Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[zula]

Dzień dobry!
Nadupału cd.
Córka mi dzwoniła,że przeszły u niej dwie burze,wiatr okropny,zerwał im dach z garażu.
Prądu nie mają do teraz.

Wolę ciepełko i przewiew.

Chyba nie takie piekło?

[gratka]

Spacer po gratkowie zaliczyłam zaraz po szóstej rano. Po rosie.
Nie spotkałam żadnego ptaka, a dla nich nosiłam pestki z melonów; wcięło je, czy co?
Zrobiłam potem kilka fotek. Pokażę:
Uśpione gratkowo - widok od strony ogrodu. Z lewej budynek gospodarczy, z prawej chata


Gościu siądź pod mym liściem - taras zaprasza, a wszystkie zielone ciekawsko zaglądają tworząc niby las




Resztę sukcesywnie ....

[amiii]

No to Ty masz gdzie upały przeczekać.
Ładne? Bardzo ładne.

[zula]

Pięknie masz Gratko,w sam raz na te upały.
A jak się rano popatrzy,to chce się żyć.
Pokazuj,jak możesz,będziem się zachwycać i sobie wyobrażać,jak Ci tam w tej zieleninie.

[akusia]

Dzień Dobry.

No to Ty masz gdzie upały przeczekać.
Ładne? Bardzo ładne.

Gratko powiem że masz cudnie.
Ja też bym tak chciała mieć ale
pozostało mi tylko chcieć.
W mieszkaniu jest duchota,chodzą
wentylatory i tyle albo aż tyle.
Młodszy dostarczył mi dwie zgrzewki wody,
ziemniaki i mam zakaz wychodzenia z domu.
Czekam cierpliwie września bo pewnie wtedy
będę miała operację.

[Alsko]

Gratkowo ma klimacik taki, że ach!
Tak swojsko i przytulnie




Dziś jest jednak dzień nie do życia.
Gdyby nie wiatr, nawet do sklepu, co mam bokiem, nie dolazłabym.
W sklepie klimatyzacja, a jakże,
ale wyjście na ten rozgrzany luft - to jest szok.

A w domu... lepiej nie mówić!
Popsuły mi się wiatraki, żyje tylko największy.
No, przecież nie będę się z nim nosiła

Powstawiam zagadki, pochowam zakupki i gdzieś zalegnę.
Uff!

[bogda]

Nie marudźta, jutro ma być już chłodniej.
A po prawdzie to też ledwie dycham, siedzimy prawie cały czas w domu.
Na zewnątrz upał i wilgotne powietrze po wczorajszej ulewie, nie ma czym oddychać.
Gratkowo śliczniusie i takie przytulne.
Gratko, u mnie też ptaków w ogóle nie widać i nie słychać.
Tylko jedna jakaś dziwna sroka się zadomowiła i cały czas u nas, albo u sąsiadów rezyduje,
Nawet pis na nią nie warczy.
Akusiu, w taki upał lepiej siedzieć w murach.
Może ta operacja we wrześniu będzie skuteczna, trzymam kciuki.
Zula, to poszalało u Twojej Córki.
U nas trochę gałęzi nałamało, a niebo otwierało się całkiem, czasem było widno jak w dzień.
Fajerwerki prawie jak u Żaby.
Alka, przeturlaj wiatrak do przedpokoju, będzie równo mieszał.

[gratka]

[amiii]

Wszystko na wyciągnięcie ręki.....las, woda , dzikość
ale i troszeńkę (tej niezbędnej) cywilizacji.
O kostce mówię.
"Chata" jak z bajki, przytulna , przyjazna "człowieku".

[gratka]

Rudbekie chcą rosnąć wszędzie, niestety, są koszone i udaje im się przycupnąć tylko tam gdzie kosiarka nie sięga.




Hibiskusy też rosną w różnych miejscach, a kwitną teraz cudnie.

[gratka]

I w końcu - ktoś tu musi pracować
niezależnie od tego upał czy nadupał
Ciemne kretowiska są ryte teraz, na bieżąco
w jasnych już ziemia przeschła.


Chyba Was zanudziłam, niech to pójdzie na karb tego upału.
Już 34C na tarasie. Pozostaje chata.

[bogda]

Rudbekie chcą rosnąć wszędzie, niestety, są koszone i udaje im się przycupnąć tylko tam gdzie kosiarka nie sięga.

Bardzo lubię rudbekie.
Takie małe słoneczka wśród zieleni, a Ty je kosisz Gratko?
Oj niewdzięcznico.

[zula]

I jakie potężne świerki,cudo!
I wszystko Ci rośnie jak gupie,a ja już kilka razy próbowałam rudbekie sadzić i cooo?
I nic,nie lubi mnie.
A chata dopieszczona cudnie.

[bogda]

,a ja już kilka razy próbowałam rudbekie sadzić i cooo?
I nic,nie lubi mnie.

To samo u mnie.
Jedna jakaś bida się zasiała sama.

[bogda]

Powoli siem roztapiam.
39 stopni?!
Tego jeszcze nie było.
A nad morzem 26.
Wszyscy chyba sjestują po obiadku, mnie też się oko przymykało, ale przy wnusi zamknąć się nie dało.
Idę dalej zdychać....

[eledand]

Wróciłam po 12 godzinach.Ser rozpuścił się a był oryginalnie zapakowany.No cóż i tak bywa.Piję Kawę na wzmocnienie duszy, steranej ciepłem.
Pozdrawiam.

[gratka]

Napisał zula

I jakie potężne świerki,cudo!
I wszystko Ci rośnie jak gupie,a ja już kilka razy próbowałam rudbekie sadzić i cooo?
I nic,nie lubi mnie.

Zula to wszystko zielonym do góry rośnie już dłuuugo. Świerki, modrzewie
i brzozy sadziliśmy z mężem ponad dwadzieścia lat temu. Nie pokazałam sumaków,
które podobnie jak rudbekie sieją się same, wyrastają gdzie chcą i muszę je ścinać (kosić),
choć bardzo je lubię. Co roku wycinam dziesiątki sadzonek lip, dębów, jesionów. Aż serce boli.


Trzydzieści osiem stopni. Byłam zebrać pranie, oddycha się jakby powietrzem z suszarki.

[mimoza]

Piękne to Twoje Gratkowo.
Trochę dzikie, pierwotne, jednak widać jak jest
przyjazne; jak otula zielenią niczym ramionami
Twoje miejsce na ziemi... :O - Cz

[mimoza]

Burze odchodzą i wracają burczeniem i deszczem,
a muchy szaleją - zabiłam je w ilości astronomicznej.
Tylko w ciągu 5 minut padło ich prawie 30. Aż mnie ręka
z packą zabolała. I pomyśleć, że jutro wyjeżdżam,
a tu cmentarzysko muszę jeszcze posprzątać... wrrrrr.
- Cz

[zula]

U mnie jest tak gorąco jak u Was.
Zrobiłam sobie arbuza z lodówki,fajnie chłodzi.
Mój piesio patrzył jak jem,to mu dałam spróbować.
Bardzo mu smakowało i zjedliśmy po połowie pół arbuza.