"Pszczółki Jolity". Pszczółki-czyli Te Co Lubią Miód.

[Janina1403]

Dzień dobry. Witam Gienka, który nasz Ul otworzył i nie może się doczekać, aż się Pszczółki zlecą. Gieniu ja wcześniej wstałam tylko zanim ja swoje siły zjednoczę po kolei skłonię do obowiązków to trochę dnia mi uleci, ale melduję się, że już jestem. Witam Jarka, cieszy mnie, że weźmiesz sobie to do serca, że nie tylko zajrzysz, ale częściej chociaż krótko coś napiszesz do nas. Pozazdrościć Ci takich smacznych Ryb na Twoim stole, a Bogusi tych świeżych Grzybków i na święta macie swoje zaopatrzenie Jarosław ma dobre świeże Ryby, Bogusia świeżutkie Grzyby. Witam Cię pluto37 stęskniłeś się jak widać tylko za Jarosławem?, a nas nawet nie zauważasz? my Cię też pamiętamy. Zapraszamy przybywajcie częściej będzie weselej. Dzisiaj Pszczółki się rozleciały bo ładna pogoda może się zlecą po obiedzie, albo pod wieczór, czekajmy cierpliwie. Zapraszam wszystkich na popołudniowa kawkę. Miłego nowego tygodnia . Pozdrawiam.

[gynek66]

Ja już po obiedzie.
Wczorajszy miałem tylko ziemniaka ugotowałem. To był gulasz na śmietanie ,i kapusta modra super się wyjadłem.
Pozdrawiam w słonecznym dniu was.

Cieplutko na dworze jest..

[basia2002]

____
Witam w nowym tygodniu w pogodny i słoneczny Poniedziałek. Witam Gienka ♥- , Janinę♥-, Jarka ♥, pluto♥- Grażynkę♥, Zosię ♥, Krysię ♥, Bogusię ♥ , Martynę ♥. Dziękuję za popołudniowa kawkę , Gienek też jestem już po obiedzie , ugotowałam pomidorówkę na wczorajszym rosole, obiad był szybki do mięska tylko ziemniaczków ugotowałam , surówka z kiszonej kapustki. Teraz po obiedzie siedzę i myślę o zielonych migdałach , a kto jeszcze głodny to zapraszam do siebie na obiad, starczy dla wszystkich. Trochę trzeba odpocząć, ale odgłosy wiertarek z korytarzy rozchodzą się po całym bloku , powoli się do tego przyzwyczaiłam bo wiem , że to dla naszego dobra i bezpieczeństwa , a samo się nie zrobi i widać , że takie podłączenie jest skomplikowane w takim budynku kolosie. Szafki Techniczne do podłączeń różnych urządzeń i podłączeń na pietra pootwierane cały czas coś w nich grzebią podłączają te kabelki na zamontowanie czujników dymu. Nie wiedziałam, że to tyle przy tym wiercenia i pracy. Trzeba to wytrzymać. Sąsiadka wyszła zwracała im uwagę, że drabinę za blisko drzwi jej stawiają i dół drzwi jej uszkadzają i pył leci jej do mieszkania. U mnie do mieszkania jakoś pył nie leci. Pracownik dość ostro zareagował na jej uwagi bo co chwilę zwraca im uwagę o byle co i kazał jej zamknąć drzwi i sobie uszczelnić drzwi od środka , prosił by im więcej nie przeszkadzać w pracy bo oni wiedzą co mają robić. Podeszłam do wizjera jak słyszałam głos sąsiadki i słyszałam jakie ma do nich pretensje. Zupełnie nie uzasadnione i krzywda się jej nie dzieje. Tak to już jest , że nie każdej Baletnicy przeszkadza rąbek u spódnicy.

Pisze Jarek;-W sobotę złowiłem dwa sandacze 65 i 72 cm. to będzie wyżerka, bo to najsmaczniejsze królewskie ryby po sumie i miętusie.

Jarek tylko Ci pozazdrościć tych Twoich umiejętności wędkarskich. Dobrze wiedzieć jakie są smaczne Ryby. Muszę sobie takie kupować i próbować z Twoich podpowiedzi dobrych smaków Ryb. Bądź z nami i zawsze zdrów.

Pisze pluto37:-Cześć Ci! Towarzystwo towarzystwem, ale już miałem pytać po ludziach czy Cię kto widział, albo słyszał.Dobrze żeś dał głos i .....jesteś..Sie miej!

pluto, Witam Cię , towarzystwo , towarzystwem , ale my też tu jesteśmy , Janina słusznie zauważyła, a gdybyś zapytał mnie , albo na "Pszczółkach " to wiemy gdzie jest Jarek. Byłeś z nami krotko , odleciałeś , ale dobrze, że drogę do nas znasz i wpadasz od czasu do czasu, milo Cię widzieć zapraszamy i pozdrawiamy.

Pisze Martynka;-Zapisałam się do Związku Emerytów i bardzo sympatycznie spędziłam Dzień Seniora z rówieśnikami.

Martynko , gratuluje , bardzo dobry wybór . Zawsze znajdziesz chwile wolnego czasu by do nas zajrzeć i coś napisać , a wśród swoich rówieśników spędzisz ciekawie czas w realu i na pewno nie będziesz się nudzić przebywając w swoim gronie w Związku Emerytów mając różne zajęcia , zainteresowania , a nawet wyjazdy na wycieczki , zwiedzanie , zabawy taneczne, różne ciekawe zajęcia i etc. Serdeczne uściski.

Pisze Krysia;-Paskudna pogoda sprawila, ze obydwoje z mezem jestesmy przeziebieni.. jakas masakra.

Krysiu , szybkiego powrotu do zdrowia , życze Tobie i Twojemu mężowi. Mam nadzieję , że jak zregenerujecie siły po remoncie to i zdrowie wróci . Serdeczne przytulam , zdrowiej.

Pisze Bogusia;-Moim lekarstwem na spokój duszy jest las..i Wam niosę kawałeczek
We wrzosach..ukryte

Bogusiu , oglądam Twoje zdjęcia i czuję zapach ściółki leśnej i te cudowne widoki ukrytych grzybków pod ściółką.Takie okazy , czekały na Ciebie , że dopiero jakie duże widać w Twojej dłoni. Ja już tylko mogę pooglądać sobie zdjęcia bo na taką wyprawę po grzyby do lasu już się nie nadaję bo nogi już tak nie noszą, a las to samo zdrowie ile tam zdrowego tlenu na pełnym miechu można wtłoczyć do swoich płuc dużo dobrego tlenu nie mówiąc o dobrach leśnych , gdzie można z lasu nazbierać. A ten cudowny wrzos niepowtarzalny. Bogusiu gratuluje grzybobrania i zazdroszczę Ci wycieczek do lasu i Twojego hobby.

Pisze Grażynka;-Muszę porozmawiać z siostrami,gdyż w przyszłym roku trzeba by przedłużyć miejsce na cmentarzu ( 600 zł) a może korzystniej byłoby skremować prochy i urnę wstawić do rodziców,którzy mają nowy nagrobek.

Grażynko oni zwłok nie kremują tylko wykopują szczątki do odpowiednich opakowań i takie przenoszą już pod pomnik do mogiły maja swoje sposoby i tym się wszystkim zajmują sami. Twoje zadanie kończy się na zgłoszeniu i opłaceniu. Można być obecnym przy Ekshumacji.
Grażynko nie ma co opłacać miejsca na Cmentarzu bo to teraz nie małe koszty lepiej przeprowadzić Ekshumację zwłok. Zgłoś do Zakładu Komunalnego oni się tym wszystkim sami zajmują. Przenosiliśmy Teścia do Teściowej z innego Cmentarza i z innej Parafii. Wszystkim się zajął Zakład Komunalny tylko trzeba mieć zgodę z Sanepidu, trzeba złożyć wniosek o zgodę bo tą Ekshumację robią tylko w odpowiednich miesiącach i czekać na termin zgody. Poproś jak będziesz załatwiać Ekshumację, żeby dopisali jako dochówek , a nie pochówek to jest bardzo , bardzo ważne, żeby to było zaznaczone. Dochówek wychodzi taniej. Na płycie nagrobka u mojej Teściowej dostawiliśmy tablicę /tzw. Poduszkę/ z napisami Teścia. Mamy ich teraz w jednej mogile w jednym miejscu i w jednej Parafii. Wszystkimi sprawami zajmuje się Zakład komunalny danego Cmentarza.
Rozpisałam się za bardzo i nie gniewajcie się , że kogoś pominęłam , ale mój post jest już za długi. Z miłymi pozdrowieniami dla wszystkich.

1./ http://www.dobrysennik.pl/energia-dnia
http://www.dobrysennik.pl/tajemnice/medycyna-naturalna
2./ http://www.czary.pl/
3./ http://www.ksiegaimion.com/

[Jarosław II]

Napisał pluto37

Cześć Ci!
Towarzystwo towarzystwem, ale już miałem pytać po ludziach czy Cię kto widział, albo słyszał.

Dobrze żeś dał głos i .....jesteś..
Sie miej!

I Ty tutaj??????? I Wszyscy Święci, Z Polityki uciekłem bo dostawałem wysypki uczuleniowej na różnych częściach ciała. Pozdrawiam!!!

[Jarosław II]

Napisał basia2002

Jarek tylko Ci pozazdrościć tych Twoich umiejętności wędkarskich. Dobrze wiedzieć jakie są smaczne Ryby. Muszę sobie takie kupować i próbować z Twoich podpowiedzi dobrych smaków Ryb. Bądź z nami i zawsze zdrów.
pluto, Witam Cię , towarzystwo , towarzystwem , ale my też tu jesteśmy , Janina słusznie zauważyła, a gdybyś zapytał mnie , albo na "Pszczółkach " to wiemy gdzie jest Jarek. Byłeś z nami krotko , odleciałeś , ale dobrze, że drogę do nas znasz i wpadasz od czasu do czasu, milo Cię widzieć zapraszamy i pozdrawiamy.

Basiu sandacz to królewska ryba, dawniej chłop pańszczyźniany jak taka wyłowił to dostawał 40 batów. Była hodowana przeważnie w stawach u zakonników i majątkach ziemskich.

A Pluto to wspaniały kompan .znamy się od Pierwszej Wojny Światowej. Nigdy mnie nie pobił ani źle nie życzył. Zna się na polityce jak mało kto.

[Wodniczka]

Witam serdecznie, Grażynę, Basię, Martynę, Bogusię, Genka, Jarka, Pluto w nowym tygodniu.
Też jestem po obiedzie, dzisiaj smażyłam naleśniki, były więc z twarożkiem ,z dżemem, z pasztetem. Więc każdy z domowników zjadł z czym je lubi.
Z rana nie miałam internetu...więc rozwiązywałam krzyżówki poszłam na ogród porobić zdjęcia tym kwiatom, krzewom co jeszcze kwitną.(zdjęcia mam jeszcze w aparacie.
Jarek jest w swoim żywiole nad stawem, łowiąc ryby, Bogusia oddycha leśnym powietrzem zbierając grzyby.
Basia zmuszona jest słuchać warkotu wiertarek- współczuje, bo to też przechodziłam.. ale jak mus to mus zrobić...by było bezpieczniej mieszkać
.Ale wścibską masz sąsiadkę.
A pracownik dobrze jej odpowiedział,
zna swoją pracę i wie co ma robić ?
Dziękuję za popołudniową kawę, a Basi za zaproszenie na obiad, u mnie też naleśników zostało.
Martynko więc mile spędzaj czas z rówieśnikami na spotkaniach.
Ja też jestem w Klubie Seniora Medyk, opisałam Tobie, krótko naszą działalność klubową.

[kryba]

Witam wszystkich serdecznie,
miło mi powitać Jarka i Pluto.
Czytam Was i cieszą mnie Wasze posty.
Ugotowałam wczoraj pyszny rosół, zrobiłam nawet galaretkę wołowo-drobiową,
a jutro będzie zupa pomidorowa podobnie jak u Basi.
Straciliśmy apetyt, dlatego zupa z dużą ilością warzyw nas pokrzepi.

─═ڿڰۣڿ◕❤️ڿڰۣڿ◕❤️ڿڰۣڿ═─

Życzę Ci tego, czego najbardziej brakuje: spokoju, radości i spełnienia marzeń.
🌺Miłego wieczoru oraz udanego startu w nowy tydzień.
Milutko pozdrawiam..Dobranoc_🌺

[Jarosław II]

Napisał kryba

Witam wszystkich serdecznie,
miło mi powitać Jarka i Pluto.
Ugotowałam wczoraj pyszny rosół, zrobiłam nawet galaretkę wołowo-drobiową,

Pierwszy raz takie coś słyszę, możesz zdradzić, ???

[gracja50]

Dzień dobry we wtorek.
Otwieram Ul i zapraszam wszystkich.Pogoda trochę robi nam psikusa,wczoraj słonecznie i ciepło a dziś pochmurno i deszczowo.
Basiu,poczytałam trochę informacji o tym co mi napisałaś.Faktycznie po tylu latach to niewiele co jest jeszcze w grobie i byłoby nam wszystkim wygodniej.Tylko ...... czy jest sens zaczynać i rozpoczynać rozmowę skoro żadna nie wychodzi z inicjatywą.Chyba narazie zostawię jak jest i zobaczę czy w przyszłym roku któraś się odezwie w tej sprawie.Jak mąż mówi, czy ty zawsze musisz być pierwsza?.Poczekaj, bo to obróci się przeciwko tobie,jak już nieraz bywało.
Dziękuję za zaproszenie na obiad i naleśniki ale miałam swoją gulaszową,której zagotowałam aż trzy słoiki na zaś potem. Będzie na 1 listopada,jak wrócimy z cmentarza a jak nie to, na Święta BN.W lodówce postoją.Lubię tak coś wcześniej przygotować.A galaretkę też zrobię, taką drobiową.
Idę do biblioteki zobaczyć co mają z nowości gdyż ostatnio Panie mówiły iż zakupiono wiele ciekawych książek.
Dziś mam mieć dostarczoną paczkę z robotem planetarnym.Zamówiłam taki przez
Internet.Niedrogi,czeski.Sił już coraz mniej a taki robot to wyręka np.przy wyrabianiu ciasta drożdżowego czy chleba. Piekłyście (piekliście) swój chleb?. Ja nigdy. Jak tak, to może macie swój,sprawdzony przepis? którym może się podzielicie.
Słonecznego i spokojnego wtorku życzę wszystkim.

[gynek66]

Brawo , Grażynko . Pierwsza zameldowałaś się.

Fajna pogoda , słoneczko fajnie świeci z rana. to nie dobrze , bo potem może być deszcz.

Jestem po śniadaniu , kawa wypita.

Czekam na kapustę białą do kiszenia.
Sąsiad ma mi kupić 4 kg . Do słoików ją dam, ubiję ją tłuczkiem, lekko posolę , tak robiłem w zeszłym roku. Marchewką będzie.

Pozdrawiam was miło.

[basia2002]

________
Witam obecna Grażynkę , która nam Ul otworzyła i kawki zaparzyła. Grażynko przenieśliśmy Teścia szczątki, córka załatwiała nam wniosek w Sanepidzie. Dostaliśmy termin i mąż z zięciem uczestniczyli przy Ekshumacji ja nie mogłam i nie chciałam. Pracownicy Ekshumacji przewieźli szczątki z tyłu pomnika długim wiertłem zrobili otwór i wpuścili szczątki do grobu, zakopali i gotowe. Na nagrobku dostawiliśmy Teścia Płytę
i mamy wygodę , a nie jeżdżenie po Cmentarzach i dodatkowe opłaty.
Tak to jest jak jest dużo osób i jeden na drugiego patrzy , a wydawało by się , że to łatwiej i na kilka osób to żadne koszty. Córka mi przysłała zdjęcie -Nagrobek Teściowej bo myła wszystkie pomniki to Ci pokażę jak myśmy to zrobili, napisałam Ci jak to załatwić i to żaden problem tylko chcieć.

Pisze Krysia;-Ugotowałam wczoraj pyszny rosół, zrobiłam nawet galaretkę wołowo-drobiową,
Pisze Jarek;-Pierwszy raz takie coś słyszę, możesz zdradzić, ???

Jarek ja też często robię galaretkę na rosole tak jak Krysia i Grażynka nie tylko z samego drobiu, ale z dodatkiem innych mięs i warzywami. Podaję Ci przepis -link z internetu.
https://www.mniammniam.com/galaretka...domowym-rosole
Gienek Ja kapustę solę , dodaję trochę marchewki utartej na grubych oczkach , dodaję trochę kminku to wszystko razem wymieszam ubijam sobie tłuczkiem drewnianym w garnku, żeby puściła sok i zmiękła i dopiero jak chcesz możesz przełożyć do słoików i lekko ubić pałką.
Jestem już po obiedzie na korytarzu zryte ściany przy suficie, częściowo na ścianach przykryte kable listwą plastikową w otwartych rowach widać przeciągnięte kable , dzisiaj u nas na korytarzu nic nie robią słychać ich gdzieś niżej. Z podłogi pozmiatane , wszędzie zakurzone.
Wczoraj późnym wieczorem jak poszłam podlać kwiatki zrobiłam zdjęcia to Wam pokażę jak to wygląda.





Zdjęcia zrobiłam dzisiaj w dzień .



Na zdjęciach to lepiej wygląda w rzeczywistości gorzej. Współczuję pracownikom w takim twardym betonie kuć takie rowy i to pod samym sufitem .
Nie ważne , że hałas i bałagan ja bardzo się cieszę , że będzie bezpiecznie dla nas. W mieszkaniu jeszcze trzeba założyć sobie czujnik gazu.
Z miłymi pozdrowieniami dla wszystkich, przyjemnego wtorku.

1./ http://www.dobrysennik.pl/energia-dnia
http://www.dobrysennik.pl/tajemnice/medycyna-naturalna
2./ http://www.czary.pl/
3./ http://www.ksiegaimion.com/

[Jarosław II]

Napisał basia2002

Jarek ja też często robię galaretkę na rosole tak jak Krysia i Grażynka nie tylko z samego drobiu, ale z dodatkiem innych mięs i warzywami.

Teraz rozumiem,
Basiu ja dam Ci swój przepis na mięso z rosołu.
U nas daje się dużo mięsa na rosół. Szponder, jednego kotleta schabowego, skrzydło z indora, pół kaczki, szyję z gęsi. Potem kupuje pół kg wątroby wieprzowej, zasmażąm ją z cebulką na gęsim smalcu i wszystko mielę przez sitko do maku, Potem wyrabiam z przyprawami i do foremki. Półtorej godziny w piekarniku i jest pasztet "niebo w gębie" na cały tydzień.

[gynek66]

Już zakiszona kapusta u mnie 4 słoiki mam, z tym że najprzód solę w wiadrze . A dopiero potem daję do słoików. Kiedyś cały garnek kisiłem 30 kg. Mam taki kamienny . Teraz stoi nieczynny.Kiedyś jeździli chłopaki brata , kapustę lubili. Tylko z marchewką kiszę. A mam już zrobioną kapustę czerwoną 10 słoików . Przepis od Zosi dostałem z jabłkiem jest. Tylko pasteryzowałem 10 min. ją.

Pozdrawiam .Dobrej nocy.

[Janina1403]

Dzień dobry. Witam Obecne Pszczółki, Grażynkę, Gienka, Basię Jarosława. Myślałam, że ja na samym końcu Ul odwiedzam, a tu dużo Pszczółek dzisiaj nie było. Dzisiaj miałam wizytę u lekarza na popołudnie , nasiedziałam się dość długo w kolejce. Nie lubię wizyt po południu bo cały dzień zajęty i nie wiadomo co robić. Przeczytałam Jarkowy przepis na rosół. Bardzo bogaty w mięso. Ja lubię rosół z drobiu i skórę z całego kurczaka usuwam, żeby jak najmniej było tłuszczu dla nas starszych ludzi nie trzeba już tyle cholesterolu. Nawet pierwszą wodę z kurczaka odlewam dopiero na drugiej wodzie z jarzynami gotuje rosół jak najmniej tłuszczu u mnie liczy się tylko smak. Jarosław w Twoim przepisie jest za dużo różnego mięsa jak dla mnie. Nie zaprzeczam bo na pewno Twój rosół jest dobry. Jestem w ogóle tyfus do jedzenia nie zjem otłuszczonego mięsa. Jak wstawię całego kurczaka na rosół bez skóry, powoli i bardzo długo go gotuję na wolnym ogniu. To po wystygnięciu na drugi dzień jak wyjmę z lodówki to jest gęsta galareta. Jak chcę zrobić galaretkę to dodaję jeszcze do drobiu inne mięsko, warzywka, żeby lepiej smakowało dodam odrobinę, żelatyny, zalewam do salaterek i mam wspaniałą galaretkę na rosole. Tylko tak zawsze robię i zawsze wszystkim smakuje na moim chudym rosole. Jak dla nas dwoje to nie będę wyszukiwać innych przepisów, ale dobrze wiedzieć jak ludzie gotują.
Gienek kapustę zanim włożysz do słoika to sobie w garnku ubij niech puści sok i skruszeje, a dopiero ugnieść w słoiku bo jak będziesz w słoiku ugniatał to Ci może pęknąć.
Basiu rzeczywiście macie zrujnowane ściany na całym korytarzu to dużo ciężkiej pracy mają zanim to skończą , ale będziecie mieli duże bezpieczeństwo. Wasza Spółdzielnia dba o Wasz blok. Macie bardzo ładne i bardzo duże przestrzenne korytarze. Ja wejdę po schodach i przed drzwiami mam mały korytarzyk, klatkę schodową razem z sąsiadami. U Was od windy jest szeroki Holl i długie korytarze. Basiu wygodnie mieszkasz. Cały Twój Blok to wielki i bardzo długi Kolos. Mój też jest dość długi, ale inaczej już budowany. Muszą zapewnić ludziom w takich blokach bezpieczeństwo bo dużo ludzi się codziennie przez niego przewija. Nie mogę narzekać bo w dobrym miejscu mieszkam na starsze lata i wszędzie mam blisko, żal będzie umierać. Tylko zdrowia, zdrowia nam potrzeba. Przyjemnego wieczoru. Pozdrawiam.

[gynek66]

Janino , też tak gotuję rosół . Jak ty piszesz. Też skórę wyrzucam , ale do psa.
tak galaretę wyciągam z lodówki. Lub jak jest na rosole , to wybieram tłuszcz łyżką i do psa. Daję za to dużo ziół, to rosół aż ciemny jest od tych ziół.
Mięso jak kupię , a jest tłuszcz , to wyżynam nożem. Nie jem tłusto
Pozdrawiam was.

[gracja50]

Dzień dobry z rana w środowy mokry dzień. Ul otworzyłam ale nie wiem czy nie zamkąć go gdyż pada.Lało całą noc i dalej pada.Mglisto i szaro za oknem.Mąż pojechał na kolejne badania tym razem kardiologiczne,które będą dziś i jutro a trwają ok. po 4 godziny.Co to nie za bardzo wiem.Ma ze sobą wziąć butelkę wody,jogurt lub serek danio i bułkę z masłem.Jest ostatnio przez te dolegliwości strasznie rozdrażniony,burkliwy i wolę usunąć się mu z drogi.Wiem, powinnam go wspierać i pomagać ale ........ Jestem tez już trochę zmęczona. Najchętniej uciekłabym na działkę ale pora i pogoda nie pozwala na to.
Basiu,aż się zdziwiłam widząc takie inwestycje u Ciebie w bloku.I to że Spółdzielnia Mieszkaniowa tak działa ?.Rozumiem wymiany rur zbiorczych, kanalizy czy oświetlenia ale czujniki dymu? Do tej pory myślałam że to tylko w biurowcach, apartamentowcach czy innych nowoczesnych domach.U mnie jak by założyli takie cuda to czujki cały czas by wyły gdyż nawet u mnie piętrze ktoś notorycznie schodzi schodami w dół paląc papierosa i dogasza do na piętrze i peta zostawia.Przylejałam nawet kartki aby palił i gasił u siebie w domu ale na chamstwo nic nie pomaga.
I strasznie Ci współczuję. Codziennie słyszeć te odgłosy wiercenia .To straszne, Przecież mieszkają tam i starsze osoby i małe dzieci które muszą odpoczywać i pospać w dzień i ci pracujący na różne zmiany i odsypiający np.nocki.Te mieszkania w takich wieżowcach są niestety udręką. Ale kiedyś nie było wyboru.My mieszkanie dostaliśmy w 1980 roku z zakładu pracy.Był przydział i nie było wyboru.Wiem jak było, gdyż sama w tamtych czasach pracowałam w Dziale Mieszkaniowym w tym zakładzie pracy.Tylko niektórzy pracownicy mogli liczyć na wybór piętra czy osiedla.Oj,to były czasy.Mimo iż pracy było naprawdę dużo ( zakład 6 tys.pracowników) pisało się na maszynie do pisania i ręcznie to wspominam te czasy bardzo dobrze.Było inaczej,dziś powiedziałabym fajniej.
Tak mi narobiliście apatytu na rosól iż i u mnie dziś rosół.Pomału pyrka na gazie. I jak Janina robię prawie bez tłuszczowy ale pachnący od warzyw i lubczyku.
Wszystkim życzę spokojnego dnia.Dobrego śniadania a później filiżanki aromatycznej kawy.

[gynek66]

To ja po Gracji wchodzę do was. Pochmurno , buro na dworze. Ja rosół jutro byda gotował na kurzych łapkach, dorzucę kawałek indyka szyję. Może będzie pomidorowa z ryżem, lub makaron. Dzisiaj kapusta czerwona z ziemniakami i omasta chuda- z cebulką. Kawałek kiełbasy zamiast mięsa. Zrobiłem spis na kartce co mam kupić w sklepie. Jutro na zakupy jada na kole.

Pozdrawiam miło was.

[Jarosław II]

Skoro moje gotowanie nikomu nie smakuje to się przenoszę z przepisami gdzie indziej. Tylko ostrzegam Was z kurczakami. Do paszy dostają hormony wzrostu i dlatego młodzież taka wyrośnięta a dla nas dziadersów Hormony wzrostu SĄ RAKOTWÓRCZE jeszcze bardziej niż tłuste mięso ale to Wasz wybór. Smacznego. Hej.

[kryba]

Witam wszystkich domowników ULA

Jarosław II
Pierwszy raz takie coś słyszę, możesz zdradzić, ???

Jarku - przepraszam, że odpisuję z opóźnieniem.
Ta moja galaretka od dawna gościła w moim domu rodzinnym... to stary babciny przepis.
Najpierw gotuję rosół z dodatkiem mięsa wołowego koniecznie z kością oraz drobiu /najlepiej swojska kura ze skórą, indyk, kaczka/
i dużo korzennych warzyw / pietruszka, marchew seler/ koniecznie por oraz dodaję cebulę przypieczoną na palniku gazowym, co daje ładny kolor i smak.
Ważne jest : najpierw zalewam zimną wodą ciemne mięso: wołowe, kaczka i gotuję przynajmniej 1 godzinę, zbieram szumowiny i dodaję resztę mięsa i warzywa.
Calość gotuję minimum 3 godziny na malutkim ogniu.
Na talerz nakładam dobry makaron / u mnie grubsze nitki/ oraz zieloną pokrojoną pietruszkę oraz dekoruję marchewką
i zalewam tak ugotowanym rosołem.
Pewnie każda pani domu ma inny swój wypróbowany przepis.

>> Z pozostałego bulionu robię galaretkę krojąc mięso oraz trochę warzyw dodając ewentualnie żelatynę i gotowe.
Mój mąż jest dobrym kucharzem i mówi, że gdy jesteś przeziębiony to właśnie masz zjeść tłusty rosół, który jest balsamem na oskrzela.
Ja jestem po 2-ch udarach mózgu i unikam tłustych rzeczy.
Mam tabletki na obniżenie cholesterolu i to mnie ratuje.
Muszę jednak stwierdzić, że jestem przygotowana i w każdej chwili mogę zejść z tego świata - nie będzie mi żal.
Przyszłość tego świata wygląda coraz to gorzej.. sam wiesz!
Pozdrawiam z uśmiechem



Niech dzisiejszy dzień będzie udany.. niech przyniesie Ci dużo radości i mnóstwo powodów do zadowolenia..
pozdrawiam cieplutko Was wszystkich

[Janina1403]

Dzień dobry. Witam Obecnych. Grażynkę, która Ul otworzyła i w oknie z ciasteczkami i kawką wygląda na Pszczółki. Przynoszę dla Was trochę owoców. U mnie z rana padało teraz chce się słonko pokazać to chmury go zasłaniają. Witam Gienka, Krysię, Jarosława i wszystkich kto się zjawi. Jeśli chodzi o gotowanie rosołu mając tyle lat co ja to już przepisu nie zmienię, ale ciekawią mnie innych nowości i chętnie czytam jak gotujecie. W każdym domu w każdej kuchni są inne smaki i warto się dzielić z innymi. Krysiu ja podobnie gotuję rosół, a potem robię galaretkę jak Ty. Dużo warzyw, pietruszki, naci pietruszki, lubczyku, seler bo to daje duży smak. Cebulkę przyrumieniam na palniku gazu. Ziele angielskie i pieprz w ziarnkach. Pod koniec dopiero pieprz miałki. Lubie klarowny rosół. Gienek sobie też kucharzy po swojemu i każdy kucharz gotuje jak mu smakuje. Nowe przepisy zawsze wypróbowałam, ale teraz to już mi się nie chce na nas dwoje.
Mój syn mieszka sam i sobie gotuje, wcześniej mnie jeszcze pytał czasami jak gotować to czy tamto teraz już nie pyta, ale jego przepisy to już są z przepisów z internetu i niektórych potraw też bym u niego nie zjadła. Wypytuję go bo bardzo ciekawa jestem jak to gotował i zawsze go pytam co i jak gotuje. Muszę kończyć i brać się za obiad. Szkoda, że to nie czwartek bo bym poprosiła Basinego Krasnoludka może by on mi obiad ugotował, a tak skazana jestem na siebie. Mąż mi pomaga mam swojego Krasnoludka, utarł czerwonego buraka, ugotuję Barszczyk zabielany śmietaną z przybieranymi ziemniaczkami okraszone przyrumieniona cebulką. Miłego popołudnia. Pozdrawiam wszystkich. Smacznego obiadu.