie znam.
A jak pomyślę o oswajaniu nowego sprzętu, to już mi się odechciewa.

[Siri]

U mnie pochmurno i na minusie ,potem pójdę przypomnieć się o internet.
Cały czas mam tylko z telefonu .

[elik13]

Bogusia dasz radę oswoisz szybko,
a przy okazji szare komórki Ci się rozruszają
Ja swoje też chętnie rozruszam

Teraz doczytałam ....
Masz tak dużo śniegu,
że aż musisz odśnieżać
U mnie tylko popudrowane na biało.


Hej Siri
Przypominaj się tak
żeby Ciebie dobrze zapamiętali ci od internetu

[bogda]

Hej Siri.
Trzeba się przypominać o internet, pewnie mają wielu chętnych i mogą o Tobie zapomnieć.

Bogusia dasz radę oswoisz szybko,
a przy okazji szare komórki Ci się rozruszają

To fakt, będzie gimnastyka szarych.
Śniegu tak z 5 cm, to już źle się po takim chodzi, ale lekki, szybko poszło.
A na ulicy jeszcze błoto z jezdni, bo te pługi wszystko zrzucają na chodniki @@ jedne.

[Siri]

Napisał amiii

Poczęstowano nas piwem (mnie i znajomą)
i odwieziono do domu.



................

Noooo, po takiej dawce piwka to dobrze ,że Was odwieżli....

[lebuj]

I ja się melduję.
U mnie tak jak wczoraj na fotce pokazywałem.
Elewacje domów białe, i wokoło biało, ale świeżej dostawy
puchu nie było, ale w nocy - 8*C. Pompa się napracowała bardziej.

Napisał bogda

Zimnego piwa bym się chętnie napiła.

Ja tysz, ja tysz, ja tysz !!!

Ja już zaliczyłem z córką endokrynologa na drugim końcu Gdyni,
tam, gdzie grandził polski Rambo.

Wczoraj wieczorem podrzucono nam Konia Trojańskiego.



Dzisiaj z okna podejrzałem, i stelaż pod panele ujrzałem...



Chłopaki już pracują, pale w ziemię wbijają.
Dobrze, że słońce na niebie, chociaż trochę mrozi...

[amiii]

Cześć.
Dziś słonecznie ale tylko 5 stopni rano było.

Napisał Siri

Noooo, po takiej dawce piwka to dobrze , że Was odwieżli....

To tylko tak "groźnie i dużo" wygląda
ale to jest lekkie i smaczne piwo,
ja mogłabym go jeszcze pić.

"Pale ale" to piwa górnej fermentacji, charakteryzują się obecnością wielu charakterystycznych związków smakowych i aromatycznych.
Często smak i aromat wzbogacony jest o nuty korzenne, ziołowe, owocowe czy kwiatowe."

A że nas odwieziono, to mieli w tym interes,
w zamian za udostępnienie sali będą mieć mega reklamę.
A ile jeszcze dorzucimy do tej obiecanej reklamy,
to od mojej znajomej będzie zależało, ma chody w mediach i nie tylko.
Tak że niewiele ich to "podlizywanie się" kosztowało.

Elik, snu Ci nie zazdroszczę
ale tego momentu ulgi po przebudzeniu, to już tak.
Fajne uczucie,
ja zawsze po czymś takim mam dobry humor przez cały dzień.

Bogda, to już rozruch zimowy miałaś.
Jak ostrożnie i nie za dużo na jeden raz,
to fajnie i dla zdrowia też.
Bylebyś się nie "rzucała" na to, tylko delikatnie.


Wczoraj trochę sprzątałam w ogrodzie, próbowałam walczyć z niezapominajkami i orlikami, co to się niemiłosiernie wysiewają,
całe łany mam.
Orliki trudno wyrwać, mają korzenie jak nie wiem co.
I jeszcze dzikie fiołki alpejskie.
Kiedyś przywlokłam je z jakiegoś lasu,
teraz nie mogę sobie z nimi dać rady.
Jest taki czas na wiosnę, że wcale liści nie mają,
tylko chyba wtedy tak się rozrastają ale i jakoś wysiewają, bo w różnych częściach ogrodu są.
I wypełniają każdy wolny skrawek ziemi,
walka z nimi gorsza niż z chwastami,
nie dają się usunąć.




...............


Kwitną wprawdzie całą jesień i zimę
ale duszą wszystko inne.



.................


Pierwszy raz w tym roku wysiałam lobelię
i też próbuję z nią walczyć
ale trochę mi sumienie nie daje.
Starsze roślinki kwitną,
młode które się wysiały i są całkiem spore,
będą kwitły na wiosnę.


I tak to jest, Wy walczycie ze śniegiem,
ja z chwastami które tu rosną cały rok.



................


To dnia bez "musików" Wam.

O! Jurek, wpadł, uściślę, z panelami wpadł.

[amiii]

Jurek,
to jak nie masz jeszcze paneli, to ta pompa ciepła była dotychczas ten "normalny" prąd?
I tak z ciekawości,
bo kiedyś będąc jeszcze w Polsce i mając duży dom,
przymierzałam się do różnych wynalazków.
I czego by nie tknąć,
to wychodziło mi,
że nie zwróci mi się ta inwestycja nawet gdybym bardzo długo żyła,
więc zrezygnowałam.
U Ciebie jest trochę inna sytuacja, bo może Twoje dzieci będą kiedyś z tego korzystać,
u mnie było wiadomo, że chłopaki nie zostaną w Polsce.
I nie chcę żebyś podawał tu jakieś konkretne kwoty
ale robiłeś jakieś kalkulacje
i może wiesz, ile tak trzeba lat żeby były jakieś oszczędności.
Bo że wyłożyć trzeba na początek niemałe pieniądze, to wiadomo.

[alodia1949]

gdy siedxiałam pod wiatą autobusową
dopadła mnie zawodowa kolezanka, blisko mieszkająca
powiedziałam, że jadę na zaiegi - nie zapytała co i dlaczego
tylko o sobie, o sobie, o sobie nadawała
dobrze, że krótko razem jechałyśmy

zabiegi dziś zaliczyłam w szybszym tempie
bo bez czekania na kolejne

a wracałam z panią mieszkającą w mojej okolicy
też gadatliwą

[elik13]

Napisał Żaba

Pierwszy raz w tym roku wysiałam lobelię
i też próbuję z nią walczyć
ale trochę mi sumienie nie daje.

Żabo bardzo lubię lobelię szczególnie
jak jest jej gromadka w jednym miejscu
u mnie niestety tylko w doniczce
Jest śliczna, delikatna taka
może nie walcz z nią niech sobie rośnie

Alodio z tymi gadułkami
pewnie Ty nie miałaś możliwości pogadać

[bogda]

Dobry wieczór.

a wracałam z panią mieszkającą w mojej okolicy
też gadatliwą

Alodio, przynajmniej nie zmęczyłaś się gadaniem, mogłaś się tylko nastawić na nasłuch.
Albo całkiem się wyłączyć, a ona mogła sobie gadać.
Jak wracałam z targu, też na przystanku była jakaś kobitka nawiedzona, do każdego się przyczepiała, wszystkich "tykała" i cały czas o jakiejś zagładzie gadała

Bogda, to już rozruch zimowy miałaś.
Jak ostrożnie i nie za dużo na jeden raz,
to fajnie i dla zdrowia też.

Powiem Ci Żabo, że dwukrotny rozruch miałam, cały czas sypie, jutro rano znowu będzie zajęcie.
Na szczęście śnieg lekki, to i lekko się odśnieża.

Wczoraj trochę sprzątałam w ogrodzie, próbowałam walczyć z niezapominajkami i orlikami, co to się niemiłosiernie wysiewają,
całe łany mam.

Z niezapominajkami też walczyłam i walczę, rozsiewają się wszędzie, orliki też się sieją gdzie chcą, ale je lubię i na razie z nimi nie walczę.

Wczoraj wieczorem podrzucono nam Konia Trojańskiego.

Jurku, strasznie i poważnie to wygląda.

Chłopaki już pracują, pale w ziemię wbijają.
Dobrze, że słońce na niebie, chociaż trochę mrozi...

Na szczęście pogoda im dopisuje, ale i tak współczuję wszystkim ludziom, którzy zimą muszą pracować na dworze.
Miłego wieczoru.

I Motylka znowu śmignęła nad mną.
Też bardzo lubię lobelie, tworzą taką błękitną chmurkę i też tylko w doniczkach.
Do wczoraj jeszcze kwitły, dziś już pod śniegiem.

[Siri]

Mnie śnieg zasypuje drogę do City a ja jutro mam wizytę u dermatologa i chyba ze strachu przed śnieżycą odwołam .

Ciężko mi pisać z internetu przez telefon ,ale nadal mi nie podłączyli światłowodu.

[bogda]

Mnie śnieg zasypuje drogę do City a ja jutro mam wizytę u dermatologa i chyba ze strachu przed śnieżycą odwołam .

Siri, poczekaj do jutra, może nie będzie tak źle.

[lebuj]

Pierwszy palik, drugi palik, i przód gotowy...



No a ja teraz muszę chlebki wkładać...

[lebuj]

Napisał amiii

to ta pompa ciepła była dotychczas ten "normalny" prąd?

Teraz ta pompa ciepła zużywa 1/3 prądu, co poprzedni piec,
żeby nagrzać chałupę, i ciepłą wodę, która leci ze ściany.

Napisał amiii

U Ciebie jest trochę inna sytuacja, bo może Twoje dzieci będą kiedyś z tego korzystać,
u mnie było wiadomo, że chłopaki nie zostaną w Polsce.

Tak, u mnie jest inna sytuacja, będą korzystać z tego dzieci
i wnuki, bo moje dzieci nie planują wyjeżdżać na stałe, a syn
w połowie przyszłego roku wraca na stałe z Danii.

Będzie budował drugi dom na tej działce, na który mam od początku
projekt i pozwolenie na budowę. On jednak chce inny projekt.

Może jemu pale będzie wbijał też taki młot.



Jak byłem stolarzem, to miałem inne młotki...

A chlebki już rosną, i pękają w poprzek...(może to od tego młota)



Jak wyciągnę, pójdę spać. DOBREJ NOCKI.

[lebuj]

W piekarniku jasno, i gorąco,

za oknem ciemno, i -5*C. Tylko łysy świeci...