|
Dieta Doświadczenia (dobre i złe) na temat diet odchudzających i zdrowotnych, ale bez ogłoszeń dystrybutorów i awizytorów. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Dieta Doświadczenia (dobre i złe) na temat diet odchudzających i zdrowotnych, ale bez ogłoszeń dystrybutorów i awizytorów. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#2081
|
||||
|
||||
Cytat:
Ha ha , wrzucaj co chcesz, przecież piszę publicznie Po Twojej ekstremalnej głodówce nie musisz wprowadzać gotowanego, chyba, że chcesz bo lubisz.Na owocowo - warzywnej (bez poprzedzającej głodówki) trzeba zjeść coś gotowanego raz na dobę, bo organizm nie radzi sobie z samą surowizną.Ja bardzo dobrze czuję się na surowej owocowo - warzywnej, gotowane jem tylko zupy kremy, brokułowe, buraczkowe , pomidorowe itp. Do tego dużo czosnku. Pomimo starczego wieku cera i ciało robi się jakieś młodsze
__________________
Zuza |
#2082
|
||||
|
||||
Żeby zaspokoić swoje potrzeby, musiałabym chyba zjeść worek zieleniny i korzonków dziennie (albo wypijać wiele szklanek wyciskanych z nich soków, nie mam wyciskarki i nie mam pieniędzy a w Polsce nie rośnie tyle świeżych dobrych rzeczy w zimie), poza tym nie mam czasu na ciągłe ruszanie szczękami a mój żołądek jest za mały. Gotowane się szybciej i lepiej przyswaja. Ja to wszystko już przetestowałam po poprzednich głodówkach i wiem, więc wprowadzę sobie najpierw szklankę gotowanych jarzyn (dziennie), potem szklankę gotowanej kaszy i wreszcie szklankę gotowanej fasoli. To wszystko jest mi potrzebne żebym miała energię. Wiesz... ja jeszcze nawet nie ćwiczę normalnie. Byłam tak osłabiona, że nie mogłam nawet, ale teraz chadzam na długie spacery. Moje mięśnie są jakieś porażone i mam niebotyczne zakwasy po tych spacerach.
|
#2083
|
||||
|
||||
MIŁEGO WTORKU
__________________
Zuza |
#2084
|
||||
|
||||
Cytat:
Z tą zieleniną trochę kiepsko w zimie, ale jakoś daję radę, potrafię zjeść kilogram świeżych ogórków, albo całą pojemność słoika kiszonych , nie wspomnę o surówce z całej główki kapusty.
__________________
Zuza |
#2085
|
||||
|
||||
Wczoraj ugotowałam (duuużo) gołąbków w/g przepisu dr Ewy Dąbrowskiej <mniam>
GOŁĄBKI JARSKIE: Sparzyć we wrzącej wodzie liście kapusty ( ja użyłam włoskiej, bo lubię), wypełnić farszem jarzynowym i zawinąć.Gołąbki zalać niedużą ilością wody z przecierem pomidorowym, zagotować i dusić na wolnym ogniu. FARSZ JARZYNOWY: Ugotować na parze lub w osolonej lekko wodzie jarzyny: marchew, seler, pietruszkę, por, cebulę, zmielić i przyprawić bazylią, solą, pieprzem i natką pietruszki.
__________________
Zuza |
#2086
|
||||
|
||||
Podoba mi się zielone życie, i jeszcze ciekawostka! Coś co mam po raz pierwszy - żywiołowy i nie do opanowania wstręt do słodyczy, tak jak kiedyś doznałam olśnienia i poczułam wstręt do papierosów (na początku mojego leczenia). Czasem w chwili rozpaczy chapnę banana na szybko, ale szejk już mi nie smakuje. Najchętniej jadłabym stosy zielonego polanego sokiem z cytryny i to wszystko
Nie smakują mi i nie mam ochoty na słodkie owoce! Niebywałe. Córka poczęstowała mnie mandarynką, a ja po raz pierwszy w życiu odmówiłam. Mandarynki były u mnie na szczycie piramidy owocowej pod względem smakowitości. |
#2087
|
||||
|
||||
Cytat:
Dzisiaj zrobię! Ale część będzie z farszem paprykowo-cukiniowym (dla zwiększenia gęstości dodam trochę kaszy), bo mam w lodówce. Nie przepadam za pichceniem godzinami, lubię smacznie jeść, ale prostota przygotowania i szybkość podania to podstawa ! PS w kwestii mojej diety: jestem na etapie poszukiwania dietetyka w moim pobliżu. Przeglądam oferty, sprawdzam kalifikacje i cennik! Na ogół już na wejściu żądają wpłaty, chociaż nie wiem jeszcze, czy ich umiejętności będą mnie satysfakcjonować. A co do kwalifikacji, to szukam kierunkowo wykształconych; praktyka praktyką, ale teoria to podstawa. Dzisiaj do wybranych wysyłam maile z zarysem moich problemów i prośbą o wstępne sugestie. Zobaczymy! |
#2088
|
||||
|
||||
ta moja jest specjalistką od diet wegańskich, ma papier ale młoda jest, tyle że bardzo napalona, bo ma podejście zaangażowane.. dziala też mailowo, jak wspomniałam...
|
#2089
|
||||
|
||||
Cytat:
Estella, witaj Ja chcę do wielkiego piątku być na diecie warzywno - owocowej, więc nie mogę dodawać kasz, ryżu itp., ale Ty jak najbardziej możesz sobie ,,ukalorycznić'' (co za neologizm językowy ) i uatrakcyjnić. Smacznego Masz rację, że testujesz dietetyków, bo niektórych to my możemy jeszcze czegoś nauczyć
__________________
Zuza |
#2090
|
||||
|
||||
Cytat:
Rebelio, witaj Tak bywa,że po postach i głodówkach przechodzi ochota na słodycze. Cukier uzależnia i już nie krzepi jak sugerowano dawniej Ja lubię banany, ale moją miłością (dozgonną) są jabłuszka Czasami mam ochotę na coś słodkiego, to robię sobie wtedy prażone jabłka z rodzynkami.Dla mnie jest to słodkie, dla innych nie. Cukru nie używam od wczesnej młodości. Nigdy nie smakowała mi słodzona herbata,cukier zabijał mi jej smak.
__________________
Zuza |
#2091
|
||||
|
||||
?
dyć napisałam że nie mam jej właśnie, A B S O L U T N I E |
#2092
|
||||
|
||||
__________________
Zuza |
#2093
|
||||
|
||||
Cytat:
Jeszcze wczoraj wysłałam do tej twojej maila. A dzisiaj to czytam i widzę, jaki to suchy, jednozdaniowy tekst, jakbym do urzędu pisała, a nie do sympatycznej dla wegan pani Poprawię się. Wielu dietetyków, z tego, co czytam, życzy sobie szczegółowych badań, wizyt kontrolnych co kilka tygodni. A w takiej sytuacji lepiej mieć dietetyka blisko. Skłaniam się jednak do myśli, że raczej wystarczą mi wskazówki i przykłady ze strony fachowca. W żadnej z ofert nie doczytałam się, że specjalista uwzględnia dietę wege |
#2094
|
||||
|
||||
Kapostka kiszona, wykryłam pyszne źródło, wyjątkowo pyszne, tylko potem jak tylko wyjdę na dłuższy spacer to biegiem do domu
|
#2095
|
||||
|
||||
MIŁEJ ŚRODY
__________________
Zuza |
#2096
|
||||
|
||||
DOMOWA UPRAWA RZEŻUCHY
Wysiewam dzisiaj rzeżuchę Nasiona rzeżuchy przesyp z torebki do szklanki, zalej obficie wodą. Odstaw, by zaczęły się kleić (jak namoczone siemię lniane). Następnie rozsmaruj masę na wilgotnej warstwie ligniny, umieszczonej na talerzu, tacy, odwróconej doniczce itp. Lignina musi być stale wilgotna, ale nie może pływać w wodzie. Całość przykryj na dwa dni. Kiedy zauważysz, że nasiona kiełkują, zdejmij przykrycie. Po ok. 10 dniach, gdy roślinki będą miały 5-7 cm, można zacząć zbiór. Ścina się je nożyczkami tuż nad ligniną. http://www.poradnikzdrowie.pl/zywien...tow_33669.html
__________________
Zuza |
#2097
|
||||
|
||||
Cytat:
Estella, witaj Ty, to jesteś wymagająca i oczekujesz cudów Masz płacić i biegać od jednego konowała do drugiego i słuchać co Tobie każą robić
__________________
Zuza |
#2098
|
||||
|
||||
Cytat:
Rebelio, witaj Kiszona kapustka jest najlepsza jak sama sobie ją ukisisz
__________________
Zuza |
#2099
|
||||
|
||||
Poczytam,, zaglądnik '' i trzeba zająć się pracą
__________________
Zuza |
#2100
|
||||
|
||||
Ty, to jesteś wymagająca i oczekujesz cudów
Masz płacić i biegać od jednego konowała do drugiego i słuchać co Tobie każą robić No a za każdą wizytę osobno płacić (a wtedy klient niechby nawet co tydzień przychodził), każde badanie w zaprzyjażnionym laboratorium (choćbyś miała u siebie równie dobre, ale tańsze). Dzięki namiarom od Rebelio mam już chyba to, o co mi chodziło |