Osobowy wkufionych połajbowych cz. 75

[Alsko]

Napisał danam1

Teraz idę upiec tygryska to w chałupce zrobi się cieplej od piekarnika

Jejku! Coś Ty wymyśliła!!!! Łapy precz od Murka!

Danusiu, są znieczulacze dla zawałowców, więc muszą być i dla wylewowców. Tak mi się zdaje.

Noro, nic nie przypalam, bo jestem leń i uwarzyłam na kilka dni. Hmm... Mam nadzieję, że nie przypalę odgrzewając

Nie mogę patrzeć, jak zabijają, zabijaną tez nie chcę być.
Boguśka, mam nadzieję, że noże w Albionie nie są ostre. A tępym to tylko podobno teściową...

[bogda]

A tępym to tylko podobno teściową...

To mam szczęście
Danusia jakiego tygryska pieczesz?
Hmmm...a Norze chodziło o żarcie czy o cuś inszego?

[martunia]

Boguś tygrysek to taki większy kotek, troszkę pręgowany.

[Nora]

Napisał bogda

No i co Nora, znalazłaś jakiś erzac

Znalazłam jakieś hamburgery, dziś będzie McDonald u mnie i już! a co!

[bogda]

Boguś tygrysek to taki większy kotek, troszkę pręgowany.

To myślisz, że Danusia kota będzie piekła?!
Cuś Wam chyba zaszkodziło
Ludzie z kim ja się zadaje
Nora, no i widzisz, nie wychodząc z domu będzie wyjściowe żarcie

[danam1]

Przestancie bo juz nie mogę pisać całkiem się popłakałam ze śmiechu
Tygrysek,zebra itp.to pręgowana zdrowotna bo na oleju babka z dodatkiem kakao.Ja kotka piekę, no nie koty sa niepiekalne i pod specjalną ochroną
Teraz muszę tylko pilnować czasu bo jak zacznę Was czytać to o Bożym świecie zapominam.

[Alsko]

Ciężar z serca mi spadł, że koty są niepiekalne


No nie! Żółw mnie do rozpaczy doprowadza, a teraz Norton się włączył i jeszcze bardziej spowolnił. Niby mogę go wyłączyć... A niech sobie poharuje.
Macham Wam
a Martuni dodatkowo
i idę zobaczyć, czy mnie nie ma w kuchni

[bogda]

Teraz muszę tylko pilnować czasu

Pilnuj Danusiu, pilnuj, bo z tygryska może Ci wyjść murzynek

i idę zobaczyć, czy mnie nie ma w kuchni

Ha, a ja do kuchni dziś nie chodzę.
Idę na obiad do córki, a co

[martunia]

To ja tyż do garów, kapustkę młodziuchną będę gotować i kotlety ze srem w środeczku.

[eledand]

Obiecałam i podsyłam,ale On pójdzie jeszcze koło Domku do poprawki.Mniej więcej tak będzie na końcu wyglądać.
Dziś już nie mogę na niego patrzeć i trzeba się będzie za inny wątek zabrać.Namalowałam go bez pomocy Komputera i przezemnie wymyślony.Jest to ciężko a najgorzej z mieszaniem farb,bo co chwila wychodzi inny kolor i tak to wygląda.Tylko puszczam go na naszym osobistym.

[martunia]

Idę na obiad do córki, a co

Cwaniara, ja nie idę nigdzie na obiad.

[Alsko]

I oczywiście nawet powąchać nie da tej kapustki i kotletów ze srem, skąpiradło jedno.
A ja mam dziś pierwsi kurzęce a la Alka, o! I już mnie tu nie ma.

[Alsko]

Jeszcze wróciłam z przyciętym
obrazkiem Ewy

Brawo, Ewo!
Kwiaty wyszły prima sort!

I fruuuu! Ahoooooj!

[bogda]

Ewa, jest co podziwiać, obrazek ładny, a kwiatki wyszły Ci pięknie.
Drzewa też w pionie, leciutko smagane wiatrem.

pierwsi kurzęce a la Alka,

Zdradź tajemnicę, może są jadalne dla pospólstwa
Martunia, ślinka mi pociekła na kapustkę młodziuchną.
Jeszcze w tym roku nie robiłam, ale jutro kupię i sobie zrobię też.
Też wylatam......

[Nora]

Obrazek Ewy - super!

Się zastanawiam....te pierwsi kurzęce, (tyż często robię), jakie to a la Alka? Przepis poproszę
<grzecznie prosi>

[danam1]

Ewuś Obeazek ŚLICZNOŚCIOWY,tylko nie zepsuj poprawkami bo ja tak mam
zanim polepszę to s....ę( od pieprzu bo z tym drugim się nie rymuje)
U mnie też kurzęcy pierś na obiad tylko nie ala Ala a ala schabowy i góraaa
zielonej sałaty ze śmietaną.Wszystko przygotowałam tylko,, ulubioną" fuchę czyli obieranie ziemniaczków zostawiłam na koniec

[bogda]

jakie to a la Alka?

Noro, też mnie to interesuje.
Jak znam Alkę to pewnie szybkie i dobre.
Dasz Aluś przepis, co?
Danusiu, ala schabowy też lubię, w każdej postaci lubię jak nie muszę sama robić
Ostatnio robiłam w panierce z płatków kukurydzianych, wszystkim smakowało.
No to smacznego moje Panie
Bo Panowie cuś nam dziś nie dopisali, ale smacznego też im pożyczę, niech się zajadają
Smacznego Wam życzę

[danam1]

Babka gotowa urosła na całkiem dużą babęŻeby nie było jak z sałatkąto świeżutka częstuję .SMACZNEGO

[Nora]

A może by tak....kaszankę?
jak szaleć to szaleć!



A tu - hymn do KASZANKI
http://www.youtube.com/watch?v=Pa5yG1JdvLA

<uciekła w podskokach>

[Alsko]

Napisał bogda

Zdradź tajemnicę, może są jadalne dla pospólstwa

Znowu???? Ileż razy można?
Nie pamiętam, gdzie i kiedy się nimi chwaliłam
A chwaliłam się dlatego, że nie znoszę kuchni i kucharzenia.

Filety kroję na większe kawałki niż na gulasz. Solę i okładam plasterkami pokrojonego czosnku (dużo ząbków! bo u mnie się nie brzydzą, a on nadaje ton całej potrawie). Odstawiam pod folią do lodówki. Można na godzinę, można na całą noc.
Mięso obsmażam szybko na oliwie (ja używam oleju z pestek winogron ze względu na cenę) zdjąwszy uprzednio czosnek. I do gara.
Na tej samej patelni szklę cebulę, na końcu dodaję czosnek zdjęty z mięsa (przypieczony gorzknieje). Podlewam wodą i do gara.
Duszę do miękkości. Sos zaprawiam śmietaną z przecierem lub koncentratem pomidorowym. Można popieprzyć. Robię dużo sosu, bo moje dziecko uwielbia sosy.
Dawno nie robiłam ze świeżymi pomidorami, więc nie pamiętam, ile brałam.
Do tego ryż, makaron lub kartofle.
Uff!