|
Dieta Doświadczenia (dobre i złe) na temat diet odchudzających i zdrowotnych, ale bez ogłoszeń dystrybutorów i awizytorów. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
|
Dieta Doświadczenia (dobre i złe) na temat diet odchudzających i zdrowotnych, ale bez ogłoszeń dystrybutorów i awizytorów. |
Narzędzia wątku | Przeszukaj ten wątek |
#101
|
|||
|
|||
Ja dziś robiłam ten "kapuśniak". Podsmażana cebula z kapustą i duszona z ziemniakami. Dodałam ziół prowansalskich i suszonych pomidorów, pycha. Za mało zrobiłam
|
#102
|
||||
|
||||
Witam ...
Ja także dostałam maila z Vivy,ale jeszcze jego nie czytałam... Dzisiaj zrobiłam sobie surówkę z kapusty pekińskiej ,dodałam marchewkę ,cebulkę ,jabłka i zrobiłam sosik do niej...nawet mi smakowała ... ale tyle mi się jej narobiło ,że będę ją dwa dni jadła ... pozdrawiam wszystkich |
#103
|
||||
|
||||
Cytat:
Mogę Ci podrzucić trochę mojej surówki ... |
#104
|
|||
|
|||
Dobra, zamieniamy się, kaszy jaglanej z owocami mam za dużo
|
#105
|
|||
|
|||
Rebelio a co sądzisz o mleku ryżowym? Jakieś podejrzanie smaczne/słodkie jest, chociaż w składzie nie ma cukru
|
#106
|
||||
|
||||
helena62
Naleśniki to i z samej mąki i wody wyjdą, bo gluten skleja, to są tzw oszczędnościowe naleśniki . Dawno nie robiłam, ale ten farsz można wrzucić między liście kapusty albo na makaron czy ryż i tez bedzie smaczne, zwłaszcza jak porządnie przyprawisz. Ojanna No tak, bigos też można tak zrobić, bez miąs... dodaję suszone śliwki i dla smaczku nawet żurku potrafię dowalić. Ostatni mi wyszedł wybitny. Z tym mlekiem to jest tak - jak się człowiek odzwyczaja od prawdziwego, a kocha takie potrawy, to jest fajnie. Oprócz tego ryżowego jest sojowe (podobno niezbyt zdrowa ta soja ale bardzo smaczne) albo kokosowe, oooch, jakie dobre! Wszystkie te cuda, które produkują nam w fabrykach są podejrzanie smaczne, co by nas w kolejny nałóg wpędzić, jasna sprawa . Chemia stoi na bardzo wysokim poziomie obecnie. Sugeruje dokładnie czytać skład, nie wchodzić do sklepu bez okularów do czytania, po prostu. Rzadko kłamią, za to są kary, ale wala to tak małymi literkami że oszaleć można. Szczerze powiem, że jak odkrywam jakieś nowe cudo na sklepowych półkach, to mi czasem odbija na jego punkcie i dodaję ciurkiem do wszystkiego (kokosowego zamiast śmietany do sosów i zup - przy odpowiedniej dawce indyjskich ostrych przypraw wychodzi boskość, sojowy, ryzowy do kornflejków itd). Mówiłam żem żarłoczek i łasuch Ale tak serio, to ja akurat staram się unikać wysoko przetworzonych produktów, takich z puszek, woreczków foliowych i kartoników. Przemysł spożywczy to mój wróg pomimo, że kusi smaczkami. Chemia. Jak już widzę że coś ma niebezpiecznie długi termin trwałości na opakowaniu, zaraz zaczynam mieć wątpliwości. Cenię sobie prostotę. Dzisiaj znowu fasolka + pomidorki + kukurydza + cebula + kasza gryczana (niestety, część z puszki). elza1302 Też robię sobie czasem takie surówki, wychodzi mi wielka micha i jem ją przez pół godziny, ale zjadam wszystko, czuję się przy tym jak parzystokopytny przeżuwacz Dobre sosiki wychodzą z czerwonej soczewicy, bo ona się pięknie rozgotowywuje. Czasem można kupić tachini - pasta sezamowa - cudowny dowóz wapnia, lepszy niż serowy - kupuję ją w hurtowni dosyć tanio w półlitrowych pojemnikach, mam niedaleko habibi.pl. Jedna z koleżanek prosila o filmy. Proszę, ppierwszy jaki mi wpadł w oko, prawie godzinny http://www.facebook.com/photo.php?fb...&type=1&ref=nf (Cyt z jutubka: Dokument „Globalny stek" to opowieść o współczesnym przemyśle mięsnym. Jego twórcy przemierzyli świat, udając się m.in. do USA, gdzie inwentarz faszerowany jest hormonami wzrostu, do Brazylii, w której puszcza amazońska coraz bardziej ustępuje miejsca pastwiskom dla setek milionów sztuk bydła, na farmy świń we francuskiej Bretanii, zatruwające okolice toksycznymi azotami czy wreszcie do zachodniej Afryki, gdzie chów przemysłowy drobiu pogłębił jeszcze katastrofalną biedę w regionie. To intrygujące śledztwo ujawnia widzom wstrząsające konsekwencje globalnego mięsożerstwa XXI wieku.) Lecę go oglądać bo jeszcze nie widziałam, dopiero co go ktoś podrzucił. |
#107
|
||||
|
||||
źródło: http://rawolucja.pl/raw-przepisy/kok...rozgrzewajacy/
Na zimowe dni. Składniki na 3 porcje: ok 1 kg dyni 3 banany 2 pomarańcze 3 łyżki mleczka kokosowego (z puszki) ok 2 cm świeżego imbiru pół łyżeczki cynamonu Rozpoczynamy od wyciśnięcia w wyciskarce soku z dyni – łącznie ze skórką i pestkami w środku. Z 1 kg wychodzi ok 0,5 litra soku. Uwaga! Nie wrzucamy jeszcze imbiru. Wyciskamy sok z pomarańczy. Wszystkie składniki łączymy w blenderze, początkowo w pomniejszonych proporcjach: wlewamy do blendera cały sok z dyni, dodajemy 3 banany, sok z 2 pomarańczy, 2 łyżki mleczka kokosowego, ok 1 cm imbiru (wyciskamy jak czosnek) i pół łyżeczki cynamonu. Blendujemy, a następnie sprawdzamy czy koktajl jest już wystarczająco imbirowy i kremowy, jeśli nie, dodajemy resztę imbiru i mleczka kokosowego. Cóż - do tego trzeba mieć wyciskarkę, a jak ktoś nie ma, to sobie może potraktować dynie blenderem, a imbir może być tez suszony albo ugotowany w malej ilości wody. Chociaż zapewne świeży jest lepszy. Obejrzałam ten film, w zasadzie idea hodowli białka opiera się na założeniu że siła człowieka jest wprost proporcjonalna do ilości spożytego białka. A ja byłam na wykładzie na którym pani doktor tłumaczyła że ludzie spożywają za dużo białka i to stawia na baczność ich układ immunologiczny, ostatecznie co delikatniejsze osoby zapadają na przeróżne choroby. Dlatego zarówno Gerson jak i Ornish sugerują co by w diecie antyrakowej nie jeść w ogóle białka odzwierzęcego. I co z tym zrobić droga redakcjo? Ostatnio edytowane przez rebelio : 23-01-2012 o 20:37. |
#108
|
||||
|
||||
[quote=rebelio]
Czasem można kupić tachini - pasta sezamowa - cudowny dowóz wapnia, lepszy niż serowy - kupuję ją w hurtowni dosyć tanio w półlitrowych pojemnikach, mam niedaleko habibi.pl. Zrobienie tachini jest dziecinnie proste, trzeba jedynie uważać, żeby nie przypalić sezamu, bo będzie gorzki, potem zblenderować z odrobiną oliwy i gotowe, bez konserwantów. . Dodać do ugotowanej, zblenderowanej ciecierzycy i jest pyszny humus jako wędlinka. |
#109
|
|||
|
|||
Kiedy pierwszy raz robiłam hummus, nie wiedziałam, że można kupić pastę tahini i już tak zostało, sezam prażę na patelni
|
#110
|
||||
|
||||
Dzięki taneska! Nigdy nie robiłam tachini, bo obok w sklepie jest dosyć tanie.
Ojanna - ja z kolei nigdy go nie prażyłam, za to kiedyś prażyłam lekko zmielone siemię lniane, dodawałam sól i posypywałam nim razem z pietruszką chleb. Szybki pomysł na schudnięcie, z jednoczesnym jedzeniem co tylko się chce, BINGO http://www.youtube.com/watch?feature...&v=fgAfR4tBDao Przyszło do mnie znowu mailem: Oprócz tego jest tam parę jeszcze innych informacji, nawet ciekawe. Ale nie mam czasu ich screenować, zapisywać, umieszczać na hostingu i wklejać tu, długo to trwa A teraz film o hodowli kurczaczków. kogutków i kurek - ten jest przykry i prawdziwy. Pokazuje prawdę o hodowli przemysłowej bez lukrowania. Takiego telewizornia nie puści, dopóki lobby producentów żywności będzie mocne. (My osłabimy je skutecznie nie kupując ich produktów). Zauważyliście, że przy tych hodowlanych tematach nie używa się słów kurka, kogutek, to jest drób... To były sprawy, które docierają do mnie dopiero teraz, w miarę jak wchodzę w temat. Nie jestem aktywną i wojująca obrończynią praw zwierząt, bardziej mnie egoistycznie interesowało moje zdrowie, ale to tak przy okazji, co by aspekty weganizmu dogłębnie poznać, zapodaję. Film jest po angielsku, ale tam wystarczy popatrzeć i wszystko jasne: http://www.youtube.com/watch?feature...&v=JJ--faib7to Ostatnio edytowane przez rebelio : 24-01-2012 o 06:58. |
#111
|
||||
|
||||
Jeszcze przy okazji porannych przyśniadannych wlóczeń po necie
źródło: http://rawolucja.pl/raw-food/raw-tydzien-dzien-szosty/ Sok z 3 marchewek, 1 buraczka, dużego plastra korzenia selera 1 banan 2 kiwi Wyciskamy sok, a następnie blendujemy go z bananem i kiwi. Sok z buraka wypity świeżo po wyciśnięciu to naturalny napój energetyczny W tym zestawieniu spodoba się także osobom, które nie przepadają za surowymi buraczkami Czas przygotowania: 15 minut (cóż, jeśli nie mamy wyciskarki, a pewnie nie mamy - nie pozostaje nam nic innego jak dokładnie "zblendować" buraczka - rebelio) Ok 25 g suchego ziarna czarnego ryżu mix sałat – masłowej i roszponki kiełki 1 kwaśne jabłko kilka liści melisy 1/2 łyżeczki cynamonu Ryż czarny gotujemy przez godzinę (ja zawsze dzień wcześniej). Układamy na talerzu z mixem sałat (sałat powinno być 3 razy więcej niż ryżu) i kiełkami. Jabłko blendujemy z melisą, cynamonem i minimalną ilością wody, tak aby blender był w stanie wyrobić gładką masę. Oblewamy musem ryż i sałatkę. (myślę, że ryż może też być brązowy, a reszta menu pod linkiem, smakowite, naprawdę - rebelio) |
#112
|
||||
|
||||
Chleb... mazowiecki - na naturalnym zakwasie, smaczny, a tu w składzie czytam:
mąka pszenna typ 750, mąka żytnia typ 720, drożdże, sól, polepszacz "AKO21"- mąka pszenna, emulgator E 472e, cukier, mąka sojowa, kwas askorbinowy, enzymy oraz słodowe ilości jaj w proszku i nasion sezamu. Jem coraz mniej chleba, ale ta receptua jeszcze bardziej zniechęca. Może i dobrze Cynamon - widzę, że do wielu potraw dodajemy. Też lubię. Zawiera on jednak kumarynę, która jest szkodliwa dla wątroby, zwłaszcza chiński. Jak kupować to z Cejlonu. http://www.we-dwoje.pl/szkodliwy;cyn...ykul,2043.html |
#113
|
||||
|
||||
Dzięki za info cynamonowe, ten ktory mam w domu jakby cejloński - slodkawy jest.
Chleb już od dawna nie powinien nazywać się chleb. Te "koafiury" w piekarniach powinny się nazywać produkty chlebopodobne tak jak kiedyś był produkt czekoladopodobny Od czasu do czasu można zdobyć cos co jest na zakwasie i jest z zyta, tradycyjny chlebek jest mniej smaczny, lekko lepki, ma kwaskowaty smak i jest ciemny. Ale co my tu o chlebie, w naszym wieku w ogóle powinno się go odstawić, gluten strasznie rozrabia w jelitach i po dłuższym czasie przestają spełniać swoje zadanie. Odstawic chlebuś - to moje marzenie. Właśnie kupiłam i zjadłam taki na zakwasie podobno z żyta. Panie strasznie się obraziły w sklepie, kiedy zaczęłam powątpiewać i faktycznie jest taki jakby czerstwawy i mało puszysty. Może nie kłamały? |
#114
|
||||
|
||||
slabiutka jakość - to tylko screen z mojej poczty, ale da sie jakos przeczytać, prawda? Ostatnio edytowane przez rebelio : 25-01-2012 o 18:15. |
#115
|
|||
|
|||
Cieszę się, że powstał ten wątek.
Zielone szejki mam teraz "na tapecie". Zanim głos zabiorę poczytam o czym do tej pory pisaliście. |
#116
|
|||
|
|||
Dołączę się z filmem poglądowym: http://www.youtube.com/watch?v=ZAJ7V6ZnWsI
Znalazłam też ciekawy artykuł o "suplementach diety". Niestety pełna wersja jest w wydaniu papierowym: http://www.wprost.pl/ar/289233/Suple...trachu/?I=1510 Zamiast kupować chemię bez recepty lepiej na wzmocnienie zjeść kaszkę jaglaną i wypić świeży sok z cytryny |
#117
|
||||
|
||||
Dzięki za film. Zdaje się że korporacyjna działalnośc ma związek z ACTA o którym tyle się słyszy ostatnio.
Też się cieszę z tego wątku. Miło mi, że spotykam się z taką akceptacją. Ten portal to jest super miejsce. Teraz jedzonko: źródło: http://mniammniamvege.blogspot.com/2...buraczana.html Tarta buraczana. Składniki: opakowanie ciasta francuskiego ( o wegańskim składzie!) 1 por 1 łyżeczka cukru trzcinowego 1 łyżeczka octu balsamicznego 1 łyżeczka tymianki 3-4 ugotowane buraki 180 g tofu naturalnego - (bez przesady, zmiksowana fasolka tez może być ) 3/4 szklanki mleka sojowego - (pewnie może być i ryżowe albo woda) 2 czubate łyżki mąki z ciecierzycy ( może być kukurydziana, jeżeli nie macie tej z cieciorki!) sól i pieprz ząbek czosnku oliwa Buraki ( wcześniej ugotowane lub upieczone do miękkości) zetrzyjcie na tarce o grubych oczkach. Jeżeli są mniejsze weźcie 4, jak większe wystarczą 3. Piekarnik nagrzejcie do 200 st.C. Białą i jasno zieloną cześć pora pokroić w cienkie talarki. Na patelni rozgrzejcie 3-4 łyżki oliwy. Wrzucicie na patelnię, przyprawcie solą i pieprzem i duście do miękkości na małym ogniu. Następnie dodajcie łyżeczkę cukru i wymieszajcie ja z porem. Wlejcie ocet i wsypcie tymianek i dokładnie wymieszajcie. Wrzućcie starte buraczki i poduście przez 2 minuty z porem. W blenderze zmiksujcie razem tofu, mleko, czosnek. Dodajcie mąki z ciecierzycy. Przyprawiacie solą i pieprzem. Miksujecie. Na koniec mieszacie miksturę z tofu z masą buraczaną. Prostokątną blaszkę wykładacie ciastem francuskim. Na krótszych końcach blachy ciasta będzie nieco na dużo, ale wystarczy je zagiąć. Powstałą rynienkę "ciasta" wypełnijcie otrzymaną masą. Włóżcie do gorącego piekarnika i pieczcie 25 minut. Gotowe! Też mam film, o codzienności na fermach hodowlanych, tej brzydkiej, ukrytej przed nami... uwaga - jest drastycznie! nakręcone ukrytą kamerą przez Obrońców Praw Zwierząt . Macie kogoś na wsi? Bo ja mam, wiem, jak to jest nawet w małych gospodarstwach, nie koniecznie w wielkich fermach... poczucie władzy wyzwala często w ludziach nieciekawe odruchy: http://www.youtube.com/watch?v=gYTkM1OHFQg |
#118
|
||||
|
||||
Jeszcze o suplementach: http://wformie.wprost.pl/odchudzanie...cie-zabic.html
Ja myślę, że należy maksymalnie ubogacać dietę, a raczej unikać sztucznych produktów - również tych farmaceutycznych. Czasem jest tak, że przyzwyczajamy się do czegoś i na okrągło to jemy, tak nie można, trzeba zmieniać, szukać, eksperymentować, doświadczać smaki i zestawienia. Monodieta może jest dobra - dla joginów A prochy tylko wtedy kiedy musimy i nie ma innego wyjścia. Prawda? |
#119
|
||||
|
||||
Można oszaleć z tym wszystkim.
Dostałam pod choinkę Vigor-cardio, ten z linku. Litrowa butla. Jak przeczytałam skład, to uszy mi zwiędły i ręce opadły. Sama chemia. W zasadzie nie powinnam się spodziewać czego innego. Żeby jednak nie wyrzucać - zażywam, bo smaczne jest Tylko nie 4 łyżki ale 1-2. No i pisze, żeby prowadzić zdrowy tryb życia i zróżnicowaną dietę. I myślę, że właśnie to pomoże, a nie ta chemia. Co za naciąganie ludzi na te supementy. http://www.aptekasupervita.pl/produc...EZENTOWE-.html |
#120
|
|||
|
|||
Krystynko przed świętami byłam świadkiem poruszającej sceny w aptece: dziewczyna kupowała dużą butlę jakiegoś "wspomagacza" dla seniorów. Sprzedawczyni skomentowała to do pracującej obok koleżanki: uchowaj Boże, żeby mi córka coś takiego na gwiazdkę kupiła. Tupet miała niezły, ale chyba wiedziała co mówi
Mój znajomy kupił sobie kiedyś jakiś zestaw witamin dla seniorów. Po tygodniu wylądował u kardiologa. Odstawił "witaminki" i wszystko wróciło do normy. Świństwa nam sprzedają i tyle |