menu

senior.pl - aktywni w każdym wieku

Wróć   Klub Senior Cafe > Generacja 50Plus > Różności > Różności - wątki archiwalne
Zarejestruj się FAQ / Pomoc Szukaj Dzisiejsze Posty Oznacz Fora Jako Przeczytane

Różności - wątki archiwalne Różności - wątki archiwalne (ostatni post starszy niż 60 dni oraz poprzednie części aktualnie aktywnych wątków)

 
Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
  #21  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 14:24
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

ta zrzędliwość, negatywizm,narzekanie też nalezy do cech ludzi tosycznych...
  #22  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 14:36
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie wampiryzm energetyczny

Wampiry energetyczne wyglądem nie różnią się od zwykłych ludzi. Różnica tkwi w budowie ich ciała astralnego. Wampiry energetyczne nie potrafią wytworzyć wystarczającej ilości energii pozwalającej im przeżyć. Inna teoria mówi, że ciało wampirów energetycznych przecieka. Jednym słowem wampiry energetyczne żywią się energią innych ludzi…
Zazwyczaj nie zdają sobie sprawy, że osłabiają innych. Spotkanie z wampirem powoduje, że czujemy się rozdrażnieni, słabi, smutni. Dłuższy kontakt może skończyć się bólami głowy i chorobami. Myśl, że wampiry to ludzie spotykani na mieście jest, niestety, błędna. Bardzo często wampirem jest ojciec, matka, dziecko, współmałżonek, kolega w pracy lub przyjaciel. Osoba będąca wampirem może być powszechnie lubiana i ceniona, tylko… ludzie z jej otoczenia podświadomie wolą unikać z nią kontaktów.
  #23  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 15:34
Jolina's Avatar
Jolina Jolina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Koronowo
Posty: 25 105
Domyślnie

Witajcie.
Zaczne od tego, że już mam zdjęty gips ...to do tych paru osób,,z tego wątku, które wiedziały , że takowy miałam na ręce.
A teraz do tematu.
Odniosę sie do całego wątku,bo dopiero dziś go zauważyłam.

Marion....oczywiście,są tacy ludzie, mam teraz taka znajomą.A najgorsze w tym jest to , że to jedyna sąsiadko-znajoma na moim mini osiedlu, w moim wieku.

Lilko ,Mimozo...ja też staram sie unikać, ale nie zawsze można
A bywa i tak, że mimo wszystko,gdy idę np. na spacerek z moją Larunią, a przechodzę koło domu tej znajomej,to dzwonię komórką, wtedy ona wychodzi i udajemy się na wspólny spacer
Ale tylko wtedy, gdy odczuwam silną potrzebę porozmawiania z "żywym człowiekiem" rodzaju żeńskiego
Tak się u mnie składa, że towarzystwa panów, w moim
otoczeniu nie odczuwam braku,

Roziu, masz rację, mam taką siostrę,jest o 14 lat młodsza, ale przy niej to wydaje mi się , że to ja jestem młodsza,
zrzędliwa, wiecznie narzekająca ,do każdego mająca pretensję, a powinna ją mieć, ale tylko do siebie.Po jej wizycie u mnie, przeważnie tygodniowej,jestem nerwowa, skłonna do sprzeczek z mężem, drażliwa...zarażona jej pesymizmem.Na szczęscie po paru dniach , po jej wyjeżdzie-wraca wszystko do normy.
Tak NIKO, PRZEBYWANIE DŁUGO Z TAKIMI OSOBAMI, MOŻE WPŁYNĄĆ NA STAN ZDROWIA, A SZCZEGÓLNIE NERWÓW.......






.
  #24  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 16:54
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Ta książka o toksycznych jest naprawdę warta 20 złotych,bo jej podtytuł brzmi "Jak się przed nimi bronić w domu,w pracy,w towarzystwie"

Jedno zdanie jest warte zapamiętania"Naprawdę mało jest przypadków beznadziejnych,toteż nie warto się za szybko zrażać,natomiast warto pamiętać,że gdy trochę poszukamy,trafimy może na wspaniałą osobę, po prostu na perłę,która dotychczas chowała się w swojej muszli.Powstrzymajmy się więc od pospiesznych sądów i szufladkowania ludzi"
  #25  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 17:49
Pani Slowikowa Pani Slowikowa jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 7 080
Domyślnie

Nieraz spotyka sie osobe ktore jakos dziwnie gra ci na nerwach.. wlasciwie z niewiadomych powodow. Czy to moze byc ta "toksyczna" osoba?? A moze ona jest toksyczna tylko dla niektorych a dla innych nie??
__________________
"Dobry malarz musi namalować dwie rzeczy: człowieka oraz istotę jego duszy."
Leonardo DaVinci
  #26  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 17:52
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Toksyczna, to toksyczna, tylko zalezy na jaka osobowośc trafi...
  #27  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 18:45
elizka's Avatar
elizka elizka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Polska
Posty: 11 514
Domyślnie

Ktoś,kto dzwoni do ciebie w psn/weekend/gdy odpoczywasz i gnębi cię sprawami nierozwiązanymi w pracy,bo uważa się za pępek świata....ktoś,kto zatruwa ci życie,bo jemu tak akurat pasuje i wisi mu czy tak wypada,można...to osóbka,która ładuje ci się do domu z banalnej przyczyny,bez zapowiedzi,wtedy,gdy wreszcie masz chwilę dla siebie....to ktoś,kto bez żenady wciska ci swoje opinie i radzi na siłę co masz robić...to zatruwacz życia i wszystko.Taka osoba nigdy nie zapyta czy można,co ty o tym myślisz,posłucha twojego zdania...nie!To ktoś kto zeżarł wszystkie rozumy...........
A teraz z książki:"Do takich ludzi nie zwracaj się, używając słów:
-pan,pani ty....bo czują się atakowani,ale mów o swoich odczuciach,zatem zamiast:Sprawia mi pan przykrość swoim ostrym tonem...
powiedz:jest mi przykro ,gdy słyszę taki ostry ton...
Mów o swoich emocjach,o swoich reakcjach,a nie atakuj toksycznego."
Powiem szczerze,że jeszcze nie wykorzystywałam tych metod.
  #28  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 19:14
ansty's Avatar
ansty ansty jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Cieszyn-okolice
Posty: 2 655
Domyślnie

Najgorzej, gdy człowiek jest związany "pępowiną" z takim toksycznym, egoistycznym i złym człowiekiem!!!! Co wtedy zrobić, - po wielu konsultacjach,dyskusjach z zaufanymi osobami usłuchałam ich rady i pępowinę nareszcie przecięłam!!!!
Jest to przykre/ale jak widzę tylko dla mnie/ i może mi Bóg wybaczy.....
__________________
ANIA
  #29  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 20:22
marion's Avatar
marion marion jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Dolny Śląsk
Posty: 856
Domyślnie Samo życie

Poruszyłam temat z powodu konkretnej sytuacji ,która zaistniała; siostra męża nagle owdowiała (pogrzeb był zaledwie 2 tyg. temu).
Wcześniej nie utrzymywała z nami kontaktu (bez powodu-po prostu w myśl zasady "mój dom-moją twierdzą"-taki sposób na życie...)
Niespecjalnie cierpiałam z tego powodu-nie jest osobą w ktorej towarzystwie czułam się dobrze.
Współczułam jej mężowi ,który na moje pytanie "co tam u Was?"wyliczał wszystkie dolegliwości (stare i nowe) żony.
Na pogrzebie dowiedziałam się od ich sąsiadów,że na spacery z psem wychodził ok. 8 razy w ciągu dnia (!?)
Zmarł nagle (wylew)
Mają syna ,którego wlaściwie nie znałam gdyż wyjechał na studia ,ma dobrą pracę i bywa rzadko.Po pogrzebie też wyjechał po kilku dniach.
Teraz przejdę do sedna ,bo mam dylemat i to spory.
Łatwo zgadnąć,czego teraz oczekuje i czuję sie moralnie zobowiązana (jednak to szwagierka,ma problemy z chodzeniem),ale ...
jak zestawić jej wcześniejsze postępowanie z obecną sytuacją? Czy ona ma prawo?
Gdy mój świat stanął na głowie z powodu choroby Natalii błagałam ją o nr.tel jej syna ( pracuje w instytucji ,dzięki której mogłam złapać jakiś potrzebny kontakt)-nie otrzymalam.
Na dzień dzisiejszy mój mąż codziennie biega rano i wieczorem wyprowadzać psa siostry (z wszystkimi sąsiadami jest skłócona)
Ja natomiast NIE ODBIERAM TELEFONÓW (czyli robię dokladnie tak jak ona wcześniej),ale jakoś mi dziwnie...
Zaznaczam,że pierwszy telefon ,który odebrałam po śmierci jej męża to były dyspozycje dotyczące zorganizowania przeze mnie(!) stypy (nie zgodziłam się )
__________________

"Myślałem, że uczę się, jak żyć, a uczyłem się, jak umierać."

- Leonardo da Vinci"




[/color][/b]http://urszulagretkowskapapisz.pamietajmy.com.pl/

http://nataliagrazynamarkowska.pamietajmy.com.pl/
  #30  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 20:28
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Marion
Przeczytałem, nie wiem co napisać. Węzeł gordyjski to pestka wobec takiej skomplikowanej sprawy.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
  #31  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 21:19
Lila's Avatar
Lila Lila jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Miasto: Polska
Posty: 57 019
Domyślnie

Cytat:
ale jakoś mi dziwnie...
No masz odpowiedź.
Odpłacić pięknym za nadobne można komuś, kto nie jest od nas słabszy. A już silniejszemu - to sama przyjemność.
Ale naprawdę szkoda życia na pięlęgnowanie uraz w takiej sytuacji, bo kto wie co to życie jeszcze dla nas szykuje?
  #32  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 21:38
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Nie wiem Marion ,czy sytuacja ma coś wspólnego z toksycznością.... raczej z brakiem dobrych rodzinnych więzi...jestem zdania podobnego jak Lila...myślę, ze potraktuj wyprowadzanie psów przez meża jako czynienie dobrze psom a nie jej, jesli zwróci się z jakąs zwykłą sprawą mozna pomóc , moze nawet tzreba..ale bez rzucania się całą sobą do pomocy ciągle i zawsze....z mężem musicie pogadać jak wyobrażacie sobie wsparcie szwagierki...o ile wogóle... ja osobiście nie jestem zwolenniczką chowania urazów.....mimo wszystko....
  #33  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 22:07
emeryt_2009's Avatar
emeryt_2009 emeryt_2009 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Sep 2009
Miasto: Poznań
Posty: 14
Domyślnie toksyczny...

toksyczni ludzie, potrafią zatruć zycie, pełno ich
  #34  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 22:20
Arti's Avatar
Arti Arti jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Radom
Posty: 22 485
Domyślnie

Cytat:
Napisał Pani Slowikowa
Nieraz spotyka sie osobe ktore jakos dziwnie gra ci na nerwach.. wlasciwie z niewiadomych powodow. Czy to moze byc ta "toksyczna" osoba?? A moze ona jest toksyczna tylko dla niektorych a dla innych nie??

to nie to...czuje się przytłoczenie nie tym co mówi tylko, że jest blisko.
czujesz się po rozmowie zmęczona.
__________________
  #35  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 22:32
Arti's Avatar
Arti Arti jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Radom
Posty: 22 485
Domyślnie

Cytat:
Napisał Marion
Poruszyłam temat z powodu konkretnej sytuacji...
Teraz przejdę do sedna ,bo mam dylemat i to spory.
Łatwo zgadnąć,czego teraz oczekuje i czuję sie moralnie zobowiązana (jednak to szwagierka,ma problemy z chodzeniem),ale ...
jak zestawić jej wcześniejsze postępowanie z obecną sytuacją? Czy ona ma prawo?
Gdy mój świat stanął na głowie z powodu choroby Natalii błagałam ją o nr.tel jej syna ( pracuje w instytucji ,dzięki której mogłam złapać jakiś potrzebny kontakt)-nie otrzymalam.
Na dzień dzisiejszy mój mąż codziennie biega rano i wieczorem wyprowadzać psa siostry (z wszystkimi sąsiadami jest skłócona)
Ja natomiast NIE ODBIERAM TELEFONÓW (czyli robię dokladnie tak jak ona wcześniej),ale jakoś mi dziwnie...
Zaznaczam,że pierwszy telefon ,który odebrałam po śmierci jej męża to były dyspozycje dotyczące zorganizowania przeze mnie(!) stypy (nie zgodziłam się )

jakoś Ci dziwnie..to znaczy co? źle się czujesz z powodu swego postępowania ?
__________________
  #36  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 22:45
tadeusz50's Avatar
tadeusz50 tadeusz50 jest offline
odszedł....
 
Zarejestrowany: Feb 2008
Miasto: Sosnowiec
Posty: 29 259
Domyślnie

Cytat:
Ale naprawdę szkoda życia na pięlęgnowanie uraz w takiej sytuacji, bo kto wie co to życie jeszcze dla nas szykuje?
Pewnie tak szkoda chować urazy, lepiej wytrzeć ślinę gdy było się oplutym nastawić drugi policzek. Z uśmiechem znosić upokorzenia i bezsensowne oskarżenia. Przeżyłem to a brat z rodzina nie pofatygował się na pogrzeb mojej żony (mieszkaliśmy wówczas w jednym domu) do cmentarza 5 minut spacerkiem. Wyznaję teraz zasadę jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
Marion nie daj się.
__________________
Rak nie wyrok-pieprzyć raka
Z miłości do świata – pomagam klikając http://ciekawnik.pl/swiat-wokol-nas/...magam-klikajac
  #37  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 22:51
Arti's Avatar
Arti Arti jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Radom
Posty: 22 485
Domyślnie

Cytat:
Łatwo zgadnąć,czego teraz oczekuje i czuję sie moralnie zobowiązana (jednak to szwagierka,ma problemy z chodzeniem),ale ...
jak zestawić jej wcześniejsze postępowanie z obecną sytuacją? Czy ona ma prawo?

a czy oczekuje od Ciebie konkretnie czegoś? czy tylko się domyślasz?
a czym jesteś zobowiązana konkretnie? że to rodzina?
Ona może zresztą jak każdy zwrócić się do Ciebie o coś tam a Ty możesz odmówić jeśli nie chcesz tego zrobić lub określić termin kiedy możesz to zrobić.
__________________
  #38  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 23:08
Arti's Avatar
Arti Arti jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Radom
Posty: 22 485
Domyślnie

Cytat:
Napisał tadeusz50
Pewnie tak szkoda chować urazy, lepiej wytrzeć ślinę gdy było się oplutym nastawić drugi policzek. Z uśmiechem znosić upokorzenia i bezsensowne oskarżenia. .... Wyznaję teraz zasadę jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie.
Marion nie daj się.

a po co chować urazy ? i do czego one potrzebne?
a nastawiać drugi policzek..toż to że tak ujmę nierozsądne.
Zezwalać na upokorzenia i oskarżenia bezpodstawne to może chyba tylko bezwolny człowiek.

Nie wyznaję zasady:jak Kuba...
albo chcę albo nie lub mogę coś zrobić w odpowiednim dla mnie czasie.
Wybieram to z czym się dobrze czuję i w czym się dobrze czuję.
__________________
  #39  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 23:39
Karol X's Avatar
Karol X Karol X jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 5 420
Domyślnie

Osoba toksyczna?
A moze uzyc okreslenia "chodzaca trucizna"(osoba trzezwa,uprzykszajaca zywot innym,ciaglym narzekaniem,marudzeniem,narzucaniem swej woli)
Jest jeszcze"pelzajaca trucizna"(osoba czesto zapita,belkocaca i ublizajaca wszystkim nie wylaczajac rodziny)?
Osoba toksyczna to takze narkoman.
To sa dopiero trucizny!
Potrafia odebrac zdrowie najblizszym.
__________________
Kazdy przezyty dzien - to dar od serca.
  #40  
Nieprzeczytane 21-09-2009, 23:47
marion's Avatar
marion marion jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2008
Miasto: Dolny Śląsk
Posty: 856
Domyślnie

Cytat:
Napisał artfilka
jakoś Ci dziwnie..to znaczy co? źle się czujesz z powodu swego postępowania ?
dokladnie tak.
Tak. Czuję się żle ,bo przyzwoitość nakazuje pomóc.
Boję się jednak "wpuścić ją na swoje terytorium",mając w pamięci wcześniejsze doswiadczenia.

Wiem na pewno ,że w tej chwili rozpaczliwie poszukuje nowego "żywiciela"
__________________

"Myślałem, że uczę się, jak żyć, a uczyłem się, jak umierać."

- Leonardo da Vinci"




[/color][/b]http://urszulagretkowskapapisz.pamietajmy.com.pl/

http://nataliagrazynamarkowska.pamietajmy.com.pl/
 

 



Podobne wątki
Wątek Autor wątku Senior Cafe Odpowiedzi Ostatni Post / Autor
TOKSYCZNI RODZICE - prawda czy fałsz ? Lila Rodzina bliższa i dalsza 35 22-11-2021 14:04
Ludzie, ludzie - jak ten czas leci, kufa86 Różności - wątki archiwalne 30 03-05-2008 22:57
Ciekawi ludzie FeliksG Społeczeństwo - wątki archiwalne 49 29-04-2008 14:01
Ludzie otworzcie oczy ! senior A.P. Polityka - wątki archiwalne 0 13-01-2008 11:57

Narzędzia wątku Przeszukaj ten wątek
Przeszukaj ten wątek:

Zaawansowane wyszukiwanie

Zasady pisania postów
Nie Możesz: tworzenie nowych wątków
Nie Możesz: odpowiadanie na posty
Nie Możesz: wysłanie załączników
Nie Możesz: edytowanie swoich postów

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Skocz do forum


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:23.

 
Powered by: vBulletin Version 3.5.4
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.