QUO VADIS POLSKO - XXX cz.co z tą Polską

[pluto37]

Napisał Jesion

.....
Chyba zakończmy tę rozmowę stwierdzeniem, że pozostajemy przy odmiennych zdaniach. To teraz typowe, także na naszym forum.

jesion

Nie bardzo wiem na czym mogłoby to odmienne zdanie polegać skoro obaj doszliśmy do wniosku że owa skrzynka powinna w tej instytucji być

[Hypatia]

Napisał pluto37

Nie bardzo wiem na czym mogłoby to odmienne zdanie polegać skoro obaj doszliśmy do wniosku że owa skrzynka powinna w tej instytucji być

Wasza odmienność zdania polega na tym, że Ty dostrzegasz oczywistość sytuacji i oczywistość, że obaj ją jednako postrzegacie i mówisz o tym.
Jesion tego nie widzi lub nie chce tego widzieć lub widzi, ale za Chiny Ludowe ,tfu, co ja piszę, oczywiście za Chiny dynastii Qing, nie przyzna się do tego.
Stawiam na ostatni wariant.

Bo ludzi nie dzielą poglądy lecz mentalność.
Są tacy co tego nie kumają.

[Jesion]

Napisał pluto37

Nie bardzo wiem na czym mogłoby to odmienne zdanie polegać skoro obaj doszliśmy do wniosku że owa skrzynka powinna w tej instytucji być

Postawiłeś pytania. Ponieważ na ogół mamy odmienne zdania na różne tematy, zinterpretowałem te pytania jako kolejny, choć dosyć zawikłany wyraz niezgody. Pomyliłem się. Ale z ostatecznego wyniku tej pomyłki jestem zadowolony.

jesion

[Jesion]

Cytat z http://www.money.pl/gospodarka/wiado...,2211124.html:

Rafalska była także pytana o rosnące koszty programu 500 plus. Podkreśliła, że w budżecie państwa na ten program było zapisane 17 mld zł. Dodała, że biorąc pod uwagę kryterium "od drugiego dziecka", można precyzyjnie policzyć, ilu dzieciom przysługuje świadczenie. Przypomniała, że pierwsze dziecko otrzymywało świadczenie przy kryterium dochodowym. - My zakładaliśmy, że będzie to 30-32 proc. Okazało się, że skala ubóstwa jest większa, niż wynikało to z naszych danych - wyjaśniła minister.
Jak wynika z danych MRPiPS, na pierwsze lub jedyne dziecko wypłacanych jest około 42 proc. świadczeń. To ponad 1,5 mln dzieci. 40 proc. z nich stanowią jedynacy.

Nie sądziłem, że to tak dużo...

Miłego, zaśnieżonego dnia,
jesion

[pluto37]

Napisał Jesion

Cytat z http://www.money.pl/gospodarka/wiado...,2211124.html:
Nie sądziłem, że to tak dużo...

Miłego, zaśnieżonego dnia,
jesion

Ja mam akurat dzień bez śniegu. Wpółczuję.
A co do meritum, to już Gierek stwierdził, że Polak potrafi.

Wyliczenie jest proste.
Jesli ktoś zarabia minimum to całkiem łatwo obniżyć mu dochody na tyle, żeby łapał się na dotacje.
Jesli od pensji minmalnej odliczysz podatki, koszty dojazdu i czas poza domem, to może się okazać, że socjal opłaci się bardziej.. plus jakies usługi nierejestrowane na boku.

I to Rafalska powinna brać pod uwagę montując ustawę.
Nie wzięła a ...płacić trzeba.
Wystarczyło do ustawy wmontować próg dochodowy.

[Jesion]

Cóż, prawie w każdej działalności trzeba się liczyć z koniecznością zapłacenia frycowego... Ale wolę błędy popełniane po drodze jednak dawania społeczeństwu, niż skok na państwo w wykonaniu towarzystwa wzajemnej adoracji utkanego z byłych styropianowców i byłych towarzyszy sekretarzy. Żeby było jasne, mówię o pieniądzach.

[pluto37]

Napisał Jesion

Cóż, prawie w każdej działalności trzeba się liczyć z koniecznością zapłacenia frycowego... Ale wolę błędy popełniane po drodze jednak dawania społeczeństwu, niż skok na państwo w wykonaniu towarzystwa wzajemnej adoracji utkanego z byłych styropianowców i byłych towarzyszy sekretarzy. Żeby było jasne, mówię o pieniądzach.

Rozumiem z tego, że .....
może być z..bój
byle mój.

Można i tak.
Dodam jednak, że towarzystwo wzajemnej adoracji to jednak towarzystwo... a nie karne poddaństwo wykonujace rozkazy bez względu na ich sens i logikę.
I do tego utkane na wzór cosa nostry lub podobnej sympatycznej organizacji znanej nam ze wzorców zaprezentowanych w III części Ojca Chrzestnego.

[Jesion]

Hmm... Tylko czy to przełkną celebryci, którzy tak nie lubią spotykać się na plaży z plebsem?...

http://www.money.pl/gospodarka/wiado...0,2216878.html

[pluto37]

Napisał Jesion

Hmm... Tylko czy to przełkną celebryci, którzy tak nie lubią spotykać się na plaży z plebsem?...

http://www.money.pl/gospodarka/wiado...0,2216878.html

jesionie!
uprawiasz propagandę godną epoki....
wybierz się może do sklepu na podstawowe zakupy i sprawdź o ile wzrosły ceny padliny, masła, sera czy ....cukru.
Za chwilę do góry pójdzie opłata za śmieci i różne takie, a na dodatek rząd modli się o wzrost inflacji... 60 mld złp zaplanowanej dziury w budżecie przy zaplanowanych acz niepewnych dochodach i padająca złotówka do kupy razem
mogą być większym zmartwieniem dla celebrytów niz 500+

I na twoim miejscu nie myliłbym plebsu z biedotą, bo przypadkiem mozesz obrazić ciężko tych biednych.

[Jesion]

http://newsroom.salon24.pl/739637,os...tawy-medialnej
i komentarz pod spodem.

P.S. A w moim poprzednim wpisie inteligentni czytelnicy z pewnością właściwie zrozumieli moje słowa.

[pluto37]

Napisał Jesion

P.S. A w moim poprzednim wpisie inteligentni czytelnicy z pewnością właściwie zrozumieli moje słowa.

Tak na ucho ci powiem, że jeden bardzo inteligentny pan mówił, że
inteligent to taka osoba, która swe inteligentne wywody kieruje do mniej inteligentnych językiem dla nich zrozumiałym.

A poza tym podgryzając kostki Młynarskiej Agacie mogłeś to zrobić odważnie i po nazwisku. Występowała we własnym imienia, a nie jako przedstawicielka zbiorowości celebrytów -cokolwiek to znaczy.

[pluto37]

[quote=Jesion]

http://newsroom.salon24.pl/739637,os...tawy-medialnej
i komentarz pod spodem.

A możesz nam zdradzić który z tych inteligentnych komentarzy inteligentowi jesionowi przypadł do gustu?

[jakempa]

Mało tutaj piszę, ale podczytuję wątki,,,
jednak dzisiaj postanowiłam podzielić się swoimi przemyśleniami,,,
Obserwuję dzisiejszą szopkę w sejmie i tak sobie uświadamiam. że u nas trwa jakaś dziwna rewolucja.
W każdej rewolucji w dziejach historii zawsze wszystkie rewolucje ''pożerały swoje dzieci'',-
lecz najpierw każda rewolucja pożerała rozum.
Iluż rewolucjonistów różnych dziedzin zmieniło świat, oddając za to swoje życie, bo byli za mądrzy dla tych, którzy rewolucje rozpętali.

Rewolucje pożerają rozum w zjednoczonym emocjami tłumie. Tam nie ma miejsca dla indywidualnie myślących,wiedzących i wątpiących.

Scenariusz jest zawsze taki sam,-obrazy podobne,,
np. rozjuszony tłum chrześcijan bestialsko morduje w 412 r
w Aleksandrii uczoną Hypatię, palą tamtejszą bibliotekę,
-takiż tłum wyje z radości kiedy palono na stosach
Huna, Giordana Bruna czy im podobnych.

Tak,...rewolucje nie potrzebują uczonych,

Miał rację przecież mistrz obecnej rządowej propagandy, że ''ciemny lud kupi wszystko''.
Kupi tym szybciej i mocniej, im szybciej i skuteczniej obrzydzimy i wyeliminujemy z publicznego dyskursu
autorytety i elity.
Tak- rewolucje nigdy nie potrzebowały uczonych.
Rewolucja potrzebuje wodza, wroga i tłumnej jednomyślności.
Więc rewolucje najpierw likwidują elitę i wszystkich samodzielnie myślących.
Dlatego bolszewicy zaczęli rządy od wymordowania starej rosyjskiej elity,
Mao wybił, albo wysłał do wiejskich ziemianek chińskich uczonych.
W Kambodży Pol-Pot wymordował 1/3 ludności, by móc stworzyć nowy, lepszy świat niepiśmiennych chłopów, świat bez szkół i miast,,,,

Rewolucje zawsze zaczynały się niewinnie,,,,,od słów,
od idei, od sekty wyznawców jednej, jedynej prawdy,...
A później kiedy historia daje szanse i otrzymuje się władzę,
słowa stają się czynem,.
Czyny- walcem równającym wszystko.
Absolutna prawda nie zna kompromisów,
wątpisz---jesteś wrogiem,-do eliminacji,..

''Wiem, że nic nie wiem'--'rzekł kiedyś Sokrates
Źródłem myślenia są wątpliwości i niestety wraz z wiedzą
wątpliwości przybywa,
Jeżeli ktoś mówi,że COŚ wie, -na pewno jest tylko
dogmatykiem---ale ten kto wie WSZYSTKO- to idiota.
Ateńczycy współcześni Sokratesowi wiedzieli WSZYSTKO,
dlatego Sokrates za swoje wątpliwości zapłacił życiem.


Takie to refleksje przyszły mi do głowy, kiedy słyszę o elicie polskich prawników, Sadzie Najwyższym, Trybunale
Konstytucyjnym, że to grupa realizująca obce interesy,,,
pisarze, profesorowie, lekarze, dziennikarze,- piszący swoje petycje to ''wrogowie ludu''- ''targowica''....

Zawsze zaczynało się od słów, zawsze miała to być
DOBRA ZMIANA i zawsze dokonywała się w imieniu ludu, choć nie zawsze tak pięknie zwanego suwerenem.

[Hypatia]

Napisał jakempa

[size="2"]Mało tutaj piszę, ale podczytuję wątki,,,
jednak dzisiaj postanowiłam podzielić się swoimi przemyśleniami,,,
Obserwuję dzisiejszą szopkę w sejmie i tak sobie uświadamiam. że u nas trwa jakaś dziwna rewolucja........
............
headbang:

W całości podzielam powyższą opinie.
Kilka dni temu w którymś z programów tv dokonano niezwykłego zestawienia. Porównywano dzisiejsze wypowiedzi czołowych polityków PiS, a szczególnie Kaczyńskiego z nagłówkami w gazetach w latach 50 - 80 oraz z cytatami z wystąpień partyjnych aparatczykow z tamtych lat.
To dokladnie ten sam styl, ten sam język, pełen insynuacji i pomówień o zdradę interesów narodowych, o dzialanie na rzecz zachodnich imperialistów itp, czyli kreowanie wroga, którego trzeba zwalczac i który jest winien wszelkim problemom, przede wszystkim gospodarczym i to wszystko miało nastepnie usprawiedliwiać ograniczenia swobód obywatelskich oraz represje.
To są naprawdę bolszewicy z całym anturazem.

[Lila]

Chyba muszę porzucić ten portal,
bo schodzi - nie portal ale poziom- na psy.

dzialanie na rzecz zachodnich imperialistów

A dopiero wczoraj była rozmowa z imperialistą,
który przyleciał na 2 godziny by spotkać się z Kaczorem.
http://wpolityce.pl/polityka/319643-...slaw-kaczynski

Bolszewicy?
Mujbosze...a niedawno byli faszyści,
tylko pewnie te zapędy ostudziło działanie prokuratora względem sędziego Skwary,
któremu to jednak nie przejdzie?

[Jesion]

Jakempo!

Piękny wywód, tylko że moim zdaniem nie przystający do obecnej rzeczywistości. To prawda, że przeciwko wprowadzanym zmianom w kraju ostro wypowiadają się znane osoby ze środowisk naukowych, artystycznych, sądowniczych, dziennikarskich, nie mówiąc o samych politykach. Bardzo ostro wypowiadał się aktor Radziwiłowicz, reżyserowie Wajda i Holland, prezes Małgorzata Gersdorf, profesor Iwo Białynicki-Birula i inni, bo trudno wymienić wszystkich. Tylko że to nie oznacza, że wszyscy znakomitsi naukowcy, aktorzy, prawnicy, czy dziennikarze reprezentują to samo zdanie co wyżej wymienieni. Część wymienionych środowisk nie zabiera głosu i z uwagą obserwuje przemiany. Bo nie wszystkim odpowiadała Polska teoretyczna z różnymi tego konsekwencjami.

Powstaje pytanie, skąd tak silne podziały w społeczeństwie i w poszczególnych grupach społecznych. Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Najprostsza diagnoza jest taka, że w wyniku przemian jedni zyskują, a drudzy tracą. Na przykład pieniądze, władzę, wpływy. I ci którzy tracą, protestują. Ale ona nie jest pełna.szczególnej ideologii, jeszcze innych nieprzyjazne zachowania wobec silnych sąsiadów, czy też odejście od dotychczasowych modeli kształcenia młodych. Ten protest może wynikać z warunków, w jakich konkretny człowiek wyrósł, jak był wychowywany w rodzinie, w jakim później znalazł się środowisku. Ale dla najbardziej protestujących to zapewne obawa przed utratą przywilejów, pieniędzy lub nawet pracy, ale także strach przed odpowiedzialnością.

Część społeczeństwa zadaje sobie pytanie, czy Polska po przemianach szła w dobrym kierunku, czy złym. Czy faktyczne oddanie zakładów pracy (lub ich likwidacja), banków, środków przekazu w niepolskie ręce to coś dobrego, czy nie. Czy bardzo nierównomierny podział środków materialnych – gromadzenie dóbr przez jedną część społeczeństwa i pozostawienie drugiej w biedzie to coś dobrego, czy nie. Czy pomaganie bogatym, a zostawienie uboższych samym sobie, to właściwa droga, czy nie. Czy likwidacja dużego przemysłu, lokalnych połączeń kolejowych (może nierentownych), to dobrze, czy źle. Czy przeprowadzona przez ministra Handke reforma nauczania była dobra, czy nie. Co powodowało, że mogły powstawać i funkcjonować takie mechanizmy jak Amber Gold. I dlaczego przedstawiciele prawa cierpią na amnezję bardziej niż inni.

Odpowiedzi są różne. Najpierw ówcześni rządzący mówili ówczesnej opozycji, że jeśli przejmie władzę (co wówczas wydawało się nierealne), to będzie mogła robić to, co będzie uważała za stosowne. Teraz postawa byłej władzy jest inna. Najlepiej, gdyby ci, którzy przejęli władzę, sprawowali ją formalnie, faktycznie niczego nie zmieniając. Pięknie wyraziła to reżyserka Agnieszka Holland wykrzykując: "Żeby było, tak jak było". I żeby nie wyciągano żadnych konsekwencji wobec dawnych zachowań poprzedników. Tylko że inni są odmiennego zdania.

Piszesz o rewolucjach. To działania odrzucające obowiązujące normy funkcjonowania instytucji państwowych i całego społeczeństwa. Powstaje pytanie, kto próbuje wprowadzać zaczątki takich zachowań. Czy niepodporządkowanie się decyzji marszałka sejmu by poseł opozycji opuścił mównicę, potem okupowanie jej przez posłów opozycji, wreszcie próba uniemożliwienia wyjazdu posłów z terenu sejmu przez zgromadzonych pod sejmem zwolenników opozycji nie nosi znamion wzniecania nieporządku społecznego i odrzucenia przyjętych norm funkcjonowania społecznego?

[Hypatia]

Napisał Jesion

Jakempo!

Piękny wywód, tylko że moim zdaniem nie przystający do obecnej rzeczywistości. To prawda, że przeciwko wprowadzanym zmianom w kraju ostro wypowiadają się znane osoby ze środowisk naukowych, artystycznych, sądowniczych, dziennikarskich, nie mówiąc o samych politykach. Bardzo ostro wypowiadał się aktor Radziwiłowicz, reżyserowie Wajda i Holland, prezes Małgorzata Gersdorf, profesor Iwo Białynicki-Birula i inni, bo trudno wymienić wszystkich. Tylko że to nie oznacza, że wszyscy znakomitsi naukowcy, aktorzy, prawnicy, czy dziennikarze reprezentują to samo zdanie co wyżej wymienieni. Część wymienionych środowisk nie zabiera głosu i z uwagą obserwuje przemiany. Bo nie wszystkim odpowiadała Polska teoretyczna z różnymi tego konsekwencjami.

Powstaje pytanie, skąd tak silne podziały w społeczeństwie i w poszczególnych grupach społecznych. Trudno jednoznacznie na to pytanie odpowiedzieć. Najprostsza diagnoza jest taka, że w wyniku przemian jedni zyskują, a drudzy tracą. Na przykład pieniądze, władzę, wpływy. I ci którzy tracą, protestują. Ale ona nie jest pełna.szczególnej ideologii, jeszcze innych nieprzyjazne zachowania wobec silnych sąsiadów, czy też odejście od dotychczasowych modeli kształcenia młodych. Ten protest może wynikać z warunków, w jakich konkretny człowiek wyrósł, jak był wychowywany w rodzinie, w jakim później znalazł się środowisku. Ale dla najbardziej protestujących to zapewne obawa przed utratą przywilejów, pieniędzy lub nawet pracy, ale także strach przed odpowiedzialnością.

Część społeczeństwa zadaje sobie pytanie, czy Polska po przemianach szła w dobrym kierunku, czy złym. Czy faktyczne oddanie zakładów pracy (lub ich likwidacja), banków, środków przekazu w niepolskie ręce to coś dobrego, czy nie. Czy bardzo nierównomierny podział środków materialnych – gromadzenie dóbr przez jedną część społeczeństwa i pozostawienie drugiej w biedzie to coś dobrego, czy nie. Czy pomaganie bogatym, a zostawienie uboższych samym sobie, to właściwa droga, czy nie. Czy likwidacja dużego przemysłu, lokalnych połączeń kolejowych (może nierentownych), to dobrze, czy źle. Czy przeprowadzona przez ministra Handke reforma nauczania była dobra, czy nie. Co powodowało, że mogły powstawać i funkcjonować takie mechanizmy jak Amber Gold. I dlaczego przedstawiciele prawa cierpią na amnezję bardziej niż inni.

Odpowiedzi są różne. Najpierw ówcześni rządzący mówili ówczesnej opozycji, że jeśli przejmie władzę (co wówczas wydawało się nierealne), to będzie mogła robić to, co będzie uważała za stosowne. Teraz postawa byłej władzy jest inna. Najlepiej, gdyby ci, którzy przejęli władzę, sprawowali ją formalnie, faktycznie niczego nie zmieniając. Pięknie wyraziła to reżyserka Agnieszka Holland wykrzykując: "Żeby było, tak jak było". I żeby nie wyciągano żadnych konsekwencji wobec dawnych zachowań poprzedników. Tylko że inni są odmiennego zdania.

Piszesz o rewolucjach. To działania odrzucające obowiązujące normy funkcjonowania instytucji państwowych i całego społeczeństwa. Powstaje pytanie, kto próbuje wprowadzać zaczątki takich zachowań. Czy niepodporządkowanie się decyzji marszałka sejmu by poseł opozycji opuścił mównicę, potem okupowanie jej przez posłów opozycji, wreszcie próba uniemożliwienia wyjazdu posłów z terenu sejmu przez zgromadzonych pod sejmem zwolenników opozycji nie nosi znamion wzniecania nieporządku społecznego i odrzucenia przyjętych norm funkcjonowania społecznego?

Wspaniały wywód.
A tak krótko,zwięźle i rzeczowo. Za co marszałek Kuchcinski wykluczył z obrad posła Szczerbę - poseł Szczerba wykonał wszystkie polecenia marszałka - i czy to oznacza , że marszałek może pod byle pretekstem odbierać głos, karać finansowo lub wykluczać z obrad posłów opozycji ?

[Hypatia]

Hmmmm, myślałam, że mi ktoś światły wyjaśni za co marszałek Kuchcinski wykluczył posła Szczerbę. Niestety, ani Jesion ani nikt inny nie podjął się tego zadania oświecenia maluczkich.
Może pełny materiał filmowy pomoże w tym jak widać niełatwym zadaniu.
Oto pełny zapis zdarzenia.
https://youtu.be/m6rhUPqM7jw

Swoją drogą wczorajszy incydent sejmowy z posłem Szczerbą i marszałkiem sejmu w rolach głównych, wszystkim którzy wątpili o co chodzi z tymi mediami i ich dostępem do obrad sejmowych, dobitnie obrazuje i wyjaśnia o co tej wladzy chodzi, co chce ukryć i dlaczego obawia się oczu kamer telewizyjnych.
To tak jak w banku, markecie i na ulicy.
Tylko łobuzy boją się kamer.

[jakempa]

Nie jestem zwolenniczką PO-PISU, jako , że nigdy w żadnej sytuacji nie lubiłam bezmyślnego popisywania się bez ugruntowanego nauką lub talentem dobrze wykonanego pokazu czegokolwiek- i dotyczy to każdej dziedziny życia.
Jednak w każdej dziedzinie nie ważne jak pokazanej dostrzegam zarówno pozytywy , które doceniam jak i negatywy, do których odnoszę się krytycznie.

PO-PIS martwi się o władzę a nie o Polskę i jej obywateli.
Razem warzą piwo, którego w rezultacie nie będą chcieli wypić przerzucając na siebie kufle pełne piany.

Jestem bezstronnym obserwatorem obecnej sceny politycznej obserwując i wsłuchując się w wypowiedzi posłów z różnych frakcji politycznych.
Szukam w tych wystąpieniach tych problemów , o których mówiono przed wyborami i jak to obecni wybrańcy narodu
widzą z perspektywy ław sejmowych.

Mam serdecznie dość, tych WSZYSTKICH obecnych na dzisiejszej scenie politycznej partii, bo w żadnej z nich nie dostrzegam tego co powinno być warunkiem sprawowania władzy, czyli chęci służenia krajowi i jej obywatelom.
Władza powinna służyć ludziom niezależnie od tego jakimi są, bogatym, biednym, prostakom i uczonym, ludziom niezależnie od ich poglądów i z jakich kast pochodzą .
Nie można dzielić ludzi na sorty, ateistów, gejów,wierzących ,prosojuszniczych lub anty itp.

Chciałabym jeszcze dożyć takiej Polski, kiedy w Wigilię
najważniejsze osoby w państwie zaproszą do swoich siedzib by podzielić się opłatkiem i symboliczną rybą ludzi samotnych, bezdomnych, wykluczonych ze wspólnoty, pokrzywdzonych przez los, niezależnie od wierzeń, poglądów czy stanu posiadania.
Aby w naszym kraju spotkali się przedstawiciele wszystkich frakcji rządzących przy wspólnym wigilijnym stole by debatować nad tym jak zrobić by ludziom żyło się lepiej, by mogli w pokoju, w pełnych rodzinach, pod własnym dachem dzielić się opłatkiem -codziennym chlebem zarobionym własną pracą, godziwie opłaconą.
Dzieci żyły w pokoju i cieszyły się prawdziwym dzieciństwem,
Chciałabym, by w końcu pozostawiono przeszłość w godnej pamięci bez wypominania współczesnym życia ich dziadków czy ojców, którzy żyli w innych czasach , dawno odeszli a ich potomkowie mają własne życie i nie powinni odpowiadać za błędy czy zasługi swoich przodków.

Tak,,,,,chciałabym,,,aby Polska była krajem gdzie można dobrze i spokojnie żyć a rządzący mieli głowy na swoim miejscu a w nich ROZUM,,,

nie byłoby może wtedy sporów, nienawiści i jednej słusznej sprawy, ,,,,a ludzie mieli wolną wolę,,,we własnym sumieniu,

[pluto37]

Napisał Hypatia

Wspaniały wywód.
A tak krótko,zwięźle i rzeczowo. Za co marszałek Kuchcinski wykluczył z obrad posła Szczerbę - poseł Szczerba wykonał wszystkie polecenia marszałka - i czy to oznacza , że marszałek może pod byle pretekstem odbierać głos, karać finansowo lub wykluczać z obrad posłów opozycji ?

Zadałaś jesionowi zbyt mało inteligentne pytania i mam obawy , że może ich nie zrozumieć.