Osobowy wkufionych połajbowych cz. 79

[amiii]

Witam! W jedynie słusznych kolorach!

........................................

I tak jak Hania, herbaty nie lubię!
I gotować też nie a nawet gadać o gotowaniu!
A to taki przedświąteczny temat!

[Alsko]

Co u Zulki?
Stale myślę. Jeśli te bisurmany nie wróciły - obym się myliła! - to może ogłoszenie pomoże? Gdzie się da: w sklepach, na słupach, poczcie.
A może ktoś przejeżdżający zakochał się w którymś i zaprosił do auta?
Ja tak kiedyś kota znalazłam.

Napisał Proch-i-pył

Nie zaproszą, tylko się zwalą na gotowe?
Cwaniaki
Jakby coś, jakby Wróbel chciał, to przy naszym stole miejsce dla Wróbla - spoko, starczy. I chleba powszedniego i bałagana i ryby

Nie rozczulaj wróbla, no!
Dziękuję bardzo, bardzo
Się nie da, Koto.
Moje cwaniaki - a jakże - zaproszą.
Ale ten najstarszy jest okropniasty. Potrafi wiele zrobić i ugotować (pojęcia nie mam, skąd), ale głośno gęga i gulgocze, jak stado dużego drobiu, że prawdziwa Wigilia i całe Święta są ważne tylko u mamuni i tymi odgłosami wzbudza poczucie winy.
Raz to przeżyłam i nigdy więcej!


Wcale nie muszę patrzeć na te -13 na termometrze. Wystarczy mi wysuszona skóra na rękach, wargach, a nawet oczy oraz zelektryzowawne włosy
Nie cierpię zimy, a wrr!

No to dzień dobry!!!

Też nie używam herbaty. Wyjątek stanowi ciasto drożdżowe, ale nie przewiduję,

[Alsko]

Efka! Co to jest szolk/a, co ją/jego podobno mam?!
Czy ja mam się bać czy co?

[hannabarbara]

Dzień dobry! Obliczyłam już sobie, że można zacząć odliczanie.
Za 102 dni W I O S N A

[Lulka]

Dzień dobry, ale zimny!!! -15
Przecież jeszcze zimy nie ma, dopiero 22 grudnia!
Ala, szolka to jest szklanka

I chleba powszedniego i bałagana i ryby

Proszku, co to jest bałagana?
Lecę po kawę i porycz

[hannabarbara]

A co to jest porycz!
Może to?

[Alsko]

Napisał hannabarbara

Obliczyłam już sobie, że można zacząć odliczanie.
Za 102 dni W I O S N A

Się mi podoba. Ale zrobiłabym poprawkę. Dzisiejszy się nie liczy, więc = 101
Już na początku marca pachnie wiosną, więc +- liczę od 10, czyli od 40 Męczenników.
I w ten oto prosty sposób mi się zrobiło 90 dni
I tego się będę trzymała.



Dzięki, Lulko, sobie sprawdziłam w słowniku, zapomniałam napisać, że już się nie boję

Domyślam się, że bałagan to jest jakiś smakołyk rodzinny.
A porycz to może być to, co Hania zapodała, albo za Wikipedią

Porycz (porridge) - coś na kształt dzisiejszych płatków, jedzone na śniadanie z mlekiem (ciepłym lub zimnym)

[zula]

Dzień dobry?
Potworne zimno.Nie wróciły.
Mam gości,muszę się nimi zająć.

[Lulka]

Napisał Alsko

Domyślam się, że bałagan to jest jakiś smakołyk rodzinny.
A porycz to może być to, co Hania zapodała, albo za Wikipedią

Poryczałam
Dokładnie to, porycz czyli porridge
to po angielsku owsianka.
Czyli po mojemu obrok z otrębami i owocami.
Bałagan to pewnie jakiś przekładaniec.

Zulka

[rymik]

Nie znalazłem w słowniku rymikowego bałagana. Ale mam

[amiii]

O rany! Jak znam Proszka, to te "bałagany" , to taki nastrojowo- słodki nieporządek!
Taki dla najbliższych i ciut mniej!
A Wy byście od razu wszystko zjadły!

[Alsko]

Napisał rymik

Ale mam

Witaj w klubie!
To jest nas już dwoje


Odklejam się na trochę. Taki mus.

[Lulka]

To jest nas troje .
Gdzie ta piącha?

I chleba powszedniego i bałagana i ryby

No przeca to wszystko do jedzenia, jak przyjdzie Proszka to pewnie potwierdzi

[bogda]

Dobrego dnia Wszyściuchnym
A Oni tylko wciąż o żarciu i gotowaniu, nie wytrzymam z Wami
Ale ten bałagan Proszki mnie zaintrygował
Odliczanie do wiosny rozpoczęte, tylko te 102 czy 90 dni to qrde, kawał czasu.
Ewki gotowanie herbaty świetne, tylko oprócz sprzętu i wody jeszcze kawałek słownika by się przydało
Zula
A ja bez herbaty nie żyję, to jest mój podstawowy napój.

[Lulka]

A ja bez herbaty nie żyję, to jest mój podstawowy napój.

Tak jak mój kawa, Bogusiu
Ale herbatę też piję, czasami, żeby mi ta kawa już wszystkiego nie wypłukała.
Zagram i lecę sprzątać bałagan

[elik13]

Dzień dobry
kulturalnie powiem, a czy taki będzie ?
byle do wiosny

Zulko

herbatę piję i to przynajmniej dwa razy dziennie,
zieloną z jakimś smaczkiem i nie na smyczy,o

Cieplejszego dnia

dostałam, obejrzałam i się dzielę cuśką przy niedzieli
http://www.voila.pl/434/ao9mi/

[Proch-i-pył]

Rymik coś ma
Elektryczne Gitary

Na niebieskie się pogapiłam, faktycznie, nie ma za oknem. Ale co chcecie od zimy i białego. Jasno jest wreszcie! O niebo lepiej niż w listopadzie, a że zimno?
Zimno też musi być czasem, żeby przyjemniej było, jak będzie ciepło.


Bałagan to sałatka
Eliku, katedra piękna, nie mogę doczytać, gdzie ona jest?
I ja w klubie herbaciarzy. Zielona, czarna, biała, byleby z cytryną i gorąca. Nawet w upały.

[rymik]

Widzę, Proszko, że byłaś u mnie jak mnie nie było.
Herbatka bez smyczy, z muchami albo w globulkach to jest to

[elik13]

Napisał Pył

katedra piękna, nie mogę doczytać, gdzie ona jest?

Pyłku w Barcelonie ona

Napisał Rymik

Herbatka bez smyczy, z muchami albo w globulkach to jest to

Rymiku jak masz to nie bądź chitry i się podziel

[Proch-i-pył]

Rymiku Zajrzałam w przelocie, sprawdzić chciałam, czy się dobrze odżywiasz. Poryczy nie zobaczyłam!!!
Owsianka to masakra, za nic do ust nie wezmę, ani innej zupki mlecznej. Jak można pić mleko od innego ssaka, to nie wiem. Potrzebne do ciasta, do bitej śmietany, lodów i sera, ale podgrzane, do ust?

Żabko, nic nastrojowego w sałatce nie ma Z wyjątkiem bałaganu Jakoś myślałam, ze to powszechniejsza nazwa
Użygliwe

Aaa, jak Barcelona, to ciepełko
Giulia