Ateista- to brzmi dumnie...

[renia-60]

Napisał Bogda501

A kto powiedział że kościół jest największym wrogiem ateisty..?
Ja nie mam wrogów..! Kościoła nie cierpię tak samo jak reklamy, telenowel, zup w proszku czy hałasu... Czy są oni moimi wrogami..? Nic mi na ten temat nie wiadomo.
Bawi mnie to, że inni "wiedzą" o mnie więcej niż ja sama..

Kościół największym wrogiem???

większym problemem dla ateisty jest brak wiedzy u katolickiego religianta;
bo taki na wszystko ma:

Napisał Sławomir Mrożek

Ateista jest bezbronny wobec wierzącego, natomiast wierzący nie jest bezbronny wobec ateisty. Ateista musi udowadniać, co jest zajęciem samo w sobie trudnym, ulegającym niepewności, natomiast wierzący ma tylko piękne, czyste, swoje: ja wierzę, i nic do dodania.

tyle, że ja nie dostrzegam tej piękności, czystości; raczej napastliwość, obłudę
i brak wiedzy o wyznawanej religii, bo przecież

Napisał Jarosław II

Wiara katolików to jest coś co zastępuje wiedzę

Z moich prywatnych obserwacji wynika, że z wiernych, jednego z nurtów chrześcijaństwa,
największymi hipokrytami łamiącymi normy etyczne, czasem prawne są katolicy.
Ale czują się w porządku, bo się spowiadają;
za grzechy odmówią parę zdrowasiek i mogą dalej grzeszyć, i tak over and over again
a w nagrodę wieczność w niebie pewna
Protestanci wykazują się większą etyką, uczciwością i wiedzą o swojej religii.

[pluto37]

Napisał renia-60

Ja? ja robie se jaja, żeby rozruszać napuszone towarzycho.

No widzę żeś jak ta ...kura w ciąży.
Tylko te jajca coś nasadziła jakieś dzbukowate. Ale widac innych nie potrafisz.
Ale to już -jak sadzę- nie jest wina ateizmu.

Napisał Babka Gratka

W sprawie Małgorzaty Merenin pisze fronda:

http://www.fronda.pl/
Powinnam napisać "niejaka fronda".
Jak biskup ją obrażać, to dobrze, a jak ona go do sądu - to jak wyżej, czyli "nienawidząca chrześcijaństwa i walcząca z Prawdą".
Oto język dialogu .......szkoda gadać!

Język dialogu kończy się pod krzyżem w sali maluchów w przedszkolu i w podstawówce gdzie są dwie godziny religii, a fizyki, historii, biologii aż jedna.
Oczywistą, oczywistością jest prawda biskupa Michalika, rozwodnicy, gender, samotne matki, zdezorientowane dzieci, szczególnie te paruletnie są winne pedofilii, gubią siebie i drugiego "człowieka". Dzieci prowokatorzy na stos. Mam nadzieję, że sąd zważy argumenty obu stron. Dla mnie nie jest ważny końcowy wyrok, może być kunktatorski, ważny jest sam pozew, to kolejny kamyczek do utworzenia lawiny, coś takiego jak odszkodowania za gwałty na dzieciach. Nie eleganckie molestowanie, nazwijmy rzecz po imieniu. Gdyby coś takiego spotkało mojego wnuka to bez względu na konsekwencje zabiję z zimną krwią bandytę kimkolwiek by nie był.

[waclaw46]

koala napisała-Język dialogu kończy się pod krzyżem w sali maluchów w przedszkolu i w podstawówce gdzie są dwie godziny religii, a fizyki, historii, biologii aż jedna.

To po takiej edukacji nie możemy się dziwić że te elity biskupów i arcy biskupów plotą głupoty ii tylko potrafią kropić co popadnie deszczówką . Ostatnio w pomrocznej moda na poświęcanie telefonów komórkowych i tabletów.

Takich konsekwencji pomstowania na feministki przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik raczej się nie spodziewał. Bardzo prawdopodobne, że wkrótce ze swoich tez na temat tego, iż pedofilię wśród księży wywołują rozbite rodziny będzie musiał tłumaczyć się przed sądem.
http://natemat.pl/80901,abp-jozef-mi...lie-w-kosciele
Martwi się nasz milusiński Józio :.. boi się, że media polubiły papieża Franciszka. "Chcą papieżem walczyć z Kościołem"

[Jarosław II]

Napisał Wacław Puchała

To po takiej edukacji nie możemy się dziwić że te elity biskupów i arcy biskupów plotą głupoty ii tylko potrafią kropić co popadnie deszczówką . Ostatnio w pomrocznej moda na poświęcanie telefonów komórkowych i tabletów.

Napisał Wacław Puchała

Nie obrażamy i nie dyskryminujemy osób ze względu na pochodzenie, przynależność religijną, kolor skóry i orientacje seksualną.

Gdybym nie czytał setki takich wypowiedzi to bym uwierzył. Ale to wszystko ze strachu ta trauma.

[pluto37]

Napisał Jarosław II

Gdybym nie czytał setki takich wypowiedzi to bym uwierzył. Ale to wszystko ze strachu ta trauma.

Też jestem zdziwiony?
To cuś jak ta mysza od Grześkowiaka, co przeleciała nad gromnicą i wniebowstąpienia doznała
A dopiero co serwował tu ateista miłosierny danie z ubeków i podobnych.
Reinarnacja jakaś cyco?

[Rozia]

Cieszę się,że nie jestem osamotniona w moich poglądach .
Poddałam się ankiecie i się zdziwiłam.Znaczy - jest nas tu trochę!

Napisał Rozia

Cieszę się,że nie jestem osamotniona w moich poglądach .
Poddałam się ankiecie i się zdziwiłam.Znaczy - jest nas tu trochę!

Witaj Róziu , nie jesteś osamotniona, wielu jeszcze siedzi w piwnicy ale otrząsną z siebie strach i też wyjdą

[Rozia]

Witaj Koala!Myślisz,że żeby być ateistą,trzeba przezwyciężyć strach?
Bo ja się nie boję.

Napisał Rozia

Witaj Koala!Myślisz,że żeby być ateistą,trzeba przezwyciężyć strach?
Bo ja się nie boję.

Nie myślę, ateista nie ma strachu, odszedł daleko, tylko niektórzy nie mają odwagi cywilnej żeby się przyznać do swojego światopoglądu. Ja od dawna nieczego się nie boję.

[Lila]

Napisał Rozia

Myślisz,że żeby być ateistą,trzeba przezwyciężyć strach?
Bo ja się nie boję.

Witaj Roziu. Ja tylko ''wtrancam się'' z czystej ciekawości.
Jaki to niby strach i przed czym musi pokonać ateista,
bo jeśli mnie pamięć nie myli, to ten światopogląd towarzyszył naszemu pokoleniu od urodzenia?

Przecie piekła nie ma.

[Rozia]

Bo w czasach naszej młodości należało być katolikiem,bo jak nie,to było się podejrzanym o... sympatyzowanie z komunistami.Albo wręcz - bycie komunistą.Albo jesteś katolikiem,albo komunistą.Takie były wtedy opcje.

[Lila]

Napisał Rozia

Bo w czasach naszej młodości należało być katolikiem,bo jak nie,to było się podejrzanym o... sympatyzowanie z komunistami.Albo wręcz - bycie komunistą.Albo jesteś katolikiem,albo komunistą.Takie były wtedy opcje.

No tak, ale gdzie ten strach?
Jeśli już, to przed ateistycznym komunistą chyba? I zaraz podejrzanym. Wszak to zaszczyty i stanowiska.

Strach przed święto.......jebliwa tłuszczą i tylko tyle, nie każdy ma siłę, odwagę cywilną, chęć do poświęcenia dzieci i wnuków chamskim odzywkom. Polak katolik, a reszta???? No gdzie? Kto tego nie przeżył niech raczej zamknie dziób.
Dobrze się bawisz? Takiej "zabawy" życzę Ci w swoim czasie. Leć do moderatora, kurcgalopkiem .

[Rozia]

Hej?W co tu się gra? Chyba nie nadążam.Często mi się to zdarza.Jak się wystraszę.Czkawki z nerwów dostałam.

Napisał Rozia

Hej?W co tu się gra? Chyba nie nadążam.Często mi się to zdarza.Jak się wystraszę.Czkawki z nerwów dostałam.

Daj spokój, łyżeczka cukru i przejdzie czkawka, nadążasz bardzo dobrze i super, że jesteś. To wyżej nie było do Ciebie
PS
To moja wina ale byle kogo nie cytuję i nie wiadomo komu odpowiadam.

[Lila]

Napisał Rozia

Hej?W co tu się gra? Chyba nie nadążam.Często mi się to zdarza.Jak się wystraszę.Czkawki z nerwów dostałam.

Niepotrzebnie. Zadałam pytanie Tobie, nie przekupce.

Wracając do tematu; czy deklarując ateizm spotkałaś się z ostracyzmem?


ps. jeśli nie chcesz, nie odpowiadaj.

Nikt się do Ciebie nie zwracał, pewnie nie zauważyłaś, może okulista by się przydał.

[wankabor]

Napisał Babka Gratka

W sprawie Małgorzaty Merenin pisze fronda:,
Powinnam napisać "niejaka fronda".
Jak biskup ją obrażać, to dobrze, a jak ona go do sądu - to jak wyżej, czyli "nienawidząca chrześcijaństwa i walcząca z Prawdą".
Oto język dialogu .......szkoda gadać!

Pochwalam czyn Małgorzaty Merenin. Wreszcie odważna kobieta zdobyła się powiedzieć arcyfioletowemu- basta. Dość poniżania nas kobiet. Więcej takich kobiet i utrze się nosa tym co myślą, że są pierwszymi po Bogu. Aroganccy, pychałkowaci i żądni adorowania. Wymyślili sobie bałwochwalcze tytułu : jego eminencjo, wasza ekscelencjo, ale brak im jeszcze tytułu wasza inteligencjo.
Nam trafnie nadali tytuł - owce to pewnie dla kobiet, bo mężczyźni to najpewniej - barany.
Czy należy sądzić papieży? moim zdam tak. Każdy duchowy, każdej religii jest takim samym człowiekiem jak każdy z nas.
Jeśli popełnił przestępstwo, powinie być sądzony zgodnie z prawem.
Gdyby tak dawnej istniał Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, to nie jeden wysoko postawiony urzędnik KK w tym i papieże stanęliby przed obliczem sprawiedliwych.np. taki papież Aleksander VI (Rodrigo Borgio). Mario Puzo opisał jego haniebne wyczyny w książce "Rodzina Borgiów". Czytałam i skóra mi cierpła. To niesamowite, że człowiek mógł być najpodlejszym bydlęciem, pozującym na dobrą duszę. Ten papież był twórcą pierwszej i najtrwalszej mafii w historii Włoch. Zresztą, nie on jeden okrył hańbą KK.
Ich czyny nie powinny ulegać przedawnieniu i zapomnieniu.
W swoim czasie powinni być sprawiedliwie osądzeni i ukarani ich metodą np. przez spalenie żywcem na stosie.
Ale prymitywny lud nie chce wiedzieć o tych barbarzyńskich wyczynach papistów.
Bo prosty lud to jak ta babuleńka przechodząca obok płonącego na stosie Jana Husa. Dorzuciła drwa na chwałę Boga, aby się lepiej palił. Widząc to Jan Hus, ostatnim tchnieniem miał powiedzieć "o święta naiwności" i oddal ducha.
Przenieśmy się w czasy nowożytne , teraźniejsze. Ileż jeszcze jest takich babuleniek o świętej naiwności, wykonujących gesty i czyny ku chwale Boga , ale nie ku chwale i dla dobra człowieka.

Wando, babuleńki i dziadulkowie, równość wobec głupoty.