Religia zapewnia optymizm i dusze ycie - komentarze

[Siri]

Napisał rebelio

tak, i nie tylko niestety, niektóre dają jeszcze oręż

każdy, kurczaczki, sobie z tej religii bierze, co mu się żywnie podoba, nawet nie zastanawiając sie co na to Bog A ten to ma zabawę, zarechocze sie biedak na śmierc i będziecie go mieli na sumieniu

......?......
...........

Bardzo mi przykro Anielko, że usunęłaś swój mądry i wyważony wpis. Podobają mi się Twoje rozmowy z Bogiem w czasie wędrówek brzegiem morza. Mam wewnętrzną pewność, że najważniejsze w życiu jest bycie przyzwoitym człowiekiem, miłosiernym, wyrozumiałym, nie unoszącym się pychą. Dante umieścił pychę w Przedpieklu, biedna nawet na Piekło nie zasłużyła, wyleniały lew musi skamleć przez całą wieczność. Ci co wierzą powinni zastanowić się nad sobą.
Jaki wniosek można wysnuć z tego, że mądra dziewczyna usuwa wpis uważając, że to pomyłka? .

[ewikomega]

Napisał 91.218.156.xxx

Ateiści nie mają duszy

????????????????????????????????????????????




Według mnie każdy ma duszę .
Uważam , że ateista też ma prawo do miłości ,
a skoro ma takie prawo
to żeby czuć coś do drugiej osoby , musi mieć duszę .
Logiczne

[waclaw46]

Słowo "gehenna" pojawia się w Nowym Testamencie 12 razy z tego 11 razy w wypowiedziach Jezusa. Jest ono zwykle tłumaczone jako piekło:
To dla tych co są dociekliwi i straszą nas gehenną a niektórzy dyskutują o tym problemie 2000 lat i się spierają o to jak tam jest ale tylko teoretycznie. Też na forum możemy to zrobić .Na pewno jest ciekawiej jak w niebie z chórami anielskimi w tle .

Natomiast problemem jest dusza co to jest ja uważam że to można inaczej nazwać jako umysł.Ostatku czy ty nad tym się zastanawiałaś.

[Jarosław II]

Napisał koala

Mam wewnętrzną pewność, że najważniejsze w życiu jest bycie przyzwoitym człowiekiem, miłosiernym, wyrozumiałym, nie unoszącym się pychą. Dante umieścił pychę w Przedpieklu, biedna nawet na Piekło nie zasłużyła, wyleniały lew musi skamleć przez całą wieczność. Ci co wierzą powinni zastanowić się nad sobą.

Myślę, że na przedpieklu jest ciekawiej, bo widać co jest po dwóch stronach. Co nas czeka i czego nigdy nie osiągniemy. Poza tym ten przeciąg jest taki pociągający. Twój opis doskonałości człowieka jest jednak niekompletny i pomijam nawet brak wiary. Dużo więcej potrzeba do człowieczeństwa, tym bardziej, że jesteśmy wieczni, bo jesteśmy źródłem energii,(a to już zaczynam naukowo udowadniać) mamy boski potencjał od stwórcy.

[ostatek]

Napisał Wacław

Natomiast problemem jest dusza co to jest ja uważam że to można inaczej nazwać jako umysł.Ostatku czy ty nad tym się zastanawiałaś.

Tak. Jeśli chodzi o ST poszukaj u Koheleta. A później dołóż Platona. Miałam zamiar o tym pisać, w blogu... ale wpadłam w klimaty słowiańskie... i czasu zabrakło. Dostęp do kompa też mam utrudniony.

Kohelet 3,19:
"Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam".

Saduceusze nie uznawali niematerialnej duszy, ani życia po śmierci. Faryzeusze wierzyli w dusze, ale dusze według nich istniały także przed narodzinami i podlegały reinkarnacji, mogły być potępione.
Słowianie również znali pojęcie duszy, składającej się z trzech duszyczek. Pisałam o tym w blogu.

Napisał ewikomega

Według mnie każdy ma duszę .

Podbój Mezoameryki. KK stwierdził wtedy, że tambylcy (Inkowie, Majowie, Aztecy, etc) duszy nie mają. W jednym z blogów na zapleczu forum, przeczytałam, że indiańskie plemiona grypa wybiła... taaa, hiszpańska grypa to była.

Napisał koala

Dante umieścił pychę w Przedpieklu, biedna nawet na Piekło nie zasłużyła, wyleniały lew musi skamleć przez całą wieczność.

bo też pycha jest częściej nieporozumieniem, zawyżoną samooceną połączoną z pogardą dla innych. Jaki tam grzech... żeby porządnie zgrzeszyć, trzeba się trochę pomęczyć, a nie tylko mylić.
Postu Anielki jest mi żal. Bardzo. Choć rozumiem powody usunięcia.

Rebelio, też się cieszę Ciebie widząc; wraca kawałek dobrego, starego forum. Zgadzam się z Tobą w połowie. Nieustające zadowolenie z siebie może mieć wpływ na dobrą jakość życia, podobnie jak własna wiedza, bo podobno tylko cudza szkodzi...
Czy uwielbienie siebie ma wpływ na długość życia - nie wiem.
Już nie siedzę w piekle. Porzuciłam temat, wróciłam do radosnych Słowian, drzewa kosmicznego i osi świata. Cieszę się, że przodkowie nie znali piekła... może przekazali mniej obciążeń genetycznych (w tzw. pamięci pokoleń)...

[ewikomega]

Już wstawiałam ten wiersz, ale warto, bo daje wiele do przemyślenia -pamiętajmy liczy się człowiek i jego postępowanie wobec innych , zresztą przecztyajcie Państwo i......


Trochę sobie pochodziłem z promiennym uśmiechem
Ale krótki miałem ubaw i nędzną pociechę
Teraz siedzę sobie w piekle czytam esemesy
Od przyjaciół od rodziny od byłej metresy
Oni wszyscy potępieni mi się wydawali
Lecz inaczej ich odważył odważnik na szali???????

[Anielka]

Napisał koala

Bardzo mi przykro Anielko, że usunęłaś swój mądry i wyważony wpis. Podobają mi się Twoje rozmowy z Bogiem w czasie wędrówek brzegiem morza. Mam wewnętrzną pewność, że najważniejsze w życiu jest bycie przyzwoitym człowiekiem, miłosiernym, wyrozumiałym, nie unoszącym się pychą. Dante umieścił pychę w Przedpieklu, biedna nawet na Piekło nie zasłużyła, wyleniały lew musi skamleć przez całą wieczność. Ci co wierzą powinni zastanowić się nad sobą.
Jaki wniosek można wysnuć z tego, że mądra dziewczyna usuwa wpis uważając, że to pomyłka? .

Usunęlam,bo wydawał mi sie taki nie na miejscu,Ja jestem zwykłym człowiekiem,który nie poznał zasad wiary,bo w takim domu się wychowywałam,a potem kiedy dorosłam i zaczęlam się interesować zasadami i przestrzeganiem wiary,to baaaardzo się zdziwiłam,jak można być wierzącym człowiekiem i tak czasami niegodziwym,ze mnie to przeraziło i dlatego postanowiłam,że Panem B będę rozmawiała bezposrednio i bez swiadków.I jakos dziura się pode mną nigdy nie zrobiła,żaden "jasny piorun" we mnie nie walnął.I jest mi wszystko jedno gdzie trafię po śmierci ,byle być z ludźmi,być dla nich miłym i zyczliwym i ...to tyle.Pozdrawiam cieplutko.

[krystynka]

Ewikomega napisała:

Według mnie każdy ma duszę .

Będąc przed laty na pewnym spotkaniu, rozmowa zeszła na temat właśnie duszy.
Szczegółów już nie pamiętam, ale jeden z dyskutantów podał przykład człowieka, ludzi bez duszy.
Wskazał na tych wysiadujących godzinami, dniami, miesiącami w swoich oknach i patrzących... na co?
Brak duszy, czy raczej beznadzieja jakaś...

[rebelio]

Napisał Siri

......?......
...........

Mniemam, że pytanie było retoryczne

[Jarosław II]

Napisał krystynka

Ewikomega napisała:

Będąc przed laty na pewnym spotkaniu, rozmowa zeszła na temat właśnie duszy.
Szczegółów już nie pamiętam, ale jeden z dyskutantów podał przykład człowieka, ludzi bez duszy.
Wskazał na tych wysiadujących godzinami, dniami, miesiącami w swoich oknach i patrzących... na co?
Brak duszy, czy raczej beznadzieja jakaś...

Myślę, że to zły przykład tego "dyskutanta" Każdy człowiek ma duszę ale aby się o tym przekonać przeważnie trzeba dwojga, ale nie koniecznie. Wtedy jeden o drugim mówi "Dusza człowiek"
Moje wypowiedzi to wyłącznie moje prywatne zdanie i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, nie mówiąc o dowodach i dokumentacji.

[Jarosław II]

Napisał Anielka

......

Na pewno znajdziesz tu wielu sprzymierzeńców w swoich poglądach.

[jasinek123]

Jarku
Ładnie to napisałeś:

Każdy człowiek ma duszę ale aby się o tym przekonać przeważnie trzeba dwojga, ale nie koniecznie. Wtedy jeden o drugim mówi "Dusza człowiek"
Myślę że to żart-prawda?

[Siri]

Napisał rebelio

każdy, kurczaczki, sobie z tej religii bierze, co mu się żywnie podoba, nawet nie zastanawiając sie co na to Bog A ten to ma zabawę, zarechocze sie biedak na śmierc i będziecie go mieli na sumieniu

Martwisz się o siebie czy o Boga?!

[Jarosław II]

Napisał jasinek123

Jarku
Ładnie to napisałeś:

Każdy człowiek ma duszę ale aby się o tym przekonać przeważnie trzeba dwojga, ale nie koniecznie. Wtedy jeden o drugim mówi "Dusza człowiek"
Myślę że to żart-prawda?

A jak myślisz. Tu oczywiście wszystko odbywa się w ponurej i poważnej naukowej atmosferze popartej obowiązkowo źródłem pochodzenia wiedzy i certyfikatem tematu, szczególnie przy odmiennym zdaniu. A mnie całe życie gęba się śmieje od ucha do ucha i jest pełen spontan I nie zamierzam tego zmieniać niezależnie od wątku. Tym bardziej, że najbardziej mnie śmieszą naukowe rozprawy o Bogu i Wierze, szczególnie prowadzone przez ateistów. Nie wierzą a Boga szukają.
I mam na tyle pychy aby się nie przejmować co inni o mnie i moich poglądach myśla na czele z Dantem, choć nie znam chłopa.

[waclaw46]

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,4350 ,http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,...uszy.u.Platona Dla tych co zainteresował ich problem duszy i co na ten temat miał do powiedzenia Platon ( 427-347 )p.n.e. potem inni ale wszyscy odwołują się do Dialogów .
Wszystko zależy od tego jaką religię wyznajemy (Religia – system wierzeń i praktyk, określający relację pomiędzy różnie pojmowaną sferą sacrum (świętością) i sferą boską, a określonym społeczeństwem, grupą lub jednostką) i wszyscy mają wtedy duszę duszę lub nie.

Nigdzie nie znalazłem stwierdzenia że dusza posiada układ nerwowy bo dzięki niemu odczuwamy zewnętrzne bodźce przez bul jeżeli ma dochodzić do działalności destruktywnej ciała.Jak tego nie ma to nawet wierzący w pojecie piekła może sobie strach związany z tym odczuciem odłożyć do lamusa.

Kiedy to pojęcie dusza zaczyna obowiązywać i kiedy stajemy się wyznawcą np katolicyzmu ,przecież nie przez chrzest ten który znamy z naszej rzeczywistości.W Biblii tylko wierzący, którzy złożyli swą ufność w Chrystusie byli chrzczeni – jako publiczne świadectwo ich wiary i utożsamienia się z Nim (Dzieje Apostolskie 2:38; Rzymian 6:3-4). Chrzest wodny przez zanurzenie jest krokiem posłuszeństwa po uwierzeniu w Chrystusa. Jest proklamacja wiary w Chrystusa, zaświadczenie o poddaniu się Jemu i zidentyfikowaniu się z Jego śmiercią, pogrzebem, i zmartwychwstaniem.Czy dziecko może dać świadectwo wiary?

[Eliza2]

Napisał ostatek

Bardzo proszę o uzupełnienie mojej wiedzy a raczej niewiedzy... wszystko jedno, w którym wątku.
'Przeciek' Mahometa donosi, iż istnieje piekło dla chrześcijan... 'przeciek' katolicki zaś, że niebo Żydów nie jest niebem a piekłem... buddyjskie piekło nie jest wieczne... etc...

W teologii katolickiej nie ma takich stwierdzeń, a więc to niewiedza.

Być może wpływa pozytywnie, jak każda inna grupa wsparcia...

Jeśli potrafi wzbudzić nadzieję to zgadzam się.

nikt z nas - żyjących, nie wie na pewno co się dzieje z człowiekiem w momencie śmierci i później...

Jeśli ktoś wierzy, że stanie przed Trybunałem Sprawiedliwości to ma znacznie większe szanse na wygraną niż ten, który został zaskoczony.

[Eliza2]

Napisał Wacław Puchała

.To jest tylko twój miraż można mieć dowolny zależne jest od fachowości psychologa

Młodzi ateiści używają bardziej naukowego słownictwa i dlatego uwielbiam spory z nimi. Mówimy o wierze/niewierze, to się definiuje. Miraż nie jest pojęciem dotyczącym duchowości a właśnie psychiki.

nie potrzebuję łaski że mi ktoś to załatwi

Tam nie ma nic na siłę. Do uwierzenia potrzebna jest łaska i odpowiedź na nią. Łaski możesz wcale nie otrzymać, bo mogłeś wiele ich stracić. Tam nie ma przymusu. Sam wybierzesz.

cieszę się życiem i wiem że kiedyś się skończy tak jak wszystko co obserwujemy, wzrost entropii i przejście z jednego stanu równowagi do drugiego bo takie są prawa natury

Ja też cieszę się życiem, dostałam dobre. Po śmierci nastąpi rozdzielenie ciała i duszy. Zadecydujesz sam dokąd pójdziesz. Ciało pozostawione w ziemi wejdzie w obieg pierwiastków: staniesz się pokarmem dla roślin i składnikiem próchnicy. Jak cię skremują to przyroda nic nie zyska.

Ale możesz zawsze spytać swego Boga on wszystko wie lub spróbować zadać pytanie zbiorowo.

Powiedział, że mnie kocha, ma wzajemność. Udowodnisz mi, że łgam? Masz ku temu narzędzia? Nawet nie możesz mi udowodnić zdrowia psychicznego, bo robiąc to zaocznie naraziłbyś się na śmieszność.

[ostatek]

"Co jest niebo żydów?

Zobaczmy teraz jak wygląda niebo żydów, do którego wzdychają i na które całe życie pracują. Przede wszystkim zapytajmy się żyda chasyda, to jest żyda pobożnego, kto się znajduje w niebie żydowskim? On zaraz odpowie, że tam są wszyscy, których żyd kochał za życia, a nie ma nikogo, kim się żyd brzydził i kogo nienawidził w swym życiu. A więc w niebie żydowskim nie ma Pana Jezusa, ani Matki Bożej, ani św. Józefa, ani żadnych Świętych, których czczą Chrześcijanie. A więc jest to piekło.
/.../
W niebie żydowskim nie ma żadnego z tych, którzy słuchali Kościoła i chodzili na Mszę św., kazania, katechizm i inne nabożeństwa. A więc jest to piekło.
/.../
Widać więc z tego jasno, że niebo żydowskie, do którego wszyscy żydzi niewierni idą po śmierci, i dokąd prowadzą wszystkich ludzi, nie jest nic innego, tylko najgłębsze ogniem siarczystym gorejące piekło."
Fragment broszury: Christus Deus noster. Chrystus Bóg nasz. [Kraków 1918]

Autotrem kazania "Co jest niebo żydów?" był św. Maksymilian Maria Kolbe.
Całość tutaj: http://breviarium.blogspot.com/2011/...-kolbe-na.html
Nie umiem powiedzieć, czy broszura posiadała kościelne imprimatur... myślę, że nie nie ma to znaczenia wobec autorytetu autora...
i proszę, nie tłumacz, że święty sobie, teologia sobie... przeciek był? był!

Napisał Eliza2

Jeśli ktoś wierzy, że stanie przed Trybunałem Sprawiedliwości to ma znacznie większe szanse na wygraną niż ten, który został zaskoczony.

Zostawię powyższe bez komentarza... zdziwienie zachowam dla siebie...

Napisał Eliza2

Jeśli potrafi wzbudzić nadzieję to zgadzam się.

KSC bywa różne... w różnych dniach i porach... ale forowicze potrafią być solidarni, pomagać, dodawać otuchy i wzbudzać nadzieję... na tyle, ile człowiek potrafi.
To prawda, kłócimy się, skaczemy sobie do oczu, obgryzamy po kostkach... ale w chwili złej zapominamy o urazach... i stajemy się po prostu ludźmi... wspaniałą grupą wsparcia...

[rebelio]

Napisał Siri

Martwisz się o siebie czy o Boga?!

czyżbym wyglądała na zmartwioną?