Ks. Stanisław Walczak: To wy jesteście strażnikami moralności? Nie do wiary!
Nie można dopuścić, by grupa ludzi nie przystosowana do życia społecznego, zgromadzona wokół biskupów i księży, nagle podważała podstawowe zasady współistnienia społeczeństwa.
Widziałem dzisiaj protest przed TK. Rozpoczął się modlitwą! I wówczas przypomniała mi się młoda dziewczyna, która zanim weszła chłopakowi do łóżka, uklękła i odmówiła dziesiątkę różańca, prosząc Matkę Najświętszą, by nie zaszła w ciążę. Albo ten młody człowiek, który podczas spowiedzi wyznał swe grzechy i zakończył formułą: „to są wszystkie moje grzechy i niczego nie żałuję”.
Praworządność i pewność prawa są bez wątpienia kamieniami węgielnymi także chrześcijańskiego społeczeństwa. Nie można dopuścić, by grupa ludzi nie przystosowana do życia społecznego, zgromadzona wokół biskupów i księży, nagle podważała podstawowe zasady współistnienia społeczeństwa. A niestety, robią to w tak perfidny sposób, że powołują się na samego Boga! Ludzie, opamiętajcie się! Narodowi biskupi postawili na najgorszy element, na aspołeczne typy, którzy nie wahają się zamalować twarzy Stwórcy, Zbawiciela i Maryi najgorszym brudem ich życia: nienawiścią, kłamstwem, oszustwem, oszczerstwem. I tak uczynili z naszej religii pośmiewisko. Zasługujecie na pogardę i na banicję!
Należę do tej części społeczeństwa, która doświadczona na przeróżne sposoby, stanowi obecnie złomowisko. Katolicy polscy z kręgu narodowców, patriotów tak nas traktują. Jak mogą biskupi polscy i księża milczeć, kiedy kilku zarozumiałych smarkaczy pomiata profesorem Strzemboszem?! To wy jesteście strażnikami moralności? Nie do wiary!
Ks. Stanisław Walczak
Ostatnio edytowane przez wankabor : 17-02-2020 o 12:30.
|