menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Rodzina, bliscy > Rodzina bliższa i dalsza
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Odpowiedz
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #81  
Nieprzeczytane 26-05-2007, 23:21
Gabi K.'s Avatar
Gabi K. Gabi K. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 6 271
Domyślnie Dla Destiny


OTWIERASZ BRAMĘ Basiu,to dobrze
Odpowiedź z Cytowaniem
  #82  
Nieprzeczytane 26-05-2007, 23:23
bogda's Avatar
bogda bogda jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Częstochowa
Posty: 62 176
Domyślnie

Desti... wszystko w naszy m życiu jest pożyczone i oddane. Nie wiem czy ktoś z Was oglądał sztukę "Drewniany talerz" ...Była tam rodzina trzypokoleniowa, babcia, rodzice i wnuczka. Babcia albo dziadek..tego dokładnie nie pamiętam.. dostawała jedzenie na drewnianym talerzu, żeby go nie potrzaskała, kiedy babcia umarła i rodzice chcieli wszystko po niej wyrzucić, wnuczka złapała za talerz i powiedziała, że musi go schować bo póżniej przyda się dla jej rodziców....sztuka była smutna, ale bardzo realistyczna...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #83  
Nieprzeczytane 26-05-2007, 23:40
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Strzałka

W sztuce był dziadek, grał go Kazimierz Opaliński. Było nas w domu troje, moja Mama nie żyje od 14 lat, ojciec od 26. Ojciec zostawił Matkę po 25 latach małżeństwa /wymienił ją sobie na młodszy egzemplarz/, po jego odejściu każde z nas wyfruwało z rodzinnego gniazda najszybciej jak mogło. Ja jako najmłodsza miałam najgorzej, wyfrunęłam kilka lat później z racji wieku, opisywałam w innym wątku jakie były konsekwencje tego "wyfrunięcia". Nigdy nie miałam moralnego oparcia ze strony mojej Mamy /ojciec się od nas całkowicie odsunął, nie wiem gdzie jest pochowany i nie interesuje mnie to/, czułam się kulą u jej nogi. Mam syna i on wie, że ma i będzie miał zawsze we mnie oparcie. Nie będę kręciła, kiedy umarła moja Mama było mi bardziej przykro kiedy dowiedziałam się o śmierci swojego znajomego /zmarł w tym samym czasie/.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #84  
Nieprzeczytane 26-05-2007, 23:57
akusia's Avatar
akusia akusia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Posty: 6 037
Domyślnie

Bogusiu pamiętam ten spektakl,tylko małe sprostowanie.
To był dziadek,którego grał Kazimierz Opaliński.
Było to bardzo wstrząsające widowisko.Mam to w pamięci do dziś mimo że było grane w1967roku.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #85  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 00:35
an_inna's Avatar
an_inna an_inna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Kraków
Posty: 1 701
Domyślnie

Takie trudne tematy poruszacie. Może mnie się też to uda. Name:  serce na klawiaturze.gif
Views: 58
Size:  6.9 KB Ojca nie znałam - odszedl, kiedy Mama była jeszcze w ciąży. Miała do mnie pretensje, że nie jestem chłopcem (bo wtedy by wrócił - tak sądzila naiwnie). Nie układało nam się zupełnie i zawsze mówiła, że wszystko co złe jest przeze mnie. Ale...po 10 latach od Jej śmierci brak mi jej ogromnie. Już się nic nie zmieni! Tylko coraz lepiej ją rozumiem i żal mi jej. Nie wiem czy ma to z miłością coś wspólnego?
Odpowiedź z Cytowaniem
  #86  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 00:41
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

Bardzo kocham moją Mamę, choć przecież nie było nam w życiu idealnie. Wiem,że i ona mnie kochała. Wiem, czułam, widziałam, ale jak w życiu, miałysmy odmienne zdania, czasem jedna druga skrzywdziła. Dziewczyny, wybaczacie mężom, kochankom, przyjaciołom, a matce nie? Roztkliwiacie się nad psem, czy kotem, a człowiek, ten najbliższy i to w takim pięknym dniu jest tak żle osądzany?
Zawsze jak mam powiedzieć coś niesprawiedliwego, czy złego, to pytam siebie - a ja? Czy ja sobie zasłużyłam na złą opinię w oczach moich dzieci? Przecież też nie byłam ideałem. Nie zawsze tylko tuliłam. Miałam dobre i złe dni. Własny ból i rozpacz im niedostepną. Byłam smutna, zła i zamknieta na własnym cierpieniu. Czy to znaczy że ich nie kochałam? Kochałam ich ponad życie, tak samo kochała mnie moja Mama. Nie może być wszystko idealnie. Jeśli ktoś twierdzi, że jest czy było samo dobro i piękno, to albo kłamie, albo stracił pamięć.
Wszystkim Matką, Mamom, Mamusiom dedykuję tą stronkę.
http://www.serenity.pl/ekartki/dlamamy/dlamamy.html
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #87  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 00:44
an_inna's Avatar
an_inna an_inna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Kraków
Posty: 1 701
Domyślnie

Mojej Mamie ta stronka bardzo by się podobała
Odpowiedź z Cytowaniem
  #88  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 00:52
Wilhelmina's Avatar
Wilhelmina Wilhelmina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Miasto: Kraków
Posty: 2 190
Domyślnie

To stronka która ja dostałam. Chętnie przekazałabym mojej Mamie, niestety, Ona już najbardziej rozumie tylko mnie. Powraca do lat dziecinnych. Okrutne i bardzo trudne.
__________________
"Miłość nie jest słaba.
Miłość nie jest ślepa".
-Phil Bosmans
Odpowiedź z Cytowaniem
  #89  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 11:40
jolita's Avatar
jolita jolita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: sopot
Posty: 27 028
Domyślnie

Ewuniu - cieszę się, że wsród nas znalazłas miejsce na to wyznanie...
__________________

obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #90  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 12:00
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Post

Napisała Sunshine:Chciałam coś od siebie dodać o tym jak różne są oblicza miłości,która bywa bardzo czasem skomplikowana,i trzeba dużo dobrej woli,i chęci by zrozumieć siebie nawzajem i kochać się mimo wszystko.
Gorąco, Wszystkich którzy jednak to przeczytają ,pozdrawiam.

Masz rację, ja jednak mam zbyt dużą skazę "na psychice" i wolę nie pamiętać o przeszłości.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #91  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 13:46
ZoSka's Avatar
ZoSka ZoSka jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: warmińsko-mazurskie
Posty: 80
Post

Przeczytałam cały wątek. Mojej mamy już nie ma, a wczorajszy Dzień Matki nastroił mnie refleksyjnie. W niedzielę przed lub po tym święcie spotykaliśmy się wszyscy u matki. I teraz została pustka.
Też miałam nie najlepsze stosunki z matką. Myślę, że wiele osób je ma, chociaż nie chce o tym mówić.
Tu, w tym wątku, zostało już bardzo wiele powiedziane, ale chciałabym dodać, powołując się na książkę "Patrząc i słuchając -zapiski psychologa"- autor Bogusław Borys, która to pozwoliła mi zrozumieć problem. Z rozdziału pt." Wieczni dłużnicy" ("dozgonny dług" wobec swoich rodziców) - ..." Może być wiele powodów, które w następstwie prowadzą do bardzo skomplikowanych sytuacji na lini rodzic-dziecko, czy dziecko-rodzic. Najczęściej pierwotne żródło tej plątaniny tkwi po stronie rodzica. Dziecko, które urodziło się w niewłaściwym momencie życia rodziców, bywa "winne" komplikacjom życiowym, które w efekcie tego narodzenia się pojawiły."...
..."Równie istotnym źródłem "winy" może być nieakceptowana płeć dziecka, nie ten partner czy partnerka, z ktorą dziecko się poczęło i parę innych, podobnych powodów. Wszystkie one - oczywiście poza sferą racjonalną- powodują "oskarżenie" dziecka i w efekcie prowadzą do pogmatwania relacji z nim. W takich sytuacjach, dziecko już na starcie swojej drogi życiowej staje się "dłużnikiem" sfrustrowanych rodziców."...
...Taki "winowajca" mimo woli ma niejednokrotnie niejasne poczucie, że z jakiegoś powodu jest mniej kochany, czy też mniej akceptowany przez swoich rodzicieli. Stara sie więc być lepszym w tym co robi. Robić więcej i szybciej. Wyprzedzać oczekiwania swoich rodziców. Wszystko po to, by wreszcie go dostrzegli i pokochali tak, jak tego oczekuje. Najczęściej te wszystkie wysiłki spełzają na niczym. Pozostaje uczucie zawodu i bliżej nieokreślonej winy. Wszystko to prowadzi do zaburzonych relacji między dziećmi, a rodzicami. Mogłoby się wydawać, że nawet jeżeli w jakiejś rodzinie pojawił się taki nie bardzo zrozumiały problem, to z biegiem lat rozwiąże się on sam. Tymczasem tak nie jest. Problem raczej narasta i komplikuje się. Ujawnia się zwłaszcza wtedy, gdy schorowani i wymagający opieki starsi rodzice zaczynają się czuć "skazani" na opiekę tych, którzy całe życie mieli do nich jakieś pretensje."...
Nie jestem pewna, czy wolno mi aż tyle cytować, więc dodam od siebie, że "przerabiałam" go na sobie. Jest bolesny, ale należy wybaczyć rodzicom, bo są nieświadomi zadawania ran i nie obciążać siebie winą. Brakuje ich, gdy odejdą.
__________________
"Życie jest jak pudełko czekoladek -
nigdy nie wiesz, co ci się trafi." -Forrest Gump
Odpowiedź z Cytowaniem
  #92  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 14:03
Gabi K.'s Avatar
Gabi K. Gabi K. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 6 271
Domyślnie Śpieszmy się kochać....


i zostaną po nich buty i telefon głuchy...
Odpowiedź z Cytowaniem
  #93  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 15:42
jolita's Avatar
jolita jolita jest offline
odeszła...
 
Zarejestrowany: Nov 2006
Miasto: sopot
Posty: 27 028
Domyślnie

Na antrakt....
http://www.superlaugh.net/1/mommaonm...03-09_16-36-14


http://www.superlaugh.net/1/mothersd...03-09_17-49-35
__________________

obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #94  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 16:35
akusia's Avatar
akusia akusia jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jan 2007
Posty: 6 037
Domyślnie

Jolitko wysłuchałam przepiękne....dzięki.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #95  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 16:40
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie moja mama

A moja mama nie tylko mnie nauczyla "kochac" ale i moje dzieci i bratanice..i moze dzieki niej i moje wnuczki tez beda kochaly..
Odpowiedź z Cytowaniem
  #96  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 18:41
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Uśmiech

Cytat:
Napisał Pani Slowikowa
A moja mama nie tylko mnie nauczyla "kochac" ale i moje dzieci i bratanice..i moze dzieki niej i moje wnuczki tez beda kochaly..
Z całą pewnością będą kochały, nie może być inaczej. Mnie nie nauczono kochać, do wszystkiego "doszłam sama" myślę że w sposób nie zadowolający moich najbliższych i ubolewam nad tym że inaczej nie potrafię. Niedawno powiedziałam swojemu synowi, że w moim życiu był jest i będzie najważniejszy a to że nie potrafię okazywać swoich uczuc nie świadczy o ich braku.
Odpowiedź z Cytowaniem
  #97  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 21:08
an_inna's Avatar
an_inna an_inna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Mar 2007
Miasto: Kraków
Posty: 1 701
Domyślnie

Cytat:
Napisał ZoSka
........ Jest bolesny, ale należy wybaczyć rodzicom, bo są nieświadomi zadawania ran i nie obciążać siebie winą. Brakuje ich, gdy odejdą.
Dziękuję Zosiu
Odpowiedź z Cytowaniem
  #98  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 22:19
emka46's Avatar
emka46 emka46 jest offline
Stały bywalec
Moderator
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: Trójmiasto
Posty: 3 030
Smutny

Cytat:
Napisał Basia
Mnie nie nauczono kochać, do wszystkiego "doszłam sama" myślę że w sposób nie zadowolający moich najbliższych i ubolewam nad tym że inaczej nie potrafię. Niedawno powiedziałam swojemu synowi, że w moim życiu był jest i będzie najważniejszy a to że nie potrafię okazywać swoich uczuc nie świadczy o ich braku.
Basiu,mnie też nie nauczono kochać.I bardzo mi to przeszkadza w życiu.
__________________
Odpowiedź z Cytowaniem
  #99  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 22:47
Honorka1949's Avatar
Honorka1949 Honorka1949 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Gdynia
Posty: 10 371
Domyślnie o matce

Mi zawsze zakreci sie lezka w oku jak slysze piosenke Krajewskiego.. Ty mi pokazalas moja pierwsza gwiazde..... oraz Wiolety Wilas m a m o .....
__________________

*** Wklejone obrazki pochodzą ze stron ogólnodostępnych w "necie" ***
Odpowiedź z Cytowaniem
  #100  
Nieprzeczytane 27-05-2007, 23:02
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Zły, wściekły Do Emki

Mnie to też przeszkadza w życiu, jestem osobą bardzo wrażliwą ale nie znoszę tego okazywać. Bardzo rzadko płaczę, a jeżeli to robię to w ukryciu. Pamiętam jak zrobiło mi się bardzo przykro i dziwnie kiedy mój syn na widok płaczącej ciotki /mojej siostry/ powiedział: "co ciocia robi niech się ciocia uspokoi, moja mama nigdy nie płacze". Wśród znajomych mam opinię osoby bardzo twardej i zimnej.
Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
Prosze o informacje na temat.... barbara.s eSenior 6 14-05-2011 18:26
pomozcie znalezc,prosze elusia Różności - wątki archiwalne 9 16-07-2007 22:04

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:47.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.